Otwartość gospodarcza przynosi UE istotne korzyści i kolejne porozumienia o wolnym handlu zapewnią wzrost gospodarczy, nowe miejsca pracy, a także bezpieczeństwo dostaw niezbędnych surowców.
Preferencje handlowe z korzyścią dla europejskich przedsiębiorców
Unia Europejska zawarła dotychczas 42 porozumienia handlowe z 74 krajami. Umowy te, będące jednym z najważniejszych instrumentów polityki handlowej UE, przynoszą wymierne korzyści przedsiębiorcom – otwierają nowe rynku dla unijnych towarów i usług, zwiększają możliwości inwestycyjne europejskich przedsiębiorstw w krajach trzecich oraz zmniejszają koszty handlu dzięki likwidacji ceł i ograniczeniu biurokracji.
Znajduje to potwierdzenie w statystykach – w 2021 r. wartość eksportu do państw, z którymi zawarto preferencyjne umowy handlowe przekroczyła już 1 bilion euro. Co więcej, dzięki unijnym działaniom na rzecz znoszenia barier handlowych zrealizowanych w latach 2015-2020, wartość eksportu UE była wyższa o 7,2 mld euro. Około 44 proc. unijnego handlu odbywa się obecnie w ramach preferencyjnych umów handlowych i wraz z ratyfikacją kolejnych porozumień, spodziewany jest tu wzrost do 47,4 proc.
Coraz większe otwarcie gospodarcze Unii Europejskiej przynosi spodziewane efekty i dlatego też europejski biznes oczekuje kolejnych porozumień handlowych, które zapewnią bezpieczeństwo łańcuchów dostaw i otworzą nowe możliwości dla unijnych eksporterów.
Nowe porozumienia handlowe w 2023 roku?
Inwazja Rosji na Ukrainę i jej konsekwencje w postaci wysokich cen energii, rosnącej inflacji oraz zerwanych łańcuchów dostaw dały nowy impuls negocjacjom kolejnych porozumień handlowych, zwłaszcza z krajami, z którymi łączą UE wspólne wartości. Jak podkreślił komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis, wśród unijnych decydentów panuje obecnie bardzo szeroki konsensus, co do tego, że należy przyspieszyć proces negocjacji i jak najszybciej podpisać oraz ratyfikować uzgodnione już porozumienia.
Znalazło to odzwierciedlenie m.in. w styczniowym wystąpieniu Ursuli von der Leyen podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Przewodnicząca Komisji Europejskiej wskazała, że jednym z filarów Planu przemysłowego Zielonego Ładu będzie dążenie do otwartego i uczciwego handlu. Europa potrzebuje ambitnej polityki handlowej i dlatego też kluczowe jest zakończenie uzgodnień w sprawie porozumień handlowych z Meksykiem, Chile, Nową Zelandią oraz Australią. Ursula von der Leyen zapowiedziała również kontynuację negocjacji handlowych z Indiami oraz Indonezją, a także wznowienie rozmów nt. zatwierdzonego, ale wciąż nieratyfikowanego porozumienia z blokiem Mercosour.
Powyższe deklaracje przynoszą już pierwsze efekty – w lutym Komisja Europejska przedłożyła Radzie projekt decyzji o podpisaniu umowy o wolnym handlu z Nową Zelandią. Bruksela planuje również przyspieszenie ratyfikacji uzgodnionych już umów handlowych z Chile i zakończenie trwających negocjacji kolejnymi porozumieniami jeszcze w 2023 r.
Chiny – rosnące zależności europejskiego przemysłu
Istotnym czynnikiem wzmożonych wysiłków na rzecz dywersyfikacji handlu są również obecne relacje gospodarcze UE z Chinami. W 2020 r. Chiny wyprzedziły Stany Zjednoczone i stały się największym partnerem handlowym Unii Europejskiej. Pomimo intensywnej wymiany handlowej, niepokojące jest to, że unijno-chińskie stosunki gospodarcze cechuje rosnąca nierówność i uzależnienie Europy od chińskich produktów, zwłaszcza tych, które należy uznać za strategiczne z punktu widzenia UE.
Komisja Europejska opublikowała raport, w którym zaprezentowała obszary zależności od importu z państw trzecich w strategicznie ważnych dla UE sektorach. KE przeanalizowała 5,2 tys. produktów i wskazała, że spośród nich, 137 wykorzystywanych jest we wrażliwych branżach i w ich przypadku UE jest w wysokim stopniu uzależniona od dostaw spoza UE. Produkty te stanowią 6 proc. całkowitej wartości towarów importowanych do UE i są to m.in. surowce, chemikalia, aktywne składniki farmaceutyczne. Co istotne, aż ponad połowa z nich pochodzi właśnie z Chin (52%).
Zależność ta naraża UE na potencjalne ograniczenia eksportowe nakładane przez państwa trzecie, potencjalne podwyżki cen, zakłócenia w łańcuchu dostaw i tym samym na ryzyko niedoborów. Rosnąca niepewność ze strony Chin związana z coraz mniej przewidywalnym środowiskiem gospodarczym oraz nieuczciwymi praktykami handlowymi zagraża bezpieczeństwu dostaw wielu krytycznych surowców, a tym samym stanowi ryzyko dla cyfrowej i zielonej transformacji w Europie.
Dywersyfikacja handlowa i budowa strategicznej autonomii
W świecie rosnących napięć i odbudowy po pandemii COVID-19 Unia Europejska musi wzmocnić i zdywersyfikować wymianę handlową z międzynarodowymi partnerami. Pozwoli to zwiększyć zdolność UE do autonomicznego działania i zmniejszyć jej zależność od importu strategicznych produktów z krajów trzecich, m.in. z Chin. Rozwój kolejnych strategicznych partnerstw w zakresie surowców krytycznych, takich jak UE posiada już z Kanadą, Ukrainą, Kazachstanem i Namibią, powinien być dla Brukseli priorytetem.
W tym kontekście Europa musi również zadbać o rozwój własnych zdolności produkcyjnych w kluczowych sektorach – np. poprzez wsparcie produkcji aktywnych składników farmaceutycznych (API) w Europie, które zapewni bezpieczeństwo zdrowotne Europejczyków. Europejski akt w sprawie czipów (European Chips Act), którego celem jest rozwiązanie problemu niedoboru półprzewodników i wzmocnienie wiodącej pozycji Europy w dziedzinie technologii, jest przykładem pożądanych działań budujących autonomiczność i bezpieczeństwo UE, które powinny być wdrożone również w innych istotnych sektorach.
Dostęp do nowych rynków oraz tworzenie większych możliwości handlowych i inwestycyjnych dla europejskich przedsiębiorstw ma kluczowe znaczenie w obliczu obecnych geopolitycznych wyzwań, dlatego też można się spodziewać, że w 2023 r. dojdzie do zawarcia kolejnych porozumień handlowych.
Luana Żak, ekspertka ds. UE, Przedstawicielstwo Lewiatana w Brukseli
Artykuł ukazał się w lutowym wydaniu Brussels Headlines, newslettera europejskiego Lewiatana