Dozór techniczny nad elektrowniami wiatrowymi nie może być uciążliwy dla inwestorów
14 kwietnia 2020

Dozór techniczny nad elektrowniami wiatrowymi nie może być uciążliwy dla inwestorów

• Elektrownie wiatrowe powinny być utrzymywane w dobrym stanie, a ich bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy od odpowiedniego dozoru technicznego.
• Przepisy dotyczące dozoru technicznego nie mogą być uciążliwe dla inwestorów i powinny być zgodne z zaleceniami producentów, czy wyspecjalizowanych firm doradczych – uważa Rada OZE w Konfederacji Lewiatan.

– Najlepszym rozwiązaniem byłby dozór uproszczony (czyli odpowiednia kontrola administracji państwowej). Wprowadzane rozwiązania powinny się opierać na odpowiednich, już istniejących przepisach i procedurach – mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Turbiny wiatrowe, na które producent wydał deklarację zgodności CE/EC na ich obecną lokalizację, a więc zamontowane i uruchomione pod jego nadzorem oraz następnie eksploatowane i serwisowane według minimalnych procedur, można objąć procedurą dozoru technicznego uproszczonego (odpowiednią kontrolą administracji państwowej nad tymi czynnościami). Wykluczy to powielanie czynności, które zgodnie z innymi procedurami są wykonywane przez producentów i wyspecjalizowane firmy serwisowe.

Także turbiny posiadające deklarację zgodności CE/EC, ale eksploatowane i serwisowane według innych procedur, o ile są one zgodne z normami, mogłyby być dozorowane według reguł dozoru uproszczonego. Rozwiązanie takie umożliwia funkcjonowanie serwisów niezależnych oraz wewnętrznych właściciela, które często dorównują kompetencją serwisom producenta.

Warunkiem objęcia takich turbin tą formą dozoru byłoby oświadczenie ich właściciela (pod groźbą odpowiedzialności karnej), że stosowane procedury serwisowe są zgodne z normami, a więc zapewniają eksploatację i serwisowanie turbin według standardów nie gorszych jak standardy minimalne.

Z kolei elektrownie wiatrowe wcześniej funkcjonujące w innych lokalizacjach, na które ich producent nie odnowił deklaracji zgodności CE/EC, mogłyby być objęte dozorem według reguł dozoru ograniczonego.

W tym przypadku należałoby przewidzieć badanie wstępne w ramach tzw. badania doraźnego, charakterystycznego dla tego rodzaju dozoru. Badanie wstępne byłoby przeprowadzane według jednolitej listy kontrolnej. Warunkiem objęcia takich turbin tą formą dozoru, poza pozytywnym przejściem badania wstępnego, byłoby opracowanie i zatwierdzenie przez ich właściciela procedur eksploatacyjnych i serwisowych oraz oświadczenie (pod groźbą odpowiedzialności karnej), że procedury serwisowe są zgodne z normami określającymi minimalne standardy eksploatacyjne i serwisowe. Właściciel mógłby się w tym celu posłużyć minimalnymi procedurami, które były dostarczone pierwotnemu właścicielowi elektrowni wiatrowej w jej pierwszej lokalizacji.

– Dla turbin wiatrowych, dla których ich producent nie odnowił deklaracji zgodności CE/EC na ich nową lokalizację, należałoby przewidzieć odpowiedni termin (np. 5-letni) na dostosowanie się do wymogów/warunków dozoru ograniczonego, w tym na przejście przez nie badania wstępnego z pozytywnym skutkiem – dodaje Dominik Gajewski.

Konfederacja Lewiatan