Stopy mocno w górę. RPP bierze się za inflację
03 listopada 2021

Stopy mocno w górę. RPP bierze się za inflację

Rada Polityki Pieniężnej na dzisiejszym posiedzeniu podwyższyła referencyjną stopę procentową z 0,5 proc. do 1,25 proc.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Rada Polityki Pieniężnej drugi miesiąc z rzędu zaskoczyła podwyżkami stóp. Pierwsze zaskoczenie było przed miesiącem, gdy w ogóle zdecydowała się na podwyższenie stopy referencyjnej o 40 pkt bazowych, mimo dość wtedy twardego stanowiska prezesa NBP o konieczności przeczekania wysokiej inflacji. Dziś z kolei RPP pokazała jastrzębie nastawienie zaskakując rynek wzrostem stopy referencyjnej o 75 pkt bazowych. Rynki oczekiwały wzrostu, ale niższego, o 50 pkt bazowych.

Tym samym stopy procentowe zbliżają się do docelowego, przed pandemicznego poziomu 1,5%, choć niewykluczone, że jastrzębie na kolejnych posiedzeniach będą nadal dominować i w niedługim czasie stopy osiągną poziom 2,5%. Miałoby to uzasadnienie ponieważ za chwilę Polski Ład wprowadzi kolejną silną presję inflacyjną, poprzez wzrost wynagrodzeń Polek i Polaków. A co za tym idzie będziemy coraz bliżej spirali płacowo-cenowej, której zgodnie ze słowami prezesa NBP, bank centralny się obawia.

Co to oznacza dla rynku i dla obywateli? Przede wszystkim dzisiejsza decyzja RPP przeciwdziałania wysokiej inflacji ma opóźniony zapłon. Innymi słowy dzisiejsze studzenie gospodarki będzie widoczne dopiero w perspektywie dwóch kwartałów. Oznacza to, że obecnie Polacy idąc do sklepu będą nadal płacić coraz więcej za wiele produktów, ponieważ w krótkiej perspektywie nie jesteśmy w stanie skutecznie przeciwdziałać wzrostowi cen. Teraz dodatkowo portfele obywateli i przedsiębiorców będą uszczuplane wyższą ratą od zaciągniętych wcześniej kredytów. Dla kredytu o wartości 350 tys. zł, udzielonego na 35 lat, miesięczna rata wzrośnie o blisko 200 zł.

Złoty na rynku forex zareagował podobnie jak miesiąc wcześniej. Po chwilowym umocnieniu wraca do poziomów sprzed decyzji, tj. 4,59 zł za jedno euro.

Konfederacja Lewiatan

68% firm odczuło negatywny wpływ pandemii na swoją kondycję finansową
03 listopada 2021

68% firm odczuło negatywny wpływ pandemii na swoją kondycję finansową

– Pandemia ma ogromny wpływ na wiele czynników funkcjonowania przedsiębiorstw. Nie przyniosła ona jednak dużych zmian, jeśli chodzi o strukturalne zmiany w zakresie polityki zatrudnieniowej firm. Wbrew pozorom, pracodawcy oferują przede wszystkim stabilne zatrudnienie i biorąc pod uwagę rosnące deficyty kompetencji nie należy się spodziewać odwrotu tego trendu.
– Niepokoi natomiast fakt, że jedynie 21% firm z sektora MŚP i 29% dużych przedsiębiorstw diagnozuje swoje przyszłe potrzeby kompetencyjne. Biorąc pod uwagę rosnące wyzwania w tym zakresie, konieczne jest podjęcie natychmiastowych kroków – wynika z raportu „Trendy w zatrudnieniu 2021″ przygotowanego przez Polskie Forum HR, członka Konfederacji Lewiatan.

Link do raportu: https://www.polskieforumhr.pl/wp-content/uploads/2021/11/raport_Trendy-w-zatrudnieniu_2021.pdf

Najważniejsze wnioski płynące z raportu:
• Blisko 68% firm deklaruje, iż odczuło negatywne skutki pandemii na sytuację finansową firmy
• Pracodawcy oferują stabilne warunki zatrudnienia. W badanym okresie, średnio w zakładzie pracy 81,6% osób zatrudnionych było na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, 12,4% na czas określony, 3,8% na podstawie umów zleceń.
• Pandemia nie wpłynęła znacząco na zmianę struktury zatrudnienia w badanych sektorach. Niewielki spadek liczby umów o pracę na czas określony odnotowało 18% respondentów. Spadek liczby umów zleceń miał miejsce w przypadku 17% firm, z czego w przypadku 5% spadek ten był znaczny (powyżej 25%).
• 32% badanych firm odczuło braki kompetencyjne w swoich strukturach w ostatnim roku.
• Zdaniem 22% firm najtrudniejsze do pozyskania były kompetencje sprzedażowe i marketingowe, 18% techniczne i inżynieryjne, 17% wskazało IT/Digital. Sektor przemysłu miał największe trudności z pozyskaniem kandydatów z umiejętnością obsługi maszyn oraz kompetencji technicznych i inżynieryjnych.
• Tylko 21% małych i średnich firm oraz 28% dużych firm posiada diagnozę potrzeb kompetencyjnych na najbliższe dwa lata.
• Zmiana kompetencji w ciągu najbliższych 2 lat będzie dotyczyć średnio 11% osób zatrudnionych na stanowiskach produkcyjnych oraz 19% na stanowiskach nieprodukcyjnych.
• Spośród kompetencji, których pracodawcy będą najczęściej poszukiwać w ciągu najbliższych 2 lat, firmy wskazywały umiejętności sprzedażowe i marketingowe (33%), IT/Digital (21%), techniczne i inżynieryjne (19%) oraz językowe (19%). Odsetki te różnią się znacznie w zależności od wielkości firmy, branży oraz regionu.
• Szkolenia pracowników, outsourcing procesów i usług oraz zatrudnianie pracowników tymczasowych to najczęściej wskazywane sposoby na uzupełnianie braków kompetencyjnych w przyszłości.

Dwie trzecie firm odczuło negatywny wpływ pandemii na swoją kondycję finansową
Blisko 68% badanych firm odczuło negatywny wpływ pandemii na swoją kondycję finansową. 18% respondentów badania wskazuje, że wpływ ten był znaczny. Najgorzej poradziły sobie firmy średnie i małe gdzie negatywne skutki odczuło odpowiednio 78% i 66% respondentów, w dużych przedsiębiorstwach natomiast 45%. Skutki COVID-19 były najbardziej odczuwalne w sektorach: przemysł inny, transport i logistyka oraz usługi dla biznesu. Przerwane łańcuchy dostaw i przestoje mocno zaburzyły realizację planów produkcyjnych. Skutki tego odczuwamy do dziś. Dodatkowo, duża część przedsiębiorstw zamroziła wszelkie wydatki, które nie były koniecznością, co przełożyło się na zmniejszenie zakresu usług kontraktowanych na rynku.

Najlepiej z pandemią poradziła sobie branża handlowa, gdzie 54% respondentów uważa, że nie miała ona negatywnego wpływu na sytuację finansową w firmie, głównie za sprawą rozwijającego się e-commercu. Konsumenci zmienili swoje nawyki i szukając bezpiecznych rozwiązań, coraz większa część potrzeb zakupowych była realizowana w sieci.

Pracodawcy w przeważającej większości oferują stabilne formy zatrudnienia

Umowy o pracę na czas nieokreślony są najbardziej popularną formą zatrudnienia. Średnio 82% pracowników w firmie zatrudnionych jest na tej podstawie, 12% stanowią umowy na czas określony, 4% umowy zlecenia, 2% pozostałe formy (w tym umowy o dzieło, B2B).

Największy udział umów na czas nieokreślony odnotowano w branżach: przemysł inny, handel oraz usługi dla biznesu. Umowy o dzieło są najbardziej popularne w sektorze usług finansowych oraz motoryzacji.
Co ciekawe, 42% respondentów wskazało, że na podstawie umów o pracę na czas nieokreślony zatrudnia ponad 90% wszystkich pracowników. Z umów zleceń korzysta 41% firm, natomiast z pracy tymczasowej 5%.

– Praca tymczasowa w Polsce nadal jest stosunkowo mało popularną formą zatrudnienia. Warto pamiętać, że według danych World Employment Confederation stanowi jedynie 0,9% zatrudnienia w Polsce, podczas gdy średnia europejska wynosi 1,4%. Z tego rozwiązania korzystają najczęściej firmy z sektora motoryzacji, przemysłu i handlu. Nadal większość pracowników tymczasowych zatrudnianych jest na stanowiskach produkcyjnych. Pracodawcy wykorzystują tę formę zatrudnienia nie tylko w chwilach okresowego wzrostu produkcji czy popytu na ich usługi, ale również jako element procesu pozyskiwania pracowników. Jak pokazują jednak wyniki badania, pracodawcy planują częściej korzystać z pracy tymczasowej w ciągu najbliższych dwóch lat, uzupełniając w ten sposób braki kompetencyjne w swoich organizacjach – mówi Anna Wicha, Prezes Polskiego Forum HR.

Pandemia nie wpłynęła znacząco na zmiany w strukturze zatrudnienia badanych firm
Spodziewane masowe zwolnienia nie miały miejsca. Po pierwszych miesiącach szoku sytuacja na rynku pracy szybko wróciła do normy. Pracodawcy, wspomagając się dostępnymi rozwiązaniami z kolejnych tarcz, w większości uniknęli redukcji zatrudnienia. Niewielki spadek liczby umów o pracę na czas nieokreślony odnotowało 9% przedsiębiorców w badanych sektorach, na czas określony 18%. Porównując rok do roku 17% firm ograniczyło liczbę umów zleceń, w przypadku 5% respondentów spadek ten był wyższy niż 25%. Najczęściej niewielkie spadki w zatrudnieniu wykazywały firmy z sektora motoryzacji, transportu i logistyki oraz przemysłu innego.

– Zmiany w poziomie zatrudnienia nie zawsze wynikały z wpływu pandemii na sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw. W przypadku umów o pracę na czas określony, czy umów zleceń po części były efektem zakończenia projektów. Pracodawcy, mając świadomość trendów na polskim rynku pracy, które w dłuższej perspektywie przekładają się na wyzwania z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, starali się chronić miejsca pracy lub oferować kompleksowe wsparcie w przypadku ograniczania poziomu zatrudnienia – mówi Liliana Strupp, członek Zarządu Polskiego Forum HR.

– Z tarcz antykryzysowych skorzystało 86% firm, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach raportu (zgodnie z raportem Polskiego Instytutu Ekonomicznego). Pracodawcom udało się uniknąć zwolnień na większą skalę, utrzymać miejsca pracy. Pomogła też możliwości stosunkowo szybkiej zmiany organizacji pracy i powszechne zastosowanie pracy zdalnej we wszystkich branżach, w których była taka możliwość – dodaje Robert Lisicki, Dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan.

Kompetencje najtrudniejsze do pozyskania
Co trzecia firma odczuła braki kompetencyjne w swoich strukturach w ciągu ostatniego roku – najczęściej w sektorach: przemysł inny, motoryzacja oraz transport i logistyka. Najtrudniej pozyskać było kompetencje sprzedażowe i marketingowe (co wskazało 22% respondentów), techniczne i inżynieryjne (18%) oraz IT/Digital (17%). Pracodawcy z sektora motoryzacji, przemysłu spożywczego i przemysłu innego największe trudności mieli z pozyskaniem kompetencji technicznych i inżynieryjnych oraz umiejętności obsługi maszyn. Trudności z pozyskaniem kompetencji sygnalizowało 47% firm z centralnego regionu Polski – tam deficyty są największe. Wśród firm odczuwających braki kompetencyjne najczęstszym sposobem na ich uzupełnianie były szkolenia pracowników oraz outsourcing procesów i usług.

Pracodawcy nie są przygotowani na rosnące deficyty kompetencyjne na rynku pracy

Jedynie 21% małych i średnich firm oraz 29% dużych przedsiębiorstw zdiagnozowało jakich kompetencji będzie potrzebować w ciągu kolejnych 2 lat. Brak podejmowanych działań jest zaskakujący biorąc pod uwagę rosnące deficyty.

– Pracodawcy z jednej strony mają świadomość jak trudno jest obecnie pozyskać wykwalifikowanych pracowników, z drugiej jednak nie przygotowują się na rosnące deficyty, które przyniosą nam najbliższe lata. Wiemy, że sytuacja demograficzna w Polsce znacznie zmniejszy nam zasób osób w wieku produkcyjnym. Nakładają się na to się procesy automatyzacji, które tworzą nowe zawody, a na dotychczasowych na nowo definiują zakres obowiązków. Brak świadomości pracodawców jakich kompetencji będą potrzebować nawet w niedalekiej, bo dwuletniej przyszłości, zapala czerwoną lampkę. Już dziś musimy myśleć o zabezpieczeniu kompetencji, które pozwolą na rozwój firmy oraz rozwój zatrudnionych pracowników – mówi Piotr Dziedzic, członek Zarządu Polskiego Forum HR.

Zdaniem respondentów w ciągu najbliższych dwóch lat konieczność zmiany kompetencji dotyczyć będzie 11% osób zatrudnionych na stanowiskach produkcyjnych i 19% na stanowiskach nieprodukcyjnych. Sytuacja różnicuje się znacznie w zależności od analizowanego sektora. Podniesienie kwalifikacji dotyczyć będzie 31% pracowników zatrudnionych na stanowiskach produkcyjnych w sektorze spożywczym, 28% w sektorze przemysłu innego. Natomiast w sektorze usług finansowych zmiana ta dotyczyć będzie aż 37% pracowników (nieprodukcyjnych), w transporcie i logistyce 33%, w sektorze usług dla biznesu 30%.

– Wyniki te wpisują się globalne trendy sygnalizowane przez World Economic Forum, który w raporcie Future of Jobs wskazał, iż zmiana kompetencji do 2025 roku będzie dotyczyć 40% pracowników. Głównym powodem jest oczywiście automatyzacja. Eksperci wskazują, że rozwój technologii utrzyma się na tym samym poziomie, a w niektórych obszarach może przyspieszyć. Firmy nadal będą wrażać rozwiązania w zakresie big data, cloud computing czy e-commerce. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również technologie dotyczące sztucznej inteligencji czy robotyzacji – mówi Michał Młynarczyk, członek Zarządu Polskiego Forum HR.

Prognoza: najczęściej poszukiwane kompetencje
W ciągu najbliższych dwóch lat pracodawcy będą nadal najczęściej poszukiwać kompetencji w zakresie sprzedaży i marketingu (33% badanych firm), IT/Digital (21%) oraz umiejętności technicznych i inżynieryjnych oraz językowych (19%). Potrzeby te jednak znacznie różnicują się w zależności od wielkości firmy, sektora oraz regionu.

Duże firmy najczęściej poszukiwać będą kompetencji w zakresie IT oraz umiejętności obsługi maszyn (30%), technicznych i inżynieryjnych (25%) oraz finansowych (22%). Firmy średnie oraz małe poszukiwać będą głównie kompetencji sprzedażowych i marketingowych oraz IT/digital. Co ciekawe, mimo nowych wyzwań w zakresie zarządzania, które przyniosła nam pandemia, umiejętności managerskie są na końcu listy kompetencji najczęściej poszukiwanych w przyszłości.

Nadal preferowanym działaniem w zakresie uzupełniania braków kompetencyjnych w ciągu najbliższych 2 lat będą szkolenia, wskazało je aż 64% respondentów. 24% firm będzie szukało rozwiązań w zakresie outsourcingu procesów i usług, przede wszystkim z przemysłu spożywczego, handlu i motoryzacji. 9% firm, głównie transport i logistyka, przemysł spożywczy i motoryzacja, planuje skorzystać z pracy tymczasowej.

– Coraz trudnej jest pozyskać kandydatów z rynku, dlatego firmy będą zmuszone intensyfikować swoje działania w ramach upskillingu i reskillingu, budując przemyślane strategie podnoszenia i zmiany kompetencji. Coraz częściej będziemy obserwować również procesy przenoszenia pracowników wewnątrz organizacji, czy to między różnymi działami, czy lokalizacjami zakładu pracy. Ciekawym wątkiem jest podejście pracowników wobec tych zmian. Idea life long learning nadal nie jest wystarczająco mocno zakorzeniona w polskich realiach rynku pracy – mówi Olga Gierada – Jabłonka, członek Zarządu Polskiego Forum HR.

– Brak systemowych rozwiązań, które ułatwiają współpracę sektora prywatnego ze szkołami branżowymi czy też szkolnictwem wyższym jest ogromną przeszkodą w kreowaniu zrównoważonego rynku pracy. Potrzebne nam są nowoczesne programy nauczania dostosowane do postępujących zmian technologicznych oraz praktyczne podejście do przekazywanej wiedzy. Konieczne jest też większe zaangażowanie się pracodawców w kształtowanie tego jak wygląda system edukacyjny w Polsce – dodaje Wojciech Ratajczyk, członek Zarządu Polskiego Forum HR.

Podsumowując, pandemia mimo, że wpłynęła negatywnie na sytuację finansową dużej części firm, to nie zmieniła wiele jeśli chodzi o zatrudnienie w badanych sektorach. Pracodawcy mają świadomość obecnych trudności z pozyskiwaniem kandydatów do pracy, dlatego też bardzo ostrożnie podchodzili do wszelkich decyzji związanych z redukcją zatrudnienia. Jeśli chodzi o planowanie przyszłości, tu niewiele firm diagnozuje jakie kompetencje będą im potrzebne aby móc rozwijać swoją działalność. To bardzo niepokojący sygnał, który może jeszcze bardziej pogłębić istniejące dysproporcje kompetencyjne na rynku pracy.

Przygotowała: Agnieszka Zielińska, Dyrektor Polskiego Forum HR

 

Konfederacja Lewiatan

Badanie Lewiatana. 72% firm średnich uważa, że pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu
03 listopada 2021

Badanie Lewiatana. 72% firm średnich uważa, że pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu

67% przedsiębiorstw uważa, że w ostatnich sześciu miesiącach pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu. 27% nie widzi znaczącej zmiany, a dla 6% warunki się poprawiły. Najbardziej krytyczne są firmy średnie – wynika z badania, które na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził CBM Indicator.

Warunki prowadzenia biznesu pogorszyły się dla 65% firm małych, 72% średnich i 62% dużych.

Nastroje przedsiębiorców dotyczące prowadzenia firmy w kontekście biznesowym są niekorzystne. 55% firm ma negatywne nastawienie do prowadzenia biznesu w 2021 roku. Tak uważa 57% średnich, 55% małych i 54% dużych firm. Pozytywne nastawienie sygnalizuje tylko 41% respondentów. Większymi optymistami są duże firmy. 46% spośród nich ma pozytywne nastawienie do prowadzenia biznesu w tym roku. Natomiast odsetek firm średnich, które myślą podobnie, wynosi 41%.

Przedsiębiorcom zadano też pytanie, co myślą o prowadzeniu firmy w 2021 r., w kontekście zmian w prawie i działań administracji. 65% przedsiębiorstw obawia się takich zmian, w tym 68% średnich, 65% małych i 62% dużych. Tylko 32% firm ma pozytywne nastawienie (36% dużych, 33% małych i 30% średnich).

Cykliczne badanie nastrojów przedsiębiorców „Indeks Biznesu” przeprowadził w drugiej połowie października br., na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców, CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan

Apel do Prezydenta RP o zawetowanie ustaw podatkowych
02 listopada 2021

Apel do Prezydenta RP o zawetowanie ustaw podatkowych

Konfederacja Lewiatan w liście do Prezydenta Andrzeja Dudy apeluje o zawetowanie uchwalonych przez Sejm ustaw podatkowych, które wprowadzają rozwiązania zawarte w Polskim Ładzie.

– Zmiany, które mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku, pogorszą warunki funkcjonowania firm, istotnie zwiększą koszty prowadzenia działalności gospodarczej i są największą w historii podwyżką podatków dla przedsiębiorców – mówi Andrzej Nikończyk, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Zdaniem pracodawców nowe przepisy stworzą niezliczone problemy związane z prawidłowym wypełnieniem obowiązków podatkowych. Przez kolejne miesiące albo lata, będą przedmiotem objaśnień wydawanych przez Ministra Finansów i sporów podatników z organami podatkowymi i sądami administracyjnymi.

Przedsiębiorcy są przekonani, że na początku 2022 roku do Sejmu trafi kolejna nowelizacja ustaw podatkowych, poprawiająca wadliwe przepisy Polskiego Ładu. Stanie się tak dlatego, że jest to największa zmiana prawa podatkowego od 30 lat, która została uchwalona w ekspresowym tempie, bez szacunku i uwagi dla zastrzeżeń i postulatów przedsiębiorców.

Ogromne wątpliwości budzi przyjęte vacatio legis, które może wynieść tylko ok. 5-6 tygodni. Przedsiębiorcy zostaną zmuszeni do poniesienia bardzo wysokich kosztów przygotowania się do nowych zasad rozliczeń, przy jednoczesnym ryzyku, że nawet dokładając wszelkich starań, nie zawsze będzie to wykonalne.

Niezmiernie ważne jest, by decyzję o zawetowaniu ustawy lub jej ewentualnym podpisaniu Prezydent podjął niezwłocznie. Przedsiębiorcy powinni możliwie szybko uzyskać pewność, co do ewentualnej konieczności dostosowania się do nowych przepisów, jeśli miałyby zacząć obowiązywać. Na przygotowanie pracowników i systemów zostały niecałe dwa miesiące.

Konfederacja Lewiatan

PMI lekko w górę
02 listopada 2021

PMI lekko w górę

W październiku br. PMI dla polskiego przemysłu osiągnął 53,8 punktów – podała firma badawcza IHS Markit.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Indeks Menedżerów Logistyki (PMI) ustabilizował się w okolicach 53 pkt. W październiku wartość wskaźnika wzrosła o 0,4 pkt, zatrzymując się na 53,8 pkt.
Tym samym PMI zaczyna wchodzić w typową fazę bocznego trendu, nadal jednak utrzymując się powyżej granicy wyznaczającej wzrost gospodarczy (50 pkt).


Wzrosty indeksu, podobnie jak miesiąc wcześniej, były hamowane przez wzrosty cen oraz trudności w zatrudnianiu. Firmy w obawie przed coraz większą niepewnością, zarówno tą dotyczącą sytuacji epidemicznej w Polsce, ale i na świecie oraz niespotykanymi wzrostami cen produktów i surowców kupują dobra, gdy tylko pojawiają się w sprzedaży, nawet gdy aktualnie ich nie potrzebują. Z drugiej strony już kolejny miesiąc z rzędu składowa odpowiadająca za rynek pracy wskazuje jedynie niewielkie wzrosty, co sugeruje pogłębiający się problem z zatrudnianiem pracowników. Okazuje się, że wcześniejsza, pandemiczna polityka chronienia zatrudnienia, w tej chwili przynosi efekty. Kto wtedy zdecydował się na utrzymywanie pracowników mimo wprowadzanych obostrzeń ten może w tej chwili czuć się wygranym.

Komentarz IHS Markit – autora indeksu wskazuje również, że pogłębiają się problemy z łańcuchami dostaw. Firmy wskazują na zmniejszenie popytu ze strony państw spoza UE, przy jednoczesnym wyhamowaniu nowych zamówień. Na szczęście polski eksport opiera się w głównej mierze na wywozie produktów do krajów UE, tym samym wydaje się, że przemysł w kolejnych miesiącach będzie się nadal rozwijał w tempie zbliżonym nawet do 10% r/r.

Konfederacja Lewiatan

O lobbingu w Brukseli podczas EFNI
02 listopada 2021

O lobbingu w Brukseli podczas EFNI

W ramach Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie odbył się panel pt. „Lobbing w Brukseli”. Paneliści rozmawiali o tym jak pojęcie lobbingu jest rozumiane w Polsce, jak polski biznes lobbuje w stolicy UE oraz jak to robią inne kraje, zwłaszcza z Europy Zachodniej. Uczestnicy panelu zastanawiali się także dlaczego lobbing jest w Polsce postrzegany pejoratywnie. Panel został przygotowany oraz moderowany przez Kingę Grafę, dyrektorkę Biura Konfederacji Lewiatan w Brukseli.

Dyskusję poprzedziła prezentacja wyników ankiety przeprowadzonej wśród firm członkowskich Konfederacji Lewiatan ws. priorytetów biznesu dla UE, przeprowadzonej w związku z Konferencją o Przyszłości Europy (COFE). Na zadane w niej pytanie: „Czy dostrzega Pani/Pan, potrzebę większego zaangażowania firmy/związku branżowego w działania lobbingowe/advocacy/PR w Brukseli?”, aż 82% uczestników ankiety odpowiedziało że „tak, zaangażowanie powinno być większe”. Pozostali respondenci byli zadowoleni z obecnego poziomu zaangażowania w działania lobbingowe. Zatem firmy rozumieją, że lobbing w Brukseli jest działaniem koniecznym, jednak angażują się w nie w niewystarczającym stopniu. W dyskusji udział wzięli: dr Katarzyna Bąkowicz, specjalistka ds. komunikacji, Magdalena Cedro, dziennikarka z Dziennika Gazety Prawnej, Łukasz Klejnowski, doradca europosłanki Róży Thun oraz Małgorzata Molęda- Zdziech, pełnomocniczka Rektora SGH ds. współpracy z UE.

W związku z tym, że w Polsce słowo lobbing ma negatywne konotacje, zastępuje się je często np. „rzecznictwem interesów” („z ang. „advocacy”). Dlatego warto przypomnieć, że lobbing jest działalnością legalną, regulowaną na mocy ustawy z 2005r., a pro¬wadzony na warunkach określonych w ustawie, przyczynia się do demokratyzacji procesu stanowienia prawa, zapewniając różnym grupom interesu, takim jak organizacje pracodawców, związki zawodowe, or¬ganizacje konsumenckie możliwość prezentowania i obrony swoich stanowisk. Ponadto, każdy interesariusz, który chce spotykać się z przedstawicielami instytucji UE, musi być albo osobiście, albo poprzez reprezentowaną przez siebie organizację wpisany do unijnego rejestru przejrzystości.
Uczestnicy spotkania przekonywali, że skuteczny lobbing musi zacząć się na samym początku procesu legislacyjnego, kiedy pomysł na nową regulację dopiero powstaje w Komisji Europejskiej. Należy przy tym pamiętać, że aż 70% nowej legislacji dotyczącej przedsiębiorców jest przyjmowana na poziomie unijnym, a nie krajowym. Dotyczą one takich kwestii jak środowisko, gospodarka o obiegu zamkniętym, limity CO2, sektor energetyczny, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja czy też funkcjonowanie jednolitego rynku.

Co ciekawe, z przytaczanej w trakcie spotkania analizy danych unijnego rejestru przejrzystości przeprowadzonej przez portal „Politico” wynika, że w 2016 r. lobbyści w Brukseli wydali na swoją działalność w sumie 1,7 mld euro, przy czym tylko 5% tej kwoty pochodzi od krajów, które dołączyły do Unii po 2004r. Więcej od Polski wydają o wiele mniejsze państwa jak Austria, Dania, czy Portugalia. Ma to znaczenie o tyle, że ilość przeznaczanych środków na chociażby organizację konferencji i wizyt studyjnych w Brukseli przekłada się na tzw. „widoczność” i uwzględnienie punktu widzenia interesariusza w unijnym procesie decyzyjnym. Widać, że złe postrzeganie lobbingu w Polsce wynikać może z faktu, że ciągle uczymy się dialogu społecznego i percepcja lobbingu może być wynikiem braku zaufania społecznego, na który zwracają uwagę badacze i eksperci. Dodatkowo, warto żeby media prezentowały także pozytywne przykłady lobbingu, których jest znacznie więcej niż afer.

Jednak warto podkreślić, że coraz więcej polskich firm zaczyna działać w Brukseli. Skuteczniejsze od działania w pojedynkę jest zrzeszanie się i lobbowanie poprzez różne stowarzyszenia, takie jak Konfederacja Lewiatan, która działa również w ramach BusinessEurope, budując koalicje z innymi federacjami pracodawców z całej Europy, wokół spraw ważnych dla firm. Do większej aktywności namawiała firmy Kinga Grafa, dyrektorka Biura Lewiatana w Brukseli. Przekonywała, że firmy najlepiej same prezentują swoje argumenty, a brukselskie biura stowarzyszeń, znając unijny proces legislacyjny i mając odpowiednie kontakty, otwierają właściwe drzwi i pomagają w przygotowaniu strategii lobbingowych.

Konfederacja Lewiatan

Uwagi Konfederacji Lewiatan do projektu prawa pocztowego
02 listopada 2021

Uwagi Konfederacji Lewiatan do projektu prawa pocztowego

W odpowiedzi na zaproszenie Ministerstwa Aktywów Państwowych do udziału w konsultacjach projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo pocztowe (wersja z dnia 7 października 2021 r.), Konfederacja Lewiatan przedstawia stanowisko do projektu.

Konfederacja Lewiatan, KL/401/279/AM/2021

Pobierz