Reakcja rządu na kryzys energetyczny była spóźniona. Pomoc w pierwszym roku trafiła głównie do gospodarstw domowych, pomijając zupełnie mikro i małe firmy, które ograniczyły działalność z powodu wzrostu kosztów energii – podkreślają eksperci Konfederacji Lewiatan w raporcie „Kryzys energetyczny”.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Z badania, które w lutym na zlecenie Lewiatana przeprowadził CBM Indicator wynika, że 79% mikro i małych firm odczuwa wzrost rachunków za energię elektryczną, ale 55% nie zamierza ograniczać jej zużycia. Nieprzemyślana strategia rządu spowodowała, że firmy próbując utrzymać płynność finansową, przerzucały wyższe koszty prowadzenia działalności na konsumentów. 81% firm częściowo lub w całości przerzuciła lub planuje przerzucić na klientów rosnące koszty produkcji i energii elektrycznej.
– Zmniejszający się w tym roku popyt konsumpcyjny nie pozwoli jednak firmom na takie działanie. Jednocześnie rząd nie przewiduje kontynuowania najlepiej ocenianego przez firmy rozwiązania kryzysowego – zamrożenia cen energii. W tej sytuacji istnieje zagrożenie, że przedsiębiorstwa utracą płynność finansową w ciągu najbliższego półrocza – ostrzega Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Według firm najważniejsze dla wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju są dywersyfikacja źródeł energii (63,3%), modernizacja sieci energetycznych (55,5%) i wsparcie zielonej energii (53,5%).
– Kryzys energetyczny ma jednak swoją dobrą stronę. Znacznie przyśpieszył proces odchodzenia od „brudnych” paliw, zmobilizował unijne instytucje do poszukiwania innych, lepszych rozwiązań. Wydaje się, że jako Europa, mimo początkowych fatalistycznych wizji, wychodzimy z kryzysu dużo silniejsi, zjednoczeni i w większym stopniu przygotowani na kolejne szoki makroekonomiczne – dodaje Mariusz Zielonka.
Konfederacja Lewiatan
Pobierz raport "Kryzys energetyczny"