Skokowa podwyżka płacy minimalnej może zagrozić gospodarce
04 maja 2023

Skokowa podwyżka płacy minimalnej może zagrozić gospodarce

Jeśli nic nie zmienimy w mechanizmach ustawowych kształtowania minimalnego wynagrodzenia w 2024 roku czeka nas kolejna bezprecedensowa podwyżka płacy minimalnej, której wartość może osiągnąć około 4 250 zł. Taki jej poziom może zagrozić gospodarce i przyczynić się do wielu negatywnych zjawisk na rynku pracy. Dlatego potrzebna jest pilna debata nad zmianą mechanizmu jej ustalania – apeluje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący zespołu budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych w Radzie Dialogu Społecznego.

Czy kolejny skokowy wzrost płacy minimalnej w 2024 roku nie wpłynie szokowo na polską gospodarkę i rynek pracy ? Zdaniem prof. Jacka Męciny taki scenariusz może oznaczać spore kłopoty na rynku pracy, bo firmy, zwłaszcza małe i średnie nie poradzą sobie z presją płacową, a dodatkowo impuls inflacyjny może doprowadzić do jeszcze większych problemów gospodarki i negatywnie odbić się na  poziomie zatrudnienia.

Ogłoszony właśnie przez rząd Wieloletni Plan Finansowy to zapowiedź trendów w gospodarce i na rynku pracy nie tylko w 2024 roku, ale i w latach następnych. Mimo, że ocenić można go jako dość racjonalny, niewiadomą pozostają niektóre warunki prowadzenia działalności przez przedsiębiorców. W Planie Wieloletnim realnie oceniono perspektywy gospodarki i finansów publicznych na kolejny rok, choć zagrożeniem pozostaje rosnące zadłużenie państwa. Jednak bez weryfikacji ustawowych mechanizmów ustalania płacy minimalnej założenia rządowe mogą zderzyć się z problemami, które nawet nie zostały zarysowane w analitycznym i prognostycznym dokumencie. Rząd zakłada nawet obniżanie kosztów pracy w kolejnych latach, tymczasem jakby nie dostrzegał zagrożeń jakie płyną ze skokowego wzrostu płacy minimalnej.

Zgodnie z obliczeniami ekonomistów  na podstawie kryteriów ustawowych, wymagany gwarantowany poziom płacy minimalnej w przyszłym roku wyniesie 4254,40 zł, zaś minimalna stawka godzinowa – 27,80 zł. W stosunku do średniorocznego poziomu płacy minimalnej w 2023 r. oznacza to wzrost aż o blisko 20 proc., czyli o 709,4 zł brutto. Przypomnijmy, że w 2023 r. najniższe wynagrodzenie wynosi 3490 zł od stycznia do czerwca, a od 1 lipca wzrośnie do 3600 zł. Jeśli rzeczywiście płaca minimalna wzrośnie w 2024 r. do 4254 zł, oznaczać to będzie, że Polska wejdzie do grona 7 państw UE z najwyższym wynagrodzeniem minimalnym, wyprzedzając już nawet Hiszpanię i zbliżając się do stawki płacy minimalnej bliskiej już 1000 euro.

– Tak znaczący wzrost wynika w znacznej mierze z ustawowego mechanizmu tzw. wskaźnika weryfikacyjnego, który porównuje inflację prognozowaną w przeszłości z faktycznie odnotowanymi jej wartościami. Tymczasem wskaźnik weryfikacyjny z założenia powinien służyć zrekompensowaniu pracownikom skutków inflacji w przypadku, gdyby okazała się większa niż oczekiwano. W rzeczywistości jednak taka rekompensata nastąpiła już wcześniej, gdyż w poprzednim roku rząd ustalił znacznie wyższy poziom płacy minimalnej niż wynikało to z algorytmu ustawowego – w 2023 r. płaca minimalna wzrośnie dużo mocniej niż rzeczywista inflacja rok wcześniej –  wzrost wyniesie 17,7 proc. średniorocznie w porównaniu z 2022 r. i o 19,6 proc. od lipca 2023 r. w porównaniu z lipcem 2022 r. – dodaje prof. Jacek Męcina.

