Wolna Wigilia, czyli jak nie powinno się stanowić prawa
28 listopada 2024

Wolna Wigilia, czyli jak nie powinno się stanowić prawa

Wczoraj Sejm zdecydował, że od 2025 r. Wigilia będzie kolejnym dniem wolnym od pracy. Dodatkowo przesądził, iż od przyszłego roku będzie dodatkowa (trzecia) grudniowa handlowa niedziela. Oceniając przyjęte zmiany, nie możemy jednak nie odnieść się do trybu prac nad projektem ustawy, ponieważ skupił on jak w soczewce wszystko, co najgorsze w systemie stanowienia prawa w Polsce.

Poselski projekt ustawy (Klub Lewica) proponujący ustanowienie dodatkowego dnia wolnego od pracy wpłynął do Sejmu pod koniec października br. Zgodnie z projektem nowy dzień wolny od pracy (24 grudnia) miał być wprowadzony już w bieżącym roku, czyli w zasadzie bez vacatio legis. Projekt nie przeszedł trybu właściwych konsultacji społecznych, jak to ma miejsce przy projektach rządowych. Załączona do poselskiego projektu ocena skutków proponowanej regulacji nie uwzględniała szeregu czynników, w tym bezpośredniego wpływu dodatkowego dnia wolnego na przedsiębiorców, gospodarkę, ale także faktu pewnego zmniejszania efektywności w okresie poprzedzającym dzień wolny.

– Apelowaliśmy o wstrzymanie prac legislacyjnych w Sejmie i otwarcie dyskusji nad projektem w Radzie Dialogu Społecznego. Doceniając znaczenie dialogu społecznego, byliśmy otwarci na kompromisowe rozwiązanie, które mogłoby wejść w życie w 2025 r. Niestety, stało się inaczej i przebieg prac w Sejmie potwierdził nasze najgorsze obawy. Od momentu rozpoczęcia prac w komisjach sejmowych do uchwalenia ustawy minęło nieco ponad 20 godzin. Do projektu zgłoszono poprawki, które w konsekwencji doprowadziły do utraty przez wnioskodawców kontroli merytorycznej nad własnym projektem. Presja czasu wpłynęła bez wątpienia na jakość uchwalonego prawa – mówi Krzysztof Kajda, zastępca dyrektor generalnej, szef pionu ekspertyzy Konfederacji Lewiatan.

– Ostatecznie  Sejm zdecydował o wydłużeniu vacatio legis, co oceniamy pozytywnie. Odpowiedni czas na wejście zmian jest dla przedsiębiorców kluczowym i niezbędnym warunkiem prowadzenia biznesu. Natomiast wprowadzenie od przyszłego roku dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu, jest logiczną konsekwencją ustanowienia od 2025 r. Wigilii dniem wolnym od pracy. Nie zmienia to jednak całościowej oceny, że bez rzetelnych konsultacji społecznych i poszanowania dialogu społecznego jakość stanowionego prawa w Polsce będzie coraz niższa – dodaje Krzysztof Kajda.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Zapasy uratowały PKB. Konsumpcja prywatna i inwestycje kuleją
28 listopada 2024

Zapasy uratowały PKB. Konsumpcja prywatna i inwestycje kuleją

Produkt krajowy brutto niewyrównany sezonowo w trzecim kwartale 2024 r. zwiększył się realnie o 2,7% – podał GUS.

Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana

PKB według wstępnych szacunków wzrósł o 2,7% r/r. Gdy uwzględnimy sezonowość, dynamika spada do 1,7%. Zaskakuje struktura wzrostu. Stolik z prognozami, co do wiodących składników wzrostu jeszcze stoi, ale poważnie się chwieje.

 

Do łask po siedmiu kwartałach wróciły zapasy, które wzrosły o ponad 17%. O ile dwa lata temu mogliśmy mówić o racjonalnych decyzjach pracodawców w odpowiedzi na zmieniające się ceny, tak teraz mamy raczej do czynienia z dużo mniejszym rynkiem zbytu dla produktów. Szczególnie, że nasz eksport zanotował wynik -2,1%, przy imporcie na poziomie +3,2%.

Zgodnie z oczekiwaniami i prognozami kuleją w tym roku inwestycje. To oczywiście wynik zeszłorocznej bardzo wysokiej bazy. W III kwartale inwestycje notują wynik 1,3% wzrostu rok do roku. Ta sytuacja zapewne utrzyma się do końca roku zważywszy, że większość firm deklaruje w najbliższym kwartale utrzymanie poziomu inwestycji.

Wyraźnie „siadło” w III kwartale spożycie prywatne. Konsumpcja jako główny motor napędowy zanotowała zaledwie wzrost 2,2% w skali roku. Sugerowały to jednak już wyniki sprzedaży detalicznej. To co jednak niosło nasz popyt to głównie spożycie publiczne. Tu państwo nie oszczędzało na wydatkach i dzięki temu zanotowaliśmy wzrost na poziomie 6,2%.

Z nowego otwarcia IV kwartału wiemy już, że gospodarka radzi sobie lepiej niż na początku poprzedniego kwartału. Po tym pierwszym miesiącu oczekiwania, co do wzrostu są wyższe.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Konieczne zmiany w wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków
28 listopada 2024

Konieczne zmiany w wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków

Podniesienie kwoty, od której występuje obowiązek stosowania zasady konkurencyjności, z obecnych 50 tys. zł do 130 tys. zł netto, co byłoby spójne z prawem zamówień publicznych – to jedna z propozycji zgłoszonych przez Konfederację Lewiatan w trakcie konsultacji zmian „Wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków na lata 2021-2027”.

Konfederacja Lewiatan wzięła udział w konsultacji zmian „Wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków na lata 2021-2027”. To ważny dokument, którego stosowanie ma ogromne znaczenie dla poprawności realizacji dofinansowanych projektów. Różne interpretacje, luki w regulacjach czy częściowe przenoszenie przepisów z prawa zamówień publicznych do zasady konkurencyjności, powodują trudności w stosowaniu wytycznych. Mogą też skutkować problemami w realizacji projektu, a nawet korektą finansową.

Niewielkie zmiany

Aktualnie procedowane zmiany w wytycznych nie są rewolucyjne. Dotyczą w szczególności sposobu oceny kwalifikowalności podatku od towarów i usług (VAT), zamówień na podobne usługi lub roboty budowlane znajdujących wśród wyłączeń od stosowania zasady konkurencyjności, sposobu wyceny nieruchomości, wyłączenia z limitu 10%/15% wydatków poniesionych na nabycie innych niż zakup tytułów prawnych do nieruchomości. Te uregulowania nie budzą wątpliwości i w ich zakresie członkowie Konfederacji Lewiatan zgłosili jedynie drobne uwagi. Miały one charakter doprecyzowujący. W opinii przedsiębiorców znacznie bardziej problematyczne są inne zapisy wytycznych – związane ze stosowaniem zasady konkurencyjności. To sposób wyboru wykonawców lub dostawców w projektach, który ma być otwarty i zapewniać równe szanse wszystkim oferentom.

Tożsamość zamówień

Wydatki w projekcie powinny być ponoszone zgodnie z zasadami kwalifikowalności kosztów. Jedną z nich jest efektywność – kluczowe powinno być osiągnięcie jak najlepszych rezultatów w ramach dostępnych środków. Dlatego oszacowanie wartości zamówienia ma znaczący wpływ dla wyboru odpowiedniej procedury. Coraz więcej wątpliwości w tym zakresie budzi stosowanie tożsamości podmiotowej, przedmiotowej i czasowej zamówień. Restrykcyjne interpretacje, zwłaszcza w trakcie kontroli projektów, w praktyce zmuszają przedsiębiorców do sumowania wartości zamówień. Brakuje jasnych wytycznych mówiących o tym, jak rozumieć łączne występowanie tożsamości. Dla bezpieczeństwa (i tym samym uniknięcia korekt finansowych) wielu zamawiających w praktyce prawie zawsze stosuje zasadę konkurencyjności. W efekcie nawet drobne zakupy i usługi w projekcie są objęte tą zasadą, choć jednostkowe zamówienia są niewielkiej wartości.

Konsekwencje sumowania

Sumowanie wartości zamówień i stosowanie zasady konkurencyjności do większości zakupów w projektach ma swoje konsekwencje. Stanowi duże obciążenie administracyjne firm, przedłuża procedury w projekcie. W wielu przypadkach uniemożliwia to racjonalne dokonywanie zakupów. Potencjalni wykonawcy również muszą angażować więcej czasu w przygotowanie ofert. Nie przynosi to jednak rezultatów zgodnych z celem – czyli efektywnego ponoszenia wydatków. Z doświadczeń firm wynika, że niewielkie zapytania ofertowe nie cieszą się zainteresowaniem potencjalnych wykonawców, a składane aplikacje często są niepełne.

Propozycje rozwiązania

–  Zaproponowaliśmy rozwiązania, które pomogą usunąć te problemy. Jednym z nich jest podniesienie kwoty, od której występuje obowiązek stosowania zasady konkurencyjności, z obecnych 50 tys. zł do 130 tys. zł netto. Byłby to próg spójny z prawem zamówień publicznych. Drugie rozwiązanie wiąże się z definiowaniem tożsamości w zamówieniach. Zgłosiliśmy potrzebę dialogu na ten temat. Proponujemy analizę zasadności przenoszenia restrykcyjnych zapisów dotyczących tożsamości zamówień w projektach unijnych w ramach zasady konkurencyjności. Zwracamy uwagę na niefunkcjonalność obecnych zapisów i ich interpretacji. Zgłaszamy propozycję analizy konkretnych przypadków i wypracowania nowych zapisów, lepiej oddających specyfikę projektów unijnych. Zmiany z wymogach i zasadach stosowania zasady konkurencyjności są konieczne, ponieważ obecnie stanowi ona duże obciążenie dla podmiotów realizujących projekty, a jednocześnie nie spełnia swojej funkcji – nie służy wyborowi najlepszych jakościowo i najbardziej efektywnych cenowo ofert na realizację zamówień w projektach – mówi Agnieszka Lewandowska, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan

 

Długo oczekiwana strategia migracyjna ma wady
27 listopada 2024

Długo oczekiwana strategia migracyjna ma wady

Przedsiębiorcy oczekują efektywnych procedur administracyjnych i polityki migracyjnej, która umożliwia sprawną oraz uczciwą rekrutację pracowników zarówno do prac prostych, jak i specjalistycznych. Strategia migracyjna przyjęta przez rząd w niewystarczającym stopniu odpowiada na realne potrzeby rynku pracy – uważa Nadia Winiarska, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

W czasie ostatniego wysłuchania obywatelskiego o strategii migracyjnej Polski padło wiele ważnych głosów. Konfederacja Lewiatan od dawna przekonuje, że migranci zarobkowi pełnią komplementarną rolę na rynku pracy nie wpływając negatywnie na sytuację lokalnych pracowników. Potwierdzają to dostępne analizy, również ekspertów uczestniczących w tworzeniu strategii migracyjnej. Cudzoziemcy od lat wypełniają luki w strategicznych sektorach gospodarki, w których brak pracowników ogranicza bezpośrednio możliwości rozwoju firm.  Co więcej zasilają nasze finanse publiczne. W ubiegłym roku, jak wynika z badań firmy Deloitte, podatki wpłacone przez samych uchodźców z Ukrainy wyniosły od 15 do 20 miliardów złotych.  Cudzoziemcy pracując w Polsce legalnie i odprowadzając składki, wspierają też system zabezpieczeń społecznych.

Nietrafione jest twierdzenie jakoby liberalna polityka migracyjna hamowała modernizację i automatyzację gospodarki. W rzeczywistości, możliwość rekrutacji pracowników zagranicznych zwiększa konkurencyjność firm, nie wpływając negatywnie na te procesy. Robotyzacja i automatyzacja są do pewnego stopnia rozwiązaniem, ale są to procesy długotrwałe i kosztowne, na które większość małych i średnich przedsiębiorstw obecnie nie stać, co pokazuje również niski poziom inwestycji w sektorze prywatnym.  Poza tym nie w każdym sektorze możliwe jest zastąpienie ludzkiej pracy robotami.

– Zgadzamy się z tym, że imigracja zarobkowa nie jest jedynym sposobem radzenia sobie z negatywnymi skutkami zmian demograficznych, ale w ostatnich latach przy braku odpowiedniej strategii demograficznej imigracja pozostaje najskuteczniejszym narzędziem łagodzenia negatywnych skutków kurczących się zasobów pracy. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że Polska jest najbardziej narażonym na brak pracowników krajem w całej UE. Posiadamy najmniejszy rezerwuar niewykorzystanej siły roboczej. Według prognoz w ciągu najbliższych 10 lat liczba pracowników zmniejszy się o ponad 2 miliony. Brak reakcji na te wyzwania grozi spadkiem PKB. Jedynie przez kurczącą się liczbę pracujących w przemyśle wartość PKB będzie niższa nawet o 8 % – dodaje Nadia Winiarska.

Nie oznacza to jednak, że migracja powinna być niekontrolowana. Rozumiemy potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa i wzmocnienia kontroli. Konieczna jest eliminacja nadużyć oraz zwiększenie efektywności organów odpowiedzialnych za kontrolę zatrudnienia cudzoziemców w firmach, które z nielegalnego ich zatrudnienia uczyniły podstawę swojego działania. Niestety, strategia nie uwzględnia postulowanego od lat systemu weryfikacji pracodawców, który umożliwi wiarygodnym firmom uzyskanie zezwoleń na pracę, a cudzoziemcom w nich zatrudnionych – dokumentów pobytowych w ramach przyspieszonej ścieżki (tzw. Fast tracku).

Konfederacja Lewiatan

Bezrobocie poniżej 5% [+MP3]
27 listopada 2024

Bezrobocie poniżej 5% [+MP3]

Stopa bezrobocia w październiku br. wyniosła 4,9%, wobec 5% miesiąc wcześniej – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana

Październik przyniósł drugą w historii polskiej statystyki najniższą liczbę bezrobotnych – 765,5 tys. osób. Lepszy wynik padł tylko w czerwcu tego roku i był niższy o 3,3 tys. Tym samym drugi raz stopa bezrobocia spadła poniżej granicy 5%. Na horyzoncie nie ma wielu ryzyk dla pogorszenia się sytuacji na  rynku pracy. Oczywiście aktualne pozostają te długofalowe, jak demografia, migracja czy depopulacja regionów.

Większy spadek liczby bezrobotnych osłabiło zakończenie prac sezonowych. Widać to szczególnie po liczbie zarejestrowanych w urzędach pracy absolwentów. W sierpniu ich liczba wynosiła niespełna 19 tys., podczas gdy październik przyniósł wzrost do ponad 31 tys.

Medialnym doniesieniom o kolejnych spektakularnych zwolnieniach grupowych przeczą dane administracyjne. Liczba osób zwolniona z przyczyn zakładu pracy w ciągu miesiąca marginalnie zmniejszyła się i nadal nie odbiega od średniej za ostatnie 10 miesięcy.

Nadal nie jest jasne jak GUS szacuje liczbę pracujących, ponieważ ta po raz kolejny się zmieniła na plus o ponad 230 tys. osób. To stoi z kolei w sprzeczności z ostatnimi danymi dotyczącymi spadku zatrudnienia o 0,1% w skali miesiąca.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

Rynek usług HR odczuwa skutki spowolnienia
26 listopada 2024

Rynek usług HR odczuwa skutki spowolnienia

Pomimo niewielkiego wzrostu w poprzednim kwartale, w ostatnich miesiącach na rynku usług HR widoczne były spadki w kluczowych obszarach – wartość rynku pracy tymczasowej w trzecim kwartale zmniejszyła się o 2%, a rynku rekrutacyjnego aż o 7% w porównaniu z ubiegłym rokiem – podało Polskie Forum HR, członek Konfederacji Lewiatan.

Sektor pracy tymczasowej, który tradycyjnie reaguje dynamicznie na potrzeby rynku, obecnie odzwierciedla trwające od miesięcy spowolnienie. Obroty firm wyniosły 1 105 mln PLN, o 2% mniej niż rok temu. Liczba pracowników tymczasowych spadła o 4%, a liczba godzin przeliczonych na pełne etaty (FTE) zmniejszyła się aż o 10%. Takie wyniki wpisują się w obserwowany od pewnego czasu trend spadkowy.

 – Rynek pracy zmaga się z rekordowo niskim bezrobociem. Dla pracodawców praca tymczasowa stała się sposobem na pozyskanie pracowników, których następnie zatrudniają na stałe. Problemem pozostaje jednak coraz mniejsza liczba kandydatów, co wynika bezpośrednio z sytuacji na rynku. Na to wszystko nakładają się koszty pracy, które według Eurostatu w tym roku w Polsce wzrosły o blisko 13 proc. podczas gdy średnio w UE jedynie o 5 proc. Starujemy z innego poziomu i po części te zmiany są naturalne, pytanie tylko jak długo pracodawcy będą w stanie sprostać tej dynamice. Jednocześnie po wakacjach widzimy pewne ożywienie, od września jest więcej ofert pracy, dodatkowo około 45 proc. firm deklaruje, że ma otwarte wakaty. Pozwala to dość pozytywnie oceniać perspektywy na najbliższe miesiące – komentuje Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR

Spory wpływ na sytuację na rynku pracy tymczasowej mają trudności z pozyskiwaniem pracowników z państw trzecich, którzy stanowią połowę pracowników tymczasowych w Polsce. Dodatkowo rosnące niepokoje w branży motoryzacyjnej podyktowane sytuacją gospodarczą w Niemczech mają znaczy wpływ na nasz rodzimy rynek pracy.

