Firmy najczęściej korzystały ze zwolnienia ze składek ZUS i pożyczki w wysokości 5 tys. zł
22 czerwca 2020

Firmy najczęściej korzystały ze zwolnienia ze składek ZUS i pożyczki w wysokości 5 tys. zł

Największą popularnością wśród firm, które skorzystały z tarczy antykryzysowej, cieszyły się zwolnienie (zawieszenie) ze składek ZUS oraz pożyczka w wysokości 5 tys. zł dla mikroprzedsiębiorstw ze środków Funduszu Pracy. Z pierwszej formy wsparcia skorzystało 43% przedsiębiorstw, z drugiej ponad 58% mikro firm – wynika z badania Konfederacji Lewiatan.

Badaniem, które odbyło się na przełomie maja i czerwca, objęto ok. 300 firm z całego kraju i wszystkich województw, a zróżnicowanie struktury wielkości i sektorów działalności pozwala uogólnić wyniki i wnioski do reprezentacji polskiego biznesu.

Partnerzy społeczni po ponad miesiącu oczekiwania otrzymali informację jak realizacja wsparcia dla firm i ochrona miejsc pracy jest realizowana przez rząd i jakie środki dotychczas przeznaczono na te działania. Na koniec maja br. limity środków przeznaczonych z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na ochronę miejsc pracy i tzw. postojowe wynoszą blisko 5,2 mld złotych, zaś na wsparcie sektora MŚP w postaci jednorazowej pożyczki, tzw. świadczeń postojowych i dofinansowania miejsc pracy w związku ze spadkiem obrotów z Funduszu Pracy blisko 15,7 mld złotych. Równocześnie zgodnie z deklaracją rządu na działania finansowe z Funduszu Pracy i FGŚP mogą zostać przeznaczone dodatkowe środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID.

 

W przypadku świadczeń postojowych przez ZUS, do 9 czerwca wypłaconych zostało blisko 1,5 mln świadczeń na kwotę około 2,87 mld zł, z czego 1,2 mln dla osób prowadzących działalność gospodarczą, a dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne ponad 260 tys. świadczeń. ZUS zrealizował też w marcu i kwietniu zwolnienie z opłacania składek dla 1,7 mln firm, umarzając składki na kwotę 7,4 mld złotych.

Przeznaczone przez rząd środki na ochronę zatrudnienia w firmach i świadczenia dla pracowników oraz umorzenia składek przez ZUS wydają się być na tym etapie wystarczające. Niemal dokładnie po miesiącu od uruchomienia przepisów o pomocy dla przedsiębiorców na przełomie kwietnia i maja br. Konfederacja Lewiatan uruchomiła badanie nt. korzystania przedsiębiorców z instrumentów wsparcia, ocenie adekwatności i skuteczności pomocy, sytuacji firm oraz oceny perspektyw rozwojowych i skutków gospodarczych kryzysu spowodowanego pandemią. Jego wyniki pokazywały zagrożenia dla gospodarki i rynku pracy, równocześnie wskazywały, że szybka i zgodna z oczekiwaniami pomoc pozwoli uniknąć wielu zagrożeń. Druga fala badania odbyła się na przełomie maja i czerwca.

 

– Wczytując się w wyniki badania powinniśmy dostrzegać, że realne zagrożenia mogą być dopiero przed nami, dlatego pomoc nie kończy się na kwietniu, czy maju i czerwcu – o mądrej strategii radzenia sobie gospodarki w perspektywie co najmniej dwóch lat musimy myśleć z jeszcze większą wyobraźnią – prof. Jacek Męcina doradca Zarządu Konfederacji Lewiatan

Z perspektywy celu badania, kluczowe było pytanie, czy firma skorzystała z form wsparcia wymienionych w katalogu zamkniętym 11 instrumentów uruchomionych przez administracje rządową i samorządową oraz banki.

Duże firmy rzadziej korzystały z pomocy
Łącznie nieco ponad 1/3 badanych nie skorzystało z żadnej formy wsparcia, co oznacza, że blisko 2/3 firm ubiegało się o pomoc. Im większa firma, tym większy odsetek deklarował, że firma nie korzystała z pomocy. W przypadku mikrofilm w tylko 14,6% nie ubiegało się o pomoc.

Z analizy ankiet wynika, że największą popularnością cieszyło się: zwolnienie (zawieszenie) ze składek ZUS – łącznie blisko 43%, przy czym ubiegało się o tę pomoc aż 66,7% mikro firm i ponad 35% małych przedsiębiorstw. Znacznie mniejszy odsetek, także ze względu na kształt rozwiązań prawnych i dostępność, dotyczył firm średnich i dużych, które mogły występować o odroczenie na zasadach ogólnych.

Drugim najczęściej wykorzystywanym instrumentem była pożyczka w wysokości 5 000 zł dla mikroprzedsiębiorstw ze środków Funduszu Pracy – z tej formy skorzystało ponad 58% mikro firm. Mniejsza grupa, za to głównie średnich i dużych firm korzystała z dofinansowania przestojowego oraz ochrony miejsc pracy z FGŚP – łącznie z przestojowego skorzystało zgodnie z deklaracjami odpowiednio 16% średnich i 17% dużych firm, a z ochrony miejsc pracy 22% średnich i blisko 17% dużych firm. Rzadziej z tego instrumentu korzystały firmy mikro i małe – od 2 do 6%.

Relatywnie wysoki odsetek przedsiębiorstw występował o odroczenie płatności podatków – 12% małych, 28% średnich i ponad 21% dużych firm. Niewielkie znaczenie miały inne instrumenty wsparcia, jak pomoc płynnościowa z BGK, czy pomoc ze środków miasta lub gminy.

– Największa dostępność charakteryzowała instrumenty kierowane do mikroprzedsiębiorstw w postaci zawieszenia składek ZUS oraz pożyczek z urzędu pracy, które zresztą najczęściej też były wykorzystywane – odpowiednio 67% i 58% – mikro i małych firm wystąpiło o tę formę pomocy. Inne omawiane instrumenty wspierania zatrudnienia, związane postojowym i ochroną miejsc pracy były ważne, choć odsetek firm przede wszystkim średnich i dużych, które ubiegały się o tę pomoc był już znacznie mniejszy od 16% do 22%. Pozostałe instrumenty – jak wynika z deklaracji, nie odgrywały istotnego statystycznie znaczenia – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Jak firmy oceniają procedurę ubiegania się o pomoc?
Firmy, które ubiegały się o pomoc zapytaliśmy też jak oceniały sam proces i procedurę starania się o pomoc. Brak oceny z powodu braku doświadczeń związanych z procedurą ubiegania się o pomoc deklarowało 34% firm. Największy odsetek firm, które dzieliły się swoimi doświadczeniami wskazywał, że procedura ubiegania się o pomoc jest trudna, ale możliwa do przejścia – blisko 30% firm, przeważnie były to firmy duże i średnie, a więc te ubiegające się o instrumenty tzw. postojowe i związane z ochroną miejsc pracy. Z kolei ponad 20% badanych firm deklarowała, że procedura jest łatwo dostępna i niezbyt trudna – twierdziło tak łącznie blisko 50% mikroprzedsiębiorstw, które przecież najczęściej ubiegały się o pomoc z ZUS i pożyczkę z urzędu pracy.

– Dziś najbardziej aktualne wydaje się pytanie, jak będzie wyglądał proces rozliczania różnych form pomocy, bo z informacji firm wynika, że mają one problemy z rozliczaniem otrzymanych dotacji i dofinansowań. Niejasne przepisy mogą utrudnić rozliczenie, a każda decyzja o konieczności zwrotu środków, tylko z powodu nieprecyzyjnych przepisów oznaczać może falę zwolnień, a nawet upadłości. Dlatego apelujemy o rozsądną współpracę i otwartość na rozliczenie pomocy zgodnie z celem ochrony zatrudnienia. Jeszcze ważniejsza jest perspektywa kolejnych miesięcy, bo firmy mimo odmrażania działalności wciąż mają problemy z poprawą rentowności, a obroty nie wracają do stanu sprzed epidemii. Jeśli dodamy do tego problemy z przerwanymi łańcuchami dostaw, z ekspertem oraz coraz wyraźniej pojawiający się kryzys popytowy – to możemy spodziewać się poważnych trudności z utrzymaniem zatrudnienia w perspektywie IV kwartału br. Nie wspominam nawet o wciąż realnym zagrożeniu nawrotem pandemii, która z pewnością radykalnie wpłynie na wzrost zagrożenia kryzysem. Dlatego bardzo aktualne staje się pytanie, czy rząd będzie w stanie na ten nadchodzący okres przygotować wsparcie i instrumenty ochrony miejsc pracy – dodaje prof. Jacek Męcina.

Co jest najważniejsze dla przedsiębiorców?
Z deklaracji firm wynika, że najważniejsze są rozwiązania związane z ograniczeniem kosztów pracy i zawieszeniem składek ZUS – łącznie ponad 2/3 firm wskazują na taką potrzebę, z czego ponad 70% to firmy mikro i małe, a około 50% to firmy średnie i duże, które dotychczas nie korzystały z tego rozwiązania, gdyż pomoc ta kierowana jest do mikro i małych firm.
Kolejnym ważnym instrumentem jest utrzymanie dopłat do wynagrodzeń – łącznie blisko 46% oczekuje tego instrumentu. Na to rozwiązanie wskazuje ponad 30% firm mikro, 47% małych i ponad 60% firm średnich i dużych.

Firmy uważają, że w perspektywie następnych miesięcy konieczne będzie odroczenie terminów płatności podatków – deklaruje taką potrzebę ponad 1/3 firm (34,3%), odsetek jest podobny we wszystkich kategoriach podmiotów. Blisko ¼ badanych firm (22,6%) wskazuje na konieczność utrzymania wysokości płacy minimalnej co najmniej na poziomie tegorocznym (2.600 zł).

Firmy chcą elastycznie korzystać ze środków zgromadzonych na kontach VAT oraz szybszego zwrotu VAT. Wzorem coraz większej liczby przedsiębiorstw warto rozważyć zmniejszenie, przynajmniej czasowe stawki podatku VAT, co mogłoby znacząco pomóc gospodarce.

Firmy wskazują też na znaczenie niektórych rozwiązań w prawie pracy. I tak -18% widzi pilną potrzebę wdrożenia elastycznego czasu pracy i kont czasu pracy. Te postulaty są najistotniejsze dla średniego i dużego biznesu – wskazuje na to rozwiązanie średnio co czwarta większa firma – aż 22% firm średnich i ponad 26% dużych firm. Podobnie blisko 18% firm uważa, że w perspektywie kolejnych miesięcy konieczne będzie zawieszenie ograniczeń w zatrudnieniu na czas określony, przy czym na rozwiązanie to wskazuje, aż 26% firm małych, 30% firm średnich i 24% firm dużych. Część firm, zwłaszcza dużych i średnich wskazuje także na konieczność zniesienia ograniczeń związanych ze stosowaniem pracy tymczasowej (ok. 8% respondentów).

Wyniki badań z jednej strony pokazują, że pomoc musi dotyczyć ograniczenia kosztów pracy (ZUS, dopłaty do zatrudnienia) i ogólnych kosztów funkcjonowania (podatki, pożyczki częściowo umarzalne), z drugiej firmy średnie i duże, rzadziej korzystające z instrumentów wsparcia z Tarczy, potrzebować będą nowych rozwiązań uelastyczniających gospodarowanie zasobami pracy, czyli elastyczny czas pracy, zniesienie limitów stosowania umów na czas określony i pracy tymczasowej oraz subsydiowanie wynagrodzeń.

Konfederacja Lewiatan

22 czerwca 2020

Przedsiębiorcy będą zwolnieni z podatku minimalnego

• Sejm, rozpatrując poprawki Senatu do tarczy 4.0, uwzględnił czasowe zwolnienie z podatku od przychodów z budynków.
• Konfederacja Lewiatan apelowała, aby przedsiębiorcy byli zwolnieni z tego podatku.

Kryzys wywołany epidemią COVID-19 bardzo mocno uderzył w branżę wynajmu nieruchomości komercyjnych. Czasowe, całkowite zamknięcie obiektów handlowych, spowodowało dramatyczne spadki sprzedaży najemców, renegocjację umów i rezygnację z wielu wynajmowanych powierzchni. Niektóre obiekty biurowe wciąż stoją puste, a pracownicy pracują zdalnie. Taka sytuacja powoduje, że właściciele tych obiektów ponoszą poważne straty.

– Pozytywnie przyjmujemy uwzględnienie naszego postulatu i wyrażamy nadzieję, że w przypadku dalszych trudności branży objętej podatkiem minimalnym, zwolnienie zostanie przedłużone. Jego istota polega na tym, że jeżeli podmiot wynajmujący powierzchnie handlowe nie płaci podatku CIT/PIT (ponosi straty), to zobowiązany jest zapłacić tzw. podatek minimalny, naliczany nie od dochodu uzyskanego z najmu nieruchomości, a od jej wartości. Dlatego tak istotne i uzasadnione jest odstąpienie, przynajmniej w 2020 r., od pobierania podatku minimalnego. Zgodnie z interpretacjami prezentowanymi przez Ministra Finansów podatek minimalny zobowiązani są płacić również właściciele hoteli, którzy także znaleźli się w trudnej sytuacji – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Zwolnienie z podatku dotyczy właścicieli: galerii handlowych, domów towarowych, biurowców, magazynów, hoteli i innych budynków wynajmowanych, dzierżawionych lub leasingowanych.

Konfederacja Lewiatan

Pobierz
Uwagi w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego
19 czerwca 2020

Uwagi w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego

W związku z toczącym się procesem legislacyjnym projektu rozporządzenia Ministra Rozwoju w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego (numer w wykazie prac legislacyjnych Ministerstwa Rozwoju: 16) oraz w nawiązaniu do pisma DAB-Ia.0211.3.2020.SM.4, przedstawiamy uwagi Konfederacji Lewiatan do przedmiotowego projektu.

Konfederacja Lewiatan

Pobierz pełną treść
KL/312/224/DG/2020
Przemysł w maju na mniejszym minusie. Najbardziej cierpi motoryzacja
19 czerwca 2020

Przemysł w maju na mniejszym minusie. Najbardziej cierpi motoryzacja

Produkcja sprzedana przemysłu w maju spadła o 17% r/r (przed rokiem wzrosła o 7,7%). Na przestrzeni miesiąca notujemy natomiast dodatnią dynamikę (10,1%) – podał GUS.

Komentarz dr Sonii Buchholtz, ekspertki Konfederacji Lewiatan

Wzrost w stosunku do kwietnia w dużej mierze zawdzięczamy efektowi statystycznemu: nawet powolny powrót przedsiębiorstw przemysłowych winduje wynik miesięczny. Z tego względu największą poprawę w maju notuje przetwórstwo przemysłowe (12,9% m/m), ale zarazem boryka się ono z największą luką względem maja 2019. Spadek produkcji notują niemal wszystkie działy przemysłu – najbardziej dotknięty przed miesiącem przemysł automotive to -58,0% (w kwietniu ok. -80%), produkcja maszyn i urządzeń, metali i ich wyrobów, wyrobów z gumy i tworzyw notują ok. 16,5-26,4% spadki, produkcja mebli spadła o 19,7%, z powodu ograniczenia popytu krajowego i zagranicznego.

Znaczące spadki dotknęły również przemysł wydobywczy – i perypetie koronawirusowe raczej tego trendu szybko nie odwrócą. Nieliczne notujące jednocyfrowe wzrosty to przetwórstwo wyrobów tytoniowych oraz urządzeń elektrycznych. Podsumowując, bez rozkręcenia popytu na szczeblu krajowym i europejskim będzie niezwykle trudno o znaczącą poprawę sytuacji polskiego przetwórstwa.

Konfederacja Lewiatan

Firmy motoryzacyjne apelują o wdrożenie programów, które zwiększą popyt na nowe samochody
19 czerwca 2020

Firmy motoryzacyjne apelują o wdrożenie programów, które zwiększą popyt na nowe samochody

• Dzisiaj szefowie państw Unii Europejskiej spotkają się na wideokonferencji i będą rozmawiać o funduszu odbudowy będącym odpowiedzią na koronakryzys oraz o nowym wieloletnim budżecie UE.
• Konfederacja Lewiatan oraz Związek Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych w liście do premiera Mateusza Morawieckiego apelują o wsparcie branży motoryzacyjnej na poziomie unijnym oraz wdrożenie w Polsce programów zwiększających popyt na nowe samochody.

 

 

Przedsiębiorcy wskazują na wyjątkowo poważną sytuację w sektorze motoryzacji. Wszyscy producenci pojazdów w Polsce musieli zamknąć swoje zakłady na kilka, a nawet kilkanaście tygodni. Kwietniowa produkcja sprzedana sektora motoryzacyjnego zmniejszyła się w Polsce o 78%. Straty w łańcuchu wartości przemysłu motoryzacyjnego są nie do odrobienia w 2020 roku. Ze względu na reżim sanitarny i obniżony popyt, ponownie otwarte zakłady pracują znacznie poniżej zdolności produkcyjnych.

Koronakryzys dotknął nie tylko producentów pojazdów, ale też sektor producentów części i komponentów do ich produkcji. Branża dostawców oczekuje w tym roku spadku przychodów o minimum 20%. Kryzysu nie uniknęli też sprzedawcy samochodów oraz firmy świadczące usługi serwisowe i naprawcze pojazdów. Cierpią również banki, firmy leasingowe i ubezpieczeniowe. W kwietniu 2020 roku liczba rejestracji nowych samochodów osobowych i dostawczych w Polsce spadła o 66%. W sposób nieunikniony ucierpi na tym budżet. Wpływy z podatków i VAT z sektora motoryzacyjnego w Polsce to około 11 miliardów złotych rocznie.

– Zwracamy się do premiera z postulatem pilnego wsparcia politycznego dla działań, które pomogą ratować sektor motoryzacji. W szczególności prosimy o wsparcie na poziomie Unii Europejskiej oraz wdrożenie w Polsce programów wspierających popyt na nowe pojazdy – mówi Paweł Wideł, prezes zarządu Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych.

Takie działanie będzie pozytywnym impulsem dla całej gospodarki. Przyspieszy bowiem odmładzanie parku pojazdów na polskich drogach oraz zmniejszy emisję dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji oraz pozytywnie wpłynie na stan bezpieczeństwa na drogach. Sektorowi motoryzacji pozwoli utrzymać zatrudnienie wykwalifikowanych pracowników i dobrze płatne miejsca pracy.

Od 1 stycznia 2021 roku wszystkie nowo rejestrowane samochody osobowe i dostawcze będą musiały spełniać wymogi norm emisji Euro 6d ISC-FCM. Tymczasem, ze względu na koronakryzys, służby techniczne i organy udzielające homologacji tego typu nie działały lub działały w bardzo ograniczonym stopniu. Producenci pojazdów nie byli więc w stanie wykonać koniecznych działań (m.in. badania i rozwój, badania silników i pojazdów, badania drogowe). Na to wszystko nałożyło się załamanie popytu i niemożność sprzedania wyprodukowanych już pojazdów. Stąd też producenci samochodów w Polsce prawdopodobnie nie będą w stanie dotrzymać niektórych terminów określonych w przepisach. Pracodawcy proponują więc odroczenie terminu wejścia w życie tych regulacji o 6 miesięcy oraz możliwość dalszej sprzedaży i rejestracji pojazdów niespełniających wyżej wymienionych norm.

– Wierzymy, że Komisja Europejska wesprze sektor motoryzacji w ramach planowanych inicjatyw, jeżeli rządy Polski i innych krajów, zwrócą się z taką prośbą – dodaje Paweł Wideł.

Konfederacja Lewiatan

Bon wakacyjny pomoże branży turystycznej i nie obciąży pracodawców
19 czerwca 2020

Bon wakacyjny pomoże branży turystycznej i nie obciąży pracodawców

• Dzisiaj Sejm zajmie się prezydenckim projektem ustawy o wsparciu branży turystycznej, który przewiduje wprowadzenie bonu wakacyjnego.
• Po apelach Konfederacji Lewiatan resort rozwoju zmienił koncepcję bonu i odstąpił od pomysłu współfinansowania go przez pracodawców.

– Cieszymy się, że wysłuchano głosu przedsiębiorców i bon wakacyjny nie będzie kolejnym obciążeniem zwiększającym koszty zatrudnienia pracowników. I to wprowadzanym w momencie, kiedy wiele firm boryka się ze spadkiem przychodów i potrzebuje wsparcia. Początkowo bon miał być finansowany w części z budżetu państwa (90%), a w części przez pracodawcę (10%). Teraz źródłem jego finansowania będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Takie rozwiązanie pomoże branży turystycznej i nie zwiększy kosztów pracodawców związanych z zatrudnianiem pracowników oraz nie obciąży ich obowiązkiem ewidencjonowania i dystrybucji bonów. To dobra wiadomość, bo według pierwszej koncepcji firmy musiałyby dołożyć do programu aż 400 mln zł – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Zgodnie z projektem ustawy bon wakacyjny w wysokości 500 zł otrzyma każde dziecko. Rodziny będą mogły bonami zapłacić za hotel i inne usługi turystyczne w kraju. Koszt całego programu nie przekroczy 4 mld zł.

Konfederacja Lewiatan

Badanie Lewiatana: 60,9% firm chce płacić czynsz uzależniony od obrotów w sklepie
18 czerwca 2020

Badanie Lewiatana: 60,9% firm chce płacić czynsz uzależniony od obrotów w sklepie

• Zdaniem 60,9% firm w sklepach zlokalizowanych w galeriach handlowych powinny zostać wprowadzone czynsze uzależnione od osiąganych w lokalu obrotów. I obowiązywać do chwili, kiedy obroty dojdą do poziomu sprzed pandemii.
• 46,4% firm wynegocjowało nowe warunki najmu, ale dotyczą one tylko mniej niż jednej dziesiątej lokali – wynika z badania Konfederacji Lewiatan przeprowadzonego wśród 203 przedsiębiorstw.

Na pytanie jakie rozwiązania należy wprowadzić, aby wesprzeć sytuację firmy, 60,9% respondentów odpowiedziało, że powinny zostać wprowadzone czynsze uzależnione od obrotów w lokalach. I obowiązywać aż do chwili, kiedy obroty osiągną poziom sprzed pandemii, 26,1% oczekuje ustawowego obniżenia czynszów do końca 2020 roku, a 11,6% liczy na dopuszczenie handlu w niedziele.

– Niestety, obserwujemy bardzo zróżnicowane zachowania wynajmujących. Są tacy, którzy żyją jakby na innej planecie, marginalizują wpływ pandemii na cały sektor, jakby nie rozumiejąc, że najemcy nie są i nie mogą być zakładnikami ich wielkich fortec. Niestety, dotyczy to większości galerii handlowych, w których centra decyzyjne oddalone są od naszego lokalnego rynku. Taka postawa właścicieli jest bardzo krótkowzroczna, a w efekcie takiej polityki najemcy będą odstępować od umów, czy też występować na drogę sądową. To zjawisko dopiero się zaczyna i będzie przybierać na sile w kolejnych miesiącach. Argumentacja o braku zgód właścicieli funduszy lub banków nie jest żadną argumentacją. Wszyscy żyjemy na jednej planecie a pandemia ma charakter globalny i wszyscy musimy się też do tej sytuacji adaptować. Tak jak ja nie jestem w stanie nakazać mojemu klientowi odwiedzania naszych sklepów w centrach handlowych tak często jak to było w poprzednim roku, tak również wynajmujący nie mogą od nas wymagać płacenia czynszów na poziomach sprzed pandemii. Jedynym rozwiązaniem, które średnioterminowo adresuje problem po obydwu stronach jest powiązanie opłat ze spadającymi obrotami – mówi Paweł Kapłon, prezes zarządu TATUUM.

Respondenci odpowiadali również na pytanie, jakie są efekty renegocjacji warunków najmu w galeriach handlowych (w obiektach o powierzchni powyżej 2000 m2). Okazuje się, że 46,4% firm wynegocjowało nowe warunki najmu, ale dotyczą one tylko mniej niż jednej dziesiątej lokali, 24,6% porozumiało się z wynajmującymi w sprawie czynszu dotyczącego 11 – 20% lokali. Natomiast 15,9% uzyskało nowe warunki najmu dla 21-30% sklepów.

– Pandemia bardzo skomplikowała działalność w centrach handlowych. Z jednej strony przyspieszyła kluczowe trendy dla tego rynku jakimi jest m.in. spadające zainteresowanie ze strony konsumentów tym kanałem dystrybucji. Z drugiej strony wprowadziła nagle wiele utrudnień i barier związanych z bezpieczeństwem. Na to wszystko nakłada się spowolnienie gospodarcze o charakterze globalnym. Efekty widać w badaniu Lewiatana. 39,1% firm planuje zamknięcie do 20% sklepów w galeriach handlowych, a kolejne 30,4% planuje zlikwidować do 40% swoich salonów. Lancerto SA znajduje się w tym gronie i planuje zamknąć około 20% sklepów stacjonarnych. Nasza decyzja jest uwarunkowana zbyt wysokimi kosztami ich prowadzenia. Właściciele galerii oczekują coraz większych stawek za czynsz. Warto pamiętać, że jako najemca ponosimy również koszty eksploatacji i marketingu tych galerii – mówi Tomasz Ciąpała, prezes zarządu Lancerto SA.

Wśród najczęściej uzyskanych benefitów w trakcie renegocjacji warunków najmu w galeriach handlowych (obiektach o powierzchni powyżej 2000 m2 ), 56,5% firm wymieniło obniżenie czynszu, 23,2% wydłużenie umowy na dotychczasowych lub obniżonych warunkach. 20,3% firm w ogóle nie uzyskało żadnych upustów.

Firmom zadano także pytanie otwarte o sytuację handlu już po pandemii COVID-19. Oto niektóre odpowiedzi:

„Powrót do obrotów sprzed epidemii może być procesem długotrwałym niekoniecznie zakończonym sukcesem. Wielu klientów odkryło łatwość robienia zakupów w internecie i to będzie tendencja na najbliższe lata. Pozostaje pytanie, jaki procent klientów odejdzie do internetu? Jeżeli powyżej 30%, będzie się to wiązało z redukcją sieci sprzedaży offline”.

„Spodziewam się, że wiele galerii handlowych może nie przetrwać, jeżeli nie zaczną elastyczniej współpracować z najemcami. Bardzo dużo będzie zależało czy wystąpi druga fala zachorowań , która doprowadzi do „nieformalnego” lockdown’u (klienci nie będą chcieli robić zakupów) , czy uda się względnie szybko wynaleźć szczepionkę”.

„Handel stacjonarny będzie ponosił koszty związane z COVID-19 co najmniej do końca 2020 roku. Większa liczba klientów przejdzie na stałe do e-commercu. Każdy właściciel firmy musi przygotować plan działania uwzględniający zmiany spowodowane lockdownem oraz uwzględniający możliwy powrót tej lub innej pandemii”.

„Badania mówią, że 40% handlu przeniosło się do internetu, do tego rosnące bezrobocie i cięcia w wynagrodzeniach będą powodować spadki sprzedaży, a ta część która została galerią odebrana przez sprzedaż internetową nie wróci już nigdy”.

„Sprzedaż w znacznej części przeniesie się do online. Do sklepów wróci tylko część klientów”.

Konfederacja Lewiatan

Zatrudnienie spada. Płace rosną wolniej
18 czerwca 2020

Zatrudnienie spada. Płace rosną wolniej

Tegoroczny maj jest kolejnym miesiącem, w którym obserwujemy ograniczenie zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Liczba pracujących, w porównaniu do kwietnia, spadła o 1,4% i wynosiła 6173,9 tys. osób. Rok temu przedsiębiorstwa zatrudniały 6380,2 tys., co oznacza zmniejszenie zatrudnienia o 3,2% w ciągu roku – podał GUS.

Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan

GUS nie publikuje informacji dotyczących przyczyn odejścia pracowników – nie wiadomo czy przyczyną są zwolnienia z pracy czy leżą po stornie pracownika np. przejście na emeryturę. W obecnej sytuacji na rynku pracy, ograniczenie liczby pracowników przez przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 9 osób, może być prognostykiem zwiększonego bezrobocia w kolejnych miesiącach. Z uwagi na epidemię koronawirusa raczej nie należy się spodziewać, że te osoby, które zostały zwolnione lub zakończyła się ich umowa, łatwo znajdą zatrudnienia w mikrofirmach lub zdecydują się na podjęcie własnej działalności gospodarczej.

Redukcja liczby zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw może być oznaką zarówno zmniejszenia wielkości produkcji z uwagi na ograniczony popyt jako skutek pandemii, jak i przyspieszenia procesów automatyzacji, które w ostatnim czasie mogą się nasilić z uwagi na rosnące koszty pracy, wcześniejszy niedobór pracowników oraz niepewność co do dalszego przebiegu epidemii, również wśród osób pracujących.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) wyniosło 5119,94 zł i było wyższe o 1,2% w stosunku do płacy wypłaconej rok wcześniej. Widać wyraźnie, że dynamika wzrostu płac w następstwie sytuacji epidemicznej bardzo wyhamowała. Pracodawcy przede wszystkim ograniczyli wypłatę wszelkiego rodzaju nieobligatoryjnych premii i dodatków. Na wartość wskaźnika przeciętnego wynagrodzenia niewątpliwie wpłynął fakt, ze część przedsiębiorców skorzystała z możliwości, jakie oferowała ustawa antykryzysowa i wprowadziła przestój ekonomiczny lub obniżony wymiar czasu pracy, co wiązało się z redukcją wynagrodzeń pracowników, objętych tymi rozwiązaniami. Dla porównania rok wcześniej wynagrodzenia wzrosły rok do roku wynosił o 7,7%.

Patrząc na sytuację ekonomiczną, wzrost płac jest niższy niż inflacja, co oznacza, realny spadek wartości wynagrodzeń. Być może wskaźnik przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto wzrośnie po zakończeniu obowiązywania rozwiązań antykryzysowych, ale wydaje się, że epidemia koronawirusa zakończyła okres szybkiego wzrostu wynagrodzeń i znacznych rotacji na polskim rynku pracy.

Konfederacja Lewiatan

Nastroje konsumenckie trochę się poprawiły
18 czerwca 2020

Nastroje konsumenckie trochę się poprawiły

Koniunktura konsumencka w czerwcu nadal znajduje się na minusie (-19,4) – wciąż dominują pesymiści – ale ogólny sentyment konsumentów poprawia się (wzrost wskaźnika ufności o 10,7 pkt. proc.) – podał dzisiaj GUS.

Komentarz dr Sonii Buchholtz, ekspertki Konfederacji Lewiatan

Jest to przyrost niemal identyczny do tego obserwowanego w maju. Pozwala to wnioskować, że sytuacja epidemiczna i gospodarcza daje oddech, ale nie ulega poprawie na tyle, aby Polacy nagle uwierzyli w powrót do starej rzeczywistości i przedkryzysowych wzorców konsumpcji. W szczególności, wciąż jeszcze odracza się dokonywanie ważnych zakupów.

Należy zauważyć, że poprawę widać zarówno w odniesieniu do deklarowanej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, jak i sytuacji ekonomicznej w kraju. W opinii respondentów, stan gospodarki w horyzoncie roku będzie kiepski, ale relatywna ocena uległa znaczącej poprawie od kwietnia. Szczególnie dobrym sygnałem jest poprawiająca się perspektywa wysokości bezrobocia – po fatalnych wynikach kwietniowych i majowych, w czerwcu odsetek pesymistów nieco spada. Pytanie o indywidualne ryzyko bezrobocia daje podobne (choć systematycznie lepsze) wyniki – 28,3% pracujących widzi takie zagrożenie (w porównaniu do 48,0% w kwietniu).

Przekłada się to na ocenę niższego zagrożenia dla sytuacji finansowej gospodarstwa domowego – o dużym zagrożeniu mówi 20,7% ankietowanych, o przeciętnym – 41,8%. Jedynie trzech na ośmiu konsumentów uznaje zagrożenie za małe lub żadne. Sygnalizowałoby to, że adekwatność programów pomocowych oraz zaangażowanie samych firm oceniane są dość pozytywnie. Warto podkreślić, że brak wiary konsumentów w stabilność zatrudnienia i dochodów może prowadzić do samospełniającej się prognozy kryzysu. Z tej perspektywy czerwcowe dane mają szczególnie dobry wydźwięk.

Trochę większy niepokój budzi szybko rosnące przekonanie o niewielkim zagrożeniu COVID-19 dla zdrowia osobistego czy publicznego. W tym pierwszym przypadku między kwietniem a czerwcem odnotowaliśmy wzrost o 19,9 pkt proc. (z 10,6 do 30,5%), w tym drugim – o 15,7 pkt proc. (z 3,2 do 18,9%). Naturalnie, przekonanie o bezpieczeństwie jest jednym z czynników sprzyjających konsumpcji. Z drugiej jednak strony dane o wykrytych przypadkach i nowych ogniskach sugerują studzić hurraoptymizm i narzucić większą ostrożność. W przeciwnym przypadku nawet jeśli nie nastąpi drugi lockdown, koszty ekonomiczne tej niefrasobliwości mogą być duże.

Konfederacja Lewiatan

Komisja Europejska wspiera badania naukowe i innowacje
17 czerwca 2020

Komisja Europejska wspiera badania naukowe i innowacje

Pandemia Covid-19 spowodowała bezprecedensowy globalny kryzys sprawiając, że badania naukowe i innowacje znalazły się w centrum uwagi publicznej, jak nigdy dotąd. Powszechnie uważa się, że tylko one mogą zaoferować rozwiązania pozwalające wyjść z kryzysu i ożywić gospodarkę.

