W maju br. produkcja sprzedana przemysłu była niższa o 1,7% w porównaniu z majem ub. roku, natomiast w stosunku do kwietnia 2024 r. spadła o 4,6% - podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Wygląda na to, że przemysł nadal nie może się zdecydować w jaką stronę podążać. Po wzroście produkcji w kwietniu, maj przyniósł spadek o 1,7%. W ogólnym rozrachunku najważniejsza gałąź przemysłu, tj. przetwórstwo przemysłowe zalicza spadek produkcji sprzedanej o 1,9%. Rekordowo w ciągu roku, bo aż o blisko 30%, skurczyła się produkcja urządzeń elektrycznych.
Przed większymi spadkami broni nas produkcja żywności, która w ciągu roku notuje wzrost o 2,2% oraz produkcja samochodów, gdzie mamy utrzymanie poziomu sprzed roku. Te dwie kategorie w przemyśle stanowią jednak ponad 27% całości naszej produkcji. Stąd ich wzrosty lub brak spadku ratuje ogólną sytuację.
Częściowo kiepski wynik przemysłu może być spowodowany liczbą urlopów z powodu majówki, czy Bożego Ciała. Nie wyjaśnia to jednak całej skali spadku.
Przemysłowi nadal ciąży i będzie ciążyć brak zamówień z Zachodu. Nie pomoże nawet wzrost konsumpcji, który też nie oszukujmy się jest poniżej oczekiwań.
Przemysł zaczyna również podążać za wskazaniami indeksu PMI, co może oznaczać, że w najbliższym czasie nie czeka nas nic dobrego jeśli chodzi o rozwój tej gałęzi gospodarki. Wszystko też wskazuje, że dodatni wkład przemysłu w PKB w I kwartale stał się już historią.
Konfederacja Lewiatan