EFNI: „Co będzie jutro?” Rzecz o upadku i przyszłości świata
02 października 2020

EFNI: „Co będzie jutro?” Rzecz o upadku i przyszłości świata

– Kryzysem straszono nas od dawna. Ani partie ani filozofowie nie tworzyli wizji przyszłości. Raczej straszyli. I wreszcie kryzys nastał. Teraz jest czas na przemyślenie podstawowych kategorii percepcji świata. Na przykład czas pracy liczony stawkami godzinowymi i prywatny. Prywatny się upublicznił, bo pracujemy w domu,  a publiczny  sprywatyzował. Olga Tokarczuk, nasza noblistka, stwierdziła, że czas się wreszcie zatrzymał. Za dużo było innowacji, wzrostu – powiedziała  Magdalena Środa, profesor w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Edwinem Bendykiem, dziennikarzem, publicystą, prezesem zarządu Fundacji im. Stefana Batorego.

 

Zdaniem Magdaleny Środy z przestrzenią jest jeszcze inaczej. Z jednej strony przestaliśmy się przemieszczać, podróżować. Z drugiej poszerzyła się  przestrzeń wirtualna. Ale te zmiany fatalnie wpływają na komunikację. Uderzają w społeczeństwo obywatelskie, kulturę i edukację. Puste miejskie place, puste półki sklepowe na wiosnę, kojarzyły się z totalitaryzmem.  Był zakaz zgromadzeń, manifestacji.  Elementy wspólnotowe zostały zamrożone. To może mieć negatywne konsekwencje w przyszłości.

– Kultura. Artyści przestali się spotykać, podróżować. Sztuka oglądana na ekranie monitora, nie jest tym samym co przeżywana na wystawach. I wreszcie edukacja. Obecny kryzys ma fatalny wpływ na edukację. Nauczanie online to nie to samo, co nauka stacjonarna. Ono nie sprzyja nawiązywaniu więzi, przyjaźni, socjalizacji. Te zmiany źle wpływają na społeczeństwo – dodała.

Edwin Bendyk podkreślał z kolei, że Jacek Dukaj wskazuje wręcz na przyspieszenie pewnych rzeczy. Na przykład, przejście do pracy zdalnej upowszechniło nowe technologie. Teraz jesteśmy zamknięci w domach, podłączeni do internetu. Zaczyna nam brakować pojęć do opisania tych doświadczeń.

– Jakieś 20 lat temu Manuel Castells użył nowej definicji czasu i przestrzeni. Stwierdził, że  skończyła się przestrzeń miejsc, a  żyjemy w przestrzeni przepływów. Czas stracił właściwość.  W końcu dodał,  że żyjemy w przestrzeni hybrydowej, czyli  takiej w której dominuje informacja. To była teoria, a teraz jak zostaliśmy zamknięci w domach, zrozumieliśmy co to znaczy – przypomniał Edwin Bendyk.

 

Konfederacja Lewiatan