Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym br. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2023 roku wzrosły o 2,8%. W stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 0,3% – podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Jak co roku GUS zmienił wagę kategorii produktów w swoim koszyku. W oparciu o nowe dane dokonał przeliczenia wskaźnika inflacji za dwa minione miesiące tego roku. To oznacza, że wcześniejsze komunikaty o inflacji za styczeń i luty stały się nieaktualne.
Zmiany w koszyku inflacyjnym są wynikiem innych naszych preferencji zakupowych w 2023 r. Zgodnie z tym, co pokazywały dane o sprzedaży detalicznej jasne było, że na znaczeniu zyskają produkty podstawowe. Podobnie jak rok wcześniej wzrosło znaczenie żywności (ponad 27,6% wszystkich naszych wydatków w 2023 r.) oraz utrzymania mieszkania, które przebiło granicę 20%.
Biorąc pod uwagę fakt, że ceny żywności już od jakiegoś czasu hamują, a ubiegłoroczny kryzys na rynku energii istotnie windował ich ceny, to nie jest zaskoczeniem rewizja w dół wskaźników inflacji za styczeń. W pierwszym miesiącu roku ostatecznie wzrost cen wyniósł 3,7% (3,9% wstępny odczyt), zaś w lutym inflacja osiągnęła 2,8%. Tym samym jesteśmy, tylko chwilowo w celu inflacyjnym.
Ciekawsze wydarzenia jednak przed nami. Marzec bowiem będzie miesiącem z najniższą inflacją w tym roku. Prawdopodobnie spadnie poniżej środka przedziału celu i wyniesie 2,4%. Z kolei kwiecień przyniesie nam skokowy wzrost inflacji, a to w związku z powrotem stawki VAT na żywność do poziomu 5%. Tym samym inflacja za kwiecień ponownie znajdzie się poza górną granicą celu inflacyjnego i zatrzyma się na 4,1%.
Konfederacja Lewiatan