Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju br. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 2,5%. W stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 0,1% - podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Główny Urząd Statystyczny potwierdził informacje sprzed dwóch tygodni. Inflacja w maju znalazła się idealnie w celu NBP, tj. wzrosła o 2,5% r/r. Zdecydowanie szybciej rosną nadal ceny usług (6,2%), aniżeli produktów (1,2%).
Przy okazji szybkiego szacunku pisaliśmy, że branża spożywcza zignorowała praktycznie podwyżki VAT na żywność. Wtedy też można było oczekiwać pewnego rozłożenia w czasie powrotu wyższej stawki VAT w cenach towarów. Teraz widać, że nie tylko ceny na niektóre towary nie wzrosły powyżej 5% w ciągu roku, ale duża część produktów spożywczych kosztuje mniej niż przed rokiem. Oczywiście da się znaleźć liderów wzrostów w maju. Herbata, napoje owocowe podrożały o ponad 10%. Połowę niższe wzrosty cen odnotowaliśmy w przypadku mięsa drobiowego oraz pieczywa.
Żywność to nie jest jednak czynnik, który odpowiadał za wzrost cen ogółem. Najszybciej w maju rosły ceny usług edukacyjnych (9% r/r). Edukacja to jednak dość pojemna kategoria. Widoczny jest wpływ na ceny nadchodzącego sezonu turystycznego. Ceny usług turystycznych świadczonych za granicą rosły w tempie ponad 15%. Taniej było spędzić majówkę w kraju, gdzie ceny turystyki rosły zaledwie o 3,7%. Patrząc na potencjalne problemy z zatrudnieniem sezonowym, ceny usług turystycznych w kraju prawdopodobnie będą notować kolejne wzrosty.
Wysokość inflacji w maju napawa jednak optymizmem, oczekiwania bowiem były wyraźnie wyższe. Gdyby się okazało, że inflacja za czerwiec również znajdzie się poniżej granicy 3%, a taki scenariusz jest realny, to nasze oczekiwania co do utrzymania na niezmiennym poziomie wysokości stóp procentowych w tym, roku zostaną zrewidowane.
Konfederacja Lewiatan