W kwietniu br. mediana wynagrodzeń miesięcznych brutto w gospodarce narodowej była niższa o 21,9% od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Po raz drugi GUS opublikował bardzo szczegółowe dane o płacach Polek i Polaków. Tym razem obejmują one kwiecień 2024 r.. Statystyka w zakresie wynagrodzeń osiągnęła chyba maksimum swoich możliwości. Dostajemy informacje w podziale na płeć, wiek, wielkość firm i w końcu rozkład wynagrodzeń w powiatach.
W kwietniu wynagrodzenie przeciętne według GUS spadało szybciej w relacji miesięcznej niż przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach, odpowiednio o 3,27% oraz 1,6%. W tym miesiącu przy inflacji miesięcznej na poziomie 2% realnie traciliśmy. Paradoksalnie widać, że oczekiwania ekonomistów, co do odbicia konsumpcji nie mają pokrycia w rzeczywistości. Wzrosty i spadki wynagrodzeń, bez znaczenia czy przeciętnych czy mediany, nie korelują także z naszą skłonnością lub jej brakiem do zakupów. Oczywiście istnieje jeszcze element oszczędnościowy, którego w danych nie widać.
Opublikowane dzisiaj dane obnażają jeszcze jeden element bardzo istotny dla naszej gospodarki. Widać, że w najmniejszych przedsiębiorstwach mediana zarobków jest „przyszyta” do wynagrodzenia minimalnego. Bardzo podobne zjawisko występuje w gastronomii i hotelarstwie, czy budownictwie. Mediana wynagrodzeń w kwietniu w małych przedsiębiorstwa, jak również w firmach prowadzących działalność w tych dwóch branżach nie zmieniła się. O ile przed miesiącem można było podejrzewać, że dostajemy przybliżenie wielkości szarej strefy, tak obecne dane wręcz potwierdzają, że szara strefa w wynagrodzeniach ma się dobrze, a ciągle rosnące koszty pracy będą tylko ją powiększały.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan