Prokobieca firma roku. RównoWaga w pracy
03 czerwca 2024

Prokobieca firma roku. RównoWaga w pracy

Tylko 3% firm ma formalny dokument związany z różnorodnością, choć temat znany jest niemal połowie badanych przedsiębiorstw . Cierpią na tym przede wszystkim kobiety, które często nie mają zapewnionych podstawowych praw w miejscu pracy. To musi się zmienić i z takim przesłaniem rusza właśnie druga edycja konkursu na prokobiecą firmę roku RównoWaga, zainicjowanego przez Dominikę Kulczyk. Współorganizatorem konkursu jest Konfederacja Lewiatan.

Czas wyciągnąć wnioski i rozpocząć realne działania, które pozwolą zapewnić równość w miejscu pracy. Bo tak jak żaden pracodawca nie chce działać na rynku, który dyskryminuje większość podmiotów i walczy o regulacje, które zagwarantują równe traktowanie, tak samo w jego interesie jest dbanie o równowagę wśród pracowników we własnej firmie czy instytucji. Tylko w ten sposób możliwe jest uwolnienie ich pełnego potencjału.  W tym duchu startuje 2. edycja konkursu na prokobiecą firmę roku RównoWaga. Organizatorami konkursu są Kulczyk Foundation, Konfederacja Lewiatan i Kongres Kobiet, w partnerstwie z Instytutem Badań Strukturalnych i Fundacją Share the Care. Konkurs skierowany jest do pracodawczyń i pracodawców, którzy angażują się w działania na rzecz równości kobiet w miejscu pracy oraz w kompleksowy sposób przeciwdziałają dyskryminacji. Zgłoszenia do konkursu będą przyjmowane do 30 czerwca br.

W zgłoszeniach oceniane są mechanizmy równości, rozwój i szkolenia, równowaga praca-dom, płace oraz zdrowie. Udział w konkursie kreuje pozytywny embloyer branding, wspiera działania ESG, a także daje możliwość sprawdzenia i zweryfikowania działań firmy w obszarze wspierania kobiet. Badania pokazują, że 90% polskich studentów zwraca uwagę na politykę równościową w pracy[1].

– RównoWaga to pierwsza inicjatywa, która podkreśla zdrowie kobiet w kontekście wyrównywania szans w pracy. Środki menstruacyjne powinny być dostępne tak samo jak papier toaletowy. To kwestia fizjologii, a nie wyboru – podkreśla inicjatorka konkursu i założycielka Kulczyk Foundation, Dominika Kulczyk.

– Mimo prawnego zagwarantowania równości płci, kobiety wciąż są nierówno traktowane w zatrudnieniu. Naiwnym byłoby myślenie, że szklany sufit został pokonany, a dyskryminujące stereotypy już nie funkcjonują w środowisku biznesowym. Wysoki poziom wykształcenia kobiet w Polsce nie przekłada się na ich możliwości profesjonalnego rozwoju. Wiele badań dowodzi, że większa różnorodność w biznesie odgrywa kluczową rolę w generowaniu innowacyjnych pomysłów, tymczasem dane pokazują niedoreprezentowanie kobiet w zarządach i radach nadzorczych firm – mówi Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, członkini kapituły konkursu.

Konkurs zachęca do tworzenia środowiska pracy równego dla wszystkich poprzez udostępnienie i docenienie konkretnych rozwiązań oraz skutecznych narzędzi. To inicjatywa organizacji społecznych, która wykracza poza tradycyjne ramy biznesowe.

– Warto stworzyć w firmie taką politykę co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, aby lepiej wykorzystać potencjał kobiet. Po drugie, aby dostosować firmę do nowych regulacji prawnych dotyczących CSRD czy dyrektyw UE na temat wyrównania luki w płacach, zapewnienia równowagi praca-dom i udziału kobiet w pełnieniu funkcji na szczeblach kierowniczych – przekonuje dr Ewa Rumińska-Zimny, wiceprezeska stowarzyszenia Kongres Kobiet.

Projekt skierowany jest zarówno do firm prywatnych, jak i samorządów, instytucji publicznych oraz organizacji trzeciego sektora. Działania na rzecz równości płci w miejscu pracy analizują ekspertki i eksperci, a narzędzia zmapowane w tym procesie pozwalają tworzyć rekomendacje dotyczące rozwiązań organizacyjnych i działań służących zapewnieniu prawdziwej równości kobiet i mężczyzn w miejscach pracy. Wypracowane rozwiązania muszą być uniwersalne. Nie chodzi tylko o biurowce i wielkomiejskie środowisko – jedynie 10% kobiet w Polsce pracuje w korporacjach, dlatego pomysły powinny być skalowalne także na fabryki, sklepy czy szkoły.
Konkurs nie tylko promuje zaangażowanie w osiągnięcie szeroko rozumianej równości płci w pracy, ale może stanowić również źródło inspiracji. Firmy i instytucje mogą się wzajemnie wspierać i czerpać ze swoich inicjatyw pozytywne wzorce.

W poprzedniej edycji wzięło udział niemal 100 firm. Nagrody główne zostały przyznane Standard Chartered Poland (w kategorii firmy zatrudniającej powyżej 100 osób) oraz Organon Polska sp. z o.o. (w kategorii firmy zatrudniającej poniżej 100 osób). Wyróżnienia otrzymały: IKEA Retail (Polityka i mechanizmy równości), Veolia Energia Polska (Rozwój i szkolenia), NatWest Polska (Równowaga praca-dom), Orange Polska (Płace), M&J (Zdrowie).

Zarządzanie różnorodnością jest ważnym elementem strategii biznesowej Orange Polska i naszej codziennej działalności. Udział w konkursie RównoWaga to po pierwsze swego rodzaju sprawdzian, czy nasze działania spełniają najwyższe standardy rynkowe. Po drugie to okazja, aby dzielić się swoją dobrą praktyką z innymi firmami. To także sposób na docenienie naszych działań i budowanie wizerunku dobrego pracodawcy na polskim rynkuzauważa Jacek Kowalski, członek zarządu ds. Human Capital w Orange Polska, firmie wyróżnionej w kategorii Płace.

Kapitułę konkursu tworzą: Karolina Andrian (Fundacja Share the Care), Henryka Bochniarz (Konfederacja Lewiatan), Dominika Kulczyk (Kulczyk Foundation), Iga Magda (Instytut Badań Strukturalnych, SGH) oraz Ewa Rumińska-Zimny (Stowarzyszenie Kongres Kobiet).

RównoWaga. Prokobieca firma roku Szczegóły i zapisy: rownowaga.org.pl

Zgłoszenia do 30.06.2024

Kontakt dla mediów:

Barbara Paczkowska

media@rownowaga.org.pl

530 008 269

Konkurs na prokobiecą firmę roku. RównoWaga to innicjatywa dla polskich pracodawców
i pracodawczyń, którzy angażują się w działania na rzecz równości kobiet w miejscu pracy
i w kompleksowy sposób przeciwdziałają dyskryminacji. Powstał w 2023 r. z inicjatywy Dominiki Kulczyk. Jest współorganizowany przez Kulczyk Foundation, Konfederację Lewiatan i Stowarzyszenie Kongres Kobiet, w partnerstwie Fundacji Share the Care
i Instytutu Badań Strukturalnych. Konkurs kierowany jest do firm, samorządów i NGO.

[1] Raport „Pierwsze kroki na rynku pracy. First Steps into the Labour Market”, Deloitte, 2021 r.

Wysoki wzrost płacy minimalnej może zniechęcić firmy do inwestycji
03 czerwca 2024

Wysoki wzrost płacy minimalnej może zniechęcić firmy do inwestycji

To jak kształtować się będą płace w 2025 roku, a zwłaszcza płaca minimalna zdecyduje o nastrojach inwestycyjnych przedsiębiorców i kształtować będzie plany zatrudnienia oraz inwestycji zagranicznych w Polsce na najbliższe lata - podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, badacz rynku pracy i wynagrodzeń z Uniwersytetu Warszawskiego.

W ostatnich latach przy bardzo wysokiej inflacji obserwowaliśmy ogromną presję na wzrost płac, podbijaną wysoką dynamiką wzrostu minimalnego wynagrodzenia.  Rosło ono w latach 2023-2024 dwukrotnie w styczniu i lipcu łącznie o 20% i 19%. W tym samym czasie wzrost płac utrzymywał się na przeciętnym poziomie 12,8% w 2023 roku i prawdopodobnie nieznacznie osłabnie w 2024 roku, przy czym płace w sektorze przedsiębiorstw rosną zdecydowanie szybciej.

Wysoka presja płacowa

W I kwartale 2024 roku przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 11,3%, a nominalnie osiągnęło 8579 zł. Presja płacowa nadal się utrzymuje i to mimo znacznego spowolnienia gospodarczego i odczuwalnego w całym 2023 roku spadku zamówień krajowych i zagranicznych. Obserwujemy też rosnące koszty produkcji, zwłaszcza energii. To wszystko, przy wyraźnym  spowolnieniu gospodarczym (0,2% wzrostu PKB w 2023 roku), a także w Strefie euro, w szczególności w Niemczech,  oznaczało spadek zamówień w gospodarce i zapowiedzi zwolnień grupowych w bieżącym roku. Mimo, że 17 tysięcy redukowanych miejsc pracy nie jest dotkliwe dla polskiej gospodarki i nie wpłynie na poziom bezrobocia, to zapowiedź likwidacji miejsc pracy ulokowanych w kluczowych inwestycjach takich firm jak Dell, Ericcson, IBM, Nokia,  decydujących o  nowoczesności i konkurencyjności  gospodarki musi niepokoić.

Czy stracimy pozycję lidera inwestycji zagranicznych?

Czy Polsce grozi zatem utrata pozycji lidera inwestycji zagranicznych, a jeśli tak, to co zrobić, aby uchronić gospodarkę przed niebezpieczeństwem delokalizacji inwestycji kluczowych dla gospodarki i rynku pracy?

– Tym co napawa pewnym optymizmem jest rosnący PKB (w I kwartale br. wzrósł o 2%), co oznacza ożywienie naszej gospodarki  oraz szanse na wzrost zamówień oraz konsumpcji krajowej. Inflacja utrzymywać się będzie na wysokim poziomie, choć spadnie w przyszłym roku do 5,1%. Niestety, w związku z uwolnieniem cen energii elektrycznej i ograniczoną interwencją państwa (po odmrożeniu VAT 8% na żywność) można spodziewać przyspieszenia inflacji w drugiej połowie  roku, co może na powrót uruchomić presję płacową w gospodarce. Stąd można spodziewać się w drugim półroczu trudności w osiąganiu porozumień płacowych – dodaje prof. Jacek Męcina.

O ile wzrosnąć powinna płaca minimalna?

W tym kontekście kluczowy jest wzrost płacy minimalnej w 2025 roku, który ogłoszony w lipcu br. nie powinien przekroczyć  6%,  a wynagrodzeń w sferze budżetowej 15%,  Zdaniem prof. Jacka Męciny to cele, które musimy osiągnąć jeśli chcemy odbudować skłonność przedsiębiorców do inwestycji i wzrostu zatrudnienia. Przedstawione w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa dane  pokazują trudności jakie stoją przed gospodarką i finansami publicznymi odziedziczonymi w fatalnym stanie po poprzednim rządzie. Nie będzie łatwo, ale jeśli uda się zracjonalizować podejście rządu i partnerów społecznych do płac, przywrócić zaufanie przedsiębiorców do państwa i kształtowanego przez rząd otoczenia prawnego mamy szansę na wyższy poziom inwestycji.

Ekspert podkreśla, że zgodnie z obowiązującą ustawą o minimalnym wynagrodzeniu jego poziom będzie kształtowany przez planowany wskaźnik inflacji i procent PKB – zatem zgodnie z projekcją Ministerstwa Finansów płaca minimalna powinna wzrosnąć nie więcej niż o 6% – co spełniać będzie warunek referencyjnej wysokości płacy minimalnej na poziomie 50% przeciętnego wynagrodzenia. Byłby to dobry sygnał dla gospodarki, a zwłaszcza dla sektora MŚP i wielu słabszych branż, na które wysokość płacy minimalnej mocno oddziałuje, jak hotelarstwo, turystyka, gastronomia i niektóre usługi.

Konfederacja Lewiatan

 

 

W przemyśle nie widać poprawy
03 czerwca 2024

W przemyśle nie widać poprawy

W maju br. PMI dla sektora przemysłowego w Polsce spadł do 45 pkt. wobec 45,9 pkt. odnotowanych w kwietniu - podała agencja S&P Global.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Według opinii menedżerów logistyki ankietowanych w ramach indeksu PMI, polski przemysł skurczył się 25 miesiąc z rzędu. Jest to jednocześnie najdłuższy nieprzerwany okres recesji.  Indeks PMI w maju wyniósł 45 pkt., co oznacza spadek o 0,9 pkt. w stosunku do kwietnia. Z uwagi na metodologię tworzenia tego indeksu, ciężko będzie uzyskać, przy w miarę stabilnym otoczeniu gospodarczym, niższe wartości wskaźnika.

Jednocześnie przemysł niespecjalnie odstaje od tendencji w całej Unii Europejskiej. Większość indeksów PMI nadal jest poniżej granicy 50 pkt. oddzielającej rozwój od recesji. Niemiecki PMI jeszcze miesiąc temu notował wartości poniżej 43 pkt. Tak słaba kondycja sektora przemysłowego w Europie odbija się czkawką na naszych producentach.

Na tak kiepskie postrzeganie kondycji przemysłu przez ankietowanych menedżerów miał niewątpliwe wpływ kolejny silny spadek nowych zamówień. Jedynym składnikiem, który spada wyraźnie wolniej niż pozostałe są zapasy. To jest jednak oczywistą konsekwencją spowalniającej nadal produkcji, mniejszych zakupów oraz deflacji cen producenckich.

Dane PMI bywają dobrym wskaźnikiem wyprzedzającym dla twardych wyników dotyczących produkcji przemysłowej. Zdarza się jednak, że czasem ich moc predykcyjna słabnie. Tak też zdaje się będzie i tym razem. Przynajmniej tak wskazują dane GUS, gdzie  przemysł nie do końca może się zdecydować czy jest w recesji czy się jednak rozwija.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Konsumpcja i handel zagraniczny napędzają PKB [+MP3]
03 czerwca 2024

Konsumpcja i handel zagraniczny napędzają PKB [+MP3]

Produkt krajowy brutto niewyrównany sezonowo w I kwartale 2024 r. zwiększył się realnie o 2% rok do roku, wobec spadku o 0,4% w analogicznym kwartale ubiegłego roku – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

GUS rewiduje tempo wzrostu PKB podane w szybkim szacunku. Większa liczba danych pozwoliła na skorygowanie wzrostu z 1,9% na 2% w skali roku.  GUS zmienił także dane za IV 2023 r., co przełożyło się na wyższy o 0,1 pkt. proc. wzrost w relacji kwartał do kwartału niż podawał szybki szacunek (0,4% kw/kw).

Nie realizuje się nasz optymistyczny scenariusz, że środki z KPO zapobiegną spadkowi inwestycji. W pierwszym kwartale są one niższe o 1,8%. Najbardziej wytrąciło impet wzrostowi gospodarczemu zejście z zapasów. Cały składnik akumulacji brutto spadł w ciągu roku o 19,8%.  To efekt chwiejącego się przemysłu (wartość dodana w I kwartale to zaledwie 0,2%) oraz braku nowych zamówień. Zawiodło również budownictwo, które przez pierwszy kwartał nie dawało większych nadziei na wynik powyżej 0%.

Zgodnie jednak z naszymi przewidywaniami z szybkiego szacunku PKB, to konsumpcja wraz z dodatnim saldem wymiany handlowej pociągnęła wzrost gospodarczy. Konsumpcja wzrosła w ciągu roku o blisko 6%, dając nadzieję, że w najbliższych kwartałach jeszcze bardziej przyśpieszy, a to za sprawą rosnących realnie wynagrodzeń i stosunkowo stabilnej sytuacji na rynku pracy.

Większa liczba danych oraz ich rewizja umacniają nasz bazowy scenariusz wzrostu PKB w całym 2024 r. w okolicach 2,5%.

Konfederacja Lewiatan

 

Dekarbonizacja to szansa dla transportu, ale niesie za sobą wiele wyzwań
30 maja 2024

Dekarbonizacja to szansa dla transportu, ale niesie za sobą wiele wyzwań

Rola pojazdów elektrycznych i niskoemisyjnych źródłeł energii w transporcie, dynamika transformacji oraz zarządzanie tym procesem, a także rola prawodawstwa i wsparcia państwa w przeprowadzeniu zmian były tematem webinaru „Dekarbonizacja transportu. Wyzwania i szanse” zorganizowanego przez Radę Zielonej Transformacji Konfederacji Lewiatan.

Transport najtrudniej poddaje się dekarbonizacji. W Polsce udział OZE w transporcie wyniósł w 2022 r. tylko 5,5%. Aby obniżać ślad węglowy, stosować można różne narzędzia. Należą do nich biokomponenty w paliwach klasycznych, stosowanie niskoemisyjnych paliw alternatywnych, takich jak np. biometan oraz elektryfikacja transportu, z zastrzeżeniem, że energia elektryczna powinna pochodzić także ze źródeł OZE.

Wyzwania są ogromne. Aby skutecznie przeprowadzić dekarbonizację tego sektora, potrzebne jest zebranie wiedzy ze strony różnych interesariuszy i głosy niezależnych ekspertów oraz przedstawicieli sektora, dzięki którym będzie możliwe poznanie problemu z różnych perspektyw i uzyskanie szerokiej wiedzy – uważa Jakub Safjański, dyrektor Departamentu Energii i Zmian Klimatu Konfederacji Lewiatan.

Ropa naftowa wciąż pozostanie istotnym źródłem energii

Adam Ambrozik z BP mówił podczas spotkania, że era dominacji ropy naftowej w transporcie powoli dobiega końca.

Według raportu Energy Outlook, spadki globalnego zużycia tego surowca zauważymy po roku 2030. Trzeba mieć jednak świadomość, że nawet po tej dacie ropa naftowa nadal pozostanie istotnym źródłem energii, szczególnie w transporcie ciężkim i lotnictwie. Obecnie nie widać jednej alternatywy, która mogłaby w prosty sposób zastąpić ropę i zdominować transport w podobny sposób. Obserwujemy stopniowe przechodzenie wszystkich rodzajów mobilności na różne alternatywne, niskoemisyjne źródła energii – podkreślił.

Jego zdaniem w tej zmianie dominuje elektryfikacja transportu drogowego, szczególnie dobrze widoczna w obszarze samochodów osobowych i komunikacji miejskiej. Wydaje się, że biopaliwa i paliwa wodorowe będą stanowić źródła energii przyszłości w lotnictwie i transporcie morskim. Zarówno dynamika tej transformacji, jaki i jej finalny kształt będą w dużej mierze zależeć od postępu technologicznego i regulacji prawnych, które mogą być zarówno akceleratorem zmian lub stać się dla nich barierą.

Rośnie presja na dekarbonizację sektora transportu

W Polsce rośnie presja na dekarbonizację sektora transportu. Jednak świadomość tego, że sektor ten jest rosnącym źródłem emisji, nie jest powszechna w debacie publicznej.

W dążeniu do dekarbonizacji sektora można wykorzystać rekomendacje międzynarodowych think tanków. Jednakże niezwykle ważne jest, aby przy wdrażaniu międzynarodowych zaleceń dotyczących dekarbonizacji sektora transportu uwzględniać lokalne uwarunkowania – mówił Krzysztof Krawiec z Wise Europa..

Jego zdaniem nie należy jednak wykorzystywać argumentu, że zalecenia powinny być „spolonizowane”, jako pretekstu do unikania działań, w tym zakresie, ale do utrzymania konkurencyjności polskich firm transportowych poprzez mądre zarządzanie procesem transformacji. Ważny jest tu aspekt społeczny.

Zwiększenie udziału aut elektrycznych jest nieodwracalne

Miłosz Karpiński z Międzynarodowej Agencji Energii mówił podczas webinaru, że transformacja sektora transportowego potrzebuje bardzo silnych ram regulacyjnych i stałego, długofalowego wsparcia państwa dla jej powodzenia. Od lat 70. XX w. tylko bardzo nieznacznie zmieniła się struktura paliw transportowych i wciąż w 91% oparte są one na paliwach kopalnych.

Transformacja sektora ciężkiego transportu wymaga całościowego podejścia, także w zakresie ograniczenia transportu kołowego i zwiększenia udziału frachtów intermodalnych, a efektywność emisyjna w transporcie nie może być utożsamiana z oszczędzaniem zużycia paliw przez środki transportu. Zwiększenie udziału aut elektrycznych (w tym hybryd typu plug-in) jest nieodwracalne i bardzo szkoda, że Polska wydaje się nie mieć ambicji zwiększenia swojej roli w tym sektorze podczas gdy położenie kraju i jego zasoby mogłyby zostać wykorzystane np. w zakresie budowy zdolności przerabiania i rafinacji minerałów krytycznych czy budowy aut elektrycznych lub ich komponentów – zaznaczył Miłosz Karpiński.

 

Przedsiębiorcy potrzebują programów wsparcia

Jak podkreślił Paweł Wideł, prezes Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych, transformacja energetyczna jest faktem i polskie firmy muszą się niej dostosować.

Nasze zakłady produkujące pojazdy są elementem globalnego łańcucha wartości i w ramach mega trendów zaczęły produkcję pojazdów zeroemisyjnych. Ale te inwestycje nie są dane raz na zawsze. Wskazał na potrzebę wsparcia rynku samochodów zeroemisyjnych w Polsce, aby wesprzeć stronę popytową, jako ważną rolę regulatora, który zdecydował o transformacji. Równie ważne jest wsparcie infrastruktury do ładowania pojazdów zeroemisyjnych, bez infrastruktury nie będzie pokonanej obawy przed brakiem zasięgu.

Na koniec podkreślił, że ważne jest wsparcie dekarbonizacji zakładów produkcyjnych. Bez energii zielonej, stabilnej i taniej nie będzie reinwestycji i nowych inwestycji oraz ich finansowania. Chodzi
o wsparcie OZE do wytwarzania energii elektrycznej wykorzystywanej do produkcji, tak aby ją zazielenić i poprzez autokonsumpcję wesprzeć proces transformacji polskiej energetyki. Ważne jest też wsparcie magazynów energii w zakładach, aby korzystać z zielonej energii w trybie ciągłym.

Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, wskazał na wyzwania przed jakimi stanęła branża transportu ciężkiego. Podkreślił, że do tej pory wykonała ona ogromną pracę na rzecz poprawy efektywności zużycia paliw dzięki narzędziom cyfrowym i dynamicznemu planowaniu tras przejazdu.

Potrzebne są jednak bardzo dobrze zaplanowane programy wsparcia finansowego na rzecz tej branży np. na zakup pojazdów elektrycznych. Należy także pamiętać o różnych drogach dekarbonizacji sektora przewozu – zaznaczył.

Rola Konfederacji Lewiatan

Według Jakuba Safjańskiego potrzebne jest pogłębienie wyzwań tematu dekarbonizacji transportu u decydentów, aby umożliwić firmom adaptację do zmian regulacyjnych wynikających z prawodawstwa UE poprzez lepsze regulacje oraz programy wsparcia finansowego. Konfederacja Lewiatan jest ogólnopolską organizacją pracodawców, która dzięki reprezentacji wielu sektorów gospodarki, jest zaangażowana w przekazywaniu wiedzy eksperckiej dla administracji i świata polityki.

Webinar „Dekarbonizacja transportu. Wyzwania i szanse” odbył się 29 maja w siedzibie Lewiatana oraz online. W spotkaniu udział wzięli  eksperci i praktycy.

Inflacja nieznacznie przyspieszyła. W kolejnych miesiącach będzie wyższa [+MP3]
29 maja 2024

Inflacja nieznacznie przyspieszyła. W kolejnych miesiącach będzie wyższa [+MP3]

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w maju br. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 2,5%, a w stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 0,1% – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Inflacja za maj jest niemałym zaskoczeniem. Ceny wzrastają zaledwie o 2,5%. Ten wynik idealnie wpisuje się w cel inflacyjny NBP i jest to zaledwie 0,1 pkt proc. więcej niż przed miesiącem.

Bazując na danych z szybkiego szacunku niewiele można powiedzieć. To co jednak widać, to nadal brak przełożenia na szybszy wzrost cen wyższej  5% stawki VAT na żywność. Sklepy i producenci prawdopodobnie wkalkulowali podwyżki pomiędzy swoje marże. Cały czas sprzyja inflacji spadek cen żywności na świecie.

Czynnikiem wspomagającym, niebezpośrednio, jest deflacja cen producenckich. Przy nadal nie najwyższym popycie konsumpcyjnym producenci będą starali się szybciej przełożyć niższe koszty produkcji na cenę produktu.

Drugim elementem, który wspomaga niską dynamikę wzrostu cen są ceny nośników energii. Tu w skali roku odnotowujemy ich spadek o 1,8% oraz 0,2% w skali miesiąca. Ten trend będzie dalej kontynuowany w najbliższym czasie zważywszy na niższe ceny na rynkach światowych oraz brak sezonu grzewczego w Polsce.

Gdyby się okazało, że inflacja za czerwiec również znajdzie się poniżej granicy 3%, a taki scenariusz jest realny, to nasze oczekiwania co do utrzymania na niezmiennym poziomie wysokości stóp procentowych zostaną zrewidowane.  Dzisiejsze dane pozwalają również na szacunek inflacji bazowej. Ta spadła prawdopodobnie poniżej 4% r/r. To kolejny kamyczek do gołębiego ogródka Rady Polityki Pieniężnej.

Konfederacja Lewiatan

 

Przedsiębiorców czekają kolejne obciążenia podatkowe
29 maja 2024

Przedsiębiorców czekają kolejne obciążenia podatkowe

Wprowadzenie globalnego podatku minimalnego zniweluje pozytywne skutki funkcjonowania systemu ulg podatkowych i innych form wsparcia przedsiębiorców. Może też ograniczyć inwestycje dużych firm – uważa Konfederacja Lewiatan.

Zakończyły się konsultacje publiczne projektu ustawy o opodatkowaniu wyrównawczym jednostek składowych grup międzynarodowych i krajowych, która  implementuje do polskiego porządku prawnego przepisy dyrektywy Rady (UE) 2022/2523 z 14 grudnia 2022 r. w sprawie zapewnienia globalnego minimalnego poziomu opodatkowania międzynarodowych grup przedsiębiorstw oraz dużych grup krajowych w Unii Europejskiej.

– Przekazaliśmy liczne uwagi do zaproponowanych przepisów. Ich wejście w życie będzie poważnym wyzwaniem interpretacyjnym, natomiast obliczenie i zapłata nowego podatku dużym obciążeniem techniczno-organizacyjnym. Podatek globalny może ograniczyć inwestycje w naszym kraju przez duże podmioty gospodarcze. Dlatego dostrzegamy potrzebę zintensyfikowania prac i konsultacji  pod kątem obowiązujących w Polsce ulg podatkowych, takich jak ulga badawczo-rozwojowa, ulgi w polskiej strefie inwestycyjnej czy w specjalnych strefach inwestycyjnych, w celu zachowania oraz wzmocnienia pozycji naszego kraju jako atrakcyjnego państwa do lokowania inwestycji  – mówi Anna Słomińska – Wernik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Czego dotyczy nowy podatek?

Globalny podatek minimalny (tzw. Filar II) nakłada nowe obowiązki na spółki należące do polskich i międzynarodowych grup kapitałowych. Podatek dotyczy spółek, których skonsolidowany przychód wynosi co najmniej 750 mln euro w co najmniej dwóch z czterech ostatnich latach obrotowych.

Celem globalnego podatku jest wyrównanie zasad opodatkowania największych korporacji tak, aby efektywna stawka podatkowa grupy
w danym kraju nie była niższa niż 15%. Poza dodatkowym opodatkowaniem, na firmy zostanie nałożony szereg nowych obowiązków sprawozdawczych
i analitycznych, niezależnie od tego czy ich efektywna stawka jest poniżej 15%.

Wymusi to na przedsiębiorcach dostosowanie zaplecza technologicznego
i reorganizację dotychczasowych procesów dotyczących gromadzenia i weryfikacji danych, raportowania oraz tax compliance.

Zagrożone ulgi podatkowe

Największym problemem dla biznesu jest jednak wpływ globalnego podatku na system ulg podatkowych, takich jak ulga badawczo-rozwojowa czy zwolnienia  z tytułu prowadzenia działalności w ramach specjalnej strefy ekonomicznej polskiej strefy inwestycji.

Wprowadzenie na potrzeby globalnego podatku wyrównawczego podziału na kwalifikowane i niekwalifikowane zwrotne kredyty podatkowe ma istotny wpływ na zobowiązania grup kapitałowych z tytułu globalnego minimalnego podatku dochodowego, a więc i efektywność polityki podatkowej prowadzonej przez dane państwo.

Globalny podatek minimalny będzie dodatkowym czynnikiem, który przedsiębiorcy będą brać pod uwagę podczas podejmowania decyzji o chęci skorzystania ze zwolnienia w ramach polskiej strefy inwestycji. Jednocześnie należy zauważyć, iż zaprojektowane nowe warunki nie obowiązywały w momencie dokonywania inwestycji. Podatnicy nie mieli wiedzy oraz nie podejmowali decyzji w zakresie realizacji inwestycji z uwzględnieniem przyszłych konsekwencji wynikających z pojawienia się przepisów wprowadzających globalny podatek minimalny. Ponadto, w momencie uzyskiwania decyzji o wsparciu bądź zwolnienia z podatku, warunki korzystania z instrumentu wsparcia były ustalane na określony czas z uwzględnieniem wysokości nakładów i dochodowości przedsięwzięcia.

Mniejsze korzyści z inwestycji w strefach ekonomicznych

Zgodnie z zasadami kalkulacji podatku wyrównawczego w ramach Filar 2, efektywna stawka podatkowa dla podmiotu korzystającego ze zwolnienia w podatku dochodowym na podstawie zezwolenia lub decyzji o wsparciu może być znacznie niższa niż 15%. W konsekwencji będzie to oznaczać opodatkowanie takiego podmiotu podatkiem wyrównawczym, a tym samym przyczyni się do zmniejszenia korzyści wynikającej z działalności w strefie ekonomicznej. Należy również pamiętać, że jednym z celów powstania specjalnych stref ekonomicznych było tworzenie nowych miejsc pracy oraz przyspieszenie rozwoju gospodarczego kraju m.in. poprzez rozwój nowych rozwiązań technicznych i technologicznych.

Konfederacja Lewiatan

Biuletyn Zielonej Transformacji. Zbliża się renowacja budynków w Polsce
28 maja 2024

Biuletyn Zielonej Transformacji. Zbliża się renowacja budynków w Polsce

Parlament Europejski przegłosował tzw. dyrektywę budynkową EPBD, której celem jest trwałe obniżenie zapotrzebowania budynków na energię.

Więcej na ten temat przeczytasz w Biuletynie Zielonej Transformacji

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Zdaniem Konfederacji Lewiatan stworzenie wreszcie ram prawnych dla poprawy efektywności energetycznej budynków, zapewnienie wsparcia finansowego dla tego procesu pomoże gospodarce i wygeneruje tysiące zielonych miejsc pracy.

Znowelizowana dyrektywa – to jeden z 13 elementów unijnego pakietu Fit For 55 – porządkuje definicje, wyznacza cele i kamienie milowe dotyczące podnoszenia efektywności energetycznej wszelkich kategorii budynków – nowych i używanych, mieszkalnych, komercyjnych i użyteczności publicznej.

Celem dyrektywy jest trwałe obniżenie zapotrzebowania budynków na energię. Budynki odpowiadają w UE za ok 40% zużycia energii i ok 30% emisji gazów cieplarnianych.

 Szansa dla gospodarki

Stworzenie wreszcie ram prawnych, wytyczenie celów i kamieni milowych w poprawie efektywności energetycznej budynków, wymuszenie długofalowych narzędzi wsparcia – finansowego i doradczego będzie impulsem dla gospodarki. Stworzy popyt na dodatkowe miliony metrów sześciennych materiałów izolacyjnych, wykończeniowych, urządzeń grzewczych i tysiące zielonych miejsc pracy, szczególnie w MŚP. O skoku cywilizacyjnym, uniezależnianiu od paliw kopalnych, obniżaniu ubóstwa energetycznego, podnoszeniu poziomu życia i poprawie jakości powietrza nawet nie wypada wspominać –  przekonuje Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

– Nowa dyrektywa to szansa dla producentów wyrobów budowlanych. Bez odpowiednich materiałów i technologii nie będzie możliwe ograniczenie zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych przez sektor budowlany. Największe korzyści odczują przede wszystkim producenci wyrobów pozwalających na ograniczenie strat ciepła, np. materiałów izolacyjnych, stolarki okiennej oraz systemów wentylacji, pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych, np. paneli fotowoltaicznych oraz niskoemisyjnych źródeł ciepła. Ważnym elementem dyrektywny jest wzmocnienie działań termomodernizacyjnych. Niestety, ostateczne rozwiązania okazały się nieco łagodniejsze niż pierwotnie proponowane. Trzeba mieć jednak nadzieję, że proces ten w końcu nabierze tempa i będzie obejmował bardziej kompleksowe rozwiązania a nie tylko wymianę źródła ciepła – mówi Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów Budowlanych.

Klasy energetyczne budynków

Dyrektywa nakłada na państwa obowiązek objęcia również budynków systemem klas energetycznych. Polska jest jedynym krajem w UE, który jeszcze go nie ma. Resort rozwoju i technologii zapewnia, że ich projekt mają już gotowy, jest wpisany do planu prac i po konsultacjach międzyresortowych w ciągu najbliższych miesięcy trafi do szerokich konsultacji. Aby wynająć lub sprzedać swój dom lub mieszkanie, od 2026 każdy z nas będzie musiał na świadectwie charakterystyki energetycznej budynku ujawnić jego klasę energetyczną – co może mu ułatwić zadanie lub utrudnić, jeśli jego dom jest „energetycznym wampirem”.

Poprzednia wersja nowelizacji, z 2023 roku, niektórymi propozycjami wzbudziła zamieszanie, które trwa do dziś. Przeciwnicy straszyli wizją przymusowych remontów, a nawet eksmisji. Mimo, że w grudniu 2023 wycofano się z tych zapisów i mocno złagodzono wymogi, echa pierwotnych propozycji słychać do dziś i nagłaśniają je przeciwnicy dyrektywy, twierdzący, że EPBD wpędzi w ubóstwo energetyczne miliony Polaków.

Termomodernizacja budynków

Najwięcej emocji budzą dane dotyczące termomodernizacji istniejących budynków mieszkalnych. Do końca dekady co szósty (16%) a do 2035 roku co piąty (20-22%) istniejący budynek powinien zostać poddany termomodernizacji. Państwo ma zagwarantować, by ponad połowa (55%) uzyskanych oszczędności energii pochodziła z budynków o najgorszej charakterystyce (klasa G). Nowobudowane budynki będą musiały spełniać definicję zeroemisyjnych (żadnych emisji CO2 z paliw kopalnych na miejscu) – mieszkalne od 2030, niemieszkalne już w 2028.

Dyrektywa nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia wsparcia nie tylko finansowego, ale i doradczego – ogólnopolskiego, powszechnego systemu doradztwa energetycznego, nie skupionego – jak w obecnych pilotażach dla Programu Czyste Powietrze – do jednego instrumentu. Będą to miejsca, w których można załatwić wszystko – od informacji, porady, po możliwość złożenia wniosku o dofinansowanie (tzw. One-Stop-Shop).

Ważne liczby

  • 6,7 mln – tyle mamy w Polsce budynków mieszkalnych
  • Według szacunków NCBiR, aby zmodernizować jedną trzecią z nich, o najgorszej charakterystyce energetycznej,  potrzebujemy m.in.:
    • 150 mln materiałów izolacyjnych
    • 90 mln nowych okien

 Konfederacja Lewiatan

 

 

Apel o kontynuację konsultacji dotyczących zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa
28 maja 2024

Apel o kontynuację konsultacji dotyczących zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa

Konfederacja Lewiatan apeluje o przeprowadzenie konsultacji społecznych zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Powinny się one odbyć jeszcze przed skierowaniem ustawy pod obrady odpowiednich komitetów Rady Ministrów.

– Zakres wprowadzanych zmian jest ogromny. Trudno nawet oszacować jakie będą one miały wpływ na przykład na sektory telekomunikacyjny i teleinformatyczny. Przy analizie projektu ustawy napotkaliśmy liczne wątpliwości natury interpretacyjnej, a potencjalnie także kwestie wymagające poprawek oraz zwiększenia proporcjonalności. Zakładamy, że w innych branżach objętych nowymi przepisami sytuacja jest podobna. Dlatego tak ważne jest zorganizowanie jednego lub kilku spotkań konsultacyjnych w toku których resort cyfryzacji przedstawi wyjaśnienia dotyczące praktycznych aspektów wdrażania projektowanych przepisów – mówi dr Aleksandra Musielak, dyrektorka departamentu rynku cyfrowego Konfederacji Lewiatan.

Dodatkowe rundy konsultacyjne

Konfederacja Lewiatan proponuje również,  aby w przypadku wprowadzania istotnych zmian mających wpływ na prawa i obowiązki regulowanych podmiotów, organizowane były także dodatkowe rundy konsultacyjne. Pracodawcy wielokrotnie  bowiem byli zaskakiwani wrzucaniem do projektu całych nowych rozdziałów, które nie były przedmiotem pierwotnych konsultacji, a w sposób fundamentalny oddziaływały – często negatywnie – na branżę telekomunikacyjną.

Brakuje aktów wykonawczych

– Brakuje też  aktów wykonawczych do ustawy oraz do samej dyrektywy NIS2 (dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, której celem jest wzmocnienie cyberbezpieczeństwa w UE). Powoduje to, że wiele kwestii jest wciąż niejasnych i trudno dokonać właściwej oceny wpływu regulacji na poszczególne typy działalności objętej nowymi przepisami. Z tego względu postulujemy jak najszybsze opublikowanie projektów aktów wykonawczych do wstępnych chociaż konsultacji oraz wstrzymanie dalszych prac nad ustawą do czasu ich przeprowadzenia – dodaje dr Aleksandra Musielak.

Uwagi przedsiębiorców

Konfederacja Lewiatan zgłosiła wiele uwag do najnowszej wersji projektu ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Wśród nich znalazły się m.in. kwestia umocowania ministra cyfryzacji, nadmierne regulacje specyficznych sektorów (jednostki samorządu terytorialnego, sektor farmaceutyczny, w tym apteki i instytucje edukacyjne), potencjalna nadregulacja na tle innych państw UE czy wprowadzenie procedury dla dostawców wysokiego ryzyka.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Maciej Witucki członkiem Biznesowej Rady Doradczej dla Ukrainy
27 maja 2024

Maciej Witucki członkiem Biznesowej Rady Doradczej dla Ukrainy

Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki wszedł w skład międzynarodowej Biznesowej Rady Doradczej dla Ukrainy (Business Advisory Council, BAC), która ma doradzać Multi-agency Donor Coordination Platform for Ukraine (MDCP), jak najlepiej inwestować pieniądze zbierane przez rządy i różne instytucje międzynarodowe na pomoc Ukrainie.

Szef Lewiatana został nominowany do Rady z ramienia BusinessEurope, największej organizacji europejskich pracodawców, której jest wiceprezydentem i specjalnym wysłannikiem ds. współpracy z Ukrainą. Wśród członków Rady są m.in. reprezentanci USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec czy Japonii.

Biznesowa Rada Doradcza dla Ukrainy ma doradzać MDCP (Multi-Agency-Donor-Coordination Platform), wielostronnej platformie koordynacji darczyńców na rzecz Ukrainy, skupiającej przedstawicieli rządów, agencji, darczyńców, którzy przekazują pieniądze walczącej Ukrainie. Na koniec 2023 roku była to kwota około 140 mld euro.

– Wojna w Ukrainie trwa i nie wiadomo kiedy się skończy. Trzeba robić to co jest możliwe w sprawie odbudowy, by nie marnować czasu. Należy też stale zabiegać o wsparcie kandydatury Ukrainy w jej drodze do członkostwa w UE, bo w wielu krajach, podejście do samej idei kandydowania jest coraz bardziej sceptyczne. Szczególnie ważne jest wspieranie ukraińskich firm, nawiązywanie współpracy z tamtejszym biznesem. Jestem przekonany, że nowo powołana Rada swoim głosem doradczym  pomoże lepiej i skuteczniej wspierać Ukrainę. Jej działalność powinna się też istotnie przyczynić do budowy i odbudowy w Ukrainie instytucji koniecznych do jej gospodarczej i politycznej integracji z UE, w tym instytucji dialogu społecznego  – mówi Maciej Witucki.

Inauguracyjne posiedzenie Rady Doradczej Biznesu dla Ukrainy odbędzie się 10 czerwca br. w Berlinie, w przededniu otwarcia międzynarodowej konferencji dotyczącej odbudowy Ukrainy (Ukraine Recovery Conference).

Konfederacja Lewiatan