76% przedsiębiorców nie popiera pomysłu wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Prawie dwie trzecie uważa, że odblokowanie pieniędzy z KPO będzie miało pozytywny wpływ na działalność ich firm - wynika z kwietniowego badania, które na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził CBM Indicator.
Wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy zdecydowanie nie popierają firmy duże (78%), średnie (77%) i małe (75%). Podoba się ten pomysł tylko 24% przedsiębiorców, w tym 25% małych firm, 22% dużych i 21% średnich.
Pieniądze z KPO
61% przedsiębiorców spodziewa się, że odblokowanie pieniędzy z KPO będzie miało pozytywny wpływ na ich firmy. Uważa tak 72% dużych firm, 63% średnich i 59% małych. Nie zgadza się z tym poglądem 38% przedsiębiorców. Najwięcej wątpiących jest wśród firm małych (40%). O pozytywnym wpływie pieniędzy z KPO na biznes nie jest też przekonanych 37% średnich firm i 26% dużych.
Tworzenie prawa w UE
60% przedsiębiorców chce, aby ich firma miała możliwość angażowania się w proces tworzenia prawa na poziomie UE. Szczególnie za tym opowiadają się firmy duże (76%). Ale także 61% średnich i 59% małych.
39% przedsiębiorców nie ma potrzeby angażowania się w tworzenie prawa na poziomie UE.
Cykliczne badanie nastrojów przedsiębiorców „Indeks Biznesu” przeprowadził w kwietniu br., na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców, CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan.
Konfederacja Lewiatan
23 kwietnia 2024
Przedsiębiorcy apelują o pilne wprowadzenie ROP [+MP3]
Rząd potwierdza, że system kaucyjny zostanie uruchomiony już z początkiem przyszłego roku, czyli za ok. 9 miesięcy. Konfederacja Lewiatan uważa, że potrzeba więcej czasu, aby dobrze przygotować się do tak ważnego przedsięwzięcia.
lewiatanROPsystem kaucyjny
Wysłuchaj komentarza eksperta:
– Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez przemyślanego i kompleksowego modelu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, a co za tym idzie odpowiedniego skierowania strumienia finansowego może okazać się katastrofalne w skutkach. W najgorszym przypadku może nawet doprowadzić do wzrostu kosztów gospodarowania odpadami przez mieszkańców. Dlatego wspólnie z innymi organizacjami, a także samorządami apelujemy o jak najszybsze wdrożenie systemu ROP – mówi Piotr Mazurek, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Standardy dla systemu ROP
Dyrektywa 2018/851/WE w sprawie odpadów w Art. 8a precyzyjnie określa standardy dla systemów rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) w państwach członkowskich UE. Niestety, polski system ROP wynikający z istniejącej krajowej legislacji odnosi się tylko do niektórych aspektów i wskazanych standardów, a dodatkowo jego funkcjonowanie nie realizuje podstawowych celów.
Zaproponowany 2 sierpnia 2021 roku projekt ustawy UC81 nie zapewniał pełnego wdrożenia zapisów Art. 8a ramowej dyrektywy o odpadach. Nie realizował bowiem celu środowiskowego, gdzie opłaty z tytułu ROP przeznaczane są wyłącznie na spełnienie celów dyrektywy, czyli efektywne zagospodarowanie odpadów opakowaniowych. W projekcie pozbawiono również wprowadzających (producentów produktów w opakowaniach) jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie systemu gospodarki odpadami opakowaniowymi, czyli na ten element systemu ROP, którego efektywność ma bezpośredni wpływ na np. osiągane poziomy recyklingu, czyli zamykanie obiegów surowcowych. UC81 sprowadził wprowadzających do roli płatnika quasipodatku bez możliwości wpływu na jego wysokość ani sposób wydatkowania tych pieniędzy. Dlatego konieczny jest w Polsce, nowy kompleksowy system ROP, który będzie zgodny z wymogami dyrektywy i skuteczny w osiąganiu celów środowiskowych.
– W ramach pracy grupy eksperckiej ds. ROP w Konfederacji Lewiatan wypracowaliśmy najważniejsze założenia systemu ROP, obejmujące jego główne cechy, cele, role i obowiązki poszczególnych interesariuszy oraz aspekty dotyczące finansowania. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to przedstawienie kompletnego systemu z uwzględnieniem wszystkich jego elementów. Są to jednak warunki brzegowe, które zapewnią realizację celów środowiskowych i zgodność z wymaganiami Art. 8a. Grupa ds. Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta działa w naszej organizacji już od ponad 4 lat i dzięki szerokiej reprezentacji przedsiębiorców z różnych sektorów może pochwalić się kompleksowym i horyzontalnym spojrzeniem na tematy dotyczące gospodarki opakowaniami i odpadami opakowaniowymi – dodaje Piotr Mazurek.
Jaki powinien być nowy system ROP zdaniem Lewiatana:
Przede wszystkim być zgodny z wymogami dyrektywy 2018/851/WE i powinien zapewniać realizację celów środowiskowych.
Opierać się na zasadach efektywności, przejrzystości i rozliczalności.
Odpowiednio zdefiniować role i obowiązki zarówno dla wprowadzających, jak i dla pozostałych uczestników systemu.
Uwzględniać wymóg pełnej partycypacji wprowadzających produkty w opakowaniach w kosztach gospodarowania odpadami opakowaniowymi.
Umożliwiać wprowadzenie zróżnicowanych opłat ROP – zgodnie z ekomodulacją (zgodnie z hierarchią postępowania z odpadami).
Określać sposób pobierania i dystrybuowania opłat – w naszej ocenie przez organizacje ROP do gmin jak i do firm gospodarujących odpadami.
Objąć również opakowania zbierane w tzw. obrocie komercyjnym.
Charakteryzować się zasadami równego traktowania i niedyskryminacji żadnego podmiotu systemu ROP.
Umożliwiać platformę do regularnego dialogu wszystkich uczestników.
Wspierać edukację mieszkańców w zakresie poprawnego prowadzenia selektywnej zbiórki w gospodarstwach domowych.
Wdrożyć silniejsze zachęty finansowe motywujące do skutecznego segregowania odpadów.
Zawierać skuteczne mechanizmy kontroli i sprawozdawczości.
Realizacja tych rekomendacji jest niezbędna do zapewnienia zgodności Polski z wymogami dyrektywy 2018/851/WE i do osiągnięcia celów środowiskowych. System ROP powinien być oparty na zasadach efektywności, przejrzystości i rozliczalności, a wprowadzający powinni mieć wpływ na funkcjonowanie systemu.
Tylko wtedy jest w stanie efektywnie poprawić gospodarką opakowaniami i odpadami opakowaniowymi w naszym kraju.
Nadal borykamy się z problemem regulowania płatności. Rejestry długów stale rosną. Istnieje społeczne przyzwolenie na niepłacenie należności. Mamy do czynienia z niską moralnością płatniczą. Kuleje wiedza finansowa wśród Polaków oraz małych i średnich firm. Znacznie lepiej radzą sobie duże przedsiębiorstwa – podkreślali uczestnicy Forum Wierzytelności, które zorganizowała Konfederacja Lewiatan.
Forum Wierzytelnościlewiatanpłatności
Henryk Orfinger, pierwszy wiceprezydent Konfederacji Lewiatan, otwierając konferencję zwrócił uwagę na kluczowe znaczenie płynności finansowej dla przyszłości firm. – Zarządzanie wierzytelnościami, płynnością są ważne nie tylko dla przedsiębiorców, ale także dla państwa – dodał.
Z kolei Sławomir Grzelczak, prezes zarządu BIG InfoMonitor, wiceprezes zarządu Biura Informacji Kredytowej, zauważył, że Polacy cały czas mają problem z regulowaniem płatności. Mimo, że sytuacja trochę się poprawiła, zwłaszcza w czasie pandemii, to nadal rejestry długów szybko rosną.
Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan zapowiedział przygotowanie rozwiązań legislacyjnych, które pozwolą uporać się z wieloma problemami na rynku wierzytelności.
O moralności płatniczej w Polsce mówił dr hab. Adam Czerniak, dyrektor ds. badań, Polityka Insight, kierownik Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej, Szkoła Główna Handlowa. Jego zdaniem mamy do czynienia w naszym kraju z niską moralnością płatniczą. 17 proc. małych i średnich przedsiębiorstw deklaruje, że zalega z płatnościami, ale aż 52 proc. firm ma przeterminowane faktury o 30 dni. Wśród przyczyn niepłacenia faktur przedsiębiorcy wymieniają: nieotrzymanie płatności od kontrahenta, wzrost kosztów prowadzenia biznesu, rosnące koszty pracy czy spadek zamówień.
Uczestnicy panelu „Czy edukacja finansowa w Polsce działa?” zastanawiali się czy edukacja finansowa jest wpleciona w system edukacji powszechnej? Czy działa poprawnie, a jeśli nie, w jaki sposób należałoby ją naprawić?
– Wiedza finansowa Polaków nie jest duża. Z badań wynika, że w skali od 1 do 5 jest oceniana na -3. Tymczasem musimy poszerzać naszą wiedzę, ponieważ zmienia się świat, ekonomia, rynki finansowe. Państwo w tym zakresie oferuje tylko niezbędne minimum – powiedział Krzysztof Rek, dyrektor, departamentu edukacji i komunikacji, Rzecznik Finansowy.
Łukasz Kiliński, prezes, Coface dodał, że mamy duży problem z edukacją finansową wśród firm małych i średnich, głównie z powodu braku czasu na naukę, utrudnionego dostępu do wiedzy. Znacznie lepiej radzą sobie z tym duże polskie przedsiębiorstwa, które już bardzo dobrze potrafią zarządzać wierzytelnościami, płatnościami.
Na jedynkę wiedzę finansową Polaków ocenił dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK, kierownik Zakładu Zarządzania Ryzykiem, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Jego zdaniem w biznesie sytuacja jest zróżnicowana. Najlepsza wiedza jest w dużych firmach, najbardziej jej brakuje w małych i średnich.
– Nie czujemy się odpowiedzialni za podejmowane decyzje finansowe. Tolerujemy wręcz hazard moralny. Najlepszym tego przykładem są wakacje kredytowe – dodał.
Agnieszka Salach, starsza menedżerka ds. PR, Grupa KRUK przekonywała, że wiedza finansowa jest mocno rozproszona. Mamy w szkole przedmiot „Podstawy przedsiębiorczości”, ale trudno szukać w podręczniku wiedzy o długach, płatnościach, zarządzaniu wierzytelnościami.
– Do egzekucji komorniczej trafia tylko część dłużników – powiedział Sławomir Szynalik, prezes Krajowej Rady Komorniczej. – Z moich obserwacji wynika, że komornik jest najczęściej pierwszym prawnikiem, z którym spotyka się klient. To świadczy o tym, że mamy jeszcze wiele do zrobienia w kwestii edukacji finansowej. Zwrócił uwagę, że jest przyzwolenie na niepłacenie, nawet na własne dzieci.
W czasie konferencji dyskutowano również o sytuacji płynnościowej firm, windykacji, stanie zadłużenia państwa i perspektywach na przyszłość, zatorach płatniczych oraz zadłużeniu pokolenia Z i Millenialsów
Konfederacja Lewiatan
26 marca 2024
Własność intelektualna. Rośnie liczba zgłoszeń patentowych
Polska znajduje się na 27 miejscu na świecie i 15 w Europie jeśli chodzi o liczbę zgłoszonych wniosków patentowych. W ubiegłym roku o ponad 10 proc. wzrosła liczba wniosków naszych firm do Europejskiego Urzędu Patentowego – poinformowano na konferencji „Własność intelektualna w dobie zmian. Innowacje, kreatywność, ochrona”, zorganizowanej przez Konfederację Lewiatan.
konferencjalewiatanwłasność intelektualna
– Własność intelektualna staje się gospodarczą bronią XI wieku. Z tego powodu ważne jest, żeby jak najwięcej własności intelektualnej pozostawało w naszym kraju. W interesie polskich przedsiębiorców jest tworzenie wartości dodanej, intelektualnej. We współczesnym świecie bowiem coraz większe znaczenie ma konkurowanie mózgami, a nie tanią siłą roboczą – powiedział Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Edyta Demby-Siwek,prezeska Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej również podkreślała, że naszą bronią nie powinna być tania siła robocza, czy montowanie z części różnych produktów, ale właśnie własność intelektualna, która przekłada się na wartość PKB, czy zarobki pracowników. Dlatego warto o nią dbać. – W 2023 roku zgłoszono do Urzędu Patentowego o 10,5 proc. więcej wynalazków niż w roku poprzednim – powiedziała.
– Kładziemy duży nacisk na własność intelektualną i ochronę marki. Chcemy, żeby nasi klienci dostawali produkty bezpieczne i autentyczne. W ubiegłym roku ponad 4 tysiące firm z Polski eksportowało za pośrednictwem Amazona. Mocno inwestujemy w ochronę własności intelektualnej i przemysłowej. Ciągle mamy duże problemy ze ściganiem podróbek, nieco lepiej idzie wyłapywanie podrobionych produktów – powiedział Mariusz Mielczarek, dyrektor ds. Regulacji i Sektora Publicznego w Europie Środkowo-Wschodniej, Amazon.
Patrycja Czubkowska, zastępczyni prezesa Urzędu Patentowego biorąca udział w panelu „Innowacje i wyzwania ery cyfrowej, a ochrona własności intelektualnej – o czym powinien pamiętać przedsiębiorca w zmieniającej się rzeczywistości”, poinformowała, że Polska znajduje się na 27 miejscu na świecie i 15 w Europie jeśli chodzi o liczbę zgłoszonych wniosków patentowych.
W 2023 r. liczba europejskich zgłoszeń patentowych z Polski do Europejskiego Urzędu Patentowego wyniosła 671, co oznacza wzrost o 10,5% w stosunku do 2022 r. To plasuje nas wśród krajów notujących największą dynamikę wzrostu zgłoszeń. Najwięcej polskich zgłoszeń dokonano w obszarze technologii medycznych, farmaceutyków i inżynierii lądowej. Największą dynamikę wzrostu notuje technologia żywności.
– Nie odnotowaliśmy wzrostu liczby postępowań spornych. Rocznie mamy ok. 250 takich spraw, z czego większość dotyczy znaków towarowych, część wynalazków. Podobna liczba spraw toczy się przed sądami własności intelektualnej. Przedsiębiorcy skupiają się na bieżącej działalności i nie są skłonni do wszczynania postępowań o naruszenie praw – powiedziała Patrycja Czubkowska.
Zdaniem Urzędu Patentowego coraz większego znaczenia nabiera ochrona praw w świecie wirtualnym. Wdrożone zostały specjalne wytyczne dotyczące ochrony tzw. wynalazków komputerowych. Kwestii praw związanych ze sztuczną inteligencją nie uregulował jednak jeszcze żaden kraj na świecie.
– Rzecznik patentowy jest pierwszym doradcą w biznesie – stwierdziła Dorota Rzążewska,prezeska Polskiej Izby Rzeczników. Jej zdaniem rozwiązania innowacyjne odgrywają ważną rolę. Dlatego powinniśmy być zainteresowani zwiększeniem liczby zgłoszeń patentowych. To element budowania przewagi rynkowej. Rzecznicy patentowi mogą najlepiej doradzić firmom jaki użytek biznesowy może być ze zgłoszenia wniosku patentowego.
Dorota Rzążewska przekonywała, że jako naród jesteśmy bardzo kreatywni. Dlatego warto zadbać, aby nasze pomysły, wynalazki nie były bezprawnie wykorzystywane przez innych.
W czasie konferencji dyskutowano o wyzwaniach związanych z nowym prawem własności intelektualnej, kondycją startupów w Polsce i Europie w kontekście zabezpieczania praw do wypracowywanych innowacji. Wśród innych tematów poruszana też była problematyka związana z obrotem w handlu online podróbkami produktów, a także kwestia kooperacji biznesu z ośrodkami naukowymi, której efektem mają być innowacyjne wdrożenia
Konfederacja Lewiatan w latach 2014 – 2023 przesłała do administracji rządowej 1708 stron opinii do projektów ustaw regulujących działalność gospodarczą i zwyciężyła w kategorii „Partner społeczny dekady” w rankingu „Legislacyjne Oblicza Dekady”, przygotowanym przez Grant Thornton.
lewiatannagrodapartner społeczny dekady
Nominowane do nagrody były też inne organizacje, ale liczba przesłanych przez nie stron opinii do administracji rządowej była już znacznie niższa. Pracodawcy RP mogli się pochwalić tylko 1206 stronami opinii, BCC 676, a NSZZ „Solidarność” 444.
– Bardzo cieszymy się z tego wyróżnienia. Dla nas opiniowanie projektów ustaw czy rozporządzeń jest priorytetem. Od lat zabiegamy o poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej i dbamy o jakość naszej ekspertyzy prawnej czy ekonomicznej. Zatrudniamy kilkudziesięciu wysokiej klasy ekspertów. Od początku działalności, czyli od 25 lat nasi eksperci ocenili wiele tysięcy projektów ustaw i rozporządzeń dotyczących różnych sfer gospodarki, zabiegając o uwzględnienie postulatów przedsiębiorców. Przygotowali też wiele własnych projektów legislacyjnych – mówi r. pr. Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan, szef pionu ekspertyzy.
Ranking „Legislacyjne Oblicza Dekady” powstał, aby promować dobre praktyki legislacyjne oraz osoby i instytucje podejmujące działania na rzecz podnoszenia standardów dobrego prawodawstwa i jest częścią Barometru prawa 2024, czyli analizy stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce – edycja 10, przygotowanego przez Grant Thornton.
Wynika z niego, że w 2023 roku uchwalono ponad 34 tys. stron nowego prawa. To o 8% więcej niż w 2022 roku i drugi najwyższy wynik w historii. W życie weszły 553 nowe przepisy dla firm, a 1051 zmieniło swoje brzmienie. W tym samym czasie jedynie 41 przepisów straciło moc.
Konsultacje publiczne nadal pozostawiają wiele do życzenia. Dla co czwartego projektu ustawy w RCL nie ma żadnej dokumentacji z konsultacji, a dla co drugiego ustawodawca nie odniósł się do nadesłanych uwag. Vacatio legis w ustawach gospodarczych skróciło się w 2023 roku do rekordowych 31 dni. 20 najważniejszych ustaw gospodarczych przez dekadę zmieniało się łącznie 1189 razy, a ich objętość liczona liczbą stron wzrosła o 53%.
100 dni to zdecydowanie za mało czasu, aby przygotować i uchwalić wszystkie zmiany oczekiwane przez przedsiębiorców. Największym jak dotąd sukcesem rządu wydaje się odblokowanie środków z KPO, przyznanie obiecanych podwyżek nauczycielom i budżetówce oraz rozpoczęcie zmian w wymiarze sprawiedliwości, których celem jest przywrócenie zasad praworządności.
100 dnilewiatanrząd
– Wczoraj rząd przedstawił również bardzo rozsądną, korzystną dla 93 proc. przedsiębiorców, obniżkę składki zdrowotnej. A także ujawnił zmiany, które chce wprowadzić w Krajowym Systemie e-Faktur, też oczekiwane i dobrze przyjęte przez firmy.
Bardzo nas cieszy reaktywacja dialogu z przedsiębiorcami. Przedstawiciele wielu resortów deklarują, że bez opinii przedsiębiorców nie będą zmieniali prawa. Rząd przygotował też pierwszy pakiet deregulacyjny, który zawiera m.in. wakacje od ZUS, skrócenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorstw czy wydłużenie vacatio legis ustaw dla przedsiębiorców.
Optymizm biznesu budzi stopniowe ocieplanie relacji z Unią Europejską, co zwiększa możliwości napływu unijnych środków do Polski. Firmy czekają jednak na kolejne decyzje, które zagwarantują więcej wolności i bezpieczeństwa dla polskiej przedsiębiorczości – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Eksperci Lewiatana o 100 dniach rządu Donalda Tuska
Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy
To zbyt krótki okres, aby oczekiwać zasadniczych zmian, których skutki odczulibyśmy na rynku pracy. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej przedstawiła inicjatywy na ten rok. tj. finał prac nad ustawą w sprawie sygnalizowania naruszeń prawa, ustawę rozszerzającą stosowanie układów zbiorowych czy nową ustawę dotyczącą minimalnego wynagrodzenia. Na poziomie unijnym rząd poparł projekt dyrektywy w sprawie pracowników platform, co może oznaczać reformę Kodeksu pracy. Rozpoczęły się prace nad polityką migracyjną, która będzie wpływała na zatrudnianie cudzoziemców.
Aleksandra Musielak, dyrektorka departamentu rynku cyfrowego
Ministerstwo Cyfryzacji bardzo konsekwentnie realizuje prace nad wdrożeniem, opóźnionych w poprzedniej kadencji, unijnych standardów cyfrowych. Ruszyły prace nad implementacją Aktu o usługach cyfrowych. Odpowiedzią na rosnące wyzwania związane z atakami cybernetycznymi jest przygotowywany przez resort projekt ustawy wdrażającej dyrektywę NIS, włączający szereg firm do krajowego systemu cyberbezpieczeństwa w jego nowej odsłonie. Projekt Prawa komunikacji elektronicznej, obecnie konsultowany, tworzy podwaliny nowego ładu współczesnej łączności on-line. Trwają też prace nad nową strategią sztucznej inteligencji i szerzej strategią cyfryzacji kraju. Do października br. trwać będą działania ukierunkowane na wdrożenie e-doręczeń.
Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego
Pozytywnie oceniamy zapowiedzi uproszczenia spółki cywilnej. Projekt jeszcze nie trafił pod obrady Sejmu, ale przewiduje prostsze zakładanie spółki cywilnej, jak i większą transparentność informacji na jej temat. Dobrze też oceniamy pełną cyfryzację umowy leasingu, która redukuje koszty transakcyjne zawierania i zmiany umów leasingowych. Projekt także nie trafił jeszcze pod obrady Sejmu. Negatywnie zaś oceniamy wakacje kredytowe, którymi zajmuje się już Sejm. To rozwiązanie nadzwyczajne, którego sytuacja makroekonomiczna nie uzasadnia, a które rodzi ryzyka kosztów, tak ekonomicznych, jak i społecznych.
Kacper Olejniczak, dyrektor departamentu ochrony zdrowia i sektora Life Sciences
Cieszy, że pierwsze 100 dni rządu w obszarze ochrony zdrowia charakteryzuje się otwartością i dialogiem z nowym kierownictwem Ministerstwa Zdrowia. Ważna jest nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, która o rok przesuwa wdrożenie tej sieci.
Duże znaczenie dla przemysłu farmaceutycznego ma przygotowanie dwóch list polskich leków – leków wytwarzanych w Polsce i leków, do których wytworzenia wykorzystano substancję czynną wyprodukowaną na terenie kraju. Cieszy także zapowiedź nowelizacji ustawy refundacyjnej, której przepisy w wielu obszarach budzą duże trudności jeśli chodzi o ich stosowanie.
Jakub Safjański, dyrektor departamentu energii i zmian klimatu
Przedsiębiorcy z zadowoleniem obserwują deklaracje, jak i faktyczne działania resortów klimatu i środowiska oraz rozwoju i technologii na rzecz budowy kultury dialogu i wypracowania wspólnie rozwiązań regulacyjnych. Jest to istotna zmiana w porównaniu z poprzednim rządem.
Rozpoczął się proces zmian w systemie kaucyjnym, o które wnioskowali przedsiębiorcy. Część ich uwag została uwzględniona. Niestety, najważniejszy postulat dotyczący przesunięcia uruchomienia systemu o rok nie został wzięty pod uwagę. Trwają intensywne prace nad nowelizacją ustawy wiatrakowej – wedle zapowiedzi ma zostać zmieniona do końca czerwca. Ministerstwo zapowiedziało też hojne wsparcie ze środków Funduszu Modernizacyjnego dla rozwoju prosumenckich mikroinstalacji wiatrowych (3-30 m. wys.), wbrew apelom ekspertów (m.in. Lewiatana) o wcześniejsze zbadanie dojrzałości, barier i potencjału tej technologii.
Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego
100 dni to zdecydowanie za mało czasu, aby przygotować i uchwalić oczekiwane przez przedsiębiorców zmiany w prawie podatkowym. Ale pierwsze działania rządu oceniamy pozytywnie. Podjęto decyzję o odroczeniu wejścia w życie Krajowego Systemu e-Faktury i poddano te rewolucyjne zmiany ponownym i szerokim konsultacjom społecznym.
Przygotowywane są projekty legislacyjne wprowadzające tzw. kasowy PIT dla najmniejszych firm, kwotę wolną w podatku Belki oraz wakacje składkowe, co jest realizacją obietnic złożonych przedsiębiorcom w trakcie kampanii wyborczej. Ministerstwa finansów i zdrowia przedstawiły propozycję obniżki składki zdrowotnej korzystną dla przedsiębiorców. Jest to na pewno najważniejsza obietnica dana przedsiębiorcom i będzie miała duże znaczenie przy ocenie realizacji zapowiedzi wyborczych rządu.
Jestem zwolennikiem inwestowania w cyfryzację i angażowania w ten proces jak najwięcej polskich firm, szczególnie małych i średnich. Chcemy wyrównywać konkurencję i wspierać nasze przedsiębiorstwa – zadeklarował Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji na spotkaniu z władzami i członkami Konfederacji Lewiatan.
cyfryzacjaGawkowskilewiatan
Zdaniem ministra cyfryzacja wpływa na przyspieszenie wzrostu gospodarczego i dotyka różnych aspektów naszego życia. Jest ważna dla każdego obywatela, sektora publicznego i biznesu.
– Chciałbym, aby cyfryzacja stała się przykładem transformacji państwa. Jest ona obecna w życiu każdego z nas, ale także na styku państwa, sektora publicznego i obywatela. Niezwykle istotna jest też dla przyszłości przedsiębiorstw. Jestem zwolennikiem wyrównywania szans na rynku cyfrowym, wspierania polskich firm. Będę zabiegał o stworzenie naszym firmom jak najlepszych warunki do inwestowania, prowadzenia działalności. Co nie znaczy, że będę przeciwnikiem wielkich, technologicznych korporacji – powiedział minister.
Szef resortu cyfryzacji zwrócił również uwagę na wyzwania, które stoją przed nami w kontekście szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji. Zmiany, które zachodzą w tym zakresie porównał do przechodzenia z epoki konia do epoki maszyny parowej. Sztuczna inteligencja zmieni rynek pracy, zmieni myślenie o roli państwa. Minister podkreślił znaczenie kompetencji cyfrowych. Bez nich trudno będzie przeprowadzać transformację cyfrową.
– Wkrótce uruchomimy wielką polską inwestycję w obszarze nowych technologii. W ciągu trzech lat powstanie Krajowe Centrum Przetwarzania Danych, jedna z największych tego typu instytucji w Europie. Będzie też duża inwestycja Intela – dodał minister.
Dzisiaj Rada Ministrów zajmuje się projektem ustawy dotyczącym wakacji kredytowych. Konfederacja Lewiatan uważa, że to rozwiązanie niepotrzebne.
lewiatanwakacje kredytowezbędne ryzyko
Najlepszym wyjściem byłaby rezygnacja z wakacji kredytowych i wprowadzenie zmian w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
W przypadku uznania przez rząd potrzeby długofalowego zwiększenia bezpieczeństwa kredytobiorców, to właśnie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców powinien być podstawowym narzędziem pomocowym. Stąd też główną propozycją Konfederacji Lewiatan jest rezygnacja z wakacji kredytowych i wprowadzenie zmian w FWK wskazanych w projekcie ustawy. W przypadku odrzucenia tego postulatu, proponowane są różne rozwiązania które zmniejszą negatywne skutki wakacji kredytowych.
Wakacje kredytowe kosztują
– Kluczowe są trzy kwestie. Należałoby zacząć od tego, że czy to wakacje nad Bałtykiem, czy te kredytowe, żadne nie są za darmo. Przykładowo, wakacje kredytowe to możliwy koszt dla emerytów i oszczędzających poprzez ich negatywny wpływ na akcjonariuszy, to ryzyko przerzucenia części kosztu na klientów przez banki, czy efekt proinflacyjny. Trudno też uznać, żeby wakacje kredytowe miały pozytywny wpływ na moralność finansową: według raportu ZPF z 2023 ,,Moralność Finansowa Polaków” opracowanego przez prof. A. Lewicką – Strzałecką już 49,6% respondentów uważa, iż można usprawiedliwić kogoś – czasem, często lub zawsze – gdy zaciąga kredyt, nie zapoznając się dokładnie z warunkami spłaty. Nie jest to więc rozwiązanie darmowe. Po drugie, czy kredytobiorcy pozostawieni są sami sobie? Nie, w trudnej sytuacji pojawia się Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. W końcu po trzecie, czy istnieje potrzeba nadzwyczajnego środka czyli wakacji kredytowych? Z danych BIK-u wynika, że w styczniu tego roku wskaźnik przeterminowań w portfelu kredytów mieszkaniowych w zł powyżej 30 dni był na poziomie ok. 3,6% i powyżej 90 dni na poziomie ok. 3,2% jeśli chodzi o wartość, a w wymiarze liczbowym wskaźnik był na poziomie ok. 1,8% powyżej 30 dni oraz ok. 1,4% powyżej 90 dni. Oznacza to w kontekście opóźnień, że obecnie sytuacja jest lepsza niż w 2018 roku. Pogorszyła się ona od końcówki 2021 roku, ale nie jest to sytuacja wyjątkowo niepokojąca. W ujęciu makroekonomicznym okoliczności z jednej strony nie uzasadniają wakacji kredytowej (poprawa płac realnych, niskie bezrobocie, zeszłoroczne obniżki stóp procentowych), z drugiej dalej są takie obszary – jak wbrew pozorom wcale jeszcze nie ujarzmiona inflacja – którym lepiej nie dolewać oliwy do ognia – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Lewiatana.
Różne rozwiązania ograniczające skutki wakacji kredytowych
Konfederacja Lewiatan zdecydowała się przedstawić całą paletę możliwych rozwiązań ograniczających skutki wakacji kredytowych. Przykładowo albo łatwiejszy dostęp do FWK zgodnie z projektem ustawy i dodatkowe warunki dla wakacji kredytowych (wskaźnik RdD 40%, dodanie progu kwotowego kredytu tj. od 500 tys. zł dla osoby samotnej oraz od 600 tys. zł dla osób prowadzących wspólne gospodarstwo domowe oraz wykluczenie kredytów na stałą stopę) albo wyłączenie możliwości skorzystania z wakacji kredytowych jeżeli konsument kwalifikuje się do przyznania wsparcia z FWK. Oba te rozwiązania mają wspólne zalety (minimalizacja negatywnych skutków wakacji kredytowych), jak i indywidualne np.: dodatkowe warunki zwiększają realizację celu wakacji kredytowych jakim jest adresowanie instrumentu do osób w trudniejszej sytuacji finansowej, a przyznanie pierwszeństwa FWK sprzyja spójności systemu.
Zbędne ryzyko
– Z naszej analizy wynika, że wakacje kredytowe są dzisiaj zbędnym ryzykiem. To nadzwyczajne rozwiązanie na nadzwyczajne okoliczności a tych po prostu nie ma. Należy je odłożyć na półkę albo przynajmniej ograniczyć do takiej formuły, która faktycznie będzie rozwiązaniem nadzwyczajnym adresowanym do ludzi w wyjątkowo trudnej sytuacji. Choćby wprowadzenie odpowiedniego progu kwotowego kredytu jest ważne dlatego że sam wskaźnik RdD rozwiązuje tylko część problemu. Dobry przykład podał M. Kisiel z Bankier.pl: pierwsza rodzina dysponuje dochodem 6 tys. zł, płaci ratę 2106 zł i pozostaje jej ok. 3900 zł, druga rodzina dysponuje dochodem 15 tys. zł, płaci ratę 5265 zł i pozostaje jej ok. 9700 zł, ale obie rodziny mają ten sam RdD i mogą skorzystać z wakacji kredytowych. Za odpowiedni próg uważamy ten który nawiązuje do progu przy kredycie 2% tj. skoro takie są progi pomocy ze strony państwa, to tym bardziej nie powinny być wyższe, kiedy koszt ponoszą przedsiębiorcy czyli banki oraz de facto częściowo gospodarstwa domowe. Z całą pewnością wakacje kredytowe nie powinny być wakacjami all inclusive albo inną formą socjalizmu dla zamożnych – dodaje Adrian Zwoliński.
Władza monopolistyczna zagraża wolności jednostki, demokracji, dobrobytowi i bezpieczeństwu narodowemu – przekonywał Barry C. Lynn, executive director Open Markets Institute (USA), gość specjalny Konfederacji Lewiatan i Centrum Stosunków Międzynarodowych.
lewiatanLynnspotkanie
Spotkanie, które zorganizowali Konfederacja Lewiatan i Centrum Stosunków Międzynarodowych, poświęcone było wpływowi nowej polityki gospodarczej USA na Unię Europejską.
Gość z USA podkreślił, że polityka gospodarcza USA się zmienia. Wracamy do koncepcji ekonomicznych sprzed lat 80 – tych poprzedniego stulecia. Próbujemy ograniczyć koncentrację władzy w rękach państwa, czy korporacji. Ekonomista zwrócił uwagę, że takie firmy jak Google, czy Amazon manipulują przepływem wiadomości, informacji i biznesu w Ameryce. I coś z tym trzeba zrobić.
– Mamy do czynienia z trzema kryzysami – politycznym związanym z dużą koncentracją władzy, klimatycznym oraz dotyczącym koncentracji produkcji, handlu w jednym miejscu, np. w Chinach. Powinniśmy tę koncentrację władzy w różnych obszarach wyeliminować – powiedział Barry C. Lynn.
W czasie spotkania akcentowano, że USA budują przewagi konkurencyjne przez utrzymywanie podwyższonych taryf celnych dla licznych produktów z Europy. Protekcjonistyczna polityka amerykańskich władz może negatywnie wpływać na przyszłość Europy. Prowadzi także do wyścigu na subwencje, co wywołuje nie tylko napięcia transatlantyckie, ale i między państwami członkowskimi, destabilizując zasady wspólnego rynku.
Szef Open Markets Institute przekonywał, że obecny prezydent USA promuje nowy system światowego handlu. – Europa powinna podejmować decyzje szybciej, nie skupiać się tylko na umowie IRA, która zakłada wydatek 370 mld dolarów, które USA przeznaczą na zwiększenie mocy produkcyjnych w obszarze zielonej gospodarki na swoim terytorium. Problemy z amerykańskimi subsydiami nie mogą Europejczykom przesłonić innych kwestii. Europa powinna przygotować plan reindustrializacji, odrodzenia przemysłu. Powstrzymajcie przenoszenie produkcji z Europy do Chin. Wypracujcie wreszcie jakąś politykę gospodarczą wobec Państwa Środka. Wprowadźcie cła na chińskie towary. Na zmianach w światowej gospodarce może skorzystać Polska. Otwiera się przed nią duża szansa. Część inwestycji przenoszonych, np. z Chin może trafić nad Wisłę. Polska ma energię, pomysły jak odnaleźć się w tym nowym świecie – dodał gość z USA.
Konfederacja Lewiatan
02 lutego 2024
Dekarbonizacja gospodarki będzie trudna i czasochłonna
Dekarbonizacja gospodarki jest jednym z najtrudniejszych wyzwań przed którym stoimy. Aby ten cel osiągnąć konieczne będzie m.in. przyspieszenie rozwoju OZE w branży elektroenergetycznej, wspieranie technologii OZE wykorzystywanych w ciepłownictwie, przemyśle i transporcie, promowanie elektryfikacji transportu czy zielonego ciepła i chłodu – uważa Konfederacja Lewiatan.
dekarbonizacjalewiatanOZE
– Dekarbonizacja naszego przemysłu i rozwój energetyki odnawialnej to temat strategiczny, chociaż dotychczas nie był on w ten sposób traktowany. Ma ona na celu ograniczenie lub całkowite wykluczenie produkcji CO2. Stoimy przed ogromną szansą, aby przeprowadzić w tym zakresie znaczące zmiany. Nie będzie to łatwe, ale z pewnością doprowadzi do przyspieszenia wzrostu gospodarczego. Zacząć jednak musimy od zaktualizowania podstawowych dokumentów strategicznych, które stanowią bazę i mapę drogową dla branży energetycznej. Zdajemy sobie sprawę, że ekonomicznie efektywna, społecznie i politycznie akceptowalna dekarbonizacja gospodarki jest jednym z najtrudniejszych wyzwań przed którym stoimy – mówi Paulina Grądzik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Postulaty Konfederacji Lewiatan dotyczące dekarbonizacji gospodarki
Zaktualizować Krajowy Plan na Rzecz Energii i Klimatu i Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Powinien on wskazywać perspektywę osiągnięcia celów Pakietu Fit for 55 do 2030 rok oraz wychodzić dalej, do roku 2040/2050. Jego aktualizacja, która powinna nastąpić do 30 czerwca 2024 r., wymaga przeprowadzenia konsultacji publicznych z przedstawicielami przedsiębiorstw energetycznych, organizacji branżowych oraz szeroko rozumianego biznesu.
Przyspieszyć rozwój OZE w sektorze elektroenergetycznym (ten sektor będzie ponosił główny ciężar dekarbonizacji do 2030 roku)
Zaktualizować Polską Strategię Wodorową z 2021 r., która odzwierciedlałaby obecne realia rynkowe i zmiany w legislacji wspólnotowej, w szczególności zwiększenie roli wodoru niskoemisyjnego w budowie gospodarki wodorowej. Potrzeba także oddzielnej ustawy wprowadzającej mechanizm wsparcia dla rozwoju rynku wodoru niskoemisyjnego lub odnawialnego.
Przyspieszyć rozwój sektora magazynowania energii – szybki wzrost poziomu energii ze źródeł pogodozależnych w polskim miksie energetycznym wiąże się z koniecznością wprowadzenia regulacji promujących inwestycje w magazyny energii.
Wzmocnić promowanie elektryfikacji transportu i rozwijać infrastrukturę dla pojazdów elektrycznych, co jest kluczowe dla zachowania konkurencyjności tego sektora na arenie międzynarodowej – sektor automotive w Polsce to aż 8% krajowego PKB.
Dekarbonizacji gospodarki, zmianom w energetyce, rozwojowi OZE poświęcone było ostatnie wspólne posiedzenie senackich komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz ds. Klimatu i Środowiska, w czasie którego swoje propozycje przedstawili eksperci Konfederacji Lewiatan, zwracając jednocześnie uwagę na największe problemy, które hamują rozwój OZE w Polsce.