Inflacja w tym roku wyniesie ok. 6%
11 marca 2024

Inflacja w tym roku wyniesie ok. 6%

Przy przedłużeniu działań osłonowych inflacja wyniesie w tym roku 3% - podał NBP w raporcie o inflacji.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

NBP zmienia prognozy dla Polski. W listopadzie przewidywał inflację na poziomie 4,6%, teraz przy utrzymaniu w tym roku tarcz antyinflacyjnych znajdziemy się w górnej granicy celu NBP, czyli ok. 3%. Zapowiedzi premiera jednak nie pozostawiają złudzeń. VAT na żywność wróci do poziomu 5%. Co przyniesie pewnie skokowy wzrost wskaźnika cen o 0,9 pkt proc. Gdyby znieść do tego tarczę na energię, inflacja nadal będzie znacznie powyżej celu  – 5,7%. O ile trzeba liczyć się z tym, że tarcze osłonowe dla przedsiębiorstw wygasną od lipca 2024 r., tak regulowanie cen energii dla gospodarstw domowych pozostanie nadal w mocy. Naszej prognozie inflacji nadal jest bliżej do górnej granicy projekcji. Przewidujemy, że ceny w całym roku będą rosły o 5,9%. Wyjście z tarcz antyinflacyjnych, nawet częściowo, umocni pozycję RPP – stopy procentowe się nie zmienią.

NBP zmienia również prognozy rozwoju gospodarczego. 3,5% wzrostu w 2024 roku to mocno życzeniowy wynik. Głównie oparty na odbudowie zapasów – czyli ponownie nietrwałego fundamentu PKB oraz o na konsumpcji. Działanie środków z KPO w projekcji NBP widać dopiero w 2025 r. Oczekujemy, że część tych środków przełoży się jeszcze na rezultat tegoroczny. Co nie zmienia faktu, że wzrost gospodarczy w naszym scenariuszu wyniesie maksymalnie 2,8%.

NBP nadal pokazuje, że na pracodawcach będzie wywierana silna presja płacowa. Płace napędzane wzrostem minimalnego wynagrodzenia, ale i podwyżkami w sferze budżetowej będą utrzymywały dynamikę na dwucyfrowym poziomie przez cały 2024 r.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

NBP uczestniczy w kampanii wyborczej
10 sierpnia 2023

NBP uczestniczy w kampanii wyborczej

"Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, już od 4 miesięcy ceny prawie się nie zmieniły" - informuje wielki baner wywieszony na ścianie budynku Narodowego Banku Polskiego. Problem polega na tym, że nie jest to zasługa banku centralnego.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

NBP zaczyna aktywnie uczestniczyć w nierozpoczętej jeszcze kampanii wyborczej. Na budynku NBP zawisł kolejny ogromny baner z hasłem, że to dzięki działaniom banku centralnego inflacja z miesiąca na miesiąc nie rośnie. Problem polega na tym, że nie ma w tym w ogóle zasługi NBP.

Podstawowa stopa procentowa od września 2022 r. wynosi 6,75%. Przyjęło się sądzić, że efekt podniesienia stóp powinien być widoczny po około dwóch kwartałach. Działo by się tak jednak gdyby realna stopa procentowa była dodatnia. Tymczasem przez cały czas mamy ujemną realną stopę. To powoduje, że obecny poziom stóp zacznie działać około połowy przyszłego roku, tj. blisko dwa lata po ostatniej podwyżce stóp.

Można zatem pokusić się o wniosek, że albo Rada Polityki Pieniężnej powinna podnosić stopy skokowo, przewyższając lub choćby zbliżając je do poziomu inflacji albo wcale. W drugim przypadku efekt byłby taki sam, a nie byłoby potrzeby, na koszt podatników, wprowadzać np. wakacji kredytowych.

Ceny przestały rosnąć, ponieważ załamała się konsumpcja. Polek i Polaków stać na coraz mniej i coraz mniej kupują. Zmniejsza się wyraźnie popyt, a przy takich okolicznościach ceny zaczynają spadać. Ceny też nie rosną ponieważ stabilizuje się sytuacja na światowych giełdach – ceny paliw, żywności, energii wracają do poziomów sprzed wybuchu wojny i nie ma w tym ani grosza zasługi NBP.

Konfederacja Lewiatan

 

Inflacja będzie spadać. Wzrost PKB słabszy [+MP3]
10 lipca 2023

Inflacja będzie spadać. Wzrost PKB słabszy [+MP3]

NBP zmienia projekcję dotyczącą inflacji i wzrostu gospodarczego. Inflacja w 2023 r. ma być w przedziale 11,1-12,7%, a wzrost PKB osiągnąć 0,6%.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

 

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

W przypadku inflacji to węższy zakres niż w marcowej projekcji. To jednak oczywiste, że pole błędu wraz z upływem czasu zawęża się. Jednocześnie prognoza jest spójna z tym co zapowiada Ministerstwo Finansów  w nowelizacji budżetu na 2023 r. To też częściowo zmieni komunikację obecnego rządu, co do znakomitych wyników budżetu państwa. Do tej pory budżet był zawsze niedoszacowany ze względu na zaniżone prognozy wskaźnika CPI.

NBP opiera prognozy na założeniu niezmiennych stóp procentowych. Wszystko jednak wskazuje na to, że kolejne, wrześniowe decyzyjne spotkanie RPP przyniesie niewielką obniżę stóp. Ta z kolei nie powinna specjalnie zaburzyć całej projekcji. Silniej po prostu będą działać czynniki rynkowe niż polityka monetarna.

NBP skorygował również prognozy wzrostu PKB w Polsce. W 2023 r. będziemy rozwijać się w tempie 0,6%, a nie 0,9%, jak przewidywał bank centralny  jeszcze w marcu. Prognozy ekonomistów banku zbliżają się do naszych prognoz. Nie ma możliwości żebyśmy w tym roku, a z każdym odczytem danych makroekonomicznych utwierdzamy się w tym przekonaniu coraz bardziej, osiągnęli wzrost gospodarczy bliższy 1% niż 0,5%. Poza tym, co sam bank wskazuje jako czynniki rewizji w dół prognozy, do całego zestawu dołożylibyśmy dość minorową i słabnącą aktywność ekonomiczną u naszych zachodnich sąsiadów.

Konfederacja Lewiatan

 

Rekordowy wzrost eksportu
13 kwietnia 2023

Rekordowy wzrost eksportu

Luty 2023 r. był drugim kolejnym miesiącem, w którym odnotowano dodatnie saldo obrotów towarowych. Była to historycznie najwyższa nadwyżka obrotów towarowych i jednocześnie największa poprawa salda w porównaniu z rokiem poprzednim. Tak duża zmiana wynikała z wyraźnego wzrostu eksportu przy nieznacznym spadku importu – podał NBP.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że w lutym rekordowo wzrósł  eksport przy nadal utrzymującej się wysokiej dynamice importu. To już drugi miesiąc z rzędu kiedy nastąpiło wyraźne odwrócenie tendencji w handlu zagranicznym. Saldo obrotów towarowych w lutym było na znacznym plusie, przekraczając 10 mld zł. Przed rokiem obserwowaliśmy wyraźnie gorszy bilans (-7,1 mld zł). To jeden z bardziej pozytywnych sygnałów makroekonomicznych w ostatnim czasie. Taka nadwyżka w obrotach handlowych może być pewnym wskazaniem, że poważniejszej recesji jednak w Europie nie powinniśmy się spodziewać.

W danych o handlu zagranicznym widać jednak wyraźnie, że za część wzrostu wartości eksportu była odpowiedzialna inflacja (wzrost cen żywności). Dodatkowo rekordowo wysoki, kolejny miesiąc z rzędu, jest eksport części motoryzacyjnych, baterii litowojonowych oraz samochodów. Ten wzmożony eksport przełożył się także na wyraźny wzrost importu w tych kategoriach – nadal jesteśmy montownią dla części Europy.

W danych o imporcie widać również wyraźnie kłopoty naszego przemysłu. Sprowadzamy wyraźnie mniej żelaza i stali oraz półproduktów z tworzyw sztucznych. Te produkty wymagają w większości wypadków poważnych nakładów energii do obróbki. A jak wiemy program wsparcia branż energochłonnych ruszył dopiero w drugim tygodniu lutego i rozpoczął się naborem wniosków, a nie realną pomocą.

Konfederacja Lewiatan

Inflacja ma szybciej spadać
10 marca 2023

Inflacja ma szybciej spadać

W 2023 r. inflacja wyniesie 11,9, w 2024 roku 5,7%, a w 2025 r. 3,5% - wynika z tzw. centralnej ścieżki projekcji inflacji, którą przedstawił dzisiaj NBP.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Narodowy Bank Polski przedstawił kolejną projekcję inflacji i wzrostu ekonomicznego. To główny dokument na podstawie, którego RPP podejmuje decyzje w sprawie stóp procentowych. Wszystko wskazuje na to, że dostaliśmy kolejny sygnał, że można oczekiwać obniżek stóp przed wyborami parlamentarnymi. „Sprawdzam” powiemy prawdopodobnie pod koniec marca, kiedy GUS ogłosi szybki szacunek inflacji za marzec. Gdyby się okazało, że oczekiwane obniżenie tempa inflacji nie nastąpi, a raczej powinno choćby przez tzw. efekty bazy, to całość projekcji będzie można uznać za nieaktualną.

NBP zakłada dalsze spowolnienie gospodarcze. PKB ma urosnąć 0,9% w 2023 r., przy inflacji sięgającej 12%. W obu przypadkach mamy pozytywne rewizje. Wzrost PKB jeszcze w listopadzie był prognozowany na 0,7%, a inflacja 13,1%.

Według banku centralnego rynek pracy pozostanie nadal silny. Wynagrodzenia już w I kw. 2023 r. mają realnie wzrastać – to może być impuls inflacyjny, ale nie powinien on wpływać znacząco na ceny, ponieważ dane o wynagrodzeniach nie obejmują większości podmiotów gospodarczych. Potwierdza to jednocześnie prognozowana, spadająca konsumpcja Polek i Polaków. Co pokazuje rzeczywistą wartość naszych pensji, tj. nadal będziemy mieli coraz mniej w portfelach.

Konfederacja Lewiatan

Groźba recesji zatrzyma wzrost stóp procentowych [+MP3]
14 listopada 2022

Groźba recesji zatrzyma wzrost stóp procentowych [+MP3]

Narodowy Bank Polski przedstawił projekcję inflacji oraz wzrostu gospodarczego. W 2022 r. inflacja zatrzyma się prawdopodobnie w przedziale 14,4 – 14,5%.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

To dużo węższy przedział aniżeli przewidywania analityków dokonywane w lipcu (13,2 – 15,4%).  W raporcie nie widać też „ulgi inflacyjnej” w 2023 r., chociaż projekcja wzrostu cen przewiduje wyraźny ich skok w pierwszym kwartale przyszłego roku, a następnie łagodny spadek. Cel inflacyjny NBP wyznaczony na poziomie 2,5% z symetrycznym przedziałem odchyleń ±1 pkt proc. możemy osiągnąć, jak pokazują analizy, dopiero w 2025 r. Biorąc pod uwagę jednak wysoką zmienność sytuacji geopolitycznej ten scenariusz jest równie prawdopodobny, co wypadnięcie orła w rzucie monetą.

Patrząc na projekcję Produktu Krajowego Brutto warto zwrócić uwagę na jeden czynnik, który będzie cały czas przemawiał za utrzymaniem niezmiennych stóp procentowych. Bank centralny przewiduje w I kw. 2023 r., że nasz PKB w relacji rocznej spadnie poniżej 0%, co oznacza recesję. Analitycy banku wskazują, że ten krótki epizod spadku będzie wprost związany z recesją w innych państwach, szczególnie gospodarkach rozwiniętych.

Wszystko to jednak może ulec zmianie w przypadku przedłużającego się procesu walki o fundusze europejskie. Z raportu wynika, że nie przyjmuje się scenariusza, w którym środki z budżetu UE miałyby się nie pojawić w Polsce.

Konfederacja Lewiatan

 

Pobierz MP3
Przed nami mocne hamowanie gospodarki
27 lipca 2022

Przed nami mocne hamowanie gospodarki

Gospodarka, w tym przedsiębiorstwa wchodzą w fazę mocnego hamowania. Widoczne już momenty spowolnienia gospodarczego to dopiero preludium do zdecydowanie większego tąpnięcia – wynika z szybkiego monitoringu NBP, który analizuje sytuację w firmach.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Przez najbliższe dwa i pół roku warunki prowadzenia działalności będą słabe, a apogeum tej złej sytuacji przyjdzie w 2025 r., kiedy to osłabienie koniunktury może osiągnąć poziom jak w najgorszym czasie pandemii z 2020 r. Skupiając się jednak na tym co może się wydarzyć w najbliższym czasie – historia nauczyła nas, że długookresowe prognozy, czy scenariusze szybko się dezaktualizują.

Będziemy doświadczać zmniejszonego popytu. Firmy będą mniej sprzedawać i mniej produkować. W takim układzie zaczynamy sobie zadawać pytanie o koszt magazynowania takiej ilości zapasów. Zapasy zrobione w towarach nadal stanowią ponad 16% wolumenu sprzedaży. Oczywiście nadal będziemy „schodzić” ze stanów magazynowych, ale pytanie czy przedsiębiorcy nadal nie będą chcieli stosować bardziej pragmatycznej metody zarządzania zapasami i nadal kupować „na zaś”. Patrząc na zmienność cen na rynku i ogólny potencjał do ich dalszego wzrostu nie można wykluczyć właśnie tego scenariusza.

Przedsiębiorstwom doskwierają wysokie koszty działalności. Nadal na szczyty wspinają się koszty energii i surowców i w najbliższym czasie nie należy spodziewać się zmiany tego trendu. Co ciekawe mimo dwucyfrowych wzrostów wynagrodzeń w przedsiębiorstwach koszty pracy sukcesywnie zmniejszają swój udział w kosztach działalności. To oczywiście nie wynik tego, że dla firm wynagrodzenia i podwyżki stają się coraz mniej kosztowne. Po prostu pozostałe kategorie kosztów rosną w tak zastraszającym tempie, że udział kosztów pracy – nawet dwucyfrowy – jest nadal jednym z niższych. Co ciekawe, odsetek przedsiębiorstw odczuwających presję płacową jest jednak obecnie na najwyższym historycznie poziomie i wynosi 80,2%, z czego ponad połowa przedsiębiorstw deklaruje, że odczuwa silniejszą presję niż w minionym kwartale. To może oznaczać, że dynamika wynagrodzeń w tym i przyszłym roku może nadal być dwucyfrowa. W naszej ocenie jednak jest ona wyższa niż dynamika wydajności pracowników, co jest również zgodne z odczuciami ankietowych przez NBP pracodawców. Innymi słowy mamy do czynienia z klasyczną presją płacowo – cenową.

Rynek pracy pozostanie nadal najsilniejszym z elementów gospodarki, choć zmniejsza się liczba wolnych wakatów, czy poddawane są rewizji prognozy dotyczące zatrudnienia. To nadal ich tempo nie wskazuje na to, żebyśmy obserwowali na rynku pracy w tym roku wzrosty bezrobocia. To zdaje się też potwierdzać naszą prognozę dla stopy bezrobocia na koniec 2022 r., która może spaść nawet do  4,5%.

Konfederacja Lewiatan

Prezes NBP znowu się pomylił. Inflacja może przekroczyć 20%
12 lipca 2022

Prezes NBP znowu się pomylił. Inflacja może przekroczyć 20%

Inflacja w 2022 r. wyniesie 14,2%, w 2023 r. 12,3%, a w 2024 r. osiągnie 4,1% - wynika z lipcowej projekcji NBP.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Szczyt inflacji jednak w pierwszym kwartale 2023 r., a nie jak jeszcze kilka dni temu zapowiadał prof. Adam Glapiński w lipcu, sierpniu obecnego roku. Kiedyś zadaliśmy pytanie retoryczne czy ten statek pn. polityka monetarna ma jeszcze kapitana. Dziś już wiemy na sto procent, że kapitan już dawno odpłynął, a statek dryfuje.

Analitycy NBP musieli się w sumie łapać za głowę, gdy słuchali ostatniej konferencji prezesa Glapińskiego, który podkreślał, że wygłasza nie swoje prywatne prognozy i zdanie, tylko pogłębione analizy całego sztabu analityków banku centralnego. Ci sami analitycy jednak twierdzą w najnowszej projekcji inflacji i wzrostu gospodarczego, że inflacja w centralnym scenariuszu wzrośnie średnio w pierwszym kwartale 2023 r. do 18,8% r/r. W najgorszym z możliwych scenariuszy możemy się w tym samym czasie otrzeć nawet o 26%. Przy prognozowanym wzroście gospodarczym przez najbliższe dwa lata nie przekraczającym średnio 2% na kwartał wydaje się, że mamy gotowy przepis na stagflację gospodarczą.

Ciekawe są również inne prognozy. Wygląda na to, że nasz rynek pracy jednak nie podda się recesji i nadal bezrobocie będzie oscylowało przy swoich minimach. Z przedstawionych scenariuszy wynika, że będziemy mieli do czynienia ze spiralą płacowo-cenową. Wynagrodzenia mają rosnąć nadal w dwucyfrowym tempie przy jednoczesnym, maksymalnym wzroście wydajności o 4,2%.

Wszystko jednak wskazuje na to, że i tym razem prognozy NBP podzielą los tych z marca 2022 r., tj. nie sprawdzą się. Według nas rynek pracy zostanie mocniej dotknięty skutkami obniżenia aktywności gospodarczej. Założono również zbyt optymistycznie spadki głównych indeksów cen na rynkach rolnym, energetycznym i surowcowym. Ceny obecnie rzeczywiście spadają, nawet momentami do poziomów sprzed wybuchu wojny, ale płynność i zmienność tego rynku jest tak wysoka, że zakładanie w perspektywie dwuletniej malejącego trendu jest w naszej ocenie scenariuszem zbyt optymistycznym.

