Dzisiaj Sejm przeprowadza głosowania nad poprawkami i nad całością projektu ustawy budżetowej na 2025 r. Zakłada ona ogromny deficyt.
Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana
W czasie sejmowej dyskusji nad przyszłorocznym budżetem przewijał się temat rosnącego deficytu i zadłużenia państwa. Deficyt ma wynieść aż 289 mld zł. Finanse publiczne wyglądają coraz gorzej. Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu. W nadchodzących latach zarządzanie finansami publicznymi będzie więc stanowiło nie lada wyzwanie, tym bardziej że rząd nie wycofuje się z obietnic wyborczych i zapewnia, że kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł zostanie wprowadzona w tej kadencji.
Rząd zobowiązał się do redukcji deficytu poniżej 3% do 2028 r. Obrał jednak dużo mniej realną ścieżkę realizacji tego celu, tj. zwiększania dochodów a utrzymywania wydatków na zbliżonym poziomie. Liczyliśmy, że rząd zdecyduje się mimo wszystko zredukować wydatki. Wybrał jednak zwiększenie dochodów poprzez m.in. podniesienie podatków.
W dyskusji o przyszłorocznym budżecie nie można zapomnieć o nowelizacji tegorocznego budżetu. Jego ostatnia aktualizacja pokazuje możliwą skalę „przestrzelenia” założeń dla budżetu na 2025 r. Istnieje duże ryzyko, że dochody nie zostaną wykonane i na nic się wtedy zda kreatywna księgowość ministra finansów.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan