W pełni popieramy wprowadzenie przepisów, które zapewnią lepszą ochronę dzieci przed przemocą seksualną w internecie, ale propozycja uregulowania tej kwestii przygotowana przez prezydencję belgijską naruszy prywatność użytkowników usług łączności elektronicznej.
Polska na posiedzeniu Rady UE powinna głosować przeciwko tej propozycji – apelują do resortu cyfryzacji Konfederacja Lewiatan, Fundacja Panoptykon i Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska.
Dzisiaj w Radzie UE ma się odbyć głosowanie nad rozporządzeniem dotyczącym zwalczania treści przedstawiających wykorzystywanie seksualne nieletnich (CSAM). Nowa propozycja prezydencji belgijskiej, która ma rozwiązać ten problem, stanowi jednak zagrożenie dla szyfrowania end-to-end, które gwarantuje, że wiadomość jest zaszyfrowana u nadawcy i odszyfrowana dopiero u odbiorcy. Po zmianach komunikacja miałaby być skanowana po stronie nadawcy, zanim zostanie zaszyfrowana.
Komunikatory internetowe będą musiały wykrywać znane i nieznane przypadki materiałów o wykorzystywaniu seksualnym dzieci w internecie w treściach wizualnych i adresach URL (lecz nie plikach audio i wiadomościach tekstowych). Takie przypadki mają też być wyłapywane przy użyciu sztucznej inteligencji.
– Popieramy cel Komisji Europejskiej, jakim jest stworzenie kompleksowych ram prawnych zapewniających lepszą ochronę dzieci przed niegodziwym wykorzystywaniem seksualnym. Uważamy jednak, że rozwiązanie zaproponowane przez prezydencję belgijską naruszy prywatność użytkownków internetu i nie ograniczy obrotu materiałami przedstawiającymi seksualne wykorzystywanie dzieci. Apelujemy więc do rządu, aby głosował w Radzie UE przeciwko tej propozycji – mówi Eliza Turkiewicz, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Sygnatariusze apelu zwracają uwagę, że wprowadzenie w życie nowych przepisów otworzyłoby drzwi do szerszych naruszeń ze strony hakerów i wrogich użytkowników. Nałożyłoby również na podmioty komercyjne obowiązki właściwe dla podmiotów państwowych.
Ponadto aplikacje użytkowników mają być bezwarunkowo zaktualizowane. W przypadku rezygnacji ze zgody na wykrywanie wszystkich zdjęć i linków, użytkownicy straciliby możliwość udostępniania materiałów wizualnych i linków poprzez komunikator.
Nie jest też jasne, w jaki sposób możliwe byłoby stworzenie technologii, która blokowałaby wysyłanie zdjęć i linków bez inwigilacji pozostałej korespondencji.
Konfederacja Lewiatan