Zbyt wysoki wzrost płacy minimalnej groźny dla gospodarki, która wychodzi z kryzysu
14 maja 2021

Zbyt wysoki wzrost płacy minimalnej groźny dla gospodarki, która wychodzi z kryzysu

• Płaca minimalna musi, pełniąc funkcję ochronną, uwzględniać realia gospodarcze. W okresie gdy gospodarka wychodzi z kryzysu spowodowanego pandemią Covid-19 podwyżka minimalnego wynagrodzenia powinna brać pod uwagę kondycję firm, które z trudem radzą sobie z utrzymaniem biznesu.
• Każdy znaczący wzrost kosztów działalności, a koszty pracy mają dla firm newralgiczne znaczenie, może oznaczać trudności z utrzymaniem zatrudnienia – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Na podstawie obowiązującego prawa i ustawowego wskaźnika wzrostu, płaca minimalna w przyszłym roku powinna wynieść 3002 zł (w tym roku wynosi 2800 zł). To duży wzrost w pierwszym roku wychodzenia gospodarki z kryzysu, w czasie dużej niepewności w gospodarce, ale i otoczeniu prawnym, w tym podatkowym. Z tej perspektywy nie są to dobre wiadomości dla biznesu – podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych w RDS.

Nowa metoda wyliczania płacy minimalnej
Konfederacja Lewiatan zaproponowała, aby zmienić dotychczasową metodę ustalania wzrostu płacy minimalnej tak, aby była ona określana jako 50% przeciętnego wynagrodzenia i podwyższana automatycznie tylko do tego poziomu. Gwarancją byłby zatem poziom płacy minimalnej – 50% przeciętnego wynagrodzenia. Ewentualny dalszy wzrost w warunkach wzrostu PKB oraz zakładając rosnącą inflację, byłby już przedmiotem uzgodnień pomiędzy pracodawcami i związkami zawodowymi w Radzie Dialogu Społecznego.

– W ten sposób wzmacnialibyśmy negocjacje partnerów społecznych, uzależniając od ich decyzji ostateczny wzrost płacy minimalnej na kolejny rok. To ograniczałoby możliwości jednostronnych decyzji polityków, którzy na koszt pracodawcy fundują pracownikom wzrosty minimalnego wynagrodzenia – dodaje prof. Jacek Męcina.

Dziś wzrost płacy minimalnej jest funkcją ustawowego mechanizmu, w którym bierze się pod uwagę wysokość prognozowanej inflacji, a dodatkowo w przypadku nieosiągnięcia relacji płacy minimalnej 50% przeciętnego wynagrodzenia, wzrasta ona o 2/3 prognozowanego wzrostu PKB. Ponieważ zgodnie z ostatnimi danymi GUS jesteśmy poniżej progu 50% (2800 zł = 49,3% x 5680 zł], więc algorytm uwzględni w 2022 roku 2/3 wzrostu PKB. Czyli ostatecznie płaca minimalna z 2021 roku z poziomu 2800 zł, przy prognozowanej inflacji w 2022 – 103,4% oraz wzroście PKB w 2022 roku (2/3 x 4,3% prognozowanego PKB) x* (współczynnik wyrównujący 103,4/102,5) wzrośnie w 2022 do około 3001,60 zł. Oznacza to wzrost na poziomie ok. 7 %, czyli wyżej od planowanego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce w 2022 roku na poziomie 6,2%.

Wysoka podwyżka zmniejszy zatrudnienie
Biorąc pod uwagę, że rozkłady minimalnego wynagrodzenia wskazują, że występuje ono częściej w sektorze mikro i małych przedsiębiorstw i sektorach najmocniej dotkniętych skutkami pandemii (gastronomia, hotele, administrowanie nieruchomościami, handel) skutki już takiej podwyżki będą mocno odczuwalne i mogą przełożyć się na trudności z utrzymaniem zatrudnienia lub wzrost szarej strefy. Dlatego w trakcie negocjacji, który odbyły się w RDS pracodawcy od początku wskazywali na problem obowiązujących regulacji i w tych warunkach opowiedzieli się za minimalnym ustawowym wzrostem, a stanowisko Konfederacji Lewiatan jest zbieżne z innymi organizacjami pracodawców. Natomiast po stronie związkowej widać oczekiwanie jeszcze wyższego wzrostu nawet o 500 zł. Tak duże rozbieżności pomiędzy związkowcami i pracodawcami oznaczają, że ostateczna decyzja dotycząca skali wzrostu należeć będzie do rządu, a skala podwyżki oznacza wzrost co najmniej do poziomu ok. 3002 zł.

Jak Polski Nowy Ład wpłynie na wynagrodzenia?
Partnerzy społeczni podczas dyskusji w Radzie Dialogu Społecznego podkreślali też, że mają wiele wątpliwości w sprawie przedstawionych wskaźników makroekonomicznych. Nie uwzględniona została informacja o potencjalnym wpływie programu „Polski Nowy Ład”. Ma on fundamentalnie zmienić strukturę obciążeń PIT, co powinno przełożyć się na m.in. bazę podatkową, dochody z podatków pośrednich przez skłonność do konsumpcji uboższych gospodarstw domowych, stopę oszczędności, aktywność zawodową i politykę transferową państwa. Jeśli więc uwzględnienie wpływu konkretnych zmian nie jest możliwe, powinna się znaleźć informacja o kierunkach zmian i jakościowa analiza wrażliwości. Wieloletnie planowanie musi opierać się o prawdopodobne scenariusze i rzetelne założenia, a w obecnych warunkach czynników ryzyka jest bardzo wiele, na co zwracano uwagę podczas dyskusji.

– Partnerzy społeczni podkreślali swoje wątpliwości, a wskazane uwagi i zastrzeżenia skłaniają do postulatu powrotu do dyskusji o wskaźnikach po ogłoszeniu „Polskiego Nowego Ładu”, gdzie zapowiedziano szereg nowych rozwiązań związanych m.in. z klinem podatkowym dla najniżej zarabiających, co znacząco zmieni perspektywę liczenia płacy minimalnej w układzie netto i brutto – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan