Część przepisów unijnej dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków niepokoi branże kosmetyczną i farmaceutyczną, ponieważ mają one ponieść koszty wdrożenia mechanizmu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), aby sfinansować modernizację oczyszczalni ścieków.
Komisja Europejska błędnie uznała, że produkty kosmetyczne i farmaceutyczne to dwa główne źródła mikrozanieczyszczeń. Zaproponowane rozwiązanie stanowi formę podatku i nie spełnia zasady „prawdziwy zanieczyszczający płaci” – uważa Konfederacja Lewiatan.
26 października 2022 Komisja Europejska przedstawiła propozycję rewizji nowelizacji dyrektywy Rady 91/271/EWG z 21 maja 1991 r. dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych (UWWTD). Dyrektywa określa zasady zbierania, oczyszczania i odprowadzania ścieków. Państwa członkowskie będą zobowiązane m.in. do skuteczniejszego monitorowania i śledzenia u źródła zanieczyszczeń niepochodzących z gospodarstw domowych. Ma to na celu zachowanie bezpieczeństwa wykorzystania osadów i odzysku wody, zmniejszenia ryzyka zrzutów do środowiska szkodliwych substancji oraz zapobiegania zakłóceniom funkcjonowania oczyszczalni.
Projekt dyrektywy wprowadza mechanizm Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), aby sfinansować modernizację oczyszczalni ścieków. Jego celem jest usuwanie z wód ściekowych mikrozanieczyszczeń, które w innym razie byłyby uwalniane do wody.
– Sektory kosmetyczny i farmaceutyczny zostały wskazane jako jedyne, które mają sfinansować mechanizm ROP. Komisja oparła tę propozycję na błędnym założeniu, że produkty kosmetyczne i farmaceutyczne to dwa główne źródła mikrozanieczyszczeń, wymagając tym samym, aby każdy
z sektorów ponosił znacznie wyższe opłaty, niż wynika to z faktycznego udziału w generowaniu emisji. Podstawą identyfikacji tych dwóch sektorów stały się publicznie dostępne wykazy składników (w przypadku produktów kosmetycznych jest to system CosIng), a nie rzetelna analiza emisji mikrozanieczyszczeń z tych branż. Mechanizm finansowania nie będzie efektywny i wystarczający, jeśli zostaną nim objęte tylko dwa sektory. Taka propozycja jest nieproporcjonalna, stanowi formę podatku i nie spełnia zasady „prawdziwy zanieczyszczający płaci” – mówi Marta Całka, ekspertka ds. gospodarki obiegu zamkniętego Konfederacji Lewiatan.
Ponadto, projekt dyrektywy przewiduje objęcie statusem mikrozanieczyszczenia wszystkich związków chemicznych klasyfikowanych jako niebezpieczne, czyli nawet kilkanaście tysięcy substancji chemicznych. Nie jest to ani uzasadnione, ani możliwe do realizacji.
Sama klasyfikacja substancji, szczególnie w odniesieniu do zdrowia ludzi jest nieadekwatnym wskazaniem zachowania tej substancji w wodach ściekowych. Wiele substancji, mimo klasyfikacji, jest skutecznie usuwanych w obecnych, drugo- i trzeciorzędowych procesach oczyszczania ścieków.
– Substancje objęte zakresem dyrektywy powinny zostać jednoznacznie zidentyfikowane, aby zagwarantować pewność prawną i zharmonizowane stosowanie dyrektywy w poszczególnych krajach UE, natomiast substancje, które są efektywnie usuwane w procesach drugo- i trzeciorzędowego oczyszczania ścieków i nie występują w ściekach wypływających z oczyszczalni nie powinny być objęte definicją mikrozanieczyszczenia i mechanizmem ROP – dodaje Marta Całka.
W ocenie Konfederacji Lewiatan, jedynie te substancje, których obecność w ściekach powoduje konieczność modernizacji obecnie działających oczyszczalni i procesów oczyszczania powinny być objęte definicją mikrozanieczyszczenia i mechanizmem ROP, a lista substancji, które mają być objęte systemem ROP dla mikrozanieczyszczeń powinna powstać w oparciu o raporty Joint Research Center, szeroko cytowane w propozycji dyrektywy, a które zawierają rzetelne i potwierdzone naukowo informacje o zanieczyszczeniach chemicznych zawartych w ściekach komunalnych.
W najbliższym czasie na forum unijnym planowana jest dyskusja nt. poszczególnych zapisów projektowanej dyrektywy. Konfederacja Lewiatan przekazała już swoje uwagi do Ministerstwa Infrastruktury.
Stanowisko w sprawie dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków
Konfederacja Lewiatan