Przedłużenie wakacji kredytowych jest nieuzasadnione i będzie się wiązało z ryzykiem większych kosztów dla obywateli w krótkim i średnim terminie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie z tego pomysłu – uważa Lewiatan.
W Sejmie znajdowały się dwa projekty ustaw, rządowy (zgłoszony przez premiera Mateusza Morawieckiego) i poselski, które dotyczą przedłużenia wakacji kredytowych. Wczoraj posłowie Polski 2050-Trzeciej Drogi wycofali swój projekt ustawy i zapowiedzieli, że rozważy go już nowy rząd Donalda Tuska.
– Na wstępie trzeba rozpatrzyć trzy kwestie. Pierwsza: czy wakacje kredytowe rodzą koszty? Tak, w krótkim i średnim terminie mogą rodzić koszty i istnieje ryzyko, że poniosą je nie tylko banki, ale również gospodarstwa domowe np.: emeryci i mniejsi inwestorzy poprzez wyceny portfeli inwestycyjnych banków, czy w jakiejś części klienci banków poprzez spadek opłacalności usług finansowych. W końcu wakacje kredytowe są też proinflacyjne i mogą utrudnić powrót do celu inflacyjnego za co, znowu, koszt ponieśliby zwłaszcza ubożsi. Druga kwestia: czy wakacje kredytowe to standardowe działanie? Nie, to działanie nadzwyczajne. Standardowymi są mechanizmy w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. I w końcu trzecia: skoro jest to nadzwyczajne działanie i nie jest bezkosztowe to czy istnieją nadzwyczajne okoliczności żeby je wprowadzać? Patrząc na dane BIK na koniec października i za ostatnie 5 lat w przedmiocie opóźnień dotyczących złotowych kredytów mieszkaniowych, wniosek jest taki, że jakość portfela kredytowego jest na stabilnym poziomie, a w ujęciu względnym nawet na niewiele lepszym co w 2018 roku. Sytuacja makroekonomiczna również nie uzasadnia moim zdaniem wakacji kredytowych. Jeśli więc nie ma nadzwyczajnych okoliczności to nie ma potrzeby stosowania nadzwyczajnych rozwiązań wraz z ich ryzykami. Kluczowym sposobem na wsparcie kredytobiorców jest dezinflacja i na niej, na tyle na ile jest to możliwe, należy się skupić. O ile ciężko spierać się z potrzebą podwyżki dla budżetówki, bo ta jest oczywista, to należy ograniczać zbędne, nawet pomniejsze, ryzyka dla inflacji – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Lewiatana.
Dotychczas na wypadek decyzji posłów o przedłużeniu wakacji kredytowych na 2024 r., Lewiatan postulował odrzucenie projektu obecnego rządu i procedowanie projektu poselskiego.
Projekt poselski wykluczał pomoc dla tych którzy z pewnością jej nie potrzebują i adresował ją do tych bardziej potrzebujących. Projekt rządowy to niemal znowu wakacje all inclusive, rodzaj socjalizmu dla bogatych. Jeśli mimo wszystko wakacje kredytowe miałyby być procedowane w przyszłości, powinny być one w duchu projektu poselskiego i zawierać jeszcze dokładniejsze określenie pomocy, w tym wykluczenie kredytów na stałą stopę, jak również bardziej precyzyjne zasady składania wniosków przez kredytobiorców pozwalające na aktualizację danych.
Konfederacja Lewiatan