W grudniu 2024 r. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 0,2% w porównaniu z grudniem 2023 r., natomiast w stosunku do listopada spadła o 8% – podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana
Produkcja przemysłowa spędza sen z powiek wszystkim ekonomistom. Jej nieprzewidywalność bije wszystkie rekordy. W całym 2024 r. mieliśmy równo 6 spadków produkcji oraz 6 wzrostów. Przy czym rozrzut między maksimum wzrostu a minimum to ponad 14 pkt. proc. Grudzień ponownie, mimo prognoz wzrostu przekraczających 1,5%, przyniósł zwyżkę zaledwie o 0,2% w skali roku. Można się doszukiwać dwóch winowajców tej sytuacji, przy czym jeden jest znany już od jakiegoś czasu – stagnacja w Europie Zachodniej. Widać to dobitnie w danych dotyczących produkcji metali, samochodów, maszyn. W grudniu zawiódł przemysł ciężki, który jest montownią dla zamówień z Europy. Drugim czynnikiem potencjalnie zmniejszającym skalę produkcji jest niekorzystny, z punktu widzenia przemysłu, rozkład świąt. Te wypadły w środku tygodnia i mogły być powodem konieczności zwolnienia tempa produkcji.
Przypomnimy, że prognozy na początku ubiegłego roku dla przemysłu były dość słabe. Raczej skłaniały się w stronę spadków produkcji. Tymczasem po tym wahliwym roku przemysł kończy cały rok na plusie – niewielkim, ale jednak. Patrząc na wydarzenia w europejskich gospodarkach, na nową politykę handlową USA oraz na rodzime nastroje, to obecny rok może przynieść dokładnie takie same rozstrzygnięcia jeśli chodzi o produkcję przemysłową.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan