Dzieci i nastolatki rozpoczynając karierę zawodową będą miały do wyboru zupełnie inny zestaw stanowisk i zawodów. Część zawodów zniknie, w ich miejsce pojawią się nowe, a w przypadku większości tych, które przetrwają sposób świadczenia pracy będzie inny.
Pieniędzy na finansowanie programów związanych z nabywaniem kompetencji cyfrowych i dzieci, i dorosłych w najbliższych latach ma być od 5 do 7 razy rocznie więcej, niż w ubiegłych latach – zauważa Konfederacja Lewiatan.
Światowy Dzień Dziecka to dobra okazja do planowania przyszłości najmłodszych pokoleń. Zgodnie z badaniami rynek pracy i gospodarka w kolejnych latach ulegają coraz szybszym przemianom. Trendy związane z technologią, sztuczną inteligencją czy big data powinny gładko wchodzić do edukacji, by do tych zmian przygotowywać najmłodsze pokolenia. Ogromne znaczenie nadal będę miały kompetencje miękkie, takie jak kreatywne myślenie, komunikacja, umiejętność pracy w zespołach – często rozproszonych i bardzo zróżnicowanych. Inwestycje w edukację teraz będą procentować w przyszłości.
Potrzebę tę słusznie dostrzega Ministerstwo Edukacji i Nauki inwestując w takie programy jak Laboratoria Przyszłości czy Aktywna Tablica. Środków na finansowanie programów związanych z nabywaniem kompetencji cyfrowych i dzieci, i dorosłych w najbliższych latach ma być od 5 do 7 razy więcej średniorocznie, niż w ubiegłych latach. A to za sprawą środków unijnych na lata 2021-2027, które w 2022 r. mają wreszcie zacząć finansować projekty, a także Krajowego Planu Odbudowy, gdzie kwestia rozwoju kompetencji jest także wyraźnie wskazana wśród priorytetów. To ogromna szansa także na rozwój firm edtechowych w Polsce. Już teraz ta branża silnie rośnie zarówno w Polsce, jak i dzięki ekspansji zagranicznej. Wkrótce może być naszą wizytówką na arenie międzynarodowej.
Dzień Dziecka to także dobry moment do refleksji jak zmniejszać nierówności na rynku pracy, w szczególności w dostępie kobiet i mężczyzn do wysokiej jakości miejsc pracy w rozwijających się branżach. W 2020 r. kobiety stanowiły zaledwie 14% pracowników w branży IT. Tymczasem już teraz brakuje nam 250-300 tys. specjalistów, a te potrzeby będą rosły.
– Bez rozbudzania zainteresowań i dostępu do wiedzy i kwalifikacji związanych z nowoczesnymi technologiami wśród dziewczynek i nastolatek zmniejszamy ich szansę na kariery zawodowe związane z tymi obszarami. Dlatego ważne jest, by tak samo jak chłopcom, proponować dziewczynkom zabawki i aktywności związane z technologią. Warto także weryfikować, czy są tak samo mocno zachęcane na udział w kółkach informatycznych, jak ich szkolni koledzy i czy kiedy odpalane są zajęcia z drukarką 3D, to czy ich rola jest podobna do chłopców, czy też „grzecznie” siedzą w ławce. Trzeba zachęcać nastolatki do studiów technicznych. Na wejście w ten świat nigdy nie jest za wcześnie (pamiętając oczywiście o higienie umysłowej najmłodszych i kontroli wpływu technologii na ich rozwój), ani za późno – komentuje Małgorzata Lelińska, dyrektorka departamentu funduszy unijnych i edukacji cyfrowej w Konfederacji Lewiatan.
Takie działania przynoszą efekty – prawie 70% uczestników szerokiej gamy szkoleń IT organizowanych przez Future Collars to kobiety. Firma ta jednak aktywnie kieruje swoje programy właśnie do nich i stawia sobie za cel wyrównywanie szans w dostępie do zatrudnienia. Często uczestniczki szkoleń to osoby, które dotychczas nie miały styczności z sektorem nowoczesnych technologii, jednak szukają lepszego jutra i faktycznie dzięki przekwalifikowaniu znajdują pracę swoich marzeń. Doświadczenia Giganci Programowania pokazują jednak, że ciągle wśród najmłodszych (7-12 lat) na zajęciach z kodowania dominują chłopcy (to aż 85% wobec 15% dziewczynek), czyli jako rodzice wysyłając dzieci na zajęcia dodatkowe utrwalamy „stary porządek”. Czas na zmiany!
Konfederacja Lewiatan