PMI w górę, ale recesja się zbliża
03 października 2022

PMI w górę, ale recesja się zbliża

Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu wyniósł we wrześniu 43 pkt wobec 40,9 pkt w sierpniu. Wynik okazał lepszy od prognoz.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Niepewność i inflacja ciążą polskiemu sektorowi przemysłowemu. Indeks PMI odbił się od tegorocznego dołka. Ale to nadal oznacza, że menedżerowie logistyki oczekują recesji.

Firmy raportują spadki nowych zamówień i bieżącej sprzedaży. Co za tym idzie przedsiębiorstwa wstrzymywały się z zakupami, wykorzystując jednocześnie nagromadzone zapasy i zmniejszając koszty magazynowania, które notowały w sierpniu poważne wzrosty.

PMI po raz kolejny pokazuje, że przedsiębiorstwa jeszcze mają przestrzeń do przerzucania podwyższonych kosztów produkcji na konsumentów. Gdy przestrzeń do tego typu działań się wyczerpie zaczniemy doświadczać w przemyśle redukcji kosztów zatrudnienia.

Według ankietowanych firm głównymi czynnikami napędzającymi inflację były: ceny energii, niekorzystne kursy walut oraz niedobory surowców (szczególnie dotyczy to elektroniki). Odpowiedzią producentów na obecną sytuację były gwałtowne podwyżki cen wyrobów gotowych (tempo, w jakim we wrześniu wzrosły ceny produktów przemysłowych było jednak najwolniejsze od początku 2021).

Bardzo ciekawie zapowiada się kolejny miesiąc. Dowiemy się wtedy jak bardzo źle przemysł zareagował na słowa wicepremiera Jacka Sasina o dodatkowym podatku od nadzwyczajnych zysków.

Konfederacja Lewiatan

 

Rząd przegrywa walkę z inflacją [+MP3]
30 września 2022

Rząd przegrywa walkę z inflacją [+MP3]

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu br. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2021 roku wzrosły o 17,2%, a w stosunku do poprzedniego miesiąca o 1,6% – podał GUS w szybkim szacunku.

Wysłuchaj komentarza eksperta

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan

Inflacja nadal  przyspiesza. Tym razem przekroczyliśmy kolejną barierę 17%. We wrześniu płaciliśmy średnio za towary i usługi o 17,2% więcej niż przed rokiem i o 1,6% więcej niż przed miesiącem. Nic nie wskazuje na to, że najbliższe miesiące przyniosą jakąś ulgę i odwrócenie trendu. Popyt konsumpcyjny nie zmniejsza się w stopniu mogącym chociażby częściowo zastopować wzrosty cen. A rząd swoimi działaniami jeszcze bardziej go wspiera. Widać to po sierpniowych danych o sprzedaży detalicznej, która wybiła się dzięki szerokiemu uruchomieniu wakacji kredytowych. Polacy zamiast oszczędzać ruszyli do sklepów.

Niepokojąco, choć przewidywalnie, zachowują się ceny żywności, które w skali miesiąca wzrosły aż o 1,7%. To drugi miesiąc z rzędu, kiedy wzrosty przekraczają 1,5%. To wynik wzmożonego popytu na podstawowe produkty. Polacy zmieniają zwyczaje zakupowe i zamiast dóbr trwałego użytku (AGD, RTV itd.) kupują częściej podstawowe produkty.

Rząd jak nie rozumiał, tak nie rozumie, że kluczowa w powstrzymaniu takiej skali wzrostu cen jest pomoc przedsiębiorcom, którzy obecnie są zmuszani do przerzucania wyższych kosztów na konsumentów. Zamiast tego dowiadują się o przygotowywanym podatku od nadzwyczajnych zysków, który miałby objąć wszystkie duże firmy.

Konfederacja Lewiatan