Komisja Europejska zaproponowała mapę drogową ws. stopniowego znoszenia ograniczeń wprowadzonych w UE w związku z pandemią koronawirusa. Przewodnicząca Ursula von der Leyen zaapelowała o wymianę informacji pomiędzy państwami członkowskimi a Brukselą nt. narodowych strategii wyjścia z lockdownu.
• Przepisy zawarte w tarczy antykryzysowej przewidują, że operatorzy telekomunikacyjni będą za darmo (pro publico bono) i bezterminowo świadczyli dostęp do wskazanych stron internatowych.
• Zdaniem Konfederacji Lewiatan taki obowiązek powinien spoczywać na firmach tylko w okresie trwania pandemii koronawirusa, a nie bezterminowo.
– Wymóg świadczenia przez firmy telekomunikacyjne usług dostępu do internetu za darmo i bezterminowo jest sprzeczny ze specyfiką przepisów specjalnych obowiązujących w czasie pandemii. Co do zasady są one wprowadzane na określony czas stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo stanu klęski żywiołowej. I po tym okresie tracą moc. Nie ma żadnego uzasadnienia do nakazywania przedsiębiorcom telekomunikacyjnym bezterminowego świadczenia usług za darmo, bez żadnego związku ze szczególną sytuacją, jaką obecnie mamy w Polsce – mówi dr Aleksandra Musielak, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Nieodpłatne obowiązki, nawet realizowane w zakresie związanym z trwaniem stanu epidemii, nie powinny nadmiernie obciążać prowadzenia działalności gospodarczej i generować dodatkowych kosztów. Jest to szczególnie istotne w odniesieniu do kluczowej roli usług telekomunikacyjnych w obecnym okresie.
– Priorytetem dla firm telekomunikacyjnych powinno być utrzymanie prawidłowego działania sieci, która jest niezbędna dla funkcjonowania obywateli zarówno w życiu zawodowym , jak i prywatnym – dodaje dr Aleksandra Musielak.
Konfederacja Lewiatan
16 kwietnia 2020
Branża leasingu. W dobie kryzysu windykacja będzie wyglądała inaczej
• Dziś już nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że przed nami najtrudniejszy czas dla gospodarki. Problem mają wszystkie branże, a więc wszyscy klienci sektora finansowego, jedni w mniejszym, inni w większym stopniu.
• Również branża leasingu i wynajmu pojazdów notująca do końca 2018 r. dwucyfrowe wzrosty z lekkim wyhamowaniem w 2019 r., stoi przed nie lada wyzwaniem – stworzeniem parasola ochronnego nad biznesami klientów, tak by sprzęt sfinansowany przez firmy leasingowe pozostał u nich jak najdłużej, by mogli z niego korzystać po zniesieniu barier wynikających z pandemii – uważa Związek Polskiego Leasingu, członek Konfederacji Lewiatan.
Branża już podjęła działania, by ten cel został osiągnięty
Związek Polskiego Leasingu, organizacja zrzeszająca spółki leasingowe i wynajmu pojazdów zakomunikowała w marcu br., że firmy członkowskie podjęły szereg działań polegających na elastycznym podejściu do klienta m.in. w kwestii spłaty jego zobowiązań i dalszej realizacji zawartych umów w sytuacji kryzysowej poprzez odraczanie rat lub ich części, odstępowanie od naliczania dodatkowych odsetek, prowizji, i innych opłat.
Branża wykorzystuje te narzędzia, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów, chroniąc w oczywisty sposób także swoje interesy. Stosowanie „polityki obustronnych korzyści” wydaje się oczywiste, dlatego, jako branża, dostosowujemy również procesy windykacyjne w naszych spółkach – podkreślił Andrzej Krzemiński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego ZPL.
Standardowo obsługą procesów windykacyjnych zajmują się wyspecjalizowane podmioty, którym procesy te są zlecane. W uproszczeniu proces windykacji polega na doprowadzeniu do wyegzekwowania zaległych należności, bądź do odbioru przedmiotu leasingu w sytuacji wypowiedzianej umowy leasingowej.
Dziś branża leasingowa i wynajmu oczekuje i potrzebuje zmiany standardowego procesu windykacji na czas kryzysu. To oczekiwanie branża kieruje do podmiotów windykacyjnych obsługujących proces. Podmioty windykacyjne dziś powinny stworzyć nowe procedury i nowe projekty, które sprostają oczekiwaniom branży, a więc w efekcie umożliwią klientom prowadzenie działalności po ustaniu kryzysu.
Proces windykacji w dobie dzisiejszego kryzysu musi być przede wszystkim elastyczny, co przede wszystkim oznacza wdrożenie dodatkowych narzędzi przez podmioty windykacyjne, które te elastyczne rozwiązania będą realizowały we właściwy sposób i wobec określonych przedsiębiorców. Powinny one pozwolić na identyfikację powodów zadłużenia, a więc na identyfikację tych przedsiębiorców, którzy mają dziś realne problemy finansowe wywołane pandemią. Chodzi o to, by w jak najkrótszym czasie i jak najsprawniej zidentyfikować przedsiębiorców, do których należy dotrzeć z elastycznymi rozwiązaniami branży. Tak rozumiana identyfikacja zminimalizuje ryzyka wykorzystania tych rozwiązań w niewłaściwy sposób, a także zminimalizuje ryzyka fraudowe, które w obecnym czasie z całą pewnością są podwyższone – podkreśla Kinga Tabor – Kłopotowska, adwokat, Dyrektor Departamentu Karnego i Windykacji, z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Szybka identyfikacja i selekcja windykacyjna przedsiębiorców w sytuacji zagrożenia epidemicznego i ograniczonych możliwości przemieszczania się i odbywania wizyt u przedsiębiorców – czy to w ogóle możliwe?
Tak, dziś bardziej niż kiedykolwiek digitalizacja procesu windykacji i zastosowanie odpowiednich rozwiązań IT, by m.in. odbywać wirtualne wizyty i spotkania, to wyznaczniki skutecznego i profesjonalnego procesu windykacji. Skuteczny proces windykacji bez tych rozwiązań po prostu nie istnieje. Jednym z możliwych scenariuszy procesu windykacji wobec przedsiębiorców, którzy faktycznie potrzebują pomocy wydaje się być konieczność połączenia procesu windykacji z restrukturyzacją, a więc przygotowanie kompleksowych rozwiązań, dzięki którym to podmiot windykacyjny zajmie się obok windykacji również m.in. opracowaniem najkorzystniejszego modelu restrukturyzacyjnego, przygotuje konieczne dokumenty, doprowadzi od ich podpisania – wyjaśnia Kinga Tabor – Kłopotowska.
To tylko jeden z wielu możliwych scenariuszy windykacyjnych. Wiadomo już, że dziś scenariusze windykacyjne będą podlegały nieustannym zmianom w zależności od rozwoju obecnej sytuacji i zmian przepisów prawa. Firmy windykacyjne będę musiały bardziej niż kiedykolwiek postawić na digitalizację usług, kompleksowość i kreatywność, by spełnić oczekiwania branży leasingowej i jej klientów – zwraca uwagę Kinga Tabor – Kłopotowska.
Andrzej Krzemiński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Związku Polskiego Leasingu
Kinga Tabor – Kłopotowska, adwokat, Dyrektor Departamentu Karnego i Windykacji, z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni
Związek Polskiego Leasingu (ZPL) Związek Polskiego Leasingu (ZPL) to organizacja reprezentująca 90 proc. rynku leasingu w Polsce, która skupia 29 podmiotów. Związek zrzesza głównie firmy leasingowe, ale także firmy i organizacje związane z rynkiem wynajmu (Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów). ZPL uczestniczy w pracach grup i zespołów roboczych przygotowujących i opiniujących projekty regulacji prawnych dotyczących branży leasingowej. Przedstawiciele ZPL utrzymują bieżące kontakty z przedstawicielami administracji publicznej i parlamentarzystami. ZPL monitoruje, opiniuje, przygotowuje lub zleca przygotowanie ekspertyz w zakresie regulacji dotyczących leasingu. Organizacja prowadzi także działania wizerunkowe i edukacyjne na rzecz propagowania leasingu jako narzędzia wspierającego rozwój przedsiębiorczości. Na gruncie europejskim Związek jest aktywnym członkiem Leaseurope, organizacji w skład, której wchodzi 45 związków z 32 krajów Europy. Polska organizacja leasingowa ma swojego reprezentanta w Radzie Dyrektorów Leaseurope, a także uczestniczy w pracach powołanych przez Leaseurope Grupy Sterującej ds. Motoryzacji, Grupy ds. Prawnych, a także współpracuje z innymi komitetami i grupami roboczymi w Leaseurope. Więcej na temat ZPL na http://www.leasing.org.pl oraz na profilu organizacji na LinkedIn link
Dodatkowe informacje dla mediów:
Anna Polak
Związek Polskiego Leasingu
Tel. 505 83 18 18
anna.polak@leasing.org.pl
Konfederacja Lewiatan
16 kwietnia 2020
Stanowisko dot. ustawy w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 w kontekście prawa korporacyjnego
W związku z planowanym w dniu 15 kwietnia 2020 r. rozpatrzeniem ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 przez Komisję Budżetu i Finansów Publicznych, Komisję Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Konfederacja Lewiatan przedstawia stanowisko dotyczące prawa korporacyjnego.
W związku z prowadzonymi obecnie przez Komisję Europejską konsultacjami społecznymi dokumentu 2030 Climate Target Plan – Inception Impact Assessment,przedstawiamy stanowisko Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki (ZPPE), członka Konfederacji Lewiatan, do przedmiotowego dokumentu.
W związku z konsultacjami projektu rozporządzenia Ministra Finansów zmieniającego rozporządzenie
w sprawie egzaminu dla osób ubiegających się o wykonywanie czynności agencyjnych, czynności dystrybucyjnych zakładu ubezpieczeń oraz czynności dystrybucyjnych zakładu reasekuracji, Konfederacja Lewiatan przedstawia swoje stanowisko.
W komunikacie z 13 marca Komisja Europejska zobowiązała się do natychmiastowego udzielenia pomocy najbardziej dotkniętym kryzysem COVID-19 MŚP, ze środkami pieniężnymi dostępnymi dla nich już w kwietniu.
W związku z tym 6 kwietnia Komisja Europejska odblokowała 1 mld EUR z Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS) , który posłuży jako gwarancja dla Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI), należącego do grupy Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Umożliwi to EFI udzielenie specjalnych gwarancji w celu zachęcenia banków i innych pożyczkodawców do zapewnienia płynności co najmniej 100 000 europejskim MŚP i małym firmom o średniej kapitalizacji dotkniętym skutkami gospodarczymi pandemii koronawirusa. Jest to część pakietu środków ogłoszonego przez grupę EBI 16 marca , mającego na celu szybkie wsparcie dla europejskich MŚP i spółek o średniej kapitalizacji.
„1 mld EUR odblokowany z EFIS w ramach instrumentu gwarancji kredytowych COSME (LGF) i gwarancji MŚP InnovFin (SMEG) w programie „Horyzont 2020″ pozwala EFI udzielać pośrednikom finansowym gwarancji o wartości 2,2 mld euro, odblokowując 8 mld euro dostępnego finansowania.” – mówi Adam Dorywalski, ekspert Konfederacji Lewiatan ds. UE w Brukseli. Gwarancje będą oferowane za pośrednictwem EFI na rynku poprzez zaproszenie do wyrażenia zainteresowania kilkuset pośrednikom finansowym, w tym bankom i alternatywnym kredytodawcom. Kluczowymi cechami tych gwarancji będą:
Uproszczony i szybszy dostęp do gwarancji EFI;
Wyższe pokrycie ryzyka – do 80% potencjalnych strat z tytułu indywidualnych pożyczek (w przeciwieństwie do standardowych 50%);
Koncentracja na pożyczkach na kapitał obrotowy w całej UE;
Zezwolenie na bardziej elastyczne warunki, w tym odroczenie, zmianę terminu lub płatne dni wolne.
MŚP będą mogły składać wnioski bezpośrednio do swoich lokalnych banków i kredytodawców uczestniczących w programie, które zostaną wymienione na stronie www.access2finance.eu.
Konfederacja Lewiatan
15 kwietnia 2020
Dematerializacja akcji w spółkach powinna zostać przesunięta
• W związku z pandemią COVID-19 obowiązkowa dematerializacja akcji w spółkach akcyjnych oraz komandytowo-akcyjnych powinna zostać przesunