W listopadzie 2024 r. wartość eksportu zmniejszyła się o 6,2% w stosunku do analogicznego miesiąca 2023 r. Import obniżył się o 2%. Na zmiany obrotów towarowych duży wpływ miała mniejsza liczba dni roboczych. Spowodowało to obniżenie dynamik eksportu i importu w porównaniu z poprzednimi miesiącami – podał NBP.
Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana
Nasz handel zagraniczny jest nadal w odwrocie. Zarówno eksport, jak i import, spadały w listopadzie. Przy czym szybciej ten pierwszy. Zgodnie z oczekiwaniami, głównym winowajcą słabszej koniunktury jest kulejąca branża motoryzacyjna. Jeśli chodzi o towary eksportowe nie widać zbytniego optymizmu dla naszej wymiany handlowej, a co za tym idzie i przemysłu. Ten z kolei jeszcze tak mocno nie odczuwa spowolnienia, ponieważ przedsiębiorcy schodzą w pierwszej kolejności z zapasów, nie robiąc nowych zamówień. Pierwszy raz w 2024 r. wszystkie dane zaczynają nam się „spinać” w jeden obraz – brak popytu zagranicznego, brak nowych zamówień, zmniejszone stany magazynowe, a w dalszej kolejności spadek produkcji.
Gospodarka w 2024 r. postawiła zdecydowanie na usługi. To właśnie w tym sektorze nasze saldo wymiany handlowej jest dodatnie. To usługi, wewnętrznie, odpowiadają też za znaczącą część naszej konsumpcji, pozostawiając towary w tyle. W końcu to usługi wiodą prym we wzroście cen. Ten usługowy boom będzie zapewne nam towarzyszył przez cały obecny roku.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan