Dyskusje o zagrożeniach dla płynności finansowej i odzyskiwaniu należności
15 czerwca 2023

Dyskusje o zagrożeniach dla płynności finansowej i odzyskiwaniu należności

Firmy w Polsce poświęcają aż 82 dni w roku, by odzyskać pieniądze od niepłacących klientów - wynika z badań. Podczas Forum Płatniczego Intrum eksperci, przedstawiciele branży windykacji i szeroko rozumianej branży finansowej wymienili doświadczenia i rozmawiali o planowanych zmianach prawnych, które dotyczą wierzycieli i osób zadłużonych.

– W Polsce można obecnie wskazać na trzy istotne zagrożenia dla płynności finansowej czy też sprawności w odzyskiwaniu należności. Pierwsze ma charakter makroekonomiczny i związane jest m.in. ze wzrostem kosztów życia czy prowadzenia biznesu – o tym mówi między innymi raport „European Payment Report 2023”. Drugie ma charakter instytucjonalny i dotyczy przykładowo długotrwałych procesów – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor Departamentu Rynku Finansowego i Prawa Korporacyjnego Lewiatana, który był ekspertem Forum Płatniczego Intrum.

Jak podkreśla, problem ten widać, obserwując średni czas postępowań sądowych w sprawach cywilnych i gospodarczych, który znacznie wydłużył się na przestrzeni lat. Trzecie zagrożenie wynika z kwestii legislacyjnych i prawnych np. nieprzemyślanego projektu regulacji sektora windykacyjnego, która uderzałaby zarówno w wierzycieli, jak i dłużników.

Forum Płatnicze Intrum

15 czerwca odbyło się Forum Płatnicze – wydarzenie organizowane przez Intrum, lidera branży zarządzania, we współpracy z Konfederacją Lewiatan. Już po raz trzeci Forum Płatnicze stało się przestrzenią do dyskusji i wymiany doświadczeń dla przedstawicieli branży windykacji i szeroko rozumianej branży finansowej.

Eksperci pochylili się nad problemami oraz planowanymi zmianami prawnymi, które dotyczą wierzycieli, a także osób zadłużonych. Głównym kontekstem do dyskusji były wnioski z raportu Intrum „European Payment Report 2023”, który premierę miał 23 maja. Mierzenie się z konsekwencjami wysokiej inflacji – jak pokazuje badanie Intrum – to obecnie główny problem przedsiębiorców w Polsce.

Firmy w Polsce poświęcają aż 82 dni w roku, by odzyskać pieniądze od niepłacących klientów

 Wnioski z raportu EPR 2023:

  • Wysokie koszty życia uniemożliwiają konsumentom płacenie rachunków w terminie, co wpływa negatywnie na finanse firm, które poświęcają średnio aż 82 dni w roku, by odzyskać należne im pieniądze!
  • Klienci niepłacący na czas, którzy są problemem już dla 8 na 10 biznesów w Polsce (79%) i wyższe koszty prowadzania działalności sprawiają, że przybywa dłużników również wśród przedsiębiorców.
  • 62% ankietowanych firm przyznaje, że z powodu wysokiej inflacji, mają coraz większe trudności, by płacić swoim dostawcom na czas. Ponad połowa (56%) deklaruje, że chciałaby płacić im szybciej, ale nie jest to obecnie dla nich wykonalne.

 Wysoka inflacja rujnuje finanse konsumentów i biznesy

 42% polskich przedsiębiorców biorących udział w badaniu Intrum przewiduje, że minie co najmniej rok, zanim inflacja ustabilizuje się na poziomie 2% lub niższym. 72% uważa, że wysoka inflacja będzie trwała przez rok lub dłużej.

6 na 10 ankietowanych przyznaje, że rosnąca inflacja (61%) i stopy procentowe (58%) będą miały wpływ na to, czy ich klienci będą płacić na czas i w całości w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Podobny odsetek respondentów (62%) spodziewa się wzrostu opóźnień w płatnościach w najbliższym czasie, ponieważ ich klienci z trudem wywiązują się ze swoich zobowiązań w dzisiejszym środowisku gospodarczym.

