Dzisiaj wieczorem posłowie rozpoczną pracę nad ośmioma projektami nowelizacji ustawy wiatrakowej.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Rządowy projekt liberalizacji przepisów został przygotowany w toku szerokich konsultacji społecznych i jest obecnie najbardziej dojrzałym kompromisem wyważającym stanowiska wszystkich zaangażowanych stron: przemysłu, społeczeństwa, ochrony klimatu z jednej strony, a politycznych oponentów z drugiej – uważa Konfederacja Lewiatan.
– Odblokowania lądowej energetyki wiatrowej domagają się już nie tylko przedsiębiorcy, ale także samorządy, 80 proc. społeczeństwa, cała opozycja i duża część koalicji rządzącej. Warto pamiętać, że głównym powodem nie jest wcale potrzeba uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy, ale przede wszystkim trudna sytuacja geopolityczna oraz wyzwania ekonomiczne. Ogromne zapotrzebowanie gospodarki na zieloną energię, prognozowany wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną czy planowe wyłączenia najstarszych węglowych bloków energetycznych – mówi Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
W 2016 roku wprowadzono tzw. zasadę 10H, która oznacza, że odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych (i odwrotnie!) ma wynosić co najmniej 10-krotność wysokości wiatraka. To w praktyce zablokowało możliwość planowania nowych lokalizacji wiatraków na lądzie.
Wszystkie zastrzeżenia i obawy przed energetyką wiatrową, bazują po części na dawno obalonych mitach, a po części na danych historycznych odnoszących się do przestarzałych technologii, których od wielu lat już nikt nie produkuje.
– Dzisiaj nie ma już żadnych racjonalnych przesłanek, aby konieczne było odgórne przesądzanie, że turbiny wiatrowe muszą być oddalone od najbliższego budynku mieszkalnego w tak dużej odległości, jak określa to ustawa 10 H. Proponowana w nowelizacji możliwość zmniejszenia tej odległości, za zgodą społeczności lokalnej, do pół kilometra jest bardzo bezpieczną granicą – dodaje Jan Ruszkowski.
Warto pamiętać, że udział społeczności lokalnych w procesie inwestycyjnym będzie w polskim prawie starannie zabezpieczony, przez nałożenie na inwestora obowiązku przeprowadzenia bardzo starannej oceny oddziaływania na środowisko oraz konsultacji społecznych.
Nie ma więc żadnego ryzyka, że społeczność lokalna zostanie czymś zaskoczona czy pominięta.
Przedsiębiorcy postulują dalszą dyskusję nad usprawnianiem rozwoju OZE. Konfederacja Lewiatan apeluje przede wszystkim o rozważne i staranne sformułowanie propozycji legislacyjnych oraz ich otwarte i transparentne konsultacje, co będzie sprzyjać stabilności otoczenia regulacyjnego i stworzy lepsze warunki do rozwoju gospodarczego.
Konfederacja Lewiatan