Według szybkiego szacunku PKB niewyrównany sezonowo w IV kwartale 2023 r. zwiększył się realnie o 1% rok do roku, wobec wzrostu o 2,5% w analogicznym okresie 2022 r. – podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Po mizernych danych o PKB za cały 2023 rok oczekiwania wobec czwartego kwartału były niewielkie. Tymczasem szybki szacunek pokazał, że w czwartym kwartale odnotowaliśmy stagnację w relacji do III kwartału. Brak wzrostu przy oczekiwaniach na poziomie (-1%) można uznać za swego rodzaju pozytywną niespodziankę. Innymi słowy jest słabo, ale nie tak źle jak się spodziewał rynek.
Jest wielce prawdopodobne, choć musimy poczekać na ostateczne dane (za 2 tygodnie), że to mimo wszystko pozytywne zaskoczenie było wynikiem niewielkiego wzrostu konsumpcji i zapewne większego wzrostu inwestycji.
W relacji rok do roku PKB urósł o 1%. To z kolei nie jest wielka niespodzianka. Końcówka 2022 r. to przecież zbliżanie się do szczytów inflacyjnych a tym samym dość poważne wyhamowanie popytu krajowego. Firmy wtedy przestały gromadzić zapasy rozpoczynając wyraźną redukcję stanów magazynowych.
Dane za IV kwartał, opublikowane po danych za cały rok nie budzą już większych emocji. Nie mają też specjalnego wpływu na naszą prognozę dotyczącą obecnego roku. Nadal przewidujemy wzrost PKB na poziomie 2,4% w całym 2024 r.
W sytuacji rozbieżności oczekiwań i realnych wyników warto poczekać także na ostateczne dane, szczególnie te za cały 2023 r. Bo może się okazać, że nasz wzrost jednak będzie poddany, niewielkiej rewizji w górę.
Konfederacja Lewiatan