- Ewentualna przegrana Kijowa w trwającej wojnie spowodowałaby bezpośrednie zagrożenie dla Polski i Europy ze strony Rosji. Polski rząd powinien więc podporządkować działania dyplomatyczne i ekonomiczne wymogom obrony Ukrainy, nawet jeśli krótkoterminowo przyniosłoby to straty – mówiła Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, na spotkaniu w World Affairs Council w Seattle.
Rada do Spraw Światowych (World Affairs Council), od czasu powstania w 1951 roku, angażuje się we wspieranie dialogu i debat na temat kluczowych kwestii globalnych, np. klimatu, różnorodności, praw kobiet. W spotkaniu w Seattle wzięło udział kilkadziesiąt osób.
Henryka Bochniarz opowiadała amerykańskim gospodarzom o sytuacji w Polsce – problemach, z którymi boryka się koalicyjny rząd, populizmie i podziałach społecznych, oczekiwaniach wyborców oraz wyzwaniach związanych z wojną w Ukrainie.
– Zbliżające się wybory samorządowe będą tak samo ważne, jak te 15 października – to kolejny etap odzyskiwania demokracji. Wygrana da szansę na dezintegrację PiS i populistów. To też będzie ogromne wyzwanie dla rządzącej koalicji – podkreślała.
Sporo miejsca w swoim wystąpieniu poświęciła wojnie w Ukrainie. Jej zdaniem Rosja jest największym zagrożeniem dla niepodległości Polski.
– Kreml grozi, że po Ukrainie kolejnym celem będzie Polska i państwa bałtyckie. Przed takim scenariuszem ostrzegają też Amerykanie. Dlatego konieczne jest wzmacnianie sojuszy z podobnie myślącymi krajami, m.in. USA, Niemcami, Wielką Brytanią i państwami skandynawskimi. Polski rząd musi koordynować działania dyplomatyczne z polityką obronną, wzmacniać armię i zacieśniać współpracę z NATO – przekonywała Henryka Bochniarz.
Szefowa Lewiatana mówiła też o wyzwaniach, które stoją przed Polską, związanych ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości, stanem finansów państwa, polityką klimatyczną, funkcjonowaniem przedsiębiorstw. Przedstawiła też prognozę, co czeka polską gospodarkę w 2024 roku.
Konfederacja Lewiatan