Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w grudniu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 2,3% (wobec wzrostu o 0,2% w grudniu 2022 r.) - podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Święta Bożego Narodzenia nie wsparły sprzedaży detalicznej, która grudniu ponownie wraca na upatrzoną w 2023 pozycję, tj. wyraźnego spadku. Kupiliśmy o 2,3% mniej towarów niż przed rokiem, a trzeba pamiętać, że w grudniu 2022 wszyscy szykowaliśmy się na rekordowe odczyty wzrostu cen, co za tym idzie nasza skłonność do zakupów nie była zbyt duża.
Prawdę powiedziawszy ta skłonność do zakupów, a co za tym idzie do konsumpcji nie była zbyt duża przez cały rok. W stosunku do całego 2022 r. sprzedaż detaliczna spadła o 2,7%. Kupowaliśmy mniej, bo też było nas stać na mniej. Przez znaczną część roku ograniczaliśmy się w zasadzie do niezbędnych produktów – lekarstw, żywności, czy ubrań. Listopad dał lekkie światełko w tunelu. Widać było miesięczne wzrosty sprzedaży produktów, które do tej pory nie cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Grudzień przynosi kontynuację. Polacy kupują więcej farmaceutyków i odzieży. Widać również pewien ruch w stronę poprawy koniunktury jeśli chodzi o sprzedaż sprzętów AGD i RTV. Skończył się za to „boom” na zakup samochodów. W skali miesiąca ich sprzedaż spadła o 1,9%, co wcale nie oznacza, że branża motoryzacyjna w 2023 r. miała się źle. W całym minionym roku przedsiębiorcy z tej gałęzi gospodarki sprzedali realnie o 6% więcej iż w 2022 r.
Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej nieco zaskakują, ponieważ rynek oczekiwał wyników na wyraźnym plusie. Tak przynajmniej zapowiadał listopadowy odczyt (- 0,3%), który dawał nadzieję na lepszą końcówkę roku. Trzeba też pamiętać, że grudzień ubiegłego miał o 2 dni robocze mniej niż rok wcześniej. To mogło się negatywnie odbić na konsumpcji.
Konfederacja Lewiatan