Stan finansów publicznych może uniemożliwić realizację wszystkich obietnic wyborczych
10 września 2024

Stan finansów publicznych może uniemożliwić realizację wszystkich obietnic wyborczych

Zarządzanie finansami publicznymi będzie stanowiło wyzwanie w nadchodzących latach. Budżet na 2025 rok jest optymistyczny, ale zakłada ogromny deficyt. Rząd będzie miał problem z realizacją obietnic wyborczych, bo uruchomiona została procedura nadmiernego deficytu.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Deficyt budżetowy i dług publiczny są kluczowymi wskaźnikami zdrowia fiskalnego kraju. Dług publiczny to suma zobowiązań finansowych państwa, a deficyt budżetowy to różnica między wydatkami a przychodami budżetu państwa w danym roku.

Na podstawie danych Eurostatu  widać, że Polska miała do czynienia z różnymi wartościami deficytu  na przestrzeni lat, które świadczą o jej odpowiedzi na globalne i lokalne wyzwania ekonomiczne.

Lata 2014-2019: W tym okresie Polska sukcesywnie zmniejszała deficyt budżetowy, dochodząc w 2018 roku do poziomu bliskiego równowagi budżetowej (-0,2%). Deficyt w 2019 roku wyniósł -0,7%, co było efektem relatywnie stabilnej sytuacji gospodarczej.

Pandemia COVID-19 (2020): W 2020 roku deficyt gwałtownie wzrósł do -6,9% PKB w związku z globalnym kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią. Rząd musiał wprowadzić liczne programy wsparcia dla gospodarki, co znacząco zwiększyło wydatki publiczne.

Okres po pandemii (2021-2023): W 2021 roku deficyt spadł do -1,8%, co było wynikiem częściowego odbicia gospodarki po kryzysie pandemicznym. Jednak już w 2022 roku, na skutek kryzysu energetycznego wywołanego wojną na Ukrainie, deficyt wzrósł ponownie do -3,4%, a w 2023 roku do -5,1%.

Polska znajduje się w średniej stawce krajów pod względem wielkości deficytu w 2023 roku, jednak wysoki poziom wydatków związanych z obronnością i kryzysem energetycznym sprawia, że zarządzanie finansami publicznymi będzie stanowiło wyzwanie w nadchodzących latach.

Ostatnie kryzysy miały znaczący wpływ na politykę fiskalną krajów UE. Polska, jako kraj graniczący z Ukrainą i silnie zależny od importu energii z Rosji, jest szczególnie narażona na te wyzwania. Zwiększone wydatki na obronność i wsparcie dla Ukrainy są niezbędne, ale wymagają równoważenia z innymi potrzebami budżetowymi, co jest wyzwaniem dla zrównoważonego zarządzania finansami publicznymi.

Projekt ustawy budżetowej na 2025 rok zakłada deficyt na poziomie 289 mld zł, co stanowi 7,3% PKB. Jest to znaczny wzrost w porównaniu do deficytu z 2024 roku, który wyniósł 184 mld zł (5,1% PKB). Jest on również rekordowy.

Jednym z największych wydatków budżetowych w 2025 roku będą środki przeznaczone na obronność – 124,3 mld zł, w porównaniu do 118,1 mld w 2024 roku. Łącznie, wraz z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych, wydatki na obronność w 2025 roku wyniosą 186,6 mld zł, co stanowi 4,7% PKB.

Rząd ma coraz większy apetyt na zwiększanie wydatków poprzez podnoszenie podatków. Chodzi tu m.in. o akcyzę na tytoń i wzmożone kontrole skarbowe.  Napięta sytuacja budżetowa stawia pod dużym znakiem zapytania  możliwość realizacji obietnic wyborczych, nawet w perspektywie całej kadencji Sejmu.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

Wielkanoc napędza wydatki na żywność [+MP3]
28 marca 2024

Wielkanoc napędza wydatki na żywność [+MP3]

W tym roku przed Świętami Wielkanocnymi Polki i Polaków stać średnio na większe zakupy niż przed rokiem. Zapewne jak co roku znacznie wzrosną wydatki na żywność.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

W ostatnich kilku latach święta Wielkiej Nocy przypadają w kwietniu, co oznacza, że marzec zaraz za grudniem jest miesiącem, kiedy Polki i Polacy wydają najwięcej na zakupy. Niezależnie od tego jakie panują nastroje w społeczeństwie, jak wysoka jest inflacja i ile nam zostaje w kieszeniach, tradycja spędzania świąt przynosi średniomiesięczny wzrost wydatków na żywność o 13%. Nawet okres najgłębszej pandemii zaowocował miesięcznym wzrostem o ponad 12%. Wtedy w skali roku  również odnotowaliśmy dodatni wynik.

W gospodarce każde kolejne święta możemy spokojnie nazwać droższymi od poprzednich. I w tym przypadku nie będzie inaczej. Mimo, że inflacja zwolniła, to ceny nadal rosną. Luty, z wynikiem 2,8% r/r przyniósł chwilowy oddech. Ten oddech przyczynił się do poprawy nastrojów w gospodarce. Widzimy na horyzoncie większe możliwości wydawania i oszczędzania pieniędzy. To wprost przełoży się na zwiększone możliwości zakupów świątecznych. 

Ile zatem wydadzą Polacy na święta? Poza bezpośrednimi sondażami, nie ma dostępnych dokładnych danych. Pewne przybliżenie można wykonać na podstawie danych GUS. Średnio w 2022 r. wydatki na żywność stanowiły ok. 27% wszystkich naszych wydatków. Na jedną osobę w rodzinie wydawaliśmy średniomiesięcznie 1475 zł, czyli na żywność przeznaczyliśmy w zaokrągleniu 400 zł/os. Ceny żywności wzrosły przez cały 2023 r. blisko o 14,5%. Zatem można przyjąć, że w 2023 miesięcznie na osobę wydawaliśmy średnio 460 zł na produkty spożywcze. Biorąc pod uwagę, wzmożony skokowy wzrost wydatków świątecznych w marcu (2 pkt proc. odchylenia od średniego wzrostu w całym roku), wydatki na jedną osobę w rodzinie w związku ze świętami wzrosną o 64 zł. Zatem rodzina 2+2 wyda średnio na święta około 250 zł więcej niż średnie miesięczne wydatki.

Oczywiście te kwoty będą ulegały znaczącym zmianom w zależności od zamożności gospodarstwa domowego. Można jednak pokusić się o stwierdzenie, że w tym roku Polki i Polaków stać średnio na więcej niż przed rokiem, co znaczy, że będziemy albo bardziej rozrzutni albo mniej odczujemy w kieszeniach i na kontach zbliżające się święta.

Konfederacja Lewiatan