 

Warto odnotować, że w ostatnich miesiącach nastąpiło bezprecedensowe upowszechnienie platform cyfrowych, a udział w otwartych badaniach naukowych i inicjatywach innowacyjnych dotyczących Covid-19 gwałtownie wzrósł. Jednocześnie zakłóceniu uległy badania i operacje przedsiębiorstw, popyt i łańcuchy dostaw. Firmy napotkały poważne ograniczenia płynności, a niektóre walczą o przetrwanie. W związku z tym Komisja i OECD przewidują historyczny spadek wzrostu na 2020 r., który może oznaczać znaczną utratę całkowitych publicznych i prywatnych inwestycji UE w badania i rozwój – potencjalnie nawet 22 mld EUR.

Jednak długoterminowy wpływ pandemii Covid-19 na badania naukowe i innowacje jest dość złożony np. sektory biotechnologii i lotnictwa można uznać za dwie skrajności. Poza tym kwestia potencjalnej drugiej fali epidemii prowadzi do dalszej niepewności. W publicznym dyskursie podkreśla się przede wszystkim znaczenie badań naukowych i innowacji w krótkotrwałej odpowiedzi na wybuch Covid-19 oraz w celu zapewnienia długoterminowej i trwałej odbudowy gospodarki, przy jednoczesnym zwiększeniu odporności i konkurencyjności UE.

Znajduje to odzwierciedlenie w opublikowanym sprawozdaniu Komisji „UE w sprawie nauki, badań i innowacji w 2020 r.” , w którym analizowane jest miejsce Europy w kontekście globalnym, podkreślając rolę badań naukowych i innowacji w zapewnianiu rozwiązań pozwalających przezwyciężyć bezpośrednie wyzwania związane z COVID-19  i zwiększających odporność gospodarki UE w perspektywie długoterminowej.

W tym kontekście Komisja podjęła nie tylko działania mające na celu walkę z pandemią COVID-19, ale także w swojej zrewidowanej propozycji Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) na lata 2021-2027 oraz w Programie Odbudowy „Next Generation EU” nadała duże znaczenie swoim najważniejszym priorytetom dla „świata przyszłości” tj. Zielonemu Ładowi, cyfryzacji i strategii przemysłowej. Równocześnie Komisja dostrzega ogromne znaczenie sektora B&I i unijnego Programu Horyzont Europa dla osiągnięcia tych priorytetów. Z tego powodu proponuje ona budżet Horyzontu Europa w wysokości 94,4 mld EUR tj. o 13,1% więcej niż w swojej pierwotnej propozycji budżetu jeszcze sprzed kryzysu.

Ponadto w ramach dotychczasowego „Planu działania UE vs. Korona” Komisja podjęła szereg inicjatyw wspierających projekty w zakresie badań naukowych i innowacji oraz koordynujących wysiłki badawcze UE w walce z pandemią. Poniższa lista prezentuje główne dotychczasowe działania Komisji:

  • Platforma koronowa ERA (maj): wszystkie projekty związane z B&I przeznaczonymi na COVID-19, na które można aplikować znajdują się na jednej stronie razem z informacją o przedłużonych deadlinach w Horyzoncie 2020.
  • Europejskie partnerstwo na rzecz gotowości na wypadek pandemii i odporności społecznej (czerwiec) : dodatkowe współfinansowane partnerstwo może zostać uruchomione w ramach Horyzontu Europa w 2023 r.
  • Akcelerator EIC (czerwiec): 166 mln EUR przyznano 36 firmom pracującymi nad testowaniem, leczeniem, zapobieganiem i innymi innowacjami związanymi z koronawirusem. Dodatkowo ponad 148 milionów euro zostanie przyznanych innym 36 firmom.
  • Zaproszenie do wyrażenia zainteresowania (maj): 122 mln EUR zmobilizowano w celu wsparcia projektów w takich obszarach jak zmiana przeznaczenia produkcji niezbędnych środków medycznych i sprzętu; technologie medyczne, narzędzia cyfrowe i sztuczna inteligencja; behawioralne, społeczne i ekonomiczne skutki reakcji na wybuch pandemii. Wyniki zostaną udostępnione do połowy sierpnia.
  • Maraton składania deklaracji Global Response (maj): z 7,4 mld EUR zebranych do tej pory 1 mld EUR przeznaczono na Horyzont 2020 (tj. 450 mln EUR na testowanie, leczenie i zapobieganie; 400 mln EUR na działalność pożyczkową EBI; 150 mln EUR na akcelerator EIC).
  • UE vs Wirus Matchathon (maj): Matchathon połączył 117 zwycięskich rozwiązań z ponad 458 partnerami (inwestorami, korporacjami, władzami publicznymi, środowiskiem akademickim i instytucjami badawczymi) i pośredniczył w zawiązaniu 2235 nowych partnerstw.
  • Zaproszenie do składania wniosków w sprawie innowacyjnych leków (marzec): 117 mln EUR (tj. 45 mln EUR jako wkład prywatny + 72 mln EUR jako wkład UE)

    Konfederacja Lewiatan

Adam Dorywalski, biuro Konfederacji Lewiatan w Brukseli