Przekazujemy uwagi dotyczące rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 7 czerwca 2019 r. w sprawie oznaczania wyrobów akcyzowych znakami akcyzy z uprzejmą prośbą o ich analizę i uwzględnienie w toku dalszych prac.
KL/151/40/PP/2024
Pobierz pismoPrzekazujemy uwagi dotyczące rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 7 czerwca 2019 r. w sprawie oznaczania wyrobów akcyzowych znakami akcyzy z uprzejmą prośbą o ich analizę i uwzględnienie w toku dalszych prac.
KL/151/40/PP/2024
Pobierz pismoW nawiązaniu do zaproszenia do udziału w konsultacjach projektu rozporządzenia Ministra Cyfryzacji w sprawie zmiany projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie udzielania pomocy na rozwój infrastruktury szerokopasmowej w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (WPL MC 1), Konfederacja Lewiatan przesyła stanowisko wobec projektu.
KL/131/36/AM/2024
Pobierz pismoW przypadku kryzysu gospodarczego i gwałtownego spadku popytu na pracowników skrócenie czasu pracy, np. do czterech dni w tygodniu może ograniczyć zwolnienia. Może więc być uzasadnione względami społecznymi.
Jeżeli w jakimś przedsiębiorstwie możliwe jest skrócenie czasu pracy bez zmniejszenia produkcji to można to zrobić, ale w przypadku ustawowego skrócenia czasu pracy i w konsekwencji obniżenia dochodów pracowników osoby szczególnie pracowite i ambitne będą bardziej skłonne do emigracji do państw, które nie utrudniają mieszkańcom drogi do dobrobytu. Francuzi po skróceniu czasu pracy nie emigrowali masowo, bo trudno im było znaleźć kraj oferujący lepsze warunki życia, ale Polacy mogą wybierać, bo w wielu krajach standard życia jest wyższy. Nasilenie emigracji, z natury rzeczy przede wszystkim osób młodych, dla naszego starzejącego się społeczeństwa byłoby tragedią.
– Nie możemy również liczyć na szybki wzrost produktywności, który zrównoważyłby skrócenie czasu pracy, ponieważ zależy on przede wszystkim od udziału inwestycji w PKB, a ten utrzymuje się na poziomie poniżej 20%, wobec potrzeb przekraczających 25%. Niska – jak na Europę – wydajność pracy w naszym kraju wynika przede wszystkim ze skromnych zasobów kapitału i w konsekwencji z braku zaawansowanych technologii i nowoczesnego sprzętu – podkreśla Jeremi Mordasewicz.
To prawda, że pracujemy dłużej niż Niemcy czy Francuzi, ale pamiętajmy, że jesteśmy społeczeństwem na dorobku. Niemcy, Francuzi czy Skandynawowie mogą pozwolić sobie na krótszą pracę, bo ich przedsiębiorstwa dysponują kilkukrotnie większym kapitałem na jednego pracownika niż nasze firmy. Dlatego tak ważne jest gromadzenie kapitału i inwestowanie w rozwój nowych produktów i technologii, informatyzację i automatyzację produkcji, rozwój sieci zbytu.
Niestety poziom inwestycji w naszym kraju jest niski. Jeżeli skrócimy czas pracy, to budynki i maszyny będą wykorzystane w mniejszym stopniu, więc inwestycje w Polsce będą mniej opłacalne. Do tego inwestorzy uznają, że skoro chcemy mniej pracować, to widocznie słabnie motywacja do pracy i będą wybierać inne kraje. A mniej inwestycji, to wolniejsza modernizacja gospodarki, wolniejszy wzrost produktywności i wynagrodzeń oraz wolniejszy wzrost nakładów na usługi publiczne.
Twierdzenie, że skrócenie czasu pracy zrównoważymy wzrostem wydajności, jest błędne. Część z nas rzeczywiście pracuje ponad siły, a człowiek zbyt dużo pracujący jest mniej wydajny. Kluczowa jest więc odpowiedź na pytanie, co oznacza „zbyt dużo”. Czy obecne 40 godzin pracy tygodniowo należy uznać za nadmierną eksploatację organizmu? Tym bardziej, że uwzględniając wolne soboty i niedziele, święta, urlop i zwolnienia chorobowe, średnio pracujemy w ciągu roku 215 dni, a odpoczywamy 150. Pracujemy tyle, ile pracowali mieszkańcy Europy Zachodniej będąc na naszym obecnym poziomie rozwoju gospodarczego.
Dzięki postępowi technicznemu i zmianom organizacyjnym możemy liczyć na wzrost produktywności w Polsce rzędu 2-3 procent rocznie. Jeżeli więc skrócimy tydzień pracy o jeden dzień, czyli z 40 do 32 godzin, produkcja- a wraz z nią dochody- zmniejszą się o blisko 20 procent i powrót do obecnych dochodów pracowników zabierze nam blisko 10 lat.
Dzięki skróceniu czasu pracy osoby obecnie przepracowane mogą co prawda zwiększyć wydajność pracy, ale dotyczyć to będzie niewielkiej części pracowników. W przypadku większości stanowisk pracy, aby zwiększyć produkcję, niezbędne są kosztowne inwestycje umożliwiające automatyzację i cyfryzację procesów produkcji i sprzedaży. Poza tym w sektorze usług, np. w gastronomii, hotelarstwie, rozrywce, turystyce, budownictwie czy opiece zdrowotnej możliwości automatyzacji pracy są ograniczone.
Szczególnie w przypadku opieki zdrowotnej konsekwencje skrócenia czasu pracy byłyby tragiczne. Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, więc popyt na usługi zdrowotne rośnie. Tymczasem mamy za mało lekarzy i pielęgniarek, a do tego wielu pracowników opieki zdrowotnej zbliża się do wieku emerytalnego. Jesteśmy więc zmuszeni zwiększyć nakłady na opiekę zdrowotną. Jeżeli jednak będziemy mniej pracować i zarabiać, w rezultacie zmniejszą się wpływy ze składek na NFZ i możliwości finansowania opieki zdrowotnej, a jednocześnie wzrosną koszty pracy personelu medycznego w godzinach nadliczbowych. Rezultatem byłaby zapaść opieki zdrowotnej.
– I jeszcze na koniec jedno zdanie o wpływie skrócenia czasu pracy na inflację. Skrócenie czasu pracy bez adekwatnego zmniejszenia wynagrodzeń byłoby silnym impulsem inflacyjnym, ponieważ część wynagrodzeń nie miałaby pokrycia w produkcji i usługach, a to jest właśnie źródłem inflacji. Nie ograniczajmy ustawowo czasu pracy, pozostawmy to do wspólnej decyzji pracodawców i pracowników – dodaje Jeremi Mordasewicz.
Konfederacja Lewiatan
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Ministerstwo Finansów poinformowało dziś o zakończeniu obowiązywania obniżonej stawki VAT na żywność. Decyzja już była wcześniej zapowiadana przez premiera Donalda Tuska, teraz doczekaliśmy się jej potwierdzenia. Od 1 kwietnia, choć to nie będzie prima aprilis, VAT na większość produktów spożywczych powróci do stawki 5%.
Oznacza to, że marzec przyniesie nam zdecydowanie inflacyjne minimum w tym roku. Zarówno przez efekt bazy, jak i właśnie wygaszenie obniżonego VAT. Samo przywrócenie stawki od kwietnia będzie skutkowało skokowym wzrostem inflacji o około 0,9 pkt. proc. Biorąc pod uwagę, że żywność ma duże znaczenie w koszyku GUS, ale też w rzeczywistości stanowi znaczną część naszych wydatków (27%), zmiana będzie odczuwalna dla obywateli, szczególnie tych mniej zarabiających. Jednocześnie właśnie ceny żywności przyczyniały się w ostatnim czasie do wyhamowywania inflacji. Do tego dołóżmy umocnienie złotego, które osłabia efekt drożejących produktów spożywczych oraz, a może przede wszystkim zwiększenie wynagrodzeń realnych. Z tego przepisu wychodzi nam, że nie ma lepszego momentu na zdjęcie tarczy antyinflacyjnej z żywności, niż jest obecnie.
Oczywiście to jednocześnie woda na młyn dla partii opozycyjnych, ale tylko naiwni mogli uważać, że tarcze antyinflacyjne zostaną z nami na dłużej. Dzięki powrotowi do 5% stawki VAT budżet państwa zyska blisko 12 mld zł. Następna w kolejności zapewne zostanie zdjęta ochrona cen energii dla MŚP.
Konfederacja Lewiatan
Prognoza PKB dla Polski należy do jednych z najbardziej optymistycznych na mapie Europy. Dodatkowo uruchomione środki z KPO przyczynią się do tworzenia nowych miejsc pracy, a co za tym idzie do dalszej walki o talenty na rynku pracy.
Sytuacja na rynku usług HR w 2023 roku była odzwierciedleniem nastrojów panujących wśród pracodawców. Długoterminowe planowanie zatrudnienia w wielu organizacjach przeszło do lamusa. Rosnące koszty prowadzenia działalności oraz coraz większa presja wynagrodzeniowa miały decydujący wpływ na podejście pracodawców i odkładanie decyzji o tworzeniu nowych miejsc pracy na później. Konsekwencją tego był odnotowany spadek popytu na usługi rekrutacyjne i brak znaczącego wzrostu w zakresie pracy tymczasowej.
Jak podkreśla Tomasz Walenczak, dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce – Żyjemy w czasach zawirowań ekonomiczno-politycznych zarówno na globalnym, jak i lokalnym rynku. Musimy przywyknąć do tych cyklicznych huraganów, stały się naszą codziennością. Po optymistycznym początku 2024 roku widoczne są kolejne turbulencje związane m. in. z niedoborem talentów, na który wskazuje 66% pracodawców w Polsce. Z drugiej strony zauważalne jest wyhamowanie wielu branż, będące wynikiem ostrożności organizacji. Ten rok będzie czasem adaptacji, skupienia na reskillingu i upskillingu. Firmy koncentrują się na podniesieniu efektywności poprzez wdrożenie nowych technologii. Choć branża IT wyhamowała, wciąż pozostaje kwestia AI, poprawy efektywności systemów, nowych rozwiązań. W czasie wspomnianych cyklicznych huraganów elastyczne formy zatrudnienia tylko zyskają na znaczeniu, a współpraca z firmami rekrutacyjnymi będzie wsparciem w optymalizacji kosztów i zapewnieniu stabilizacji procesów organizacji.
W 2023 roku firmy członkowskie Polskiego Forum HR (PFHR) zatrudniały ponad 178 tys. pracowników tymczasowych. Szacujemy, że w odniesieniu do całego rynku wartość ta wzrosła o 1 proc. Liczba przepracowanych godzin w przeliczeniu na pełne etaty w PFHR wyniosła ponad 44 tys., nie obserwujemy tu znaczących zmian. Odsetek umów o pracę w pracy tymczasowej w firmach członkowskich PFHR wyniósł w 2023 roku 88 proc., co w porównaniu z wartością 39 proc. dla całego rynku pokazuje jak bardzo standardy przyjęte w firmach zrzeszonych różnią się od reszty rynku.
– Już blisko połowa pracowników tymczasowych to obywatele państw trzecich, ich odsetek rośnie z każdym rokiem. Większość stanowisk, na których zatrudniani są pracownicy tymczasowi to proste prace na produkcji, magazynierzy czy operatorzy maszyn. Popyt na pracowników o tym profilu utrzymuje się na wysokim poziomie, a chętnych do pracy na rodzimym rynku coraz mniej. Przy tak niskiej stopie bezrobocia, kandydaci z innych rynków to jedyne wyjście. W ubiegłym roku obserwowaliśmy również coraz większe trudności z pozyskiwaniem nowych pracowników z Ukrainy, więcej oświadczeń wpisanych do ewidencji w 2023 roku dotyczyła obywateli Białorusi. Jak wynika z danych Ministerstwa było ich ponad 200 tys. Poszukiwanie nowych kierunków pozyskiwania kandydatów to trend, który będzie mocno nasilał się w kolejnych latach – mówi Wojciech Ratajczyk, wiceprezes Polskiego Forum HR, CEO Trenkwalder.
Obroty firm członkowskich w zakresie pracy tymczasowej wyniosły w zeszłym roku 4 345 mln PLN. Szacujemy, że wartość tego rynku w Polsce wyniosła ok. 6,9 mld PLN i wzrosła o 15 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
– Wzrost wartości rynku wynika w dużej mierze ze wzrostu wynagrodzeń pracowników tymczasowych. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw na koniec ubiegłego roku wzrosło o blisko 10 proc. Jeszcze szybciej rosły wynagrodzenia na stanowiskach podstawowych np. przy prostych pracach w produkcji (gdzie zatrudniona jest duża grupa pracowników tymczasowych), co było wynikiem ponad 19 proc. wzrostu płacy minimalnej w 2023 roku – to wszystko przekłada się na wzrost wartości rynku pracy tymczasowej. Pamiętajmy, że przy każdym cyklu koniunkturalnym praca tymczasowa jest formą zatrudnienia po którą pracodawcy bardzo chętnie sięgają w momencie ożywienia gospodarczego, a Polska może pochwalić się najbardziej optymistycznymi prognozami wzrostu PKB na ten rok w Europie. Dodatkowo środki z KPO pobudzą rodzimy biznes i w tym roku możemy spodziewać się znacznego wzrostu popytu na pracę w wielu branżach – komentuje Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR, Global Head of Outsourcing The Adecco Group.
Jak dodaje Marcos Segador Arrebola, dyrektor zarządzający Gi Group Holding Polska, mimo, że sytuację rynku pracy charakteryzuje niepewność, eksperci prognozują „odmrożenie” i powrót do aktywniejszych rekrutacji – Wiele wskazuje na to, że trendy, jakie obserwowaliśmy na przełomie roku, okażą się jaskółką zmian na lepsze. Prognozy poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce są pozytywne, eksperci przewidują wzrost PKB w 2024 roku do poziomu 3,5 proc. Jednak w sytuacji przedłużającego się niedoboru kadr procesy pozyskiwania i utrzymania pracowników nadal będą wymagały dodatkowej uwagi i niestandardowych rozwiązań. Nadal widzimy zainteresowanie zatrudnieniem zewnętrznym, w tym outsourcingiem czy w ramach pracy tymczasowej. Mimo, że model ten często kojarzy się z pracownikami niższego szczebla, jest popularny również wśród specjalistów. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 13 proc. wzrost rekrutacji specjalistów w tej formule.
– W zeszłym roku pracodawcy doświadczali presji kosztowej przy jednoczesnych oczekiwaniach płacowych. Spowodowane było to niższym popytem krajowym i słabszymi perspektywami eksportu. W rezultacie, szczególnie w ostatnim kwartale 2023 roku, obserwowaliśmy spadek liczby ofert pracy. Dostępne stanowiska nie były też na tyle atrakcyjne, by skłonić do zmiany pracodawcy, co ograniczało rotację w firmach i nowe rekrutacje. Od początku roku widzimy jednak ożywienie w niektórych sektorach, związane głównie z prognozami konsumpcji i nieznacznym entuzjazmem inwestycyjnym. Według naszego badania, jedna na cztery firmy planuje nowe rekrutacje w pierwszej połowie roku, co oznacza wzrost o 10 p.p. w porównaniu z rokiem poprzednim. Najwięcej planów dotyczy transportu, logistyki, shared service’ów i budownictwa. Jednakże proces ożywienia nie wszędzie przebiega tak samo. W niektórych sektorach, w tym tych silniej związanych z eksportem, odmrożenie rekrutacji może być odłożone na później – podsumowuje Ewa Sarzyńska, Operational Talent Solutions Director, Randstad Polska.
W obszarze outsourcingu, do którego na potrzeby raportowania zaliczamy zarówno usługi outsourcingowe, jak i zewnętrzne formy zatrudnienia niebędące pracą tymczasową np. IT contracting, obserwowaliśmy w ubiegłym roku 2 proc. spadek obrotów rok do roku. Firmy członkowskie osiągnęły w tym obszarze obroty na poziomie 1 631 mln PLN. Wpływ na odnotowany spadek ma przede wszystkim mniejsze zapotrzebowanie na specjalistów w obszarze IT.
– Pandemia spowodowała ogromny wzrost popytu na usługi i rozwiązania w obszarze IT. W 2021 roku wzrost zapotrzebowania na specjalistów w tym obszarze wzrósł dwukrotnie. Doprowadziło to do sytuacji nadmiernego zatrudnienia w sektorze, które nie przetrwało okresu spowolnienia gospodarczego. Szacuje się, że w 2022 i 2023 roku światowe BiG Techy zwolniły łącznie około 300 tys. osób. Echa tych działań odczuliśmy również w Polsce. Obecnie sytuacja nieco się stabilizuje, popyt na wysoce wykwalifikowanych specjalistów utrzymuje się, spadło za to zapotrzebowanie na stanowiska juniorskie. Wiemy, że ponad 20 proc. środków z KPO zostanie przeznaczona na transformację cyfrową, co z pewnością wpłynie pozytywnie na popyt na usługi IT w Polsce – komentuje Michał Młynarczyk, członek zarządu Polskiego Forum HR, CEO Devire.
Artur Skiba, Prezes Antal również patrzy optymistycznie w przyszłość – Contracting IT stał się optymalną usługą, która w szybkim czasie, przy racjonalnych kosztach i stosunkowo wysokim bezpieczeństwie umożliwia płynną realizację celów przedsiębiorstwa. W 2024 roku prognozujemy dalszy dynamiczny rozwój usługi w Polsce. Pracodawcy, inaczej niż w ubiegłych latach, postawią jednak na doświadczenie pracowników. Malejąca liczba ofert skierowanych do osób na stanowiskach juniorskich może wskazywać na to, że wejście na rynek IT stanie trudniejsze, a cenną walutą stanie się ekspertyza w dziedzinie. Dlatego przy obecnym tempie rozwoju technologicznego oraz AI, firmy będą coraz częściej sięgać po zaufanych partnerów świadczących usługi outsourcingowe.
Zainteresowanie innymi usługami outsourcingowymi w Polsce nie słabnie, wręcz przeciwnie. Jak mówi Jacek Opala, Członek Zarządu Exact Systems, outsourcing stanowi coraz większy udział w usługach świadczonych przez jego firmę, zwłaszcza w branży automotive – Podejmując się zleceń outsourcingowych bierzemy na siebie nie tylko kwestie związane z rekrutacją i delegowaniem pracowników, ale odpowiadamy za pełne know-how w wykonaniu zadania wraz z planowaniem procesu kontroli jakości i odpowiedzialnością za wynik. To duża wartość dodana outsourcingu, którą coraz bardziej doceniają nie tylko przedstawiciele motobranży, ale również AGD czy FMCG. Spodziewamy się, że rola outsourcingu będzie rosła, także z uwagi na rosnące koszty prowadzenia działalności biznesowej. Firmy coraz częściej potrzebują skupić się na ich podstawowej działalności, czyli na tym, na czym znają się najlepiej, a w obszarach okołobiznesowych liczą na wsparcie partnerów między innymi takich jak my. Dzięki temu zwiększają swoją efektywność i konkurencyjność oraz optymalizują koszty. Nie bez znaczenia jest także elastyczność. Jak wynika z raportu „MotoBarometr 2023”, na liście głównych wyzwań HR pojawiła się trudność́ w długoterminowym planowaniu produkcji, a co za tym idzie w planowaniu wielkości zatrudnienia. Nie jest to już związane z możliwościami produkcyjnymi (problemy z dostępem półprzewodników, części), ale stroną popytową (obecnie poziomy produkcji pojazdów są wyższe niż bieżące zamówienia). Dlatego możliwość elastycznego reagowania na to co dzieje się w zakładzie produkcyjnym jest dziś kluczowa.
Ubiegły rok był wyzwaniem dla firm rekrutacyjnych. Rosnąca presja wynagrodzeniowa i co za tym idzie mniejsza skłonność pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy odbiła się na wynikach firm członkowskich PHFR, które w 2023 roku odnotowały 12 proc. spadek obrotów w zakresie rekrutacji na rzecz polskich pracodawców, osiągając wynik 295 mln PLN. Eksperci przewidują, że 2024 rok, mimo nadal rosnących wynagrodzeń, przyniesie ożywienie i większy popyt na pracowników.
Zdaniem Alexa Shteingardt, Dyrektora Zarządzającego Hays Poland kolejne miesiące roku 2024 mogą przynieść poprawę na rynku pracy. – Chociaż pracodawcy wciąż obserwują rozwój sytuacji i wielu wstrzymuje się z uruchomieniem rekrutacji, to ich deklaracje wskazują na większą gotowość do inwestycji w pracowników niż w ubiegłym półroczu. Rekrutacje częściej będą jednak wynikać z konieczności wypełnienia wakatów powstałych wskutek rotacji pracowników niż tworzenia nowych miejsc pracy. Chociaż proporcja ta może się zmienić, to większa ostrożność i dyscyplina kosztowa po stronie firm każe przypuszczać, że w najbliższym czasie raczej nie zaobserwujemy dużego ożywienia rekrutacyjnego. Rosnące koszty zatrudnienia w połączeniu z koniecznością optymalizacji mogą z kolei przełożyć się na wzrost zainteresowania pracą tymczasową i outsourcingiem usług w odniesieniu do pracy umysłowej.
Optymistycznie wypowiada się również Radosław Szafrański, Managing Director PageGroup – Spodziewam się, że pierwszy kwartał 2024 roku zamkniemy z podobnymi wynikami jak czwarty kwartał ubiegłego roku. Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o polski rynek, bo przechodzi on rewolucję w niektórych gałęziach gospodarki. Jest to widoczne choćby w branży usługowej. Polska staje się bardziej atrakcyjna dla nowych inwestycji zarówno ze względu na zaawansowane technologie, jak i zaawansowane procesy. Biorąc pod uwagę to, że spłyną do nas środki unijne z odblokowania KPO, jak również to, że Niemcy powinni odbić się pod względem stanu swojej gospodarki, to drugi kwartał roku widzę bardziej optymistycznie. Sądzę, że przed nami jest powrót do rynku pracownika. W niektórych obszarach nadal brakuje wysokiej klasy ekspertów np. w branży IT, sztucznej inteligencji, czy ESG. Obecnie bezrobocie w Polsce jest na poziomie 5%, co roku ok. 100 tys. fachowców ucieka z rynku pracy i demografia nie napawa optymizmem. Dlatego z perspektywy pracownika nie bałbym się o pozycję na rynku pracy.
Na brak zainteresowania swoimi usługami nie mogą narzekać firmy delegujące pracowników do innych krajów europejskich. W ubiegłym roku obroty w tym zakresie wśród firm członkowskich wyniosły 373 mln PLN i były o 19 proc. wyższe niż w poprzednim roku.
– Pierwsze miesiące 2024 roku pokazały, że delegowanie za granicę nadal powinno być swoistym trendem na rynku pracy. Pomimo spokojnego rozkręcania się rynków państw zachodnich w styczniu i lutym, wciąż zauważamy zainteresowanie pracownikami delegowanymi. Państwa Beneluksu, Francja i Niemcy budzą się i zaczynają planować kolejne miesiące. Składane są zamówienia na drugi i trzeci kwartał 2024. Pomimo wyzwań gospodarczych, które czekają na Niemcy w 2024 (albo przewrotnie, dzięki tym wyzwaniom właśnie), obserwujemy permanentne zainteresowanie pracownikami z Polski. Praca za granicą nadal jest również popularna wśród Polaków, którzy przesyłają swoje CV i deklarują gotowość do wyjazdu. Niemcy, Holandia, Belgia to wciąż ulubione zarobkowe kierunki naszych rodaków – komentuje Magdalena Winiarska, Członek Zarządu Interkadra by Synergie.
Również Paulina Piskor, Prezes Zarządu Contrain zauważa wzrost napływu kandydatów zainteresowanych pracą za granicą. – Mamy obecnie dwukrotnie więcej aplikacji na wolne miejsce niż w analogicznym okresie rok temu. Ten trend pozwala na pewien optymizm w zakresie potencjału delegowania pracowników. Jednocześnie pod znakiem zapytania jest, czy popyt ze strony pracodawców użytkowników dogoni podaż kandydatów. Prognozy gospodarcze mówią o umiarkowanym wzroście w Europie. Zwłaszcza Niemcy, które są przez bliskość, jednym z chętniej wybieranych kierunków emigracji zarobkowej, prezentują stosunkowo niski wskaźnik wzrostu. To z kolei może oznaczać ograniczenie nowych możliwości zatrudnienia. Istotnie, klienci wykazują się sporą ostrożnością prognozując swoje potrzeby w tym zakresie, zwłaszcza w perspektywie krótkoterminowej. Przewidując kondycję branży, należy brać pod uwagę niestabilność całego otoczenia makroekonomicznego, a więc zgodzić się na sporą dozę niepewności.
Polski rynek agencji zatrudnienia nadal charakteryzuje wysoka liczba zarejestrowanych podmiotów oraz bardzo wysoka rotacja. W 2023 na rynku działały 8 752 agencje (o 1 proc. więcej niż rok wcześniej) z czego 5 303 to podmioty prowadzące działalność w zakresie pracy tymczasowej. Jak wynika z danych widocznych na platformie STOR w ubiegłym roku zostało zarejestrowanych 1858 agencji, wykreślonych 1888. Główną przyczyną wykreślenia jest niezłożenie w terminie informacji o działalności (31 proc. przypadków), którą każda agencja musi złożyć do Marszałka do końca stycznia, brak prowadzenia działalności przed kolejne dwa lata (28 proc.), złożenie wniosku o wykreślenie (18 proc.) oraz nieusunięcie w wyznaczonym terminie zaległości z tytułu ZUS (15 proc.).
– Od lat powraca temat standardów na rynku agencji zatrudnienia. Duża liczba podmiotów to jedno, ale tak wysoka rotacja, sięgająca ponad 20 proc., to bardzo duży problem tego rynku. Firmy rozpoczynające działalność w zakresie pracy tymczasowej często nie są do tego odpowiednio przygotowane, o czym świadczy wysoki odsetek wykreśleń z rejestru będący konsekwencją zaległości w płatnościach ZUS. Pamiętajmy, że co trzecia agencja prowadzona jest przez osobę fizyczną (lub osobę fizyczną prowadzącą działalność). Trudno jest jednoosobowej działalności zapewnić należyty poziom usług w zakresie candidate experience oraz sprostać wszystkim prawnym wymogom w zakresie zatrudniania pracowników tymczasowych. Dlatego od wielu lat wracamy z postulatem wprowadzenia pewnych mechanizmów zabezpieczających, na przykład gwarancji w postaci depozytu bankowego, które sprawdzają się dobrze w innych krajach europejskich – komentuje Anna Wicha, Prezes Polskiego Forum HR.
Link do raportu: https://polskieforumhr.pl/wp-content/uploads/2024/03/Rynek_uslug_HR_2023.pdf
Agnieszka Zielińska
Dyrektor Polskiego Forum HR
Polskie Forum HR – Związek Pracodawców
Ul. Chłodna 51
00-867 Warszawa
Tel. +48 665 355 335
Polskie Forum HR jest najbardziej wpływową organizacją pracodawców reprezentującą rynek agencji zatrudnienia. Od 2002 roku działa na rzecz budowy efektywnego rynku pracy poprzez wpieranie zrównoważonego rozwoju usług w zakresie szeroko rozumianego doradztwa personalnego. Jest uznanym partnerem społecznym w Polsce i Europie.
www.polskieforumhr.pl
Konfederacja Lewiatan
Zgodnie z ustawą z 13 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi systemem tym objęte będą:
Kaucja pobierana będzie we wszystkich jednostkach handlowych, w których będą sprzedawane napoje w takich opakowaniach, niezależnie od ich powierzchni. Natomiast zwrot kaucji wraz z pustym opakowaniem będzie obowiązkowy w jednostkach handlowych o powierzchni powyżej 200 m2. Mniejsze punkty będą mogły dołączyć do systemu dobrowolnie.
Najważniejszym celem wprowadzenia systemu kaucyjnego w naszym kraju jest poprawa selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami wprowadzający produkty w opakowaniach (producenci, importerzy i właściciele marek) będą zobowiązani do osiągnięcia minimalnych poziomów selektywnej zbiórki opakowań.
Te poziomy to:
Najważniejszą i budzącą chyba najwięcej emocji cechą naszego ustawodawstwa jest jego wielooperatorowość. Innymi słowy, nasz polski system będzie działał w oparciu o więcej niż jeden podmiot reprezentujący (tzw. operator systemu).
Jednym z nich będzie założona przez Fundację Odzyskaj Środowisko „PolKa”, operator systemu kaucyjnego not for profit S.A. Fundacja od 13 lat działa w branży recyklingu w Polsce, wspierając świadomą edukację ekologiczną. Jak podkreśla Marcel Rakowski, prezes „PolKa”, oferuje sklepom, hurtowniom, producentom, jak i importerom napojów objętych systemem kaucyjnym gotowe rozwiązania niezbędne do szybkiego i sprawnego wdrożenia systemu kaucyjnego.
„PolKa” zajmie się kompleksową organizacją procesów składających się na system kaucyjny (end-to-end solution). Nawiązała współpracę ze znanymi polskimi firmami o zasięgu krajowym i międzynarodowym, które działają w zakresie m.in. logistyki pierwszej i środkowej mili, centrów liczenia czy przetwarzania odpadów opakowaniowych. W ramach powstałego modelu oferuje również finansowanie, instalację oraz serwisowanie maszyn RVM (tzw. zwrotomatów) renomowanych producentów.
Nasza firma działa ponad podziałami, łącząc interesy wszystkich kluczowych uczestników systemu kaucyjnego. „PolKa” zapewni optymalne koszty oraz umożliwi osiągnięcie celów selektywnej zbiórki w 2025 r. Z kolei skuteczna zbiórka zagwarantuje uczestnikom systemu właściwą jakość materiału, a system IT efektywne zarządzanie procesami (w tym rozliczeniami kaucji i materiału). Szeroki asortyment zwrotomatów (maszyn do automatycznej zbiórki) i transparentna sprawozdawczość oraz efektywne raportowanie przyczynią się do efektywności systemu kaucyjnego prowadzonego przez „PolKa” – mówi Marcel Rakowski.
Więcej o działaniach naszej nowej firmy członkowskiej www.polskakaucja.pl.
Konfederacja Lewiatan przedstawia stanowisko w sprawie konsultacji Komisji Europejskiej dotyczącej poziomu konkurencji w kontekście generatywnej sztucznej inteligencji.
KL/142/39/ET/2024
Pobierz pismoWydarzenie będzie poświęcone problematyce związanej z cyberbezpieczeństwem, w tym ochroną danych obywateli. Omówione zostaną również zagadnienia dotyczące wykorzystywania rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję w usługach publicznych oraz wyzwania wynikające z najnowszych zmian technologicznych dla zabezpieczenia społecznego.
Do udziału w konferencji organizatorzy zaprosili czołowych ekspertów ze środowiska akademickiego, biznesu, administracji oraz organizacji pozarządowych.
Wśród zagadnień poruszanych podczas spotkania będzie rozwój e-administracji w oparciu o data science i AI, wyzwania dla zabezpieczenia społecznego w dobie AI oraz kwestia cyber security i tego, jak skutecznie chronić dane obywateli.
Z uwagi na ograniczoną dostępność miejsc, udział w konferencji będzie możliwy po otrzymaniu potwierdzenia. Wydarzenie będzie również transmitowane w serwisie YouTube na kanale Elektroniczny ZUS. Udział w konferencji jest bezpłatny.
Pierwsza edycja konferencji spotkała się z dużym zainteresowaniem, zarówno wśród przedstawicieli administracji publicznej, jak i środowiska biznesowego, akademickiego oraz NGO. Była również miejscem interesujących rozmów w kuluarach.
Więcej informacji i formularz rejestracyjny tutaj.