– Mamy sytuację stagnacji gospodarczej, która nie wpływa negatywnie na rynek pracy w sposób, do którego byliśmy przyzwyczajeni. To nietypowe zjawisko. Utrzymujący się popyt na pracowników podyktowany jest przede wszystkim zmianami demograficznymi, a nie rozwojem firm. Zasoby kandydatów kurczą się, według ostatniej analizy PIE w ciągu dekady z rynku pracy zniknie nam ponad 2 mln osób, czyli zasób osób w wieku produkcyjnym będzie o 12,6 proc. mniejszy. Dlatego tak istotni są cudzoziemcy, a ich przybywa do Polski coraz mniej  – dodaje Wojciech Ratajczyk, wiceprezes Polskiego Forum HR.

W zakresie outsourcingu, do którego na potrzeby statystyczne wliczamy zarówno usługi outsourcingowe jak i inne, poza pracą tymczasową, formy zewnętrznego zatrudnienia (np. IT contracting), obserwujemy utrzymanie porównywalnego poziomu obrotów co w poprzednim kwartale, który jednocześnie jest o ok.9 proc. wyższy niż w roku poprzednim. W trzecim kwartale 2024 roku firmy członkowskie odnotowały w tym zakresie obroty na poziomie 454 mln PLN.

W rekrutacjach stałych na rzecz polskich pracodawców obserwujemy znaczny spadek na poziomie 7 proc. Firmy członkowskie osiągnęły w tym zakresie obroty na poziomie 69 mln PLN. W okresie od czerwca do września obserwowaliśmy spore wyhamowanie również w publikowanych ofertach pracy. Branża technologiczna, która w przeszłości napędzała rozwój, teraz boryka się z brakiem nowych inwestycji. W samym lipcu liczba ofert pracy w IT zmniejszyła się o 15% w porównaniu do roku poprzedniego (dane Element i Grant Thornton).

– Rynek IT wciąż potrzebuje specjalistów, ale akcent przesunął się na jakość. Firmy szukają doświadczonych ekspertów z umiejętnościami w programowaniu, chmurze czy cyberbezpieczeństwie. Dla młodszych kandydatów, zwłaszcza bez praktyki, konkurencja o zatrudnienie staje się coraz większym wyzwaniem – podsumowuje Michał Młynarczyk, członek zarządu Polskiego Forum HR.

Konfederacja Lewiatan

 

Ciepłownictwo może stać się jednym z filarów polskiej gospodarki
26 listopada 2024

Ciepłownictwo może stać się jednym z filarów polskiej gospodarki

Trzeba opracować strategię dla ciepłownictwa, wdrożyć systemy wsparcia finansowego, uelastycznić taryfy na ciepło, promować odzysk ciepła, utrzymać priorytet rozwoju ciepłownictwa systemowego względem indywidualnego ogrzewnictwa – czytamy w raporcie „Jak zmieniać ciepłownictwo. Dobre praktyki dla Polski”, który przygotowała Polityka Insight, na zlecenie Rady ds. Czystego Powietrza Konfederacji Lewiatan.

Ciepłownictwo systemowe ma potencjał, by być jednym z kluczowych sektorów polskiej gospodarki. Tak się jednak nie dzieje. Branża ta należy do największych w Europie pod kątem liczby klientów, mocy zainstalowanej i długości sieci cieplnej, a tempo jej rozwoju zgodnego z zasadami polityki unijnej jest niewystarczające z uwagi na różnego rodzaju bariery.

Transformacja postępuje zbyt wolno

– Ciepłownictwo, dostarczające ciepło do większości polskich domów i mieszkań, może odegrać kluczową rolę w dążeniu Polski do neutralności klimatycznej, zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, rozwoju gospodarczego i poprawy jakości powietrza. Jest ono wyjątkowo rozwinięte na tle innych państw

UE, ale pilnie potrzebuje nowoczesnej strategii rozwoju. Transformacja sektora wprawdzie postępuje, ale dzieje się to zdecydowanie zbyt wolno, a kolejne działania są podejmowane ad hoc i realizowane od jednego rządowego programu do drugiego. Transformację ciepłownictwa blokuje też niska zdolność inwestycyjna firm, w tym ich ograniczone możliwości pozyskania niezbędnego finansowania – mówi Paulina Grądzik, zastępczyni dyrektora departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Potrzebne kompleksowe zmiany

Zmiany w ciepłownictwie muszą przebiegać równolegle na kilku płaszczyznach. Niezbędna jest: dekarbonizacja miksu nośników energii, dywersyfikacja źródeł ciepła (zawsze uwarunkowana lokalnie i racjonalnie wykorzystująca dostępne zasoby), digitalizacja zarządzania systemami ciepłowniczymi oraz poprawa efektywności energetycznej podczas wykorzystywania źródeł ciepła, pracy sieci cieplnej oraz zużycia ciepła przez odbiorców.

Rekomendacje dla ciepłownictwa

– Potrzebna jest kompleksowa strategia dla ciepłownictwa. Rządowy dokument musi być starannie i w dobrej wierze skonsultowany z branżą, bazować na dobrych praktykach z innych państw oraz określać mierzalne i ambitne, ale jednocześnie rozsądne i realistyczne cele w zakresie dekarbonizacji polskiego sektora ciepła.

– Trzeba utrzymać priorytet rozwoju ciepłownictwa systemowego. To jednak tylko pierwszy krok, gdyż w kolejnym niezbędny jest impuls do stopniowego wprowadzania do sieci ciepła z OZE, w tym przede wszystkim z biomasy, lub odpadowego.

– Należy wdrożyć systemy wsparcia finansowego. Przy takiej skali inwestycji, które są konieczne w Polsce, transformacja ciepłownictwa nie powiedzie się bez wsparcia środków krajowych i europejskich.

– Warto otworzyć rynek na nowych graczy i zliberalizować warunki koncesyjno-taryfowe prowadzenia działalności ciepłowniczej. Mogłoby się to przyczynić do funkcjonowania większej liczby bardziej innowacyjnych modeli biznesowych i operacyjnych, lepiej dopasowanych do zróżnicowanych potrzeb rynku zainteresowanego pozyskiwaniem niskoemisyjnego ciepła.

– Trzeba uelastycznić taryfy na ciepło. Obecnie są wyliczane na bazie kosztów wytworzenia w poprzednim roku. Poważnie utrudnia to uwzględnianie w taryfach nakładów na niskoemisyjne przedsięwzięcia. W efekcie wielu firmom brakuje na nie pieniędzy. Taryfy szybciej powinny uwzględniać sygnały cenowe i gwarantować spółkom ciepłowniczym racjonalny zwrot z kapitału zaangażowanego w inwestycję.

– Należy promować odzysk ciepła. Chociaż wykorzystanie ciepła odpadowego w systemach ciepłowniczych jest preferowane przez unijnego ustawodawcę w równym stopniu co zastosowanie ciepła ze źródeł odnawialnych, to w Polsce promowane jest jedynie w bardzo wąskim zakresie, ograniczonym do nielicznych programów finansowych.

Raport opracował Dominik Brodacki z Polityki Insight na zlecenie Rady ds. Czystego Powietrza Konfederacji Lewiatan, dzięki wsparciu Fundacji Clean Air Fund.

Zobacz raport Jak zmieniać ciepłownictwo. Dobre praktyki dla Polski

 Konfederacja Lewiatan

 

Polacy wrócili do sklepów. Rośnie sprzedaż samochodów [+MP3]
26 listopada 2024

Polacy wrócili do sklepów. Rośnie sprzedaż samochodów [+MP3]

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku br. była wyższa niż przed rokiem o 1,3%. W porównaniu z wrześniem wzrosła o 7,8% – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana

Sprzedaż detaliczna, na szczęście, wróciła na swoje tory po wrześniowym wykolejeniu. W październiku wydaliśmy o 1,3% większą kwotę na zakup towarów niż przed rokiem. To jednak wynik, który nie daje powodów do przesadnej euforii, szczególnie, że to konsumpcja miała być głównym czynnikiem napędzającym PKB. Nadal aktualna pozostaje hipoteza, że więcej wydajemy na usługi niż towary. Jednocześnie zaczęliśmy również oszczędzać. Pragmatyzmu nauczył nas okres wysokiej zmienności cen i ujemnej, realnej dynamiki wynagrodzeń.

Na czele wzrostów sprzedaży ponownie motoryzacja z wynikiem ponad 24% w skali roku i blisko 12,5% w skali miesiąca. Im bliżej zakończenia roku tym rynek motoryzacyjny będzie korzystał na tzw. wyprzedażach roczników. W danych widać też już sezon chorobowy. Sprzedaż farmaceutyków urosła o blisko 10%. Nadal zawodzi sprzedaż ubrań i obuwia, ale to można zrzucić na karb wyraźnie cieplejszego października tego roku niż 2023.

Otwarcie nowego kwartału w danych makro można uznać za zaskakująco dobre. Wczorajszy wystrzał przemysłu, dziś dobra sprzedaż detaliczna, wynagrodzenia też szybko rosną. Tylko nastroje nadal minorowe. 

Historycznie patrząc do końca roku sprzedaż powinna pozostać na plusie.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

Właściciele aptek składają pozew zbiorowy za  „Aptekę dla aptekarza 2.0”
26 listopada 2024

Właściciele aptek składają pozew zbiorowy za „Aptekę dla aptekarza 2.0”

Wczoraj polscy przedsiębiorcy złożyli pozew zbiorowy dotyczący wprowadzonych za rządów PiS przepisów. Zmiany w prawie zwane potocznie „Apteką dla Aptekarza 2.0” prowadzą do wywłaszczenia właścicieli aptek.

Pozew zbiorowy ma na celu ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za straty spowodowane złym prawem. Chodzi o straty wynikające z funkcjonowania ustawy zwanej „Apteka dla Aptekarza” 2.0. Została ona przyjęta w ekspresowym tempie w ostatnich miesiącach rządów PiS, a brak zgodności z Konstytucją RP zarówno jej treści, jak i procedury uchwalenia był oczywisty. Nowelizacja drastycznie zmieniła reguły gry na rynku aptecznym, powodując de facto pełzające wywłaszczenie właścicieli aptek. Konsekwencją nowych przepisów jest drastyczny spadek wartości aptek oraz wywłaszczenie ich właścicieli.

Zapowiedź złożenia pozwu padła podczas tegorocznego Europejskiego Forum Nowych Idei w październiku. Tam, podczas panelu o potrzebie przywracania praworządności na rynku aptecznym, polscy przedsiębiorcy zapowiadali wystąpienie z pozwem zbiorowym. W dniu wczorajszym pozew został finalnie złożony.

– Ustawa wprowadziła poważne bariery wejścia, rozwoju i wyjścia z rynku aptecznego. Jako Instytut Finansów Publicznych wyliczyliśmy, żeskumulowana wartość strat w postaci utraconych korzyści aptek na skutek regulacji wynosi nawet 11,2 mld zł. Po pierwsze to ogromna strata dla gospodarki, po drugie to zagrożenie dla finansów publicznych w kontekście potencjalnych odszkodowań. Ostatecznie te koszty poniesie pacjent, podatnik. Dla porównania, WOŚP musiałaby grać przez kolejne 40 lat, aby uzbierać równowartość takiej kwoty. Przypomnijmy też, że planowane rozwiązania w zakresie obniżenia składki zdrowotnej to koszt dla budżetu państwa ok. 4 mld zł szacuje dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

– Ludzie, którzy od 20-30 lat budowali na tym rynku swoje firmy, z dnia na dzień zostali pozbawieni prawa dysponowania majątkiem, który stał się praktycznie niesprzedawalny: nie mogą go za życia przekazać dzieciom, kupić nowych aptek, a w przypadku woli  lub konieczności sprzedaży, muszą podzielić przedsiębiorstwo na kilka mniejszych, liczących maksymalnie po cztery placówki, a w dodatku znaleźć kupca na rynku ograniczonym do farmaceutów z prawem wykonywania zawodu, posiadających odpowiedni kapitał. To niewiarygodne, że w państwie prawa, wrzutką poselską, można spowodować, że biznes staje się niemal niesprzedawalny lub w momencie odsprzedaży trzeba pogodzić się z ogromną utratą wartości, a to przecież podstawa swobody działalności gospodarczej. Problem pato-regulacji rynku aptecznego to zatem nie tylko kwestia ekonomiczna, to również kwestia przywracania praworządności – dodaje Dudek.

Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki przypomina, że w Brukseli są już w toku dwie procedury odnośnie regulacji na rynku aptecznym w Polsce.

– Jedna jest już w Trybunale, druga jeszcze w Komisji Europejskiej. Dotyczą praw konsumentów i przedsiębiorców aptecznych. Tak się kończy zamach na praworządność i na podstawowe prawo prywatnej własności. To pokazuje, że rynek apteczny domaga się pilnej rewizji, zwłaszcza, że wielkimi krokami nadchodzi polska prezydencja w Unii mówi Witucki.

– Rynek apteczny w Polsce jest obecnie najsilniej przeregulowanym rynkiem w Europie. Obowiązuje na nim łącznie wiele różnych typów ograniczeń. Tyle, że w Polsce spotykają się na raz wszystkie restrykcje rynku aptecznego stosowane w Europie komentuje Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, którego członkowie są inicjatorami pozwu zbiorowego.

– Celem pozwu jest ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za straty spowodowane uchwaleniem przepisów niezgodnych z Konstytucją RP, a także prawem europejskim mówi Marcin Tomasik, adwokat, partner w Kancelarii TJSP.

Wprawdzie pozew został złożony, ale nie oznacza to, że grupa przedsiębiorców pozywających Skarb Państwa jest zamknięta. Procedura pozwala, aby inni przedsiębiorcy mogli oficjalnie przyłączać się do postępowania.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Korzystne zmiany w systemie kaucyjnym [+MP3]
25 listopada 2024

Korzystne zmiany w systemie kaucyjnym [+MP3]

Sejm uchwalił nowelizację ustawy kaucyjnej, która oprócz uszczelnienia i poprawy przepisów przesuwa uruchomienie systemu na 1 października 2025 r. Konfederacja Lewiatan od dawna apelowała o przesunięcie terminu na 2026 r, aby uniknąć chaosu wśród konsumentów oraz zapewnić więcej czasu wszystkim podmiotom odpowiedzialnym za wdrożenie systemu.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Nowelizacja ustawy jest niezbędna, aby system kaucyjny był bezpieczny dla wszystkich jego uczestników. Teraz zajmie się nią Senat.

– Cieszy nas, że zostały uwzględnione niektóre postulaty zgłaszane przez przedsiębiorców odpowiedzialnych za tworzenie systemu kaucyjnego, takie jak:

  • wprowadzenie tzw. zamkniętego systemu obiegu kaucji, czyli pobierania jej w całym łańcuchu dystrybucji – uszczelni to cały system oraz zapewni lepszy monitoring przepływu kaucji,
  • wyłączenie z systemu opakowań po mleku i produktach mlecznych,
  • doprecyzowanie terminów rozliczeń kaucji pomiędzy wprowadzającymi a operatorami,
  • umożliwienie zawierania umów również w formie dokumentowej,
  • zagwarantowanie, że ten operator, który odbiera odpady z danej jednostki, musi również zwrócić jej kaucję (operator odbiera, operator płaci),
  • wprowadzenie 3 miesięcznego okresu przejściowego dla produktów bez znaku kaucji – dzięki temu wyprodukowane opakowania bez znaku kaucji nie zmarnują się i będą mogły być wprowadzone na rynek w okresie trzech miesięcy od dnia przystąpienia do systemu kaucyjnego, nie później jednak niż do 31 grudnia 2025 r. – wylicza Piotr Mazurek, ekspert Konfederacji Lewiatan.

 Jako przedsiębiorcy zaangażowani w budowę całego systemu zdajemy sobie sprawę jak ważne jest pilne przyjęcie procedowanych zmian jeszcze w tym roku. Dlatego też mimo, że nie zostały uwzględnione wszystkie postulaty zgłaszane przez Konfederację Lewiatan, cieszymy się że kolejny krok w celu poprawy systemu kaucyjnego został wykonany.

System kaucyjny ma na celu ograniczenie ilości odpadów poprzez promowanie recyklingu i ponowne wykorzystanie opakowań. Duże sklepy o powierzchni powyżej 200 m² będą zobowiązane do przyjmowania pustych opakowań i zwracania pobranej kaucji. W przypadku mniejszych sklepów, choć będą one pobierać kaucję, uczestnictwo w odbiorze opakowań będzie dla nich dobrowolne. Po wdrożeniu systemu, kaucja będzie naliczana na każdy napój w opakowaniu objętym regulacjami, a jej zwrot dla konsumenta będzie możliwy bez konieczności przedstawiania dowodu zakupu. Niewykorzystane środki z kaucji zostaną przeznaczone na utrzymanie systemu. Mechanizm ten ma motywować do zwrotu opakowań, co zwiększy ilość surowców odzyskiwanych i ponownie wykorzystywanych w produkcji. System ma obejmować trzy rodzaje opakowań: plastikowe butelki o pojemności do 3 litrów, szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra oraz metalowe puszki do 1 litra.

Konfederacja Lewiatan