Dzisiaj Sejm ma głosować nad przepisami dostosowującymi Kodeks pracy do unijnej dyrektywy work-life balance. Konfederacja Lewiatan apeluje o wydłużenie terminu wejścia w życie nowych przepisów do co najmniej czterech miesięcy.
kodeks pracySejmzmiany
Posłowie zajmują się projektem nowelizacji kodeksu wdrażającym do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy: w sprawie przejrzystych warunków pracy oraz godzenia obowiązków zawodowych i rodzinnych.
– To bardzo obszerna nowelizacja prawa pracy. W przypadku niektórych propozycji, wydaje się, iż zbyt dosłownie starano się oddać brzmienie przepisów dyrektyw, bez uwzględnienia specyfiki krajowych rozwiązań. Kluczową kwestią jest zagwarantowanie pracodawcom odpowiedniego okresu na przygotowanie się do stosowania nowych instytucji prawa pracy. Okres ten powinien wynosić co najmniej 4-miesiące. Wynika to z konieczności zmiany procedur, opracowania stosownej dokumentacji czy dostosowania systemów płacowych do nowych zasad rozliczania uprawnień rodzicielskich. Wdrożenie nowych przepisów może zbiec się w czasie z wprowadzeniem nowych procedur pracy zdalnej – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Konfederacja Lewiatan apelowała o doprecyzowanie niektórych regulacji, np. dotyczących informacji o warunkach zatrudnienia czy odejście od zmian w zakresie zawierania umów na okres próbny (czas trwania uzależniony od długości kolejnej umowy na czas określony). Wątpliwości budzi kwestia zaliczania okresu szkoleń pracowników do czasu pracy, kiedy odbywają się one poza godzinami pracy.
Konfederacja Lewiatan
07 lutego 2023
Poprawki do ustawy wiatrakowej zagrożą zielonej transformacji [+MP3]
Wprowadzane w ostatniej chwili znaczące zmiany w ustawie wiatrakowej, niepoparte uzasadnieniem ani oceną skutków, udaremnią odblokowanie rozwoju nowych źródeł zielonej energii w kolejnych latach -– uważa Konfederacja Lewiatan.
Sejmustawawiatraki
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Dziś w Sejmie rozpocznie się drugie czytanie projektu ustawy.
Prace nad ustawą, która odblokuje rozwój nowych projektów wiatrowych, trwają prawie trzy lata i obejmowały szerokie konsultacje publiczne. Dodana na końcowym etapie prac w komisji sejmowej zmiana polegająca na zwiększeniu minimalnej odległości wiatraka od budynków mieszkalnych z 500 m na 700 m, wyraźnie zaskakująca nawet dla kierownictwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska, znacząco ogranicza potencjał budowy nowych elektrowni wiatrowych i to z kilku powodów.
Przede wszystkim zmniejszy ona liczbę potencjalnych lokalizacji dla elektrowni wiatrowych, a więc i ograniczy ilość możliwej do pozyskania zielonej energii. Zmiana uniemożliwi też realizację inwestycji, które mogłyby zostać wykonane najszybciej, czyli w gminach posiadających już dokumenty planistyczne przewidujące możliwość budowy wiatraków w odległości 500 metrów od zabudowań. Trzecią przeszkodą będzie wreszcie mniejsza opłacalność – przy zmniejszeniu potencjału wytwórczego, wiele projektów, szczególnie mniejszych, może nie udźwignąć niezbędnych kosztów przyłączenia do sieci.
– Zarówno procedura planistyczna jak i środowiskowa przewidywana w nowelizacji ustawy zapewniają silny głos społecznościom lokalnym. Sygnalizowane w ostatnich dniach propozycje organizowania dodatkowych referendów, nakładałyby w odniesieniu do lądowej energetyki wiatrowej specjalne wymagania, jakich nie ma w przypadku inwestycji nieporównanie bardziej uciążliwych dla środowiska i społeczności lokalnych – mówi Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Jeśli lokalna społeczność w starannym procesie planistycznym dopuszcza odległość minimalną 500 m lub jakąkolwiek większą, to dodatkowe referendum byłoby nie tylko kosztownym, ale przede wszystkim zbędnym ciężarem organizacyjnym. Byłoby też próbą kwestionowania wcześniejszej decyzji i uczynienia z niej areny lokalnych walk politycznych, służących jedynie zaognieniu dyskusji publicznych nt. rozwoju lokalnego, nie tylko w zakresie OZE.
– Jesteśmy na ostatniej prostej przed przynajmniej częściowym odblokowaniem lądowej energetyki wiatrowej. Jej rozwój, poza kwestiami bezpieczeństwa energetycznego, jest niezbędny również do przyśpieszenia polskiej transformacji energetycznej i niesie równie liczne, co jaskrawe korzyści dla całej gospodarki i społeczeństwa. Wynik dyskusji nad kolejnymi barierami, zgłaszanymi na ostatniej prostej, przesądzi, czy wiatraki na lądzie będą mogły wreszcie dostarczyć Polsce dodatkowe kilkadziesiąt zielonych gigawatów – dodaje Jan Ruszkowski.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Konfederacji Lewiatan wielokrotnie zwracali uwagę, że na rozwoju odnawialnych źródeł energii wygrywają wszyscy, w tym społeczności lokalne oraz odbiorcy poszukujący energii w rozsądnej cenie. Obecny kryzys na rynkach energetycznych pokazuje, że drogą ku stabilności systemu energetycznego oraz wzmocnienia suwerenności Polski są dające niezależność energetyczną odnawialne źródła energii.
– Ogłoszony niedawno w Davos Plan Przemysłowy Zielonego Ładu (The Green Deal Industrial Plan) wskazuje bardzo wyraźny kierunek – współczesna, zielona, europejska gospodarka musi się opierać przede wszystkim na przewidywalnym i uproszczonym otoczeniu regulacyjnym. Poprawki zgłaszane do ustawy wiatrakowej idą dokładnie w przeciwnym kierunku – wskazuje Jan Ruszkowski
Dzisiaj sejmowa Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, po apelu pracodawców, m.in. Konfederacji Lewiatan, odroczyła prace nad projektem ustawy Prawo komunikacji elektronicznej.
PKEpraceSejm
Posłowie zorganizują 6 marca br. wysłuchanie publiczne w sprawie tej ustawy i przepisów wprowadzających.
Pracodawcy w trosce o dbałość i najwyższą jakość procesu legislacyjnego dotyczącego projektu ustawy PKE apelowali o przesunięcie terminu przedstawienia przez Komisję sprawozdania. Wyrażali obawy, czy w ciągu jednego dnia możliwe będzie przeprowadzenie w pełni merytorycznej dyskusji, zapewniającej również niezbędną przestrzeń do wypowiedzenia się stronie społecznej, zwłaszcza na polach, które w sposób szczególny i bezpośredni oddziałują na adresatów tych przepisów, jak i odbiorców usług, i które nie były wcześniej dyskutowane w ramach konsultacji społecznych.
– Cieszymy się, że posłowie wysłuchali głosu biznesu i odroczyli posiedzenie Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Prawo komunikacji elektronicznej to skomplikowany akt prawny, który w sposób fundamentalny oddziałuje na sektor teleinformatyczny, zastępując obowiązującą od blisko dwóch dekad ustawę Prawo telekomunikacyjne oraz wprowadzając nowy ład w obszarze szeroko rozumianej komunikacji elektronicznej. Pośpiech w pracach nad tymi regulacjami nie jest wskazany – mówi r.p. Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan.
Zdaniem Lewiatana nowy projekt prawa komunikacji elektronicznej narusza prawa przedsiębiorców i konsumentów. Będzie miał niekorzystny wpływ na prywatność i cyberbezpieczeństwo. Przepisy są niejasne, rodzą wątpliwości interpretacyjne.
Zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji, tzw. lex pilot wprowadzone zostały nieoczekiwanie i bez jakichkolwiek konsultacji.
Konfederacja Lewiatan
24 stycznia 2023
Rozpoczyna się rozgrywka o powrót wiatraków na ląd [+MP3]
Dzisiaj wieczorem posłowie rozpoczną pracę nad ośmioma projektami nowelizacji ustawy wiatrakowej.
projektySejmustawa wiatrakowa
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Rządowy projekt liberalizacji przepisów został przygotowany w toku szerokich konsultacji społecznych i jest obecnie najbardziej dojrzałym kompromisem wyważającym stanowiska wszystkich zaangażowanych stron: przemysłu, społeczeństwa, ochrony klimatu z jednej strony, a politycznych oponentów z drugiej – uważa Konfederacja Lewiatan.
– Odblokowania lądowej energetyki wiatrowej domagają się już nie tylko przedsiębiorcy, ale także samorządy, 80 proc. społeczeństwa, cała opozycja i duża część koalicji rządzącej. Warto pamiętać, że głównym powodem nie jest wcale potrzeba uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy, ale przede wszystkim trudna sytuacja geopolityczna oraz wyzwania ekonomiczne. Ogromne zapotrzebowanie gospodarki na zieloną energię, prognozowany wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną czy planowe wyłączenia najstarszych węglowych bloków energetycznych – mówi Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
W 2016 roku wprowadzono tzw. zasadę 10H, która oznacza, że odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych (i odwrotnie!) ma wynosić co najmniej 10-krotność wysokości wiatraka. To w praktyce zablokowało możliwość planowania nowych lokalizacji wiatraków na lądzie.
Wszystkie zastrzeżenia i obawy przed energetyką wiatrową, bazują po części na dawno obalonych mitach, a po części na danych historycznych odnoszących się do przestarzałych technologii, których od wielu lat już nikt nie produkuje.
– Dzisiaj nie ma już żadnych racjonalnych przesłanek, aby konieczne było odgórne przesądzanie, że turbiny wiatrowe muszą być oddalone od najbliższego budynku mieszkalnego w tak dużej odległości, jak określa to ustawa 10 H. Proponowana w nowelizacji możliwość zmniejszenia tej odległości, za zgodą społeczności lokalnej, do pół kilometra jest bardzo bezpieczną granicą – dodaje Jan Ruszkowski.
Warto pamiętać, że udział społeczności lokalnych w procesie inwestycyjnym będzie w polskim prawie starannie zabezpieczony, przez nałożenie na inwestora obowiązku przeprowadzenia bardzo starannej oceny oddziaływania na środowisko oraz konsultacji społecznych.
Nie ma więc żadnego ryzyka, że społeczność lokalna zostanie czymś zaskoczona czy pominięta.
Przedsiębiorcy postulują dalszą dyskusję nad usprawnianiem rozwoju OZE. Konfederacja Lewiatan apeluje przede wszystkim o rozważne i staranne sformułowanie propozycji legislacyjnych oraz ich otwarte i transparentne konsultacje, co będzie sprzyjać stabilności otoczenia regulacyjnego i stworzy lepsze warunki do rozwoju gospodarczego.
Konfederacja Lewiatan
13 stycznia 2023
Komentarz dr Henryki Bochniarz w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie
Komentarz dr Henryki Bochniarz, przewodniczącej Rady Głównej Konfederacji Lewiatan ws. przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie:
Sejm przyjął projekt zmian w sądownictwie, który ma umożliwić odblokowanie środków z KPO. Jako przedsiębiorcy, pracodawcy i obywatele jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony, jak nikt inny, zdajemy sobie sprawę, jak ważne dla Polski są unijne pieniądze pozwalające sfinansować Krajowy Plan Odbudowy, ograniczać skutki kryzysu, pieniądze, na które czekamy od wielu miesięcy.
Z drugiej – nie możemy się zgodzić na kolejną pseudonaprawę polskiego systemu sądownictwa, która jest procedowana w Sejmie, a zgodnie z opiniami środowisk prawniczych, sędziów i konstytucjonalistów, nie daje żadnych gwarancji niezależności sądów i sędziów, nie naprawia systemu, a ma stanowić jedynie pretekst spełnienia oczekiwań Komisji Europejskiej.
Wybór staje się więc jasny: pieniądze czy prawo?
Nie po to przez lata protestowaliśmy przeciw łamaniu prawa w zarządzaniu państwem, w sprawie np. przejrzystości finansów publicznych, renacjonalizacji firm, uchwalaniu prawa, także gospodarczego, niezgodnie z regułami i zasadami dialogu społecznego. Nie po też protestowaliśmy przeciwko niesprawności sądów i długotrwałości postępowań, naruszaniu prawa mniejszościowych akcjonariuszy i samorządów, osłabianiu Trybunału Konstytucyjnego, by teraz poddać się presji fałszywego wyboru.
Oczekujemy prawdziwej reformy sądownictwa gwarantującej pełnego poszanowania zasad praworządności.
Zarządzaj zgodami plików cookie
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.