W Polsce, w ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost płacy minimalnej. W latach 2015 – 2022 minimalne wynagrodzenie wzrosło o 1850 zł (105%) z 1750 zł w 2015 r. do 3600 zł w 2022 r. W tym samym czasie  wynagrodzenie przeciętne w gospodarce narodowej wzrosło niewiele ponad połowę wzrostu minimalnego. Relacja do wynagrodzenia przeciętnego (tzw. współczynnik Katiza) będzie wynosić prawdopodobnie w 2023 ponad 51%. Zgodnie z aktualnymi informacjami GUS, udział osób zatrudnionych w gospodarce narodowej otrzymujących wynagrodzenie brutto nieprzekraczające obowiązujące minimalne wynagrodzenie w liczbie osób zatrudnionych na umowę o pracę w grudniu 2021 r. wynosił 13%, co przekłada się na 1,6 mln osób.

– Zgodnie z Wieloletnim Planem Finansowym i oczekiwaniami ekonomistów  rok 2024 powinien charakteryzować się spadkiem inflacji, w dodatku w warunkach spowolnienia wzrostu gospodarczego i pogorszenia sytuacji przedsiębiorstw.  Skokowa podwyżka płacy minimalnej zdaje się nie przystawać do tych warunków. Tym, bardziej, że zgodnie z zapisami ustawowymi będzie ona musiała ponownie zostać dokonana dwukrotnie – w styczniu i lipcu. Wskazuje to na potrzebę wprowadzenia istotnych zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Właściwym kierunkiem, od lat postulowanym przez Konfederację Lewiatan  byłoby ustabilizowanie płacy minimalnej na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, tak aby ustawowy algorytm nie był przyczyną zmian zakłócających równowagę na rynku pracy i w gospodarce – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Dobrym kontekstem rozmów o reformie minimalnego wynagrodzenia jest świeżo przyjęta dyrektywa UE o minimalnym wynagrodzeniu, która wymaga szerszego spojrzenia na ten instrument ochrony najsłabszych pracowników, także przez pryzmat oddziaływania na rozwój i konkurencyjność gospodarki, wpływ na dochody gospodarstw domowych. Dziś mechaniczne zastosowanie  ustawy sprzed 20 lat, kiedy bezrobocie było dwucyfrowe, a inflacja na poziomie nieprzekraczającym 3% grozi poważnymi konsekwencjami. Po pierwsze, można się spodziewać, że w warunkach słabnącej koniunktury redukcje zatrudnienia mogą być wyższe od zakładanych. Po drugie, zmniejszą się szanse na zatrudnienie osób słabszych na rynku pracy – młodzieży poszukującej pierwszej pracy, osób z niskimi kwalifikacjami, osób niepełnosprawnych. Po trzecie poważnym problemem zbyt szybkiego wzrostu płacy minimalnej, szybszego niż wynagrodzeń rynkowych, jest spłaszczenie siatki wynagrodzeń, bo maleją proporcje między zarabiającymi płacę minimalną, a tymi którzy zarabiają więcej, ponieważ mają wyższe kwalifikacje i kompetencje. Po czwarte wreszcie, spodziewać się można, że bardzo wysoka płaca minimalna jeszcze bardziej ograniczy inwestycje w Polsce, wreszcie sprzyjać może rozwojowi szarej strefy.

– Podsumowując, należy zaapelować do rządu i strony związkowej o pilną weryfikację mechanizmu wzrostu płacy minimalnej i odejście od obecnie obowiązujących przepisów. Zaniechanie w tej sprawie, zwłaszcza w perspektywie trudnego roku 2024 roku przyczyni się do pogłębienia negatywnych zjawisk  w gospodarce i na rynku pracy podkreśla – prof. Jacek Męcina.

 

Konfederacja Lewiatan

 

Płaca minimalna mocno w górę. Zły sygnał dla gospodarki
13 września 2022

Płaca minimalna mocno w górę. Zły sygnał dla gospodarki

Rząd zdecydował się na większą podwyżkę płacy minimalnej w 2023 roku niż zapowiadał wcześniej. Od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 3 490 zł, a od 1 lipca do 3 600 zł.

Taka podwyżka w warunkach galopującej inflacji i kryzysu energetycznego uderzy w przedsiębiorców i zatrudnienie – uważa Konfederacja Lewiatan.

Rząd niespodziewanie podwyższył wzrost minimalnego wynagrodzenia w przyszłym roku do 3 490 zł od stycznia i 3 600 zł od lipca. To znacznie więcej niż w konsultowanym jeszcze w tym miesiącu projekcie rozporządzenia Rady Ministrów. Proponowano w nim bowiem, że od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie ma wynosić 3383 zł, minimalna stawka godzinowa 22,10 zł, natomiast od 1 lipca 2023 r. będzie to odpowiednio 3450 zł i 22,50 zł.

– Ta propozycja była bliska ustawowemu minimum, jednak pracodawcy już wtedy zwracali uwagę, że część przedsiębiorców może mieć problem z rosnącymi kosztami pracy, także w kontekście wysokich cen energii. Dzisiejsze decyzje są dużym zaskoczeniem i złym sygnałem dla gospodarki   – podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący Zespołu ds. budżetu i wynagrodzeń w Radzie Dialogu Społecznego.

W związku z tym, że Rada Dialogu Społecznego nie uzgodniła wysokości podwyżki płacy minimalnej w 2023 roku, Rada Ministrów była zobowiązana do ustalenia w drodze rozporządzenia minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej dla określonych umów cywilnoprawnych. Dyskusja w RDS nad wzrostem wynagrodzeń pokazała różnice, przede wszystkim w kontekście zagrożenia inflacją i spiralą cenowo – płacową, która uderzy nie tylko w gospodarkę, ale przede wszystkim w realne dochody gospodarstw domowych. Związkowcy proponowali  wzrost wynagrodzenia minimalnego od 1 stycznia 2023 r. do 3 450 zł i od 1 lipca do 3 600 zł. Natomiast pracodawcy, biorąc pod uwagę  stan prawny opowiadali się za wzrostem wynikającym z obowiązujących wskaźników, bliski propozycjom rządowym. Jednocześnie strona  pracodawców, w obliczu rzeczywistego zagrożenia  rosnącą spiralą cenowo – płacową i niekontrolowaną inflacją oczekuje od rządu pilnego przedstawienia nadzwyczajnych działań antyinflacyjnych.

– Galopująca inflacja i niekontrolowane wzrosty cen energii są już realnym problemem w prowadzeniu działalności gospodarczej. Rząd powinien przedstawić konkretne działania na rzecz walki z inflacją i ograniczeniem kosztów działalności firm, zwłaszcza w kontekście łagodzenia rosnących cen energii. W miejsce realnych działań łagodzących następstwa inflacji i kryzysu energetycznego przedsiębiorcy otrzymują kolejną złą informację, której skutkiem z pewnością będzie wzrost bezrobocia – dodaje prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

 

Duża podwyżka płacy minimalnej w 2023 roku może przyspieszyć inflację
20 maja 2022

Duża podwyżka płacy minimalnej w 2023 roku może przyspieszyć inflację

fot. Towfiqu barbhuiya / Unsplash.com

Rząd rozważa podwyżkę minimalnego wynagrodzenia od początku 2023 r. do 3350 zł, a od lipca do 3500 zł. Obecnie wynosi ono 3010 zł. Wyższy od ustawowego wzrost płacy minimalnej i wskaźnika waloryzacji emerytur i rent może oznaczać dalszy niekontrolowany wzrost inflacji – ostrzega Konfederacja Lewiatan.

– Apelujemy o wyważone stanowisko rządu i przedstawicieli związków zawodowych w kwestii płacy minimalnej. Ostrożnie podchodzimy do podwyższenia wynagrodzeń w warunkach realnego zagrożenia dalszym wzrostem inflacji, która niszczy gospodarkę i oznacza duże koszty społeczne – podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący Zespołu Problemowego RDS ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych.

W Polsce, w ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost płacy minimalnej, w latach 2015 – 2022 minimalne wynagrodzenie wzrosło o 1260 zł (72%) z 1750 zł w 2015 r. do 3010 zł w 2022 r. W tym samym czasie przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 54,5%. Zgodnie z informacjami GUS, udział osób zatrudnionych w gospodarce narodowej otrzymujących wynagrodzenie brutto nieprzekraczające minimalnej płacy w liczbie osób zatrudnionych na umowę o pracę w grudniu 2020 r. wyniósł 13,6%. Jednocześnie z badań wpływu płacy minimalnej na zatrudnienie i rynek pracy wynika, że wzrost płacy minimalnej oddziałuje na zatrudnienie, ale efekty są zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Niektóre badania pokazują, że płaca minimalna ma istotne korzyści dla pracowników. Inne stwierdzają, że może generować problemy, zwłaszcza dla grup najsłabszych i młodzieży wkraczającej na rynek pracy.

Patrząc  na rozwój rynku pracy w ostatnich latach można wyciągnąć wniosek, że liczba osób pobierających wynagrodzenie minimalne jest na tyle nieznacząca w całości procesów gospodarczych, że podwyższanie wynagrodzenia minimalnego nie ma negatywnego wpływu na liczbę zatrudnionych. Oczywiście nie oznacza to, że znaczący wzrost wynagrodzenia minimalnego pozostaje bez wpływu na słabsze firmy, w szczególności sektor MŚP, ale także może generować negatywne zjawiska jak wzrost bezrobocia najsłabszych grup, czy wzrost szarej strefy – podkreśla Jacek Męcina.

Ostatnie dwa lata i jeden poważny szok makroekonomiczny (podażowy) doprowadziły, paradoksalnie, do „przegrzania” gospodarki. Obecne wyzwania jakie stoją przed rządem, ale również przed polityką monetarną to rozsądne wyprowadzenie Polski ze ścieżki wiodącej wprost do stagflacji. Jednym z tych elementów, kluczowym dla dalszego rozwoju gospodarczego, jest niepodejmowanie działań mających charakter proinflacyjny – zwiększających koszty pracy, jak również późniejsze przekładnie tych zwiększonych kosztów na ceny produktów i usług. Zwłaszcza, że wzrost płacy minimalnej pośrednio poprzez presję płacową przyczynia się do wzrostu poziomu wynagrodzeń również osób zarabiających powyżej pensji minimalnej, co w przypadku obecnego i prognozowanego wzrostu kosztów pracy będzie czynnikiem sprzyjającym spirali płacowo – cenowej, która już w tej chwili jest widoczna w  przedsiębiorstwach.

Zgodnie z przepisami ustawy o minimalnym wynagrodzeniu gwarantowany jest wzrost płacy minimalnej o prognozowany wskaźnik inflacji (7,8%) oraz o wskaźnik korygujący w wysokości 2/3 planowanego wzrostu PKB (3,2%), ze względu na niższą od 50% przeciętnego wynagrodzenia wysokość minimalnego wynagrodzenia w 2022 roku. Dodatkowo jeżeli w roku poprzednim prognozowany wskaźnik cen różni się od wskaźnika cen, przy ustalaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia w roku następnym uwzględnia się wysokość minimalnego wynagrodzenia w roku poprzedzającym rok, na który jest ustalane minimalne wynagrodzenie, skorygowaną wskaźnikiem weryfikacyjnym, w oparciu o który została określona propozycja wysokości minimalnego wynagrodzenia. Oznacza to gwarantowany wzrost minimalnego wynagrodzenia w 2023 o ok. 13,5% tj. 406,30 zł , co zdaniem Konfederacji Lewiatan powinno zostać przyjęte jako ustalenie Rady Dialogu Społecznego na 2023 rok.

Pracodawcy opowiadają się także za ustawowym poziomem waloryzacji rent i emerytur na 2023 roku i to przy uwzględnieniu wzrostu emerytur i rent o wypłatę 13-stej i planowanej 14 emerytury. Takie ostrożne stanowisko wynika przede wszystkim z obawy o wpływ wskaźnika waloryzacji  na poziom inflacji.

Jednocześnie już kolejny rok z rzędu pracodawcy podkreślają konieczność realnej podwyżki wynagrodzeń dla państwowej sfery budżetowej, która w ostatnich latach nie mogła liczyć na systemowe regulacje wynagrodzeń, a podwyżki sprowadzały się do regulacji płac wybranych grup, bądź przeprowadzania podwyżek w formule zwiększania funduszu wynagrodzeń lub funduszu nagród. Biorąc pod uwagę trudną sytuację całej sfery budżetowej, co przekłada się na pogarszającą się jakość usług publicznych i ubożenie tej grupy pracowników i ich rodzin opowiadamy się za systemową podwyżką dla sfery budżetowej na 2023 rok na poziomie co najmniej 13,5% – dodaje prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan zdając sobie sprawę, że konsekwencją tak zaplanowanych podwyżek, będą nie tylko wyższe wydatki budżetu państwa, ale także negatywny wpływ na poziom inflacji w przyszłym roku, apeluje do rządu o podjęcie działań antyinflacyjnych i realne wspieranie inwestycji, co jest jedynym sposobem uniknięcia kryzysu gospodarczego i ogromnych społecznych kosztów problemów gospodarczych i galopującej inflacji.

