Uczniowie poznają biznes praktycznie w konkursie Mistrzostwa Biznes i Zarządzanie. Będą ćwiczyć jako właściciele firm i decydować o ofercie, marketingu i strukturze pracowników. To już ostatnie chwile na zgłoszenia.
cyfryzacjaedukacjafirmykompetencje
Konfederacja Lewiatan objęła patronat nad przedsięwzięciem, w którym uczniowie szkół średnich (przyszli właściciele, szefowie i pracownicy firm) poznają biznes od praktycznej strony i będą mogli sprawdzić się w prowadzeniu firmy, podejmowaniu biznesowych decyzji i poczuć rynkową konkurencję.
Chcąc zmienić statystyki, zgodnie z którymi 82% firm upada ze względu na niewłaściwe zarządzanie, organizatorzy stworzyli konkurs, w którym uczniowie mogą trenować biznes i zarządzanie w bezpiecznym, wirtualnym środowisku.
Etapy konkursu Mistrzostwa Biznes i Zarządzanie
Do udziału każda szkoła może zgłosić jeden zespół uczniowski. Zgłoszenia dokonuje opiekun za pomocą formularza na stronie konkursu.
Przez dwa miesiące eliminacji uczniowie wcielą się w rolę właścicieli biur podróży i będą decydować o ofercie, marketingu, zapotrzebowaniu i strukturze pracowników swoich firm oraz dążyć do maksymalizacji swojego zysku.
Revas Business Simulation Games, główny organizator konkursu, na czas trwania konkursu udostępnia wszystkim bezpłatną licencję na Branżową Symulację Biznesową „Biuro podróży”, w ramach których będzie realizowana rozgrywka. Szkoła nie ponosi żadnych kosztów. 9 najlepszych zespołów zmierzy się w finale w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W listopadzie odbędzie się finał konkursu w Warszawie.
Do konkursu można dołączyć do 27 września. Udział jest bezpłatny. Szczegółowe informacje, jak dołączyć do konkursu, harmonogram i inne dane dostępne są na stronie https://mistrzostwabiz.pl/.
Organizatorzy konkursu to REVAS, GovTech Polska, Ministerstwo Edukacji i Nauki. Konfederacja Lewiatan jest patronem konkursu. Revas jest członkiem Rady ds. EdTech w Konfederacji Lewiatan, która zajmuje się m.in. kreowaniem środowiska sprzyjającego rozwojowi nowoczesnej edukacji i skutecznego wykorzystania narzędzi cyfrowych w podnoszeniu kompetencji.
22 września 2022
Energia elektryczna będzie tańsza, ale może jej zabraknąć. A my nie zamierzamy oszczędzać
Po wprowadzeniu zmian w rozporządzeniu dotyczącym szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego może się okazać, że cena energii elektrycznej spadnie, ale nie będzie jej na rynku – ostrzega Konfederacja Lewiatan.
cenyenergiapopyt
Ministerstwo klimatu i środowiska przygotowało kolejną wersję rozporządzenia dotyczącą wprowadzenia ceny maksymalnej na rynku bilansującym. Celem regulacji jest doprowadzenie do spadku cen hurtowych energii elektrycznej.
– Zmiany wprowadzane są zdecydowanie zbyt późno. Bardzo wysoki poziom cen energii utrzymuje się od początku 2022 roku. Jeśli państwo decyduje się na interwencję, powinno to zrobić jak najwcześniej. Tymczasem w połowie września odbiorcy, sprzedawcy i wytwórcy mają już zakontraktowaną znaczną ilość energii, jaka zostanie zużyta w 2023 roku – mówi Wojciech Graczyk, prezes zarządu Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki.
Taka zmiana powinna być wprowadzona na określony czas. Interwencja ma na celu wyłączenie mechanizmów rynkowych z rynku bilansującego, dlatego dla wszystkich uczestników rynku ważny jest moment, w którym mechanizmy rynkowe zostaną przywrócone. Podobno interwencja jest planowana do końca 2023 roku. W treści proponowanego aktu prawnego nie ma jednak o tym słowa.
– Zmiana będzie miała potencjalnie ogromne skutki dla rynku hurtowego energii. Istnieje uzasadniona obawa, że wytwórcy energii elektrycznej wiedząc, że operator systemu przesyłowego dysponuje narzędziem w postaci korekty oferty bilansującej, ograniczą składanie ofert. W rezultacie wprowadzenia tej regulacji cena energii elektrycznej zostanie skutecznie ograniczona, ale nie będzie jej na rynku. Zwracam uwagę, że w projekcie rozporządzenia brak jest jakichkolwiek propozycji działań mających na celu ograniczenie popytu na energię elektryczną, pomimo, że w tym kierunku zmierzają wysiłki podejmowane na szczeblu europejskim czy w innych krajach naszego regionu, na przykład na Węgrzech – dodaje Wojciech Graczyk.
Konfederacja Lewiatan
22 września 2022
Pracodawcy pominięci w konsultacjach ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych
W liście do ministra sprawiedliwości Konfederacja Lewiatan apeluje o włączenie pracodawców do konsultacji publicznych projektu ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary.
podmioty zbioroweustawa
Projekt ustawy, w ramach konsultacji publicznych, został skierowany do czterech organizacji związkowych, dwóch stowarzyszeń sędziowskich, dwóch stowarzyszeń prokuratorskich oraz do dwóch organizacji samorządu zawodowego: adwokatów i radców prawnych.
– Zdumiewające jest, że nie trafił do konsultacji do żadnej organizacji reprezentującej pracodawców. Tymczasem nowe regulacje modyfikują w istotny sposób odpowiedzialność podmiotów zbiorowych za przestępstwa karne lub karno-skarbowe i będą miały olbrzymi wpływ na bieżące funkcjonowanie polskich firm, m.in. obligując je do wdrożenia wewnętrznych procedur zgodności (tzw. compliance) czy ustalając wielomilionowe kary pieniężne – mówi Krzysztof Kajda, radca prawny, zastępca dyrektora generalnego (szef pionu ekspertyzy) Konfederacji Lewiatan.
Konfederacji Lewiatan, jako organizacji pracodawców, reprezentatywnej w rozumieniu ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, przysługuje ustawowe prawo opiniowania założeń i projektów aktów prawnych w zakresie praw i interesów związków pracodawców na równych prawach ze związkami zawodowymi, tj. z terminem przedstawienia opinii nie krótszym niż 30 dni, który może zostać skrócony do 21 dni ze względu na ważny interes publiczny.
We wrześniu br. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w większości obszarów gospodarki kształtował się na poziomie zbliżonym lub niższym od prezentowanego w sierpniu – podał GUS.
We wrześniu bieżący wskaźnik koniunktury w przemyśle ponownie spadł, tym razem o 3,6 pkt do -18,8 pkt. Tym samym zbliżyliśmy się z oceną koniunktury w gospodarce do sytuacji z jaką mieliśmy do czynienia w czasie drugiego lockdownu z początku 2021 r. Niewiele lepiej koniunkturę oceniają przedsiębiorcy działający w gastronomii i zakwaterowaniu (-18,6 pkt), którzy zdecydowanie gorzej spoglądają w przyszłość. To prawdopodobnie spowodowane jest końcem sezonu wakacyjnego oraz zmniejszonym – mimo wszystko – popytem na usługi turystyczne i gastronomiczne, które dostają inflacyjnym rykoszetem.
Przedsiębiorcy reprezentujący każdą z branż są jednomyślni – gorzej to dopiero będzie. Wszystkie branże zdecydowanie negatywnie oceniają przyszłe warunki prowadzenia działalności gospodarczej. Otwarte pozostaje nadal pytanie o to, na ile te złe nastroje są w stanie przełożyć się na realne zmniejszenie produkcji, czy cięcia na rynku pracy. W naszej ocenie do końca roku mimo wszystko będziemy doświadczać pogarszania się nastrojów przy jednoczesnym utrzymywaniu poziomu produkcji czy sprzedaży. Innymi słowy twarde dane nie będą ulegać znaczącemu pogorszeniu.
Firmom nadal ciąży w największym stopniu wzrost cen. Odsetek przedsiębiorstw, które właśnie inflację podają jako powód zaprzestania inwestycji waha się od 59 do 75%, w zależności od branży. Równie często firmy wskazują na niestabilne i nieprzewidywalne prawo. W tym wszystkim nawet wojna w Ukrainie nie wywiera takiego wpływu na działalność przedsiębiorstw, jak to co się dzieje wewnątrz naszej gospodarki.
Sprzedaż detaliczna w ciągu roku urosła realnie o 4,2%. To wynik lepszy niż przed miesiącem (2%) oraz znacznie wyższy niż oczekiwania rynku (3%). To też sygnał, że wygaszanie popytu konsumpcyjnego nie jest tak szybkie jak można było się spodziewać. Wygląda na to, że we wrześniu nie powinno stać się nic nadzwyczajnego i ten dodatni, zaskakujący, trend zostanie utrzymany. Po dzisiejszych danych jest prawie pewne, że w III kwartale wzrost gospodarczy będzie dodatni zarówno w ujęciu rocznym, jak i kwartalnym. Ujemny wpływ na PKB będzie miało natomiast „schodzenie” ze stanów magazynowych oraz ujemne saldu bilansu zagranicznego.
W ciągu miesiąca Polki i Polacy kupili produktów za kwotę wyższą o 1% niż przed miesiącem. Ten wzrost nie jest zaskoczeniem. Sierpień br. miał o jeden dzień handlowy więcej niż lipiec. Potwierdzają się też dane sprzed miesiąca, że konsumenci zdecydowanie bardziej przesunęli preferencje zakupowe na produkty pierwszej potrzeby – leki, żywność czy ubrania i obuwie. Realnie sprzedaż tych produktów wzrosła odpowiednio o 13,7%, 7,4% i 8,4%. Wysoka sprzedaż ubrań i obuwia to zapewne wynik przygotowań do sezonu jesienno-zimowego i związanych z tym wyprzedaży w sklepach oraz kompletowania wyprawki szkolnej.
Miękkie dane GUS o koniunkturze konsumenckiej zdają się przeczyć twardym danym o produkcji i sprzedaży. Nastroje społeczne są nadal złe, jeszcze gorzej patrzymy w najbliższą przyszłość. Te negatywne nastroje mogą być wynikiem codziennej porcji złych wiadomości dotyczących inflacji, wojny, energii i nie przekładają się na realny spadek popytu. Być może przekładają się one na razie na ograniczenie korzystania z różnych usług.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w sierpniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku było wyższe o 12,7% i wyniosło 6583,03 zł (brutto). W stosunku do lipca zmniejszyło się o 2,9% – podał GUS.
Skala podwyżek, a dokładnie dodatków do pensji, w lipcu odbiła się czkawką na sierpniowych wynikach. Wynagrodzenia w sierpniu spadły o 2,9%. Przyczyniły się do tego dwie branże – górnictwo i leśnictwo, które miesiąc wcześniej notowały bardzo wysokie wzrosty przekraczające odpowiednio 26 i 66%. Ten miesięczny spadek wynagrodzeń można również tłumaczyć, zmianą stawki PIT i skokowym wzrostem płac w lipcu, co w sierpniu z uwagi na wysoką bazę przełożyło się z oczywistych względów na spadek.
Nominalnie w ciągu roku zarabiamy średnio więcej o 12,7%, co realnie przekłada się na statystyczne ubożenie społeczeństwa, ponieważ inflacja w sierpniu przekracza już 16%. Tak często używany argument przez rządzących, który miał uspokajać nastroje społeczne od kilku miesięcy może służyć za kontrargument. Miękkie dane sondażowe wśród przedsiębiorców pokazują, że przestrzeni do comiesięcznych wzrostów wynagrodzenia już nie ma. Ciekawie w te oczekiwania wpisywać się będzie pod koniec roku wymuszona, nieuzasadniona ekonomicznie podwyżka płacy minimalnej – od stycznia o ponad 14%.
Drugi istotny wskaźnik z punktu widzenia rynku pracy, tj. dynamika zatrudnienia w przedsiębiorstwach w ciągu miesiąca spadła o 0,1%. W ujęciu rocznym nadal jednak zatrudnienie stabilnie rośnie. W sierpniu o 2,4%.
Te dane nie wskazują, żeby rodzimy rynek pracy w najbliższych miesiącach miał doświadczać jakiegoś znaczącego spowolnienia. Co ciekawe, twarde dane rozjeżdżają się ponownie z miękkimi sondażowymi oczekiwaniami rynku, gdzie pracodawcy deklarują stagnację w zatrudnieniu lub nawet redukcję liczby pracujących.
W sierpniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 10,9% w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku, natomiast w stosunku do lipca br. wzrosła o 0,7% – podał GUS.
Sierpień przyniósł miesięczny wzrost produkcji o 0,7%. W ujęciu rocznym produkcja urosła ponownie ponad 10% i wyniosła dokładnie 10,9%. To więcej niż oczekiwali ekonomiści i więcej niż przewidywały nasze prognozy. Przemysł dostosowuje się do zmieniających się warunków zmniejszającego się, choć nadal silnego popytu. Już dane o sprzedaży detalicznej pokazywały, że konsumujemy coraz więcej dóbr nietrawałych. Za tym trendem podążył także przemysł. Jedynie produkcja dóbr trwałych zanotowała w sierpniu roczny spadek, o 1,4%.
W ciągu roku odnotowaliśmy znaczny wzrost produkcji w dwóch branżach. Pierwsza to wydobywanie węgla, co z oczywistych względów jest wynikiem zbliżającego się kryzysu na rynku tego surowca – podwyższony popyt, dużo wyższe ceny, silne bodźce do wzmożenia produkcji. Ostatecznie w ciągu roku wydobycie węgla wzrosło o 43,3%. Drugą branżą notującą silne wzrosty (40% r/r) jest produkcja samochodów. Tu niestety mamy jednak do czynienia z bardzo niską bazą z zeszłego roku, kiedy to branża motoryzacyjna przeżywała szczyt wzmożonego popytu przy jednoczesnym braku dostępności gotowych produktów, ale także, a może głównie podzespołów. W skali miesiąca natomiast produkcja samochodów przeżywa drugi raz z rzędu poważne spadki. Sierpień kończymy z wynikiem -13,3%.
Ogólnie ten dobry wynik przemysłu, idący w poprzek miękkim odczytom takim jak np. indeks PMI zapowiada, że widmo technicznej recesji w Polsce, w III kw. br. się oddala.
Przemysł mimo spadku popytu konsumpcyjnego, ale również i możliwości eksportowych nadal dotyka bardzo wysoka inflacja producencka. O ile ta dla konsumentów przekracza 16%, dla przedsiębiorców osiągnęła właśnie ponownie barierę 25%. Prym we wzroście nadal mają ceny energii.
Aż połowa Polaków spodziewa się wzrostu dochodów, a 42 proc. szacuje, że ich wysokość pozostanie bez zmian. Oczekiwania są mniej optymistyczne niż na początku roku, ale nadal wysokie, zważywszy na niepewną koniunkturę i coraz częściej zauważane przez ekonomistów spowolnienie gospodarcze. O niepewności Polaków świadczy rosnący odsetek spodziewających się obniżenia pensji, wynoszący obecnie 8,3 proc. – wynika z badania „Wynagrodzenia 2022. Oczekiwania Polaków”, zrealizowanego w sierpniu br. na zlecenie Gi Group.
badanialewiatanwynagrodzenia
Blisko dwukrotnie w porównaniu z początkiem roku zwiększył się odsetek pracujących Polaków którzy deklarują, że poziom ich wynagrodzenia wzrósł w ciągu ostatniego kwartału. Również ponad dwukrotnie zmalał odsetek tych, którym zmniejszono wynagrodzenia.
W badaniu przeprowadzonym przez ARC Rynek i Opinia w sierpniu 2022 roku na zlecenie Gi Group prawie połowa pracujących Polaków wskazywała, że poziom ich wynagrodzenia wzrósł w ciągu ostatniego kwartału, przy czym częściej wskazywali na to mężczyźni niż kobiety[1]. W styczniu br. podwyższenie pensji dotyczyło 21 proc. badanych, w sierpniu było to już 49 proc. Jednocześnie z 23 proc. do 9 proc. zmalał odsetek pracowników, którym zmniejszono wynagrodzenia. Z badania Gi Group wynika również, że w przypadku 42 proc. nie uległo ono zmianie, podczas gdy w styczniu br. było to 56 proc.
Obniżenia pensji doświadczyli w największym stopniu pracownicy z regionu województwa mazowieckiego (11 proc.), w najmniejszym zaś z regionu wschodniego (8 proc.). Podwyższenie wynagrodzenia deklarowali przede wszystkim pracujący w regionach zachodnich (południowo-zachodnim: 51 proc. oraz północno-zachodnim: 52 proc.). Najrzadziej wzrost wynagrodzenia deklarowali pracownicy z regionu południowego (45 proc.) oraz centralnego (46 proc.).
– Przedsiębiorcy działają obecnie w wyjątkowo trudnych warunkach. 72 proc. firm twierdzi, że pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu (badanie Konfederacji Lewiatan). Po zawirowaniach wywołanych pandemią COVID-19 oraz atakiem rosyjskim na terytorium Ukrainy, firmy stawiają obecnie czoła zwiększającym się kosztom działalności, w tym wzrostom kosztów energii. Ten stan niepewności co do przyszłości rozwoju sytuacji na rynku prowadzi do większej zachowawczości, szczególnie w przypadku decyzji dotyczących kosztów. Tę zwiększoną ostrożność pracodawców potwierdzają dane GUS, w których średnio ponad ¾ pracodawców nie rozważa dalszego zwiększania zatrudniania. Jesień, kiedy kształtują się perspektywy wynagrodzeń na kolejny rok, będzie trudnym okresem w firmach. Z jednej strony zauważalna jest utrzymująca się presja ze strony pracowników na wzrost wynagrodzeń, a z drugiej – ograniczona przestrzeń przedsiębiorstw na dalsze podwyżki – komentuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Mniejsze oczekiwania płacowe
W sierpniu br. na podwyżkę pensji liczyło 42 proc. zatrudnionych, a dokładnie połowa z nich (50 proc.) na utrzymanie jej wysokości. Jednocześnie aż 8,3 proc. spodziewało się jego obniżenia.
Trudna sytuacja spowodowana wojną w Ukrainie oraz wysoka inflacja znacząco wpłynęły na zmniejszenie oczekiwań pracowników w kontekście wzrostu ich wynagrodzeń. W styczniu br. podwyżek spodziewała się ponad połowa (54,5 proc.) badanych, w kwietniu br. odsetek ten spadł do 41 proc. i utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Wyższy odsetek pracujących spodziewa się natomiast utrzymania dotychczasowej wysokości pensji (29,1 proc. w styczniu 2022 vs. 49,7 proc. w sierpniu 2022). Zauważalnie wzrósł natomiast odsetek obawiających się spadku dochodów (z 2,9 proc. w styczniu 2022 do 8,3 proc. w sierpniu 2022).
– Pracujący Polacy mniej optymistycznie niż w styczniu tego roku, ale nadal z nadzieją, patrzą na przyszłość swoich zarobków. Warto jednak zwrócić uwagę na zmianę trendu. Podobnie jak dwa lata temu, odsetek liczących na wzrost pensji jest niższy niż spodziewających się ich utrzymania, co oznacza, że Polacy zdają sobie sprawę z niepewności koniunktury oraz ograniczeń i trudności, jakim muszą sprostać firmy. Na podwyżkę mogą liczyć przede wszystkim specjaliści, których brakuje, osoby o rzadkich kompetencjach – zauważa Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Temporary & Permanent Recruitment.
Wśród przewidujących podwyżkę pensji przeważają osoby w wieku 25-34 lat (53 proc.), a istotnie rzadziej osoby w wieku 44-65 lat (36 proc). Co ciekawe, wzrostu wynagrodzenia częściej oczekują mężczyźni (47 proc.) niż kobiety (36 proc.). Nie ma natomiast znaczących różnic w zależności od poziomu wykształcenia, choć osoby z wyższym wykształceniem nieco częściej spodziewają się zmniejszenia dochodów.
W kontekście miejsca zamieszkania podwyższenia pensji oczekują najczęściej mieszkańcy wsi i miast do 19 tys. mieszkańców oraz miast między 100 a 199 tys. mieszkańców. Są to głównie pracownicy z regionu wschodniego (49 proc.), rzadziej natomiast z regionu północnego (36 proc.) czy województwa mazowieckiego (37 proc.).
– Na wzrost wynagrodzeń składają się dwa główne czynniki: nadal wysokie zapotrzebowanie na pracowników przy rekordowo niskim bezrobociu oraz wysoka inflacja na poziomie przekraczającym 15 proc. Dynamika wzrostu pensji w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej jednak osłabnie. Firmy dochodzą już do granic swoich możliwości. Rosnące ceny energii i większości produktów sprawiają, że ponoszone przez nie koszty są coraz wyższe. Jednocześnie liczba publikowanych ofert pracy od kilku miesięcy spada, pracodawcy dużo ostrożniej podejmują decyzje o zatrudnieniu. Z drugiej strony pracownicy są mniej skłonni do zmiany pracy, obserwujemy wyhamowanie rotacji pracowników. To wszystko może osłabić presję wynagrodzeniową w Polsce – komentuje Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR.
# # #
O badaniu. Badanie zrealizowane przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Gi Group, metodą CAWI (samodzielnie wypełniana ankieta online) na panelu badawczym epanel.pl, administrowanym przez ARC Rynek i Opinia na próbie reprezentatywnej dla populacji Polski N=1100, K i M 18-65 lat, w sierpniu 2022 r.
# # #
Gi Group jest międzynarodową agencją pracy i doradztwa personalnego. Prowadzi działalność w zakresie m.in. stałego i czasowego zatrudnienia, wyszukiwania i rekrutacji pracowników oraz outsourcingu. Dzięki strategicznym partnerstwom jest obecna w 57 krajach, z czego w 30 bezpośrednio. W Polsce Gi Group Holding świadczy usługi w ramach czterech marek – Gi Group, Grafton Recruitment, Wyser oraz Thomas International. Więcej: pl.gigroup.com.
KONTAKT DLA MEDIÓW
Dorota Zawadzka Sylwia Samborska
Communications Manager, rzecznik prasowy Client Service Director
Gi Group w Polsce Marketing & Communication Consultants
[1] Według najnowszych danych GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2022 r., w porównaniu z lipcem 2021 r., było wyższe o 15,8 proc. Względem czerwca 2022 r. wzrosło ono o 3,4 proc.
Organizatorzy różnych wydarzeń sportowych i kulturalnych oraz nadawcy i operatorzy udostępniający na żywo przekaz z takich imprez, od wielu lat borykają się z negatywnymi skutkami piractwa internetowego. Konfederacja Lewiatan apeluje o wprowadzenie przepisów umożliwiających skuteczną walkę z nielegalnymi transmisjami na żywo.
piractwotransmisje na żywo
W przypadku transmisji wydarzeń sportowych ich główna wartość polega na tym, że są nadawane na żywo. Koszty nabycia praw do publicznego udostępniania takich wydarzeń są bardzo wysokie i firmy, które je ponoszą powinny mieć możliwość działania w środowisku prawnym, które stwarza warunki do zwrotu poniesionych nakładów.
Nielegalna transmisja w internecie wydarzeń sportowych na żywo skutkuje największymi stratami finansowymi w czasie pierwszych trzydziestu minut od jej zamieszczenia online.
– Istnieje pilna potrzeba ochrony treści nadawanych na żywo. Obecne regulacje nie pozwalają na natychmiastowe przerwanie transmisji. Niektóre państwa wprowadziły już przepisy umożliwiające skuteczną walkę z nielegalnymi transmisjami na żywo. Apelujemy do władz o podjęcie podobnych kroków w naszym kraju. Należy również przyjąć jednolite regulacje na poziomie unijnym – mówi Krzysztof Kajda, radca prawny, zastępca dyrektora generalnego (szef pionu ekspertyzy) Konfederacji Lewiatan.
Niezależnie od strat ekonomicznych ponoszonych przez organizatorów wydarzeń sportowych i podmiotów udostępniających publiczne relacje z takich wydarzeń, należy także mieć na uwadze
Wskutek nielegalnego streamingu szkody ponoszą również użytkownicy. Chodzi o kradzież danych do kart kredytowych, danych osobowych, złośliwe oprogramowanie.
Biorąc pod uwagę skalę korzyści finansowych, jakie nieuczciwe podmioty czerpią z piractwa transmisji na żywo, rozwiązania miękkie typu samoregulacyjne kodeksy postępowania lub zalecenia Komisji Europejskiej nie mogą być skutecznym rozwiązaniem.
– W połowie października Komisja Europejska, na podstawie głosów płynących z Rady i Parlamentu Europejskiego, przedstawi program prac na 2023 rok. Ważne, aby problem walki z piractwem treści nadawanych na żywo został uwzględniony w planach legislacyjnych Komisji na najbliższy rok. Dlatego apelujemy o komunikację z Komisją i działania na poziomie Rady w tym ważnym dla branży sportowej i sektora medialnego temacie – dodaje Krzysztof Kajda.
Konfederacja Lewiatan
16 września 2022
Szczegółowe warunki funkcjonowania systemu elektroenergetycznego – uwagi Lewiatana
W odpowiedzi na pismo ministra klimatu i środowiska (sygnatura DP-WOPIII.0220.35.2022.EF z dnia 9 września 2022 r.), kierujące projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego (nr 914 w Wykazie prac legislacyjnych Ministra Klimatu i Środowiska) do ponownych konsultacji, Konfederacja Lewiatan przesłała uwagi.