• Akt prawny o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA), przygotowany przez Komisję Europejską, ma zapewnić spójne przepisy dotyczące zarządzania treściami nielegalnymi przez firmy działające na rynku cyfrowym.
• Zdaniem Konfederacji Lewiatan dobrze, że projekt obejmie także przedsiębiorstwa spoza Unii Europejskiej, które świadczą usługi w państwach członkowskich.
• Niepokój budzi jednak wysoki poziom obciążeń przewidzianych dla „bardzo dużych platform internetowych”.
– Opowiadamy się za precyzyjnym określeniem obowiązków firm objętych DSA. Ważne, aby brał pod uwagę model biznesowy, charakter i profil ryzyka z jakim mierzą się usługodawcy i użytkownicy oraz konsekwentnie uwzględniał proporcjonalne zobowiązania. Rozumiemy potrzebę ich zróżnicowania. Ale istotne jest też wskazanie, że odpowiedzialność pośrednika i dodatkowe obowiązki powinny koncentrować się na ogólnodostępnych platformach cyfrowych, które mają możliwość redagowania/moderowania/modelowania treści zamieszczanych przez użytkowników. Doceniamy też troskę unijnego projektodawcy o poszanowanie zasady ochrony wolności obywatelskich, w tym swobodę wypowiedzi, jak też ochronę użytkowników usług pośredników internetowych – mówi dr Aleksandra Musielak, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Pakiet DSA ma służyć unowocześnieniu i doprecyzowaniu przepisów dyrektywy e-commerce. Wiele firm na rynku cyfrowym UE posiada już liczne rozwiązania wykraczające poza obowiązujące przepisy, w szczególności czerpiące z najlepszych tradycji dobrowolnych porozumień, takich jak Memorandum of Understanding on Counterfeit Goods, czy też Product Safety Pledge.
Konfederacja Lewiatan popiera zróżnicowanie przepisów odnoszących się do treści nielegalnych i szkodliwych, jak również pozostawienie pola do samoregulacji. Jednocześnie dostrzega, że w ramach przyjętego przez KE zróżnicowania na „bardzo duże platformy” oraz pozostałe firmy objęte regulacją, kryterium kluczowym stał się nie profil ryzyka, a wielkość firmy (mierzona liczbą aktywnych odbiorców usług). Nadzór nad dużymi platformami został przeniesiony na poziom KE, a obowiązki w zakresie należytej staranności, transparentności działania i raportowania zostały wzmocnione. Przyjęty model może potencjalnie ułatwić działalność mniejszych europejskich firm.
– Nasz niepokój budzi jednak wysoki poziom obciążeń przewidzianych dla „bardzo dużych platform”. Zwracamy uwagę na zbyt szczegółowy systemem zasad należytej staranności, związany z zobowiązaniami ukierunkowanymi na „bardzo duże platformy internetowe” i nie uwzględniający ryzyka – dodaje Aleksandra Musielak.
Stanowisko w sprawie DSA pobierz tutaj
Konfederacja Lewiatan