Produkcja przemysłowa w lutym br. wzrosła o 17,6 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem była wyższa o 3,6 proc. - podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Produkcja przemysłowa trzyma się mocno, nadal powyżej oczekiwań. To zapowiada, że wzrost PKB w pierwszym kwartale bieżącego roku może przekroczyć nawet 8%, choć kluczowy dla całego wyniku będzie marzec, w którym zobaczymy już efekty wojny w Ukrainie i potencjalne hamowanie rozpędzonej gospodarki.
Z niecierpliwością czekamy na kwietniowe wyniki indeksu PMI, który powinien nam dać odpowiedź o kierunek dalszych zmian w polskim przemyśle w najbliższych miesiącach. Dodatkowo przemysł, choć nie w takiej skali jak inne zmaskulinizowane branże doświadczył już pod koniec lutego odpływu pracowników z Ukrainy, co może się przełożyć na dalszy potencjał wytwórczy dla tej gałęzi gospodarki.
Kolejny miesiąc z rzędu, największe wzrosty dotyczą branż związanych z nośnikami energii – wytwarzaniem i zaopatrywaniem i nadal niezmiennie związane jest to z rosnącymi cenami tychże nośników na giełdach światowych. W samym przetwórstwie przemysłowym, które odnotowało wzrost o 15,8% najsilniej rosła produkcja wyrobów farmaceutycznych (35,4%) oraz produkcja metali (33,5%). Ta druga gałąź gospodarki może w najbliższym czasie silniej odczuć skutki konfliktu w Ukrainie, ponieważ to te dwa państwa częściowo zaopatrują nasz przemysł w surowce i produkty. Pod pewną presją może również znajdować się przemysł drzewny, który znaczą część surowca czerpie z Białorusi i Rosji.
Konfederacja Lewiatan