Utrzymanie lub obniżenie w tym roku, w stosunku do 2020 r., cen referencyjnych energii elektrycznej wytwarzanej w 33 typach projektów OZE nie wpłynie mobilizująco na inwestorów. W przypadku dużych elektrowni wiatrowych może spowodować dalsze ograniczenie rozwoju tych projektów – ostrzega Konfederacja Lewiatan.
– Propozycja dalszego obniżenia ceny referencyjnej prądu dla wiatru na lądzie większej niż 1 MW prawdopodobnie spowoduje, że zamiast części projektów wiatrowych, większe szanse na uzyskanie wsparcia będą mieć projekty fotowoltaiczne, dostarczające energię w znacznie wyższej cenie. Nie wydaje się to efektem zamierzonym ani korzystnym z punktu widzenia odbiorców energii, jak również kosztów funkcjonowania systemu wsparcia – mówi Katarzyna Balcerowicz, ekspertka w departamencie energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Ponadto stanowić będzie kolejną – obok ustawy odległościowej – barierę w rozwoju tego typu projektów. Rozwój wiatraków w Polsce jest bowiem nadal ograniczony zasadą 10H. W aukcji w 2021 r. wystartować będą mogły w zasadzie jedynie projekty posiadające decyzje budowlane procedowane jeszcze w 2016 r. bądź niewielkie i znacznie oddalone od sieci, w przypadku których zaproponowana cena może oznaczać brak rentowności.
Natomiast w przypadku dużych instalacji fotowoltaicznych spadek ceny referencyjnej wynoszący ok. 6% rok do roku następuje szybciej niż spadek kosztu wytwarzania energii elektrycznej w tych źródłach (według naszych szacunków wynosi on ok. 3-4%).
Na niezmienionym poziomie pozostały ceny referencyjne dla elektrowni wodnych i biogazowni składowiskowych. Nie odzwierciedlają one – podobnie jak w przypadku wiatru i fotowoltaiki – wzrostu cen pracy, materiałów i usług. Konfederacja Lewiatan zwraca także uwagę na to, iż w aukcji w 2020 r. elektrownie wodne i biogazownie składowiskowe w ogóle nie wzięły udziału.
Konfederacja Lewiatan