Konfederacja Lewiatan

Stopy procentowe w górę, ale złoty pozostanie słaby [+MP3]
08 marca 2022

Stopy procentowe w górę, ale złoty pozostanie słaby [+MP3]

Podczas dzisiejszego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zadecydowała o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej z 2,75 proc. do 3,50 proc.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Posłuchaj komentarza eksperta

Złoty na rolercosterze – tak można nazwać ostatnie notowania naszej waluty. Jeszcze dziś rano za euro trzeba było zapłacić 5 zł. Chwilę przed ogłoszeniem decyzji Rady Polityki Pieniężnej złoty umocnił się osiągając 4,86 zł za jedno euro. Podobne wahnięcia miały również miejsce w notowaniach euro do węgierskiego forinta.  Chwilowe umocnienie to prawdopodobnie wynik ogłoszenia potencjalnej emisji obligacji przez Unię Europejską, które miałyby sfinansować wydatki na obronność i energię. Kluczowe jednak dla walut regionu nadal pozostają wydarzenia na froncie ukraińskim. Nie bez powodu również wymieniamy węgierską walutę w parzę z polskim złotym. To te dwie waluty tracą od początku wojny najbardziej – złoty – 7,5% a forint 9%. To też dwa kraje skonfliktowane z Unią Europejską i postrzegane przez inwestorów jak najbardziej ryzykowne w regionie.

Przecena złotego jest na tyle silna, że rynek nic sobie nie robi z kolejnych interwencji NBP. Wyprzedaż rezerw walutowych przynosi tylko chwilowe wahnięcie kursu i potencjalnie dolewa oliwy do spekulacyjnego ognia. Dlatego też dzisiejsza decyzja o podniesieniu stóp procentowych wyżej niż prawdopodobnie zakładał scenariusz NBP ma pokazać rynkom, że bank centralny trzyma rękę na pulsie. Wzrost głównej stopy referencyjnej o 75 punktów bazowych to jednak za mało, żeby wesprzeć złotego na tyle, aby zatrzymać jego deprecjację w najbliższych dniach. Patrząc jednak z punktu widzenia analitycznego to dobra decyzja.

NBP od jakiegoś czasu wysyła komunikat, że patrzy na rozwój sytuacji długofalowo, jednocześnie oceniając w bieżącej analizie, że obecna wyprzedaż waluty na rynku nie ma podstaw w fundamentach gospodarki, ergo jest wynikiem paniki na rynku i nie należy przez to zaburzać średnioterminowego scenariusza zgodnie z oczekiwaniami rynku, które sięgały nawet zwyżki o 150 pkt bazowych. Ta narracja może oczywiście ulec zmianie już w kolejnym miesiącu, gdyby konflikt w Ukrainie nie zakończył się do tego czasu.

Konfederacja Lewiatan

Pobierz MP3
Mamy najwyższe stopy procentowe od 9 lat [+MP3]
04 stycznia 2022

Mamy najwyższe stopy procentowe od 9 lat [+MP3]

fot. Shutterstock

Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe. Stopa referencyjna wzrosła do 2,25%.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Zgodnie z naszymi przewidywaniami oraz rynkowym konsensusem RPP rozpoczęła 2022 r. od kontynuacji zacieśniania polityki monetarnej. W styczniu główna stopa procentowa wzrośnie o 50 punktów bazowych do 2,25%. Tym samym mamy najwyższe stopy procentowe od 2013 r., ale ciągle realna stopa procentowa pozostaje ujemna, co zniechęca do oszczędzania, a tym samym nadal krótkoterminowo wzmacniamy stronę popytową przedsiębiorstw i konsumentów.

Podwyższenie stóp procentowych przy obecnych, ostatnich, odczytach danych makroekonomicznych było nieuniknione. Oliwy do ognia dodała grudniowa decyzja Urzędu Regulacji Energetyki o wzroście cen gazu oraz energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych. W perspektywie potencjalnej walki z inflacją gorszy wydaje się jednak brak systemowych rozwiązań łagodzących, niekontrolowane wzrosty cen gazu i energii dla przedsiębiorców.

Zgodnie z naszymi prognozami po styczniowej podwyżce RPP prawdopodobnie przyjmie bardziej gołębią postawę w oczekiwaniu na efekty działania tarczy antyinflacyjnej oraz rozwój pandemii i możliwych obostrzeń gospodarczych, które mogłyby  wspomóc studzenie przegrzanej już w tej chwili gospodarki.

Konfederacja Lewiatan

Pobierz MP3