Przemysł powinien wziąć udział w konsultacjach dotyczących dostaw gazu
26 lipca 2022

Przemysł powinien wziąć udział w konsultacjach dotyczących dostaw gazu

Ministrowie krajów UE odpowiedzialni za sprawy energii osiągnęli porozumienie dotyczące zmniejszenia zapotrzebowania na gaz przed nadchodzącą zimą.

Regulacje dotyczące dostaw gazu dla niektórych branż produkcyjnych powinny być konsultowane z przemysłem – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Skutki ograniczeń dostaw paliw i energii, w tym gazu dla poszczególnych sektorów przemysłu mogą być zróżnicowane. Często nie oznaczają jedynie zmniejszenia produkcji i przychodów, ale mogą stanowić nieodwracalne zagrożenie dla instalacji i procesów technologicznych. Dlatego kryteria i priorytety w zakresie regulacji dostaw gazu dla krytycznych branż produkcyjnych, powinny być konsultowane z przedstawicielami przemysłu z uwzględnieniem zarówno przesłanek społecznych jak i technologicznych – mówi Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Porozumienie osiągnięte przez ministrów UE odpowiedzialnych za energię przewiduje dobrowolne redukcje zużycia gazu o 15%. Pierwotna propozycja Komisji Europejskiej została złagodzona. Nie ma obowiązkowych redukcji dla wszystkich krajów, bo jest wiele wyłączeń i derogacji.

 Konfederacja Lewiatan

 

 

Wstrzymanie dostaw gazu do Polski oznacza naruszenie umowy handlowej
27 kwietnia 2022

Wstrzymanie dostaw gazu do Polski oznacza naruszenie umowy handlowej

Polska odmówiła płatności za gaz w rublach zamiast w dolarach. W odwecie Gazprom wstrzymał dostawy niebieskiego paliwa do naszego kraju. Decyzja Gazpromu jest nieuprawniona, nieuzasadniona i niedopuszczalna. Stanowi zerwanie warunków umowy.

Wstrzymanie przez Gazprom dostaw w ramach kontraktu jamalskiego oznacza zerwanie warunków umowy handlowej. Niewykluczone, że PGNiG powinien wystąpić na drogę sądową i domagać się odszkodowania za naruszenie kontraktu. Zamknięcie kurka z gazem z Rosji przyspieszy działania ostatecznie uniezależniające Polskę od dostaw błękitnego paliwa z tego kierunku. Istnieje też pilna konieczność podjęcia takich działań w skali całej UE. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już zapowiedziała skoordynowaną reakcję UE na wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do odbiorców w Europie – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Polska jest dobrze przygotowana na odcięcie od dostaw gazu z Rosji. Krajowe magazyny mamy wypełnione w trzech czwartych. Rozbudowaliśmy terminal LNG, w maju zostanie uruchomiony gazociąg Polska – Litwa.

Jednak brak paliwa z Rosji może przyspieszyć w tym roku inflację, która prawdopodobnie będzie wyższa niż się spodziewamy.  A wyższa inflacja pewnie skłoni Radę Polityki Pieniężnej do kolejnych znaczących podwyżek stóp procentowych, co nie pozostanie bez wpływu na gospodarkę.

Na razie gazu nie brakuje. Ale gdyby sytuacja się skomplikowała istnieje specjalna procedura, która wprowadza zasady i warunki ograniczeń w poborze gazu ziemnego, które opierają się na możliwości uruchomienia tzw. stopni zasilania.

Potencjalnie najbardziej dotkliwe 11 i 12 stopnie zasilania mogą mieć poważne konsekwencje dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych pobierających duże wolumeny gazu. Przykładem może być branża szklarska, dla której nagłe przerwy w dostawach gazu mogą powodować dodatkowe trudności, w związku ze stosowanymi w niej technologiami.

W związku z możliwymi dotkliwymi konsekwencjami dla przedsiębiorców i całej gospodarki należy dążyć do tego, aby mechanizmy polegające na ograniczeniach w poborze gazu ziemnego nie musiały zostać wprowadzone.

Z dostępnych publicznie informacji wynika (zestawienie opublikowane przez Aggregated Gas Storage Inventory (AGSI), iż Polska jest w o tyle w dobrej sytuacji, że magazyny gazu są wypełnione w trzech czwartych, dzięki czemu zakręcenie kurka nie wpłynie od razu na podaż surowca.

– W sytuacji awaryjnej gaz będzie prawdopodobnie stopniowo uwalniany z magazynów, ale firmy mogą mieć narzucone ograniczenia w dostępie do tego surowca, tak jak miało to miejsce w przypadku energii elektrycznej, gdy latem 2015 r. ogłoszono tzw. stopnie zasilania. Wydaje się prawdopodobne, iż sytuacja ta nie powinna natomiast bezpośrednio wpłynąć na dostawy gazu do klientów indywidualnych – dodaje Dorota Zawadzka – Stępniak.

Konfederacja Lewiatan

Nie ma pieniędzy na wypłaty rekompensat dla prywatnych dostawców gazu
29 marca 2022

Nie ma pieniędzy na wypłaty rekompensat dla prywatnych dostawców gazu

Prywatni dostawcy gazu na razie nie otrzymają rekompensat, które miały służyć zniwelowaniu skutków zamrożenia cen, ponieważ brakuje na ten cel pieniędzy.

Konfederacja Lewiatan w styczniu br. wielokrotnie zwracała uwagę na  niebezpieczeństwo braku wypłat rekompensat dla sprzedawców gazu innych niż spółki z grupy PGNiG SA.

– Na początku stycznia br. wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na negatywne konsekwencje zapisów ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, która weszła w życie 28 stycznia 2022 roku. W szczególności podkreślaliśmy niebezpieczeństwo braku wypłat rekompensat dla sprzedawców gazu innych niż spółki z grupy PGNiG SA, co w najgorszym przypadku może doprowadzić do ryzyka upadłości tych sprzedawców – mówi Dorota Zawadzka – Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Niestety, wyrażone przez Konfederację Lewiatan obawy zostały potwierdzone przez Zarządcę Rozliczeń, czyli organ dokonujący weryfikacji wniosków i wypłaty rekompensat do sprzedawców gazu w ramach realizacji ustawy. Zarządca Rozliczeń powołując się na zapisy ustawy poinformował członków Lewiatana, którzy złożyli wnioski o rekompensaty, że nie dysponuje obecnie środkami pieniężnymi na wypłatę rekompensat.

Konfederacja Lewiatan ostrzegała, że jedynym skutkiem uchwalenia ustawy  będzie olbrzymi transfer środków publicznych do podmiotu dominującego na rynku gazu, rekompensujący skutki jego decyzji kontraktowych. Będzie to działanie dyskryminujące sprzedawców alternatywnych, stanowiące przesłankę do stwierdzenia niedozwolonej pomocy publicznej. W efekcie klienci stracą swoich sprzedawców alternatywnych, którzy w celu uchronienia się przed bankructwem wypowiedzą zawarte umowy.

Konfederacja Lewiatan

Brak rekompensat dla prywatnych dostawców    gazu zagraża wolnej konkurencji [+MP3]
14 stycznia 2022

Brak rekompensat dla prywatnych dostawców gazu zagraża wolnej konkurencji [+MP3]

Rozwiązania ujęte w projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych doprowadzą do likwidacji konkurencji na znacznym obszarze rynku gazu do końca 2023 roku. Brak rekompensat dla prywatnych dostawców gazu, przy wsparciu tylko krajowego monopolisty PGNiG, może być uznany za niedozwoloną pomocą publiczną dla jednego przedsiębiorstwa – uważa Konfederacja Lewiatan.

Zgodnie z intencją rządu ma zostać wprowadzone wsparcie dla sprzedawców gazu ziemnego do odbiorców taryfowych, które służyłoby zrekompensowaniu skutków zamrożenia cen.

– Wyrażamy głębokie zaniepokojenie propozycjami zapisów procedowanej obecnie ustawy, które w szczególny sposób wspierają PGNiG – krajowego monopolistę, niebagatelną kwotą sięgającą 16 mld zł w 2022 roku. Na takie wsparcie nie mogą liczyć alternatywni dostawcy gazu  chociaż niemal każdy z nich uzyskał akceptację Prezesa URE na niższe ceny sprzedaży gazu do gospodarstw domowych niż PGNiG S.A. Brak takich rekompensat traktujemy jako przejaw dyskryminacji  prywatnych firm. Ponadto ich przyznanie tylko krajowemu monopoliście może być uznane za niedozwoloną  pomoc publiczną dla jednej firmy – mówi Wojciech Graczyk, prezes zarządu Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki.

Udział firm z Grupy PGNiG w sprzedaży gazu do odbiorców końcowych wyniósł w 2020 r. 85,63 proc. Spośród ponad 7,1 mln klientów PGNIG, około 6,85 mln stanowią gospodarstwa domowe, którym paliwo gazowe jest sprzedawane na podstawie obowiązującej taryfy zaakceptowanej przez prezesa URE. Na koniec 2020 r. koncesję na obrót paliwami gazowymi posiadało 185 podmiotów.

 Zgodnie z projektem ustawy środki na dofinansowanie PGNiG na  pokrycie strat w sprzedaży gazu do gospodarstw domowych mają pochodzić z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 (4 mld zł) i  z wpływów ze sprzedaży certyfikatów CO2 przez polski rząd (ponad 6 mld zł).

Przewiduje się też dalsze dofinansowanie PGNiG kwotą 6 mld zł z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. Ma to nastąpić poprzez przejęcie części zapasów gazu przez Agencję Rezerw Strategicznych od PGNiG. Według zapisów proponowanej ustawy cena gazu ma być wyznaczona według aktualnych cen giełdowych na Towarowej Giełdzie Energii. Takie zapisy budzą wątpliwości wobec faktu, że kreatorem cen na TGE są firmy należące do grupy kapitałowej PGNiG SA. Również w tym przypadku istnieje realne ryzyko uznania tych zapisów za niedozwoloną pomoc publiczną.

 – Proponowane zapisy ustawy zlikwidują konkurencję na znacznym obszarze rynku gazu do końca 2023 roku, co jest działaniem na szkodę odbiorców gazu. Nawet w tak trudnym okresie na rynku gazu jak obecnie, sprzedawcy prywatni oferują klientom biznesowym znacznie niższe ceny niż taryfa PGNiG dla biznesu. Proponowany obowiązek zatwierdzenia cen sprzedaży gazu do instytucji publicznych doprowadzi do dalszej monopolizacji rynku gazu w Polsce – ostrzega Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Zdaniem Konfederacji Lewiatan jedynym skutkiem uchwalenia ustawy w proponowanym brzmieniu będzie olbrzymi transfer środków publicznych do podmiotu dominującego na rynku gazu, rekompensujący skutki jego decyzji kontraktowych. Będzie to działanie dyskryminujące sprzedawców alternatywnych, stanowiące przesłankę do stwierdzenia niedozwolonej pomocy publicznej. W efekcie klienci stracą swoich sprzedawców alternatywnych, którzy w celu uchronienia się przed bankructwem wypowiedzą zawarte umowy.

Konfederacja Lewiatan

 

Pobierz MP3
Wysokie ceny gazu i prądu. Rząd zapomniał o przedsiębiorcach [+MP3]
11 stycznia 2022

Wysokie ceny gazu i prądu. Rząd zapomniał o przedsiębiorcach [+MP3]

Przedsiębiorcy od początku stycznia alarmują, że z uwagi na podwyżki cen gazu i energii elektrycznej nie mają wyjścia i będą musieli podnieść ceny swoich produktów i usług. O tym, że nastąpi skokowy wzrost cen surowców było wiadomo od roku. Był zatem czas, aby odpowiednio się do tego przygotować. Rząd jednak nic nie zrobił, aby przeciwdziałać kolejnej presji inflacyjnej. Zapomniał też, nie po raz pierwszy, o przedsiębiorcach – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Dla wielu firm wyższe ceny gazu i energii oznaczają wzrost kosztów idący w miliony złotych, a może się okazać, że cena finalnego produktu przedsiębiorstwa przestanie być konkurencyjna wobec cen towarów importowanych i produkcja jakiegoś dobra w Polsce przestanie być opłacalna. Zaledwie w ciągu ostatniego pół roku ceny niebieskiego paliwa dostarczanego przez monopolistę PGNiG wzrosły dla przedsiębiorców o ponad 370%. W tym samym czasie na międzynarodowych giełdach ceny gazu ziemnego wzrosły o 118%, a w szczytowym okresie, tj. pod koniec września wzrost sięgnął 243%. O tym, że nastąpi skokowy wzrost ceny surowców było wiadomo od roku. Był zatem czas na odpowiednie przygotowanie zarówno działań rządu, jak i samego PGNiG. Nic jednak nie zrobiono w tym czasie, aby skutecznie przeciwdziałać kolejnej presji inflacyjnej – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Dlaczego gaz jest tak drogi?