– Jednocześnie podkreślamy, że szczególna sytuacja wynikająca z przyspieszającej inflacji może wymagać w przyszłości odejścia od dotychczasowych mechanizmów ustawowych oraz otwartości na okresowe wprowadzenie szczególnych rozwiązań nakierowanych na ograniczenie ryzyka przyspieszenia inflacji – zauważa podkreśla prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

                

RDS. W 2023 roku płaca minimalna będzie waloryzowana dwukrotnie
10 maja 2022

RDS. W 2023 roku płaca minimalna będzie waloryzowana dwukrotnie

Rozmowy w Radzie Dialogu Społecznego dotyczące wysokości płacy minimalnej w 2023 roku będą trudne. Galopująca inflacja i rosnące oczekiwania społeczne związane ze spadkiem wartości wynagrodzeń mogą jeszcze bardziej napędzać spiralę cenowo- płacową.

Jeśli stać nas na dodatkowe 13 i 14 świadczenie emerytalne, tym bardziej priorytetem powinna być ochrona realnej wartości płac w  sferze budżetowej – uważa Konfederacja Lewiatan.

W tym roku musimy szczególnie odpowiedzialnie podejść do znalezienia równowagi pomiędzy ochroną realnej wartości płac i przeciwdziałaniem inflacji – uważa prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący zespołu Budżetu Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych RDS.

Trwający obecnie w Radzie Dialogu Społecznego proces opiniowania wieloletniego planu finansowego jest też przyczynkiem do wypracowania wspólnie przez partnerów społecznych najważniejszych wskaźników wzrostu wynagrodzeń oraz rent i emerytur.

Pierwszym, najbardziej kontrowersyjnym w tym roku wskaźnikiem będzie ustalenie wzrostu minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej. Zgodnie z art. 3 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przy prognozowanej inflacji, przekraczającej 5%, wzrost płacy minimalnej na 2023 r. zaplanowany będzie w dwóch terminach: od 1 stycznia 2023 i od 1 lipca 2023. Ustawowy wskaźnik wzrosnąć musi minimalnie o prognozowaną na 2023 r. inflację, tj. zgodnie z przedstawionym przez rząd dokumentem minimum o 7,8%. Dodatkowo, jeśli relacja minimalnego wynagrodzenia do przeciętnej płacy wyniesie poniżej 50%, wzrost płacy minimalnej skorygowany zostanie o wskaźnik 2/3 planowanego wzrostu PKB.

– Wydaje się, że jak co roku czekają nas rozbieżności w stanowiskach organizacji pracodawców i związków zawodowych i pozostaje pytanie jaki wskaźnik wzrostu minimalnego wynagrodzenia zaproponuje 15 czerwca  rząd. Pracodawcy zgadzają się, że ochrona realnej wysokości płacy minimalnej oznaczać powinna przyjęcie wskaźnika na minimalnym poziomie ustawowym, zwłaszcza, że na skutek reform podatkowych zmniejszyły się obciążenia najniższych wynagrodzeń i płaca minimalna netto otrzymywana przez pracowników będzie wyższa. Czy taki punkt widzenia przyjmie także strona rządowa, której zależeć powinno na ograniczeniu spirali płacowo-cenowej i utrzymaniu kursu na ochronę realnej wartości płac. Czy też rząd przyjmie retorykę związków zawodowych, które w dyskusjach o wzroście wynagrodzeń koncentrują się wyłącznie na inflacji i rosnących kosztach utrzymania – mówi prof. Jacek Męcina.

Wydaje się, że łatwiejsze będą dyskusje na temat wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej. Pracodawcy, podobnie jak związki zawodowe, od kilku lat podnoszą problem spadających realnie płac w sektorze publicznym, co oznacza nie tylko problemy z rosnącymi kosztami utrzymania dla dużych grup społecznych ale także postępujący spadek jakości usług publicznych w ochronie zdrowia, w edukacji, w administracji.

W opinii pracodawców, jeśli stać nas na dodatkowe 13 i 14 świadczenie emerytalne, tym bardziej priorytetem powinna być ochrona realnej wartości płac w państwowej sferze budżetowej.

           Konfederacja Lewiatan