Klienci niepłacący na czas są problemem dla 8 na 10 (79%) biznesów w naszym kraju. 82% ankietowanych Intrum twierdzi, że w ciągu ostatnich 12. miesięcy poproszono ich firmy o zaakceptowanie dłuższych terminów płatności niż te, które są dla nich komfortowe. 71% firm zgodziło się na zmienione warunki płatności, bo „czuły się do tego zmuszone”.

Inwestycje i plany dotyczące rozwoju odłożone na później

Trudna sytuacja, w której znalazły się przedsiębiorstwa w Polsce, sprawia, że muszą one teraz uważniej nadawać priorytety swoim działaniom, ponieważ złe decyzje mogą je sporo kosztować. Chociaż rozwój działalności w 2023 r. jest ważny dla 54% firm w naszym kraju, to znacznie większy odsetek twierdzi, że świetle obecnych warunków prowadzenia biznesu, poprawa płynności finansowej (78%) oraz cięcie kosztów (74%) są ich głównymi priorytetami.

– Wzmocnienie płynności finansowej w praktyce oznacza ograniczenie zjawiska opóźnionych płatności. Spośród 73% firm pytanych przez Intrum, które stwierdziły, że podejmują kroki w tym kierunku, zdecydowanie najpopularniejszym rozwiązaniem jest skupienie się na wczesnych zaległościach (74%), a nie odkładanie problemu niepłacących klientów w czasie. Z naszego doświadczenia wynika, że wtedy są największe szanse na odzyskanie należności, a klienci firm (dłużnicy) mogą wcześniej cieszyć się życiem wolnym od długów. Rozwiązaniem jest również stała współpraca z profesjonalnymi firmami windykacyjnymi, które posiadają odpowiednią wiedzę i zasoby, by pomóc przedsiębiorcom-wierzycielom w odzyskaniu należnych im pieniędzy. W tym przypadku działanie firmy „na własną rękę” może być mało efektywne i frustrujące. Jak wynika z danych Intrum, biznesy w Polsce poświęcają średnio aż 82 dni w roku, by odzyskać zaległe środki. A mogłyby przeznaczyć ten czas na rozwój – zaznacza Krzysztof Krauze, prezes Intrum w Polsce.

Raport ”European Payment Report 2023” dostępny na stronie: https://www.intrum.pl/partner-biznesowy/raporty-i-analizy/raporty/european-payment-report-2023/

Zmiany w windykacji grożą chaosem prawnym
18 listopada 2022

Zmiany w windykacji grożą chaosem prawnym

Jednym z licznych problemów projektu ustawy o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora autorstwa resortu sprawiedliwości jest to, że pomija on prawo UE i grozi chaosem prawnym – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Projekt zupełnie ignoruje tzw. dyrektywę NPL, która zawiera również uregulowania w zakresie windykacji. Dyrektywę trzeba implementować do prawa krajowego i w tym przedmiocie trwają już prace w Ministerstwie Finansów. Mamy zatem uregulowanie unijne, trwają prace nad jego wdrożeniem, a tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje zupełnie osobne rozwiązania. Niejasna jest także relacja pomiędzy projektem ustawy, a już obowiązującymi przepisami, przede wszystkim w zakresie ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi odnoszącej się do zarządzania sekurytyzowanymi wierzytelnościami. Zatem projekt ustawy Ministerstwa Sprawiedliwości i na poziomie unijnym i krajowym jest niespójny i wprowadza chaos prawny – mówi Adrian Zwoliński,  ekspert ds. rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan.

Ponadto, w uzasadnieniu projektu można przeczytać – bez żadnej analizy – że projekt ustawy nie podlega notyfikacji Komisji Europejskiej. Tymczasem dokładna lektura wskazuje, że projekt zawiera przepisy które można uznać za projekty przepisów technicznych, a zatem powinien być przedstawiony do tzw. ,,notyfikacji technicznej” Komisji Europejskiej. Ponadto ze względu na regulacje unijne i treść ustawy pojawia się pytanie o notyfikację harmonizującą na podstawie art. 114 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Projekt powinna zatem poddać analizie Komisja Europejska.

Konfederacja Lewiatan

 

Zmiany w windykacji niekorzystne dla konsumentów i firm
27 października 2022

Zmiany w windykacji niekorzystne dla konsumentów i firm

Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczący ustawy o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora nie powinien być dalej procedowany.

Powodów takiej oceny jest wiele, a w tym ten, że uderza on i w konsumentów i w firmy dochodzące należnych im pieniędzy – uważa Konfederacja Lewiatan.

Ryzyka ekonomiczne i społeczne, które niesie ze sobą są bardzo duże i częściowo wynikają z braku rzetelnej analizy – czy też w ogóle z braku analizy – ekonomicznej i prawnej. Przykładowo, projektodawca chcąc uzasadnić projekt regulacji powołuje się na ogólną statystykę dotyczącą przestępstw, jak groźba karalna czy zmuszanie, ale przyznaje jednocześnie, że nie potrafi wskazać w jakim stopniu dotyczy ona sektora windykacji. Częściowo natomiast wskazane ryzyka wynikają z oderwanej od rzeczywistości propozycji przepisów. Mimo, że projekt niesie negatywne ryzyka i dla rodzin i dla seniorów i dla MŚP, projektodawca stwierdził krótko, że takich ryzyk nie ma – mówi Adrian Zwoliński,  ekspert ds. rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan.

Dodatkowe koszty dla konsumenta

– Konsument, który ma dług, często właśnie w toku przedsądowego dochodzenia wierzytelności ma możliwość negocjacji spłaty zadłużenia, czy też uświadamia sobie, że sprawa o pieniądze których nie zapłacił może być skierowana na drogę procesową. Projekt zakłada, że konsument będzie mógł bez żadnych warunków zgłosić sprzeciw i zablokować wszelkie polubowne, czy informacyjne działania. Nie jest nawet zrozumiałe, czy wcześniej uzyska informację, że sprawa zostanie przekazana do sądu. Nieprzemyślana instytucja sprzeciwu w znacznej mierze będzie prowadziła do jego odruchowego zgłaszania, a biorąc pod uwagę niski poziom wiedzy społeczeństwa o finansach i prawie, być może nawet do mylnego przekonania, że sprawa jest ,,zamknięta”. Tymczasem skierowanie jej na drogę sądową, a potem do egzekucji komorniczej to nowe koszty dla konsumenta  – dodaje Adrian Zwoliński.

To może być szczególnie dotkliwe w przypadku wierzytelności które zabezpieczono hipoteką – jeśli dłużnik skorzysta impulsywnie i na wczesnym etapie ze sprzeciwu, prawdopodobne jest, że sprawa zakończy się dla niego egzekucją komorniczą z mieszkania. I o ile sam pomysł na możliwość zgłoszenia ,,sprzeciwu” jest słuszny, to w zaproponowanej formule jest szkodliwy i dla finansów konsumenta i możliwości sprawnego odzyskania swoich pieniędzy przez tego komu się one należą. To zresztą nie jedyna kwestia która odbiera konsumentowi szansę na ograniczenie kosztów np.: projekt zakazuje ,,wywierania nacisku” na dłużnika, aby pozyskał pieniądze na spłatę poprzez sprzedaż nieruchomości czy ruchomości. Nie wiadomo co oznacza ,,wywieranie nacisku”, a brak informacji może doprowadzić do blokowania jakiejkolwiek dobrowolnej sprzedaży majątku – w konsekwencji do mniej opłacalnej licytacji komorniczej

W jeszcze gorszej sytuacji zostaną postawione grupy, które paradoksalnie projekt chciał szczególnie chronić m.in. osoby niewidome i seniorzy powyżej 75 roku życia wobec których zakazuje się w ogóle ,,czynności windykacyjnych”. To nie tylko oznacza odebranie im np.: możliwości rozłożenia długu na raty czy wpędzi takie osoby w większe koszty i finansowe i emocjonalne związane z procesem sądowym, ale też pojawia się pytanie o ryzyko ograniczenia dostępu do rynku kredytowego i pożyczkowego osób w wieku 60+ czy nawet nieco młodszych.

Uderzenie w małe i średnie firmy

– Z drugiej strony projekt  uderza w podmioty które dochodzą należnych im pieniędzy, w tym w małych i średnich przedsiębiorców. Radykalnie utrudnia, czy wręcz w wielu przypadkach uniemożliwia prowadzenie skutecznego przedsądowego dochodzenia należności. I tak przechodzimy do kolejnych ryzyk związanych z większymi zatorami płatniczymi i z obciążeniem sądów częścią dodatkowych spraw, które rozstrzygane były dotychczas polubownie. Zupełnie niezrozumiałe są też zmiany tamujące przepływ informacji gospodarczej, które wprost utrudnią weryfikację kontrahenta, jak i zwiększą prawdopodobieństwo wprowadzenia wierzyciela w błąd- zauważa Adrian Zwoliński

Ministerstwo Sprawiedliwości w żaden sposób nie zbadało jak projekt mógłby wpłynąć na zwolnienia w sektorze dochodzenia i zarządzania wierzytelnościami oraz na zmniejszenie konkurencyjności w nim, na innowacje finansowe, na obniżenie moralności płatniczej. Projekt zawiera przepisy, które wręcz naruszają prawa człowieka i bezpieczeństwo windykatorów. Niezrozumiałe jest też uderzenie w pracowników i współpracowników pochodzących z Ukrainy – zgodnie z projektem nie mogliby wykonywać zawodu windykatora który rozumiany jest bardzo szeroko, a zatem odebrane zostałoby im zatrudnienie, co jest szczególnie naganne w obliczu inwazji Rosji na ich ojczyznę. W końcu, już w ujęciu wyłącznie ekonomicznym, szereg rozwiązań w projekcie prowadzi do wzrostu kosztów i ma charakter proinflacyjny, czego również nie wzięto pod uwagę.

Czy nowe przepisy będą zgodne z prawem UE?

Po drugie, projekt zupełnie ignoruje istnienie tzw. dyrektywy unijnej NPL, której zakres częściowo pokrywa się z jego tematyką. Jednocześnie nad implementacją tej dyrektywy pracuje Ministerstwo Finansów. Pojawia się więc fundamentalne pytanie o zgodność rozwiązań zaproponowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości z prawem UE, jak i w ogóle o miejsce tego projektu w systemie. W projekcie zawarte są też informacje, że nie wymaga on przedstawienia go UE, gdy tymczasem z jego treści wynika, że powinien być przedstawiony między innymi do tzw. ,,notyfikacji technicznej” Komisji Europejskiej.

– Zastrzeżenia wobec projektu można mnożyć. Traktuje on ochronę konsumentów jako pretekst, niekiedy tworząc rozwiązania na ich szkodę. Ignoruje rozwój technologiczny i złożoność procesów dochodzenia wierzytelności – jest to szczególnie widoczne tam, gdzie nie odróżnia różnych rodzajów windykacji lub gdzie utrudnia nowe i wygodniejsze dla dłużnika metody. Powstaje wrażenie, że projekt w ogóle ignoruje rzeczywistość gospodarczą i odnosi się do tej z połowy lat 90-tych. Ostatnie dwie dekady to daleko idące zmiany rynku usług windykacyjnych, nie tylko w zakresie innowacji, ale też np.: przyjętych i egzekwowanych przez największe przedsiębiorstwa zasad dobrych praktyk. Sektor o którym mowa nie jest rzecz jasna wolny od wad, stąd analiza i debata choćby nad przejrzystym licencjonowaniem, czy sprawnym nadzorem jest potrzebna. Niestety, projekt Ministerstwa Sprawiedliwości wprowadza chaos prawny i nie jest w stanie sprostać tym standardom merytorycznym – podkreśla Adrian Zwoliński.

 Konfederacja Lewiatan