Polska Izba Przemysłu Targowego (PIPT) wystosowała apel do Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej. Prosi w nim o ponowne udostępnienie dotacji na kapitał obrotowy dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które odnotowały spadek obrotów o co najmniej 60% w dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 r. w porównaniu do poprzedniego miesiąca lub analogicznego miesiąca ubiegłego roku. Konfederacja Lewiatan popiera postulaty zgłaszane przez branżę targową.
Branża targowa w liczbach
- Ponad 600
Dla tylu firm usługi targowe stanowią główną działalność. Firmy te w ponad 60% osiągają przychody z usług na rzecz targów – wynika z szacunków PIPT.
- Około 3 mld złotych
Tyle może wynosić ich roczny obrót.
- Prawie 6 miesięcy
Branża targowa była jedną z pierwszych, które zostały już w lutym br. dotknięte pandemią COVID-19. W związku z obostrzeniami sanitarnymi branża targowa od prawie pół roku znajduje się praktycznie w całkowitym zastoju.
- 0 zł
Na skutek odwołania imprez targowych od 6 miesięcy przychód zdecydowanej większości firm branży targowej wynosi 0 zł.
- 76%
Z badań PIPT wynika, że tyle firm branży targowej straciło jedyne źródło przychodu. Taki stan może trwać nawet do końca 2020 roku.
- Nawet 150 mln
To kwota, którą branża targowa traci miesięcznie w czasie obecnego „przestoju”. Starty przekroczą wkrótce 1 mld zł.
- 20 000
Polski rynek targowy zatrudnia ok. 20 000 pracowników etatowych i drugie tyle na umowy cywilno-prawne. Należy tu wspomnieć również o setkach firm, zatrudniających tysiące pracowników, które są podwykonawcami dla firm targowych. Z badań PIPT wynika, że co 4 firma rozważa zwolnienia co najmniej połowy swoich pracowników i współpracowników.
Bez pomocy rządu dla naszej branży w ciągu najbliższych dwóch miesięcy zbankrutuje lub ulegnie zamknięciu ponad 60% przedsiębiorstw – czytamy w liście do minister Małogrzaty Jarosińskiej-Jedynak.
Sytuacja sektora targowego na tle innych branż
Większość branż została już odmrożona i powoli osiąga obroty sprzed pandemii. Jednak kilka z nich, w tym branża targowa, pomimo odmrożenia w dalszym ciągu nie ma możliwości realizowania zleceń. Przyczyną takiego stanu są m.in.:
- obawa wystawców, iż z powodu koronawirusa na targi nie przyjdą zwiedzający,
- cięcia kosztów i skupienie się przez wystawców na odbudowaniu własnych biznesów,
- obawa przed ewentualnym zakażeniem pracowników,
- ponowne „uszczelnienie” granic oraz wstrzymanie ruchu lotniczego pomiędzy Polską a ponad 40 krajami.
Zagrożenie nie tylko dla firm oferujących usługi targowe
Obecna sytuacja związana z wielomiesięczną przerwą w organizacji targów oraz z ograniczoną możliwością organizacji wydarzeń w kolejnych miesiącach stanowi nie tylko zagrożenie dla branży. W połączeniu z innymi efektami może wpłynąć na recesję licznych segmentów rynku polskiego, w tym: rynku hotelowego, lotniczego i transportowego, gastronomii, branży eventowej, turystyki kongresowej, rynku konferencyjnego, całego segmentu incentive oraz obszaru wsparcia marketingowego.
Nie wszyscy mogli skorzystać z pomocy
Dotychczasowa pomoc rządowa w ramach tarcz pomogła przetrwać polskim firmom pierwsze trudne miesiące. Przedsiębiorcy branży targowej również sięgnęli po instrumenty wsparcia z Tarcz 1, 2, 3 oraz z Tarczy finansowej. Jednak wiemy już dzisiaj, że dla wielu z nich jest to wsparcie absolutnie niewystarczające, aby przetrwać kolejne miesiące.
Niektóre z instrumentów wsparcia, jak na przykład dotacje na kapitał obrotowy dla średnich firm, nie mogły być wykorzystane przez branżę targową, ponieważ są to w większości mikro lub małe firmy. Faktem jest, że miały one możliwość pozyskania podobnego wsparcia w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych w swoich województwach. Jednak ze względu na ogromną liczbę wniosków i kryterium „kto pierwszy ten lepszy” nabór był zamykany w ciągu pierwszych 60 sekund nie dając wielu podmiotom szans nawet na złożenie wniosku.
Więcej pomocy dla turystyki nie będzie. A co z branżą targową?
Szanse na otrzymanie dodatkowej pomocy dedykowanej dla branży są dziś znikome. Główną przeszkodą jest „wrzucenie” jej do jednego worka z branżą turystyczną, która otrzymała już swoją pomoc sektorową. Jak deklaruje premier Mateusz Morawiecki, więcej pomocy dla turystyki nie będzie, tyle że ani jedna złotówka nie trafiła do firm targowych – napisała w swoim liście Polska Izba Przemysłu Targowego.
Apel do minister funduszy i polityki regionalnej
Dlatego branża targowa zwraca się z prośbą o ponowne udostępnienie dotacji na kapitał obrotowy dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które odnotowały spadek obrotów o co najmniej 60% w dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 r. w porównaniu do poprzedniego miesiąca lub analogicznego miesiąca ubiegłego roku.
Od tej pomocy w dużej mierze zależy, czy sytuacja branży targowej będzie dalej się pogarszać, czy stanie się szansą i bodźcem do rozwoju gospodarki. Polski przemysł spotkań to gałąź gospodarki, która odpowiada za budowę relacji, tworzenie zaufania oraz kojarzenia partnerów biznesowych. Przy strategicznych decyzjach rynek ten może w najbliższych miesiącach i latach urosnąć wielokrotnie, repozycjonując polskich producentów i usługodawców, a w efekcie diametralnie poprawiając pozycję Polski na światowej mapie biznesu.
Konfederacja Lewiatan