Ujemne saldo w obrotach towarowych wyniosło w okresie od stycznia do września br. 68,3 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2021 roku było dodatnie i osiągnęło 9,1 mld zł. Import rośnie znacznie szybciej niż eksport - podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Przez dziewięć miesięcy obecnego roku eksport wzrósł o 22,9%, a import o 31,4%. Przełożyło się to na ujemne saldo obrotów handlowych Polski, które wyniosło 68,3 mld złotych. To kolejny miesiąc z rzędu, kiedy nasz handel zagraniczny ma ujemny wkład do PKB i nic nie wskazuje na to, żeby ta tendencja mogła się odwrócić w najbliższych miesiącach.
Niezmiennie na pierwszym miejscu naszych partnerów handlowych są Niemcy. Prognozy dla niemieckiej gospodarki na kolejny rok są mocno sceptyczne. Przewiduje się tam recesję na poziomie nieprzekraczającym – 1%. To właśnie ten fakt wpłynie bardzo mocno na nasz PKB, który z kolei dołek ma zaliczyć dokładnie w pierwszym kwartale 2023 r.
Otwarte pozostaje również pytanie o dalsze możliwości importowe polskich przedsiębiorstw. Nie przewidujemy, żeby import w kolejnym roku rósł w takim tempie jak w obecnym, co ma związek z brakiem nowych zamówień, ale również a może przede wszystkim ze słabnącym popytem konsumpcyjnym.
Konfederacja Lewiatan