Wakacje kredytowe będą przedłużone na cały przyszły rok. Będzie jednak kryterium dochodowe – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Komentarz Adriana Zwolińskiego, eksperta Lewiatana
Propozycja przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 to działanie spod znaku Świętego Mikołaja. Po raz kolejny nie jest poparte ekonomiczną analizą uzasadniającą takie wyjątkowe działanie, zwłaszcza wskazaniem kosztów, lecz pomysłem wyborczym. Koszt znalazłby swoje odzwierciedlenie choćby w mniejszej wiarygodności w oczach inwestorów czy impulsie do większego ryzyka po stronie konsumentów. To byłoby też kolejne już w naszym policy mix podłożenie nogi w walce z inflacją i to w warunkach, kiedy w Polsce dalej, mimo spadku, utrzymuje się wysoka, 10% inflacja bazowa, a OECD zwraca uwagę w swoim najnowszym Economic Outlook na ogólnoświatowe wyzwania z nią związane.
Jest jednak szczęście w nieszczęściu. Na pozytywną uwagę zasługuje deklaracja wprowadzenia kryterium dochodowego. To postulowaliśmy już przy ostatnich wakacjach kredytowych, które były wakacjami, ale all inclusive – zarówno dla kredytobiorców w najgorszej, jak i w najlepszej sytuacji.
Konfederacja Lewiatan