Wzrost na światowych giełdach nie koresponduje z rzeczywistym wzrostem cen dla przedsiębiorców, skąd zatem taka różnica? Przyczyn jest kilka. Pierwszą i bardzo prawdopodobną jest to, że PGNiG kosztem przedsiębiorców rekompensuje sobie stratę generowaną wśród klientów indywidualnych. Dla nich bowiem ceny dostarczanego paliwa są regulowane przez Urząd Regulacji Energetyki, a tego roczny wzrost wynikający z decyzji URE to „tylko” 54%. Drugą przyczyną tak wysokich cen gazu w Polsce jest monopolistyczny charakter głównego, państwowego dystrybutora gazu, tj. PGNiG. Przepisy zezwalające na pojawienie się jakiejkolwiek konkurencji w Polsce na rynku gazu oraz narzucone wymagania są tak skonstruowane, że w praktyce firmy na starcie nie będą w stanie konkurować cenami o klienta. Trzecią przyczyną jest polityka rządu i PGNiG, która doprowadziła do zmiany ustalania stawek za dostawy gazu do Polski. Rządzący uznali, że skomplikowana metoda średniej ceny gazu z kilku ostatnich miesięcy jest dla Polski niekorzystna i zaskarżyli do Trybunału Arbitrażowego zapisy kontraktu cenowego z Gazpromem. W ocenie rządzących więcej korzyści przynieść miał Polsce zakup po cenach bieżących na otwartym rynku. Okazało się, że ten kij miał dwa końce, to co było wtedy niekorzystne, obecnie byłoby ratunkiem.

Nastroje będą się pogarszać

– Wszystkie te zaniechania lub celowe działania doprowadzą obecnie do sytuacji, w której konsumenci bezpośrednio zapłacą wyższe rachunki za prąd czy gaz oraz pośrednio poniosą koszty podwyżki „sprezentowanej” przez rząd. To oznacza, że nastroje w Polsce będą się ciągle pogarszać, a obawy o sytuację finansową rodzin i firm będą wzrastać, a wszystko to wspierane będzie przez wysoką inflację oraz coraz wyższe zobowiązania kredytowe Polek, Polaków i przedsiębiorców – dodaje Mariusz Zielonka.

Konfederacja Lewiatan

 

Pobierz MP3
Ogromne podwyżki cen prądu i gazu. Inflacja poszybuje w górę
17 grudnia 2021

Ogromne podwyżki cen prądu i gazu. Inflacja poszybuje w górę

Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że ceny prądu dla odbiorców indywidualnych wzrosną od stycznia 2022 r. o 24%, a ceny gazu pójdą w górę o 54%.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Wszystko wskazuje na to, że rząd wiedział o skali podwyżki i postanowił wyprzedzić tarczą antyinflacyjną szok jaki obywatele przeżyliby wraz z początkiem nowego roku. W tej sytuacji wydaje się, że tarcza antyinflacyjna będzie musiała być przedłużona, przy czym i tak dzisiejsza decyzja URE i nowe stawki za gaz i energię w pewnym momencie uszczuplą nasze portfele.

W tej sytuacji rządowa projekcja inflacji z ustawy budżetowej na poziomie 3,3% wydaje się niezwykle niesmacznym żartem. Skala podwyżki zaprezentowana przez URE otwiera nam drogę do przekroczenia nawet najbardziej pesymistycznych prognoz ekonomistów, według których inflacja w przyszłym roku może osiągnąć nawet poziom przekraczający 7%. Nasze prognozy, do dziś,  przewidywały pewne wygaszenie wzrostu cen w połowie przyszłego roku. Decyzja URE powoduje jednak konieczność ich rewizji. Nadal podtrzymujemy, że szczyt inflacji przypadnie na koniec tego roku, a pewne osłabienie nastąpi z początkiem roku. Inflacja będzie jednak rozciągnięta w czasie, a brak przedłużenia tarczy antyinflacyjnej będzie skutkował skokowym wzrostem w połowie roku i osiągnięciem szczytu inflacyjnego w lipcu 2022.

Konfederacja Lewiatan