W maju br. koniunktura biznesowa poprawiła się we wszystkich analizowanych branżach – podał GUS.
Komentarz dr Sonii Buchholtz, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan
Ankietowane firmy lepiej oceniają zarówno bieżące gospodarowanie, jak i bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość. Jednocześnie jednak pandemia nadal pozostaje główną barierą dla jeszcze lepszych wyników. Badanie przeprowadzono w pierwszej dekadzie maja – co oznacza, że respondentom znane były plany otwierania gospodarki, a część z nich już doświadczyła przynajmniej częściowego odmrożenia działalności.
Spośród analizowanych branż wyraźnie na minusie w maju znalazło się zakwaterowanie i gastronomia (-20,2) – jest to jednak wyraźnie lepiej w stosunku do kwietniowego -44,3. Odroczony popyt notowany przez branżę przekłada się na wysoko wyśrubowane prognozy (+24,3).
Na niewielkich minusach również przetwórstwo przemysłowe (-2,0) oraz budownictwo (-7,4). W obu przypadkach poprawa jest mniej imponująca, ale prognozy sugerują poprawę. Warto przypomnieć, że obie branże borykają się z ograniczeniami podażowymi: półprzewodniki, stal, drewno, inne materiały budowlane (drożejące także z uwagi na ceny energii), nie wspominając o ludzkiej pracy, to coraz bardziej deficytowe towary. W efekcie, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu wzrosły o 5,3% r/r – i nic nie wskazuje, żeby ten trend miał się w najbliższym czasie odwrócić.
Coraz gorsze perspektywy widzą sektory tradycyjnie radzące sobie dobrze – informacja i komunikacja oraz finanse i ubezpieczenia. Ten drugi przypadek odczuwa skutki coraz mniejszej przestrzeni do zarobku (niskie stopy procentowe), nierozwiązanego problemu kredytów frankowych, które wpływają na wyniki finansowe podmiotów, a także realizacji ryzyk ubezpieczeniowych.
Konfederacja Lewiatan