Zniesienie większości obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa spowodowało nieznaczny spadek niepewności na rynku pracy. Z realizowanej przez Randstad we współpracy z Instytutem Badań Pollster 40. edycji badania „Monitor Rynku Pracy” wynika, że Polacy wciąż obawiają się utraty obecnego zatrudnienia.
W dotychczasowej historii nie było żadnego wydarzenia na rynku pracy, które można porównać do pandemii COVID-19. Brakuje więc wzorców indywidualnego postępowania czy wiarygodnych scenariuszy rozwoju sytuacji. To wszystko powoduje wzrost niepewności i obaw, również tych dotyczących własnej przyszłości zawodowej. Zamrożenie gospodarki, przymusowa izolacja, brak informacji o przyszłości powodują narastanie wątpliwości dotyczących sytuacji w zakładzie pracy i w całej gospodarce. W moim przekonaniu, poziom niepewności będzie powoli spadał wraz ze stopniem opanowywania pandemii oraz przyzwyczajenia się do działania w warunkach zwiększonego zagrożenia epidemicznego. Może wzrosnąć wraz z nową falą zwiększonej liczby zachorowań.
Widać, że pandemia wpłynęła jednoznacznie negatywnie na ocenę możliwości znalezienia nowej pracy – zarówno w I, jak i w II kwartale tego roku istotnie mniej osób ocenia, że jest w stanie znaleźć jakąkolwiek pracę lub tak samo dobrą a nawet lepszą. To wynika z dużej niepewności dotyczącej dalszego przebiegu wydarzeń i co za tym idzie przyszłej sytuacji na rynku pracy, a nie z oceny własnych kompetencji. W sytuacji dużej niepewności, nawet jeden przypadek zwolnienia wśród znajomych rzutuje na ocenę własnych szans na inną pracę.
Wszelkiego rodzaju kryzysy i wzrost niepewności nie służą podejmowaniu decyzji wiążących się z ryzykiem. W sytuacji, gdy wiele firm przestało ogłaszać rekrutacje, a część nawet zwalnia, trudniej jest pracownikom podjąć ryzyko związane ze zmianą pracodawcy. Na poszukiwanie pracy będą decydować się albo te osoby, które mają wysokie i rzadkie kwalifikacje, a więc mimo spowolnienia łatwo będzie im znaleźć dobre zatrudnienie, albo tacy pracownicy, którzy zostali do tego niejako zmuszeni przez sytuację, czyli np. zostali zwolnieni, ich wynagrodzenie zostało obniżone do poziomu, który nie pozwala na pokrycie istotnych potrzeb, zmieniony zakres obowiązków uważają za nieadekwatny itp.
Dla wielu pracowników na znaczeniu zyskują, i będą zyskiwać, te elementy zatrudnienia, które świadczą o stabilności, czyli dobra sytuacja pracodawcy, świadczenie pracy na podstawie umowy na czas nieokreślony, utrzymanie wynagrodzeń na poprzednim poziomie itp.
Stosunkowo niewielki przyrost bezrobocia w czerwcu, wynoszący 0,1 pkt proc. w stosunku do maja, jest raczej miernikiem pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.
Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan
Opublikowane przez resort pracy wstępne dane o rynku pracy w czerwcu wskazują na dalszy wzrost bezrobocia, którego stopa wyniosła 6,1%. Dynamika wzrostu bezrobocia wyhamowała w stosunku do wcześniejszych miesięcy, ale nie można pomijać faktu, iż okres wakacyjny to od wielu lat czas, w którym bezrobocie dość znacząco spadało m.in. z uwagi na fakt dużego zapotrzebowania na prace w gastronomii, turystyce i rolnictwie.
Zatem stosunkowo niewielki przyrost bezrobocia, wynoszący 0,1 pkt proc. w stosunku do maja, jest raczej miernikiem pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.
Warto zauważyć, że aktualne dane dotyczące bezrobocia nie oddają rzeczywistego stanu zapotrzebowania na pracę – konstrukcja instrumentów przewidzianych w tarczach antykryzysowych zakłada, że przez okres otrzymywania wsparcia przedsiębiorca nie może zwolnić pracowników. To stabilizuje poziom zatrudnienia w tych firmach, które skorzystały ze wsparcia z Fundusz Pracy lub Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Do tej pory zwalniały głównie te przedsiębiorstwa, które nie spełniały ustalonych kryteriów uzyskania pomocy publicznej i nie posiadały wystarczających środków na przetrwanie okresu zamrożenia gospodarki lub też nie widziały możliwości dalszego prowadzenia działalności w nowych warunkach. Po okresie zakończenia wsparcia udzielanego bezpośrednio na wypłatę wynagrodzeń możemy spodziewać się kolejnej fali zwolnień, szczególnie w tych firmach, gdzie pandemia koronawirusa znacząco ograniczyła możliwość sprzedaży produktów lub usług na wcześniejszym poziomie lub też zmieniona organizacja zmniejszyła zapotrzebowanie na prace np. poprzez procesy automatyzacji.
Liczba osób bezrobotnych przekroczyła milion i wyniosła w czerwcu 1 027 067, z tego 551 268 to kobiety. Oznacza to przyrost liczby osób bez pracy w ciągu miesiąca o 15 378. Publikowane przez resort rodziny dane dotyczą wyłącznie bezrobocia rejestrowanego, a więc obejmują tylko te osoby, które zdecydują się na rejestrację w powiatowym urzędzie pracy. Na indywidualane zachowania osób tracących pracę może mieć wpływ wiele czynników, a jednym z nich są spodziewane korzyści z rejestracji w powiatowym urzędzie pracy. Ponieważ wprowadzony niedawno instrument pod nazwą zasiłek solidarnościowy dla osób tracących pracę z powodu pandemii nie wymaga rejestracji, gdyż jest wypłacany przez ZUS, może stanowić o odroczeniu przez część osób rejestracji w PUP. Te osoby pozostające bez pracy pojawią się w statystykach dopiero po zakończeniu trzymiesięcznego okresu pobierania zasiłku, co w znaczący sposób może zmienić na gorsze ocenę sytuacji na naszym rynku pracy.
Zakończenie dofinansowania wynagrodzeń w ramach tarcz antykryzysowych i następujących po tym okresów wypowiedzeń oraz koniec wypłaty zasiłku solidarnościowego będzie momentem weryfikacji, na ile COVID-19 wpłynął na rynek pracy. Koniec interwencji publicznej może być również początkiem znaczącego wzrostu dynamiki bezrobocia. W mojej ocenie, możemy spodziewać się na jesieni przyrostów stopy bezrobocia w granicach 0,5 pkt proc. m/m.
Konfederacja Lewiatan
06 lipca 2020
Stanowisko Konfederacji Lewiatan wobec rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 388)
W związku ze skierowaniem rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 388) na posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury,
Konfederacja Lewiatan przedstawia poniżej stanowisko do projektu ustawy.
• Prezydent Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Medycznym, który ma na celu poprawę zdrowia i jakości życia Polaków.
• W liście do prezydenta Krajowi Producenci Leków i Konfederacja Lewiatan ostrzegają, że projekt ustawy zawiera zmiany w zakresie refundacji leków, które mogą doprowadzić do braków leków w Polsce.
• Niepokój pracodawców budzi także możliwość uszczuplenia środków budżetu na refundację leków.
W liście do prezydenta pracodawcy napisali, że z szacunkiem przyjęli inicjatywę utworzenia Funduszu Medycznego. „Zawsze podkreślamy, że bezpieczeństwo zdrowotne naszego kraju jest dla nas najważniejsze, a jako krajowi producenci leków gwarantujemy mieszkańcom Polski bezpieczeństwo lekowe. Uwidocznił to szczególnie czas pandemii, kiedy każdy kraj mógł bazować tylko na rodzimych producentach leków. Firmy krajowe, zarówno polskie jak i zagraniczne, które w Polsce wytwarzają leki stanęły na wysokości zadania i zapewniły dostęp do leczenia także w okresie pandemii.
• W ciągu kilku tygodni sytuacja na rynku pracy zmieniła się drastycznie. Do tej pory największym zmartwieniem pracodawców było znalezienie pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, teraz firmy walczą o utrzymanie etatów.
• Konieczne są rozwiązania, które będą wspierać utrzymanie miejsc pracy.
• Polskie Forum HR, członek Konfederacji Lewiatan, przedstawiło resortowi rodziny, pracy i polityki społecznej rekomendację dotyczącą wydłużenia okresu zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego pracodawcy użytkownika z 18 do 30 miesięcy w ciągu 36 miesięcy.
Wszelkie badania pokazują, że pracodawcy w ograniczonym zakresie będą zwiększać bezpośrednie zatrudnienie . Prognozy rekrutacyjne są najsłabsze od 2008 roku . Jak wynika z badania Plany Pracodawców, realizowanego przez Randstad, aż 59% pracodawców w ciągu najbliższych 6 miesięcy spodziewa się w Polsce recesji. To o 35 pkt proc. więcej niż zanotowano w poprzedniej edycji badania. Firmy jeszcze długo będą odczuwały skutki pandemii. Nieprzewidywalność wpływu wirusa na rynek pracy, w skali dotąd niespotykanej, sprawia, że wszelkie decyzje podejmowane przez przedsiębiorców są bardzo ostrożne, naznaczone presją ograniczania kosztów i zachowania maksymalnej elastyczności.
– Z rozmów, jakie prowadzimy w firmach, przebija duże poczucie niepewności co do przyszłości ich organizacji i całej gospodarki. Obawy przed drugą falą epidemii, utraty rynków zbytu, odbudowy łańcucha dostaw, spadku popytu czy utrzymania płynności. To duże wyzwania, na które często nadal nie ma jeszcze odpowiedzi, a wszelkie prognozowanie jest obarczone dużym ryzykiem – dodaje Ewelina Glińska-Kołodziej, Dyrektor Operacyjny, Trenkwalder Polska.
Konsekwencją tego jest również niepewność po stronie pracowników. Wiele branż znacznie ograniczyło swoją działalność, co przełożyło się na rosnące wskaźniki bezrobocia. Z drugiej strony mamy sektory, które dużo lepiej radzą sobie z obecną sytuacją. Przemysł spożywczy, producenci środków czystości, IT, e-commerce, czy centra usług wspólnych – te sektory nadal zatrudniają.
– Badanie zrealizowane przez naszą firmę pokazało, iż spośród nowo zatrudnionych pracowników tymczasowych 45% zostało zwolnionych z poprzedniej pracy. Aż 80% nowych pracowników było wcześniej zatrudnionych w gastronomii, usługach lub produkcji. 68% z nich wskazało, że w wyniku pandemii musiało podjąć pracę w zupełnie innej branży niż dotychczas. Praca tymczasowa jest dla tych osób sposobem na przetrwanie tego trudnego okresu – mówi Tomasz Dudek, Dyrektor Zarządzający OTTO Work Force.
Praca tymczasowa w dużym stopniu wsparła pracodawców i pracowników w wychodzeniu z kryzysu ponad dekadę temu. Mimo, że pracownicy tymczasowi w początkowej fazie masowo tracili zatrudnienie, co obserwowaliśmy również w momencie wybuchu pandemii, jednocześnie byli pierwszymi, których zatrudniano gdy tylko sytuacja zaczęła się poprawiać. Pierwsze sygnały takich reakcji już obserwujemy na rynku.
Z tych wszystkich powodów Polskie Forum HR przedstawiło Ministerstwu Rodziny Pracy i Polityki Społecznej rekomendację dotyczącą wydłużenia okresu zatrudnienia pracownika tymczasowego w u jednego pracodawcy użytkownika z 18 do 30 miesięcy w ciągu 36 miesięcy.
– W naszej opinii zmiana ta pozwoli firmom na łagodniejsze przejście przez ten trudny okres. Będzie bardzo dobrą alternatywą dla pracodawców, którzy nie mogą pozwolić sobie na podejmowanie długotrwałych zobowiązań, a nadal chcą realizować projekty i tworzyć miejsca pracy – nawet w krótkim okresie czasu. To rozwiązanie pozwoli również na łatwiejszy powrót na rynek pracy i utrzymanie zatrudnienia przed dłuższy okres czasu grupie osób, które zostały zwolnione w czasie kryzysu – mówi Anna Wicha, Prezes Polskiego Forum HR.
Pośród elastycznych form zatrudnienia, pracę tymczasową wyróżniają wysokie standardy zatrudnienia. W założeniu praca tymczasowa odpowiada nie tylko potrzebom przedsiębiorstw w zakresie elastyczności, lecz także potrzebie godzenia życia zawodowego i prywatnego przez pracowników. Przyczynia się zatem do tworzenia miejsc pracy oraz do udziału większej liczby osób w rynku pracy i ich integracji, co ma szczególne znaczenie w przejściowym okresie trwania pandemii.
• Zgodnie z obietnicami złożonymi podczas prac nad nowelizacją Kodeksu Postępowania Cywilnego, Ministerstwo Sprawiedliwości w konsultacji
z Urzędem Patentowym wydało rozporządzenie w sprawie przekazania niektórym sądom okręgowym rozpoznawania spraw własności intelektualnej z właściwości innych sądów okręgowych.
• Konfederacja Lewiatan wraz z Krajowymi Producentami Leków od kilkunastu lat zabiegała o rozszerzenie liczby sądów, tak aby przedsiębiorcy z całego kraju mieli do nich łatwy dostęp.
– Jednym z głównych problemów systemu ochrony własności intelektualnej jest m. in. czas trwania postępowań oraz brak merytorycznego przygotowania sędziów do orzekania w sprawach dotyczących własności intelektualnej. Dotychczas mieliśmy do czynienia z rozproszeniem spraw pomiędzy różne sądy – mówi Arkadiusz Grądkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Przed nowelizacją sprawy z zakresu naruszenia praw własności intelektualnej (np. naruszenie praw ochronnych na wzory użytkowe i znaki towarowe) rozpoznawały sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy, natomiast sprawy, dotyczące decyzji wydawanych przez Urząd Patentowy RP rozpatrywane były przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i Naczelny Sąd Administracyjny. Rozproszenie spraw nie sprzyjało specjalizacji sędziów oraz pogłębiało problem przewlekłości postępowań, który dodatkowo nasilał się przez rosnącą z roku na rok liczbę spraw z zakresu własności intelektualnej.
– Specjalizacja sądów i sędziów będzie sprzyjać jednolitości orzecznictwa. Przyczyni się również do przyspieszenia postępowań i zwiększenia efektywności ochrony praw własności intelektualnej – mówi Grzegorz Rychwalski, wiceprezes Krajowych Producentów Leków.
Konfederacja Lewiatan
03 lipca 2020
Lewiatan ma pomysł na nowy system rozszerzonej odpowiedzialności producenta
• Obowiązujący w Polsce system rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) w oparciu o dyrektywę unijną z 2008 r. nie spełnia celów środowiskowych dla jakich został stworzony i powoduje niekorzystne asymetrie ekonomiczne pomiędzy jego uczestnikami.
• Konfederacja Lewiatan postuluje, aby nowy system był zaprojektowany w sposób efektywny kosztowo, jak i zapewniał równowagę ekonomiczną pomiędzy wszystkimi jego uczestnikami oraz realizację celów środowiskowych w oparciu o wymagania minimalne zawarte w art. 8a dyrektywy o odpadach znowelizowanej w 2018 r.
Konieczne jest zwiększenie jego efektywności poprzez wdrożenie optymalnego procesu oraz finansowanie: selektywnej zbiórki, przygotowania do recyklingu i samego recyklingu odpadów opakowaniowych.
– Chodzi o to, aby osiągać coraz to wyższe poziomy recyklingu określone w prawie unijnym, a tym samym zmaksymalizować przywrócenie cennego materiału do gospodarki, rozwijać technologie recyklingu i chronić środowisko naturalne poprzez przywracanie materiałów opakowaniowych do obiegu – podkreśla Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan.
Dlatego obowiązek wdrożenia systemu ROP w oparciu o znowelizowaną w 2018 roku dyrektywę o odpadach 2008/98/WE, a w szczególności jej Art. 8a, daje ku temu doskonałą szansę.
W efekcie jej wdrożenia, system gospodarki odpadami w Polsce, będzie musiał zostać radykalnie przeorganizowany, a w szczególności w wymiarze jego finansowania, efektywności i nadzoru.
W ramach ROP, producenci produktów w opakowaniach będą odpowiedzialni za pokrycie całości kosztów netto ich selektywnej zbiórki, transportu i przetwarzania, a także kosztów związanych ze sprawozdawczością i edukacją konsumentów w zakresie segregacji i selektywnej zbiórki, jak również kosztów sprawowania nadzoru nad całym system, jako jednego z gwarantów jego transparentności.
W efekcie tego, wprowadzający produkty w opakowaniach na rynek będą musieli zmierzyć się z koniecznością ponoszenia znacznie większych nakładów na gospodarowanie odpadami, co z pewnością zachęci ich do ekoprojektowania opakowań trafiających na rynek, tak, aby nadawały się do recyklingu.
Członkowie Konfederacji Lewiatan dostrzegają duże zagrożenie w promowanych przez niektóre grupy interesariuszy modeli ROP, nie opartych o wymagania minimalne zawarte w art. 8a unijnej dyrektywy, a szczególności takich, które oparte są na centralnie wyznaczanej opłacie ROP i jego arbitralnej redystrybucji, w oderwaniu od jakości strumienia odpadów, jak i mechanizmów motywacyjnych dla wszystkich jego uczestników. Doświadczenia wielu krajów na świecie pokazują, że semifiskalno-redystrybucyjny model nie doprowadzi do osiągnięcia optymalnych poziomów recyklingu, będzie kosztowny, a jego nieefektywności pokryje obywatel płacąc za znacznie droższy produkt w kasie sklepowej. Wdrożenie takiego modelu zaprzepaściłoby na lata, jeśli nie na dekady, szansę oczyszczenia środowiska naturalnego w Polsce, odzyskanie cennego materiału opakowaniowego ze strumienia odpadów, jak i dania impulsu do inwestycji w innowacyjne instalacje do ich sortowania i recyklingu.
– Dlatego istotne jest takie zaprojektowanie systemu ROP, aby osiągnięcie celów środowiskowych (tj. przywrócenie materiału opakowaniowego do obiegu) mogło następować przy zachowaniu efektywności kosztowej całego łańcucha wartości, jak i równowagi ekonomicznej pomiędzy wszystkimi jego uczestnikami. Kluczem do uzyskania takiego modelu ROP jest oparcie go o wymagania minimalne zawarte w ww. art. 8a – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan.
Aby system ROP był efektywny, każdy z jego uczestników musi mieć realny wpływ na poszukiwanie optymalnych warunków funkcjonowania aspektu ROP, za który dany uczestnik jest odpowiedzialny. To z kolei wymaga aby poszczególni uczestnicy mieli właściwie i precyzyjnie określone role i obowiązki pozostające w równowadze z jego kompetencjami i narzędziami pozostającymi w jego dyspozycji.
Przedstawiona przez Lewiatana koncepcja ROP jest wynikiem wspólnej pracy wprowadzających, producentów opakowań, firm odbierających i gospodarujących odpadami, recyklerów, organizacji odzysku. Powstało ono w oparciu o minimalne wymagania zawarte w art. 8a, które jako esencjonalne kompendium najlepszych praktyk funkcjonowania systemów ROP w krajach Unii Europejskiej, stanowiły mapę drogową w wypracowywaniu przedmiotowej koncepcji.
Podstawowym założeniem przy definiowaniu ról i obowiązków uczestników systemu ROP było zapewnienie równowagi pomiędzy odpowiedzialnością indywidualnego uczestnika za dany aspekt ROP, a jego kompetencjami i narzędziami, aby mógł on realnie i efektywnie wpływać na poszukiwanie optymalnych warunków funkcjonowania tego aspektu.
Jednocześnie, należy podkreślić, że część odpadów opakowaniowych jest dzisiaj odzyskiwana w obrocie komercyjnym, a nie przez selektywną zbiórkę komunalną. Taka sytuacja ma między innymi miejsce w przypadku puszek aluminiowych i makulatury. Funkcjonujące dzisiaj systemy zbiórki tych opakowań zapewniają wysoką jakość materiału oraz efektywność kosztową, dlatego powinny stanowić element nowego systemu ROP.
– Zwracamy również uwagę na szczególną rolę edukacji w modelu gospodarki o obiegu zamkniętym i wbudowania w model ROP systemu zachęt finansowych stymulujących postawy konsumentów podczas wyboru produktu, jak również podczas jego utylizacji. Od tych zachowań będzie zależało czy odpad trafi do recyklera, do odzysku termicznego czy na składowisko. W naszym przekonaniu, przedstawiona koncepcja spełnia wszystkie wymagania art. 8a ww. dyrektywy i stanowi adekwatną odpowiedź na wyzwanie związane z koniecznością wdrożenia efektywnego systemu ROP w Polsce – dodaje Zawadzka-Stępniak.
W ramach Konfederacji Lewiatan trwają dalsze prace nad szczegółami tej koncepcji, które wymagają pogłębionej debaty ze wszystkimi uczestnikami sytemu ROP.
Konfederacja Lewiatan
02 lipca 2020
Pracodawcy nie chcą urzędowego wykazu instalacji termicznego przekształcania odpadów
• Do końca grudnia br. Ministerstwo Klimatu ma czas na przedstawienie nowej listy instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii.
• Konfederacja Lewiatan krytykuje rozwiązania prawne przyjęte w ustawie o odpadach i proponuje rezygnację z administracyjnego wykazu takich instalacji.
• O tym, który projekt instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii będzie realizowany powinien zdecydować wolny rynek, a nie arbitralna decyzja urzędników.
Rozporządzenie ministra klimatu ma określić listę instalacji przeznaczonych do termicznego przekształcania odpadów komunalnych lub odpadów pochodzących z ich przetwarzania.
– Wykaz takich instalacji zawarty w rozporządzeniu będzie arbitralną decyzją administracji centralnej. Proponujemy odejście od tej koncepcji i zaufanie wolnemu rynkowi. Niech obronią się projekty dobrze przygotowane, uzasadnione społecznie i ekonomicznie oraz mające finansowanie, za którymi stoją odpowiedzialni inwestorzy i są na tyle zaawansowane, że istnieje duża szansa na szybkie uruchomienie instalacji. Byłby to najskuteczniejszy sposób rozwiązania problemu niewystarczających mocy przerobowych dotychczasowych instalacji – mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Określenie obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów oceny projektów instalacji termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii jest niezwykle trudnym zadaniem i bez względu na ich ostateczny kształt pozostaje wysokie ryzyko, że w wykazie znajdą się projekty, które nie zostaną zrealizowane, a będą „blokować” miejsce dla innych przedsięwzięć. Nawet mechanizm corocznej weryfikacji projektów może okazać się niewystarczający.
Takie projekty są przedsięwzięciami obarczonymi licznymi ryzykami związanymi z procedurami administracyjnymi, zabezpieczeniem finansowania, a także akceptacją społeczną.
– W konsekwencji może to doprowadzić do wstrzymania, a w najlepszym razie znacznego opóźnienia realizacji wielu z nich, co z kolei wpłynie negatywnie na możliwość osiągnięcia zamierzonych przez ustawodawcę celów – dodaje Dominik Gajewski.
Konfederacja Lewiatan
02 lipca 2020
Kto sfinansuje dodatkowe świadczenia w chirurgii i anestezjologii? Szpitali na to nie stać
• Konfederacja Lewiatan apeluje do Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienie zasad finansowania świadczeń wynikających z zaleceń konsultantów krajowych, a dotyczących chirurgii i anestezjologii.
• Zalecenia te, związane z postępowaniem podczas pandemii COVID-19, wymagają większych nakładów finansowych, na które szpitali po prostu nie stać. W skali kraju mówimy o kwocie około 1 mld zł rocznie.
– Nie wiemy, czy rekomendacje, które pojawiły się w przestrzeni publicznej są obowiązujące. Nie zostały bowiem opublikowane na stronach ministerstwa zdrowia jako wytyczne dla poszczególnych zakresów i rodzajów świadczeń. Ponieważ jednak przygotowały je zespoły eksperckie pod przewodnictwem konsultantów krajowych, są traktowane przez personel medyczny placówek ochrony zdrowia jako obowiązujące – mówi Arkadiusz Grądkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Powoduje to ogromny chaos decyzyjny i organizacyjny w szpitalach – dodaje.
Generuje także koszty, co do których szpitale nie mają pewności, czy zostaną pokryte przez płatnika publicznego. Zalecenia konsultantów krajowych ds. chirurgii oraz ds. anestezjologii , dotyczące postępowania lekarzy w czasie pandemii COVID 19 są bowiem ostrzejsze, niż zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego czy Światowej Organizacji Zdrowia, co kosztuje. Ponieważ zalecenia te nie są jednak opublikowane na stronie Ministerstwa Zdrowia, nie mają charakteru zatwierdzonego dokumentu. A w takiej sytuacji nie ma pewności, że dodatkowe środki, wydane na ochronę pacjentów, zostaną pokryte przez NFZ.
Wytyczne polskich konsultantów ds. chirurgii i anestezjologii zalecają wykonanie testu genetycznego PCR na obecność koronawirusa przed każdym zabiegiem operacyjnym przyspieszonym lub planowym. Tymczasem NFZ finansuje takie badania, zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, tylko w przypadku wystąpienia określonych objawów lub podejrzenia kontaktu z osobą chorą na COVID-19. Dodatkowo, przytoczone stanowiska zalecają wykonanie badania RTG klatki piersiowej (wytyczne anestezjologiczne) oraz badania TK (wytyczne chirurgiczne). Powyższe z kolei stoją w sprzeczności z dokumentem opublikowanym na stronie ministerstwa zdrowia jako zalecenia Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego” .
W praktyce więc szpitale i lekarze funkcjonują w rzeczywistości, w której dochodzi do tak dalekiej rozbieżności pomiędzy stanowiskami i wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego, że rodzi to bardzo poważne konsekwencje dla stabilności działania systemu ochrony zdrowia.
Pracodawcy oczekują szybkiego i jednoznacznego stanowiska resortu zdrowia odnośnie refundacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia procedur wynikających z zaleceń konsultantów krajowych. To bardzo ważne, ponieważ szpitale nie mają pieniędzy na sfinansowanie dodatkowych zaleceń.
Co ważne, zalecenia dotyczące chirurgii i anestezjologii dotyczą wszystkich zabiegów operacyjnych, wykonywaniach w szpitalach. Mają więc pierwszorzędne znaczenie dla organizacji pracy placówek medycznych.
Konfederacja Lewiatan
01 lipca 2020
Rada Przedsiębiorczości apeluje do kandydatów na Prezydenta RP, aby zobowiązali się dbać o wysoką jakość stanowionego prawa
• Rada Przedsiębiorczości postuluje podjęcie przez kandydatów na urząd Prezydenta RP szeregu zobowiązań – których realizacja gwarantowałaby, że podpisywane ustawy spełniałyby wysoki standard stanowienia prawa.
• Dotyczą one także inicjatywy legislacyjnej i konstytucyjnego zagwarantowania, by zmiany przepisów podatkowych wymagały większości 3/5 głosów w Sejmie.
Rada Przedsiębiorczości, w tym Konfederacja Lewiatan, uważa, że takie rozwiązanie jest potrzebne w obecnej sytuacji – kiedy po wyjściu z okresu najdalej idącego zamrożenia aktywności ekonomicznej gospodarka jest bardzo podatna na wszelkiego rodzaju negatywne szoki. Każda nowelizacja przepisów zmierzająca do zwiększenia kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców ma wpływ na sektor MŚP, który zatrudnia ponad 68% ogólnej liczby pracujących w sektorze przedsiębiorstw oraz odpowiada za tworzenie niecałych 50% PKB .
Rada Przedsiębiorczości zwraca się do kandydatów na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z apelem o złożenie następującej deklaracji:
„W przypadku wygrania wyborów na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązuję się do kierowania się następującymi nadrzędnymi zasadami dbałości o wysoki standard stanowienia prawa przy podejmowaniu decyzji w sprawie podpisania ustaw gospodarczych uchwalonych w parlamencie:
1. ustawa nie może pogarszać warunków prawnych wykonywania działalności gospodarczej (co nie wyklucza regulacji w nowych sferach);
2. konieczne jest zachowanie vacatio legis umożliwiającego przedsiębiorcom wdrożenie legislacji, przy czym nigdy nie krótszego niż 3 miesiące;
3. niedochowanie obowiązku przeprowadzenia konsultacji społecznych projektu z Radą Dialogu Społecznego dyskwalifikuje ustawę do podpisu.
Ponadto zobowiązuję się do podjęcia inicjatywy legislacyjnej w zakresie wprowadzenia konstytucyjnej gwarancji, iż uchwalenie nowych i podnoszenie obecnych podatków i parapodatków będzie wymagało większości 3/5 głosów w Sejmie.”
– Podniesienie progu wymaganej większości sejmowej do uchwalenia zmiany w żadnej mierze nie wyklucza możliwości wprowadzania podwyżek podatków w sytuacji, kiedy jest to niezbędne – np. dla zachowania stabilności sektora finansów publicznych. Konieczność budowy szerszego konsensusu wokół zmian w tym zakresie powoduje jednak, że przedstawiony projekt ustawy musi zostać dobrze dopracowany, uwzględniać zasadne uwagi zgłoszone w toku uprzednio przeprowadzonych konsultacji, a także zawierać rzetelnie przygotowane, obszerne uzasadnienie wraz z wiarygodną oceną skutków regulacji. Wprowadzenie postulowanej reguły niosłoby więc ze sobą konieczność dochowywania od samego początku wysokich standardów procesu stanowienia prawa przez projektodawcę. Dzięki temu zyskalibyśmy pewność, że wprowadzane rozwiązania nie przyniosą nieprzewidzianych skutków ubocznych – wymagających późniejszej pilnej poprawy już uchwalonego prawa – a także w wyważony i sprawiedliwy sposób dzielą dodatkowe obciążenia fiskalne między poszczególnych interesariuszy – podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).
– Wierzymy, że podjęcie oraz wypełnienie takiego zobowiązania przez Prezydenta RP w znaczący sposób przyczyniłoby się do poprawy standardów legislacyjnych, a tym samym zagwarantowałoby przewidywalność i stabilność prawa tworzącą korzystne warunki do dalszego rozwoju ekonomicznego naszego kraju. Wszelkie zmiany skutkujące wzrostem obciążeń podatkowych lub parapodatkowych powinny – przed ich wprowadzeniem – zostać szeroko przedyskutowane w gronie zarówno rządzącej koalicji, jak również i parlamentarnej opozycji, pracodawców, przedsiębiorców oraz związków zawodowych – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
W apelu do kandydatów Rada Przedsiębiorczości podkreśla, że jednym z najważniejszych determinantów stabilnego i harmonijnego rozwoju gospodarczego kraju, na który bezpośrednio oddziałują władze publiczne, jest jakość procesu stanowienia prawa. Jak wynika z badań – niejasne, trudne w interpretacji przepisy prawa od lat wskazywane są przez przedsiębiorców jako jedna z głównych barier dla rozwoju ich działalności. Niepewność odnośnie co do kształtu możliwych zmian legislacyjnych, ograniczony zakres konsultacji oraz krótki czas między uchwaleniem nowych przepisów a terminem ich wejścia w życie stanowi poważny hamulec dla procesów inwestycyjnych w firmach, które wiążą się z tworzeniem nowych miejsc pracy.
Organizacje zwracają uwagę, że Polska stoi obecnie przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z odbudową gospodarki po pandemii koronawirusa – a międzynarodowe stosunki handlowe, przepływy kapitałowe i globalne łańcuchy wartości w nowej rzeczywistości nie będą wyglądały już w taki sam sposób, jak u progu 2020 roku. W celu ochrony, a nawet umocnienia pozycji naszego kraju w tym turbulentnym zewnętrznym otoczeniu ekonomicznym konieczne jest wykorzystanie wszelkich dostępnych źródeł konkurencyjnych przewag i motorów wzrostu.