Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw przekroczyło w listopadzie 6 tys. złotych i wyniosło 6022,49 zł (brutto). To o 1,8% więcej niż w październiku 2021 r i aż o 9,8% wyższa pensja niż wypłacona rok wcześniej – podał GUS.
Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan
Obserwujemy niespotykaną dotychczas dynamikę wzrostu wynagrodzeń będącą efektem presji płacowej w następstwie inflacji, która obniża realną wartość wynagrodzeń oraz niedoboru pracowników na rynku pracy. Pracownicy coraz częściej, wskazując na mniejszą siłę nabywczą otrzymywanego wynagrodzenia, zgłaszają się po podwyżki do pracodawców. Z uwagi na fakt, iż obecnie zmiana pracy jest stosunkowo łatwa – w razie niepowodzenia negocjacji decydują się zmienić pracodawcę. Oczywiście, poziom rotacji jest różny w zależności od branży i regionu Polski. Podawana przez GUS wartość przeciętnego wynagrodzenia dotyczy przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 9 pracowników, nie obejmuje więc około 10 mln pracujących. Mając na uwadze wyniki wcześniejszych badań należy mieć na uwadze, że w mikrofirmach wynagrodzenia są znacznie niższe.
W listopadzie przedsiębiorstwa zatrudniały 6363,7 tys. osób, o 0,2% więcej niż w październiku i o 0,7% więcej niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego. Warto zwrócić uwagę, że liczba zatrudnionych – mimo wzrostów – jest nadal niższa niż przed pandemią (w listopadzie 2019 roku przedsiębiorstwa zatrudniały o ponad 60 tys. osób więcej). Rosnące płace powinny być powodem dla którego pracownicy chcą podejmować pracę w nieco większych przedsiębiorstwach. Przeszkodą może być brak odpowiednich kompetencji, rozbieżność pomiędzy miejscem występowania popytu na pracę i dostępności pracowników oraz brak możliwości realnego świadczenia pracy części osób z powodu objęcia kwarantanną czy izolacją z powodu pandemii Covid-19.
Ostatnie dane wskazują, że polityka zatrudnienia powinna koncentrować się na zrównoważeniu popytu i podaży pracy poprzez działania zachęcające osoby pozostające poza rynkiem pracy do podjęcia zatrudnienia, również poprzez dalszą rozbudowę usług opiekuńczych. Konieczne jest na nowo zdefiniowanie celów polityki migracyjnej – brak stałego dopływu pracowników, którzy wypełnią lukę na rynku pracy bez ryzyka wzrostu bezrobocia, spowoduje coraz większe problemy przedsiębiorstw z utrzymaniem dotychczasowego tempa rozwoju i terminowej realizacji umów.