Pracodawcy nie chcą urzędowego wykazu instalacji termicznego przekształcania odpadów
02 lipca 2020

Pracodawcy nie chcą urzędowego wykazu instalacji termicznego przekształcania odpadów

• Do końca grudnia br. Ministerstwo Klimatu ma czas na przedstawienie nowej listy instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii.
• Konfederacja Lewiatan krytykuje rozwiązania prawne przyjęte w ustawie o odpadach i proponuje rezygnację z administracyjnego wykazu takich instalacji.
• O tym, który projekt instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii będzie realizowany powinien zdecydować wolny rynek, a nie arbitralna decyzja urzędników.

Rozporządzenie ministra klimatu ma określić listę instalacji przeznaczonych do termicznego przekształcania odpadów komunalnych lub odpadów pochodzących z ich przetwarzania.

– Wykaz takich instalacji zawarty w rozporządzeniu będzie arbitralną decyzją administracji centralnej. Proponujemy odejście od tej koncepcji i zaufanie wolnemu rynkowi. Niech obronią się projekty dobrze przygotowane, uzasadnione społecznie i ekonomicznie oraz mające finansowanie, za którymi stoją odpowiedzialni inwestorzy i są na tyle zaawansowane, że istnieje duża szansa na szybkie uruchomienie instalacji. Byłby to najskuteczniejszy sposób rozwiązania problemu niewystarczających mocy przerobowych dotychczasowych instalacji – mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.

 

Określenie obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów oceny projektów instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii jest niezwykle trudnym zadaniem i bez względu na ich ostateczny kształt pozostaje wysokie ryzyko, że w wykazie znajdą się projekty, które nie zostaną zrealizowane, a będą „blokować” miejsce dla innych przedsięwzięć. Nawet mechanizm corocznej weryfikacji projektów może okazać się niewystarczający.

Takie projekty są przedsięwzięciami obarczonymi licznymi ryzykami związanymi z procedurami administracyjnymi, zabezpieczeniem finansowania, a także akceptacją społeczną.
– W konsekwencji może to doprowadzić do wstrzymania, a w najlepszym razie znacznego opóźnienia realizacji wielu z nich, co z kolei wpłynie negatywnie na możliwość osiągnięcia zamierzonych przez ustawodawcę celów – dodaje Dominik Gajewski.

Konfederacja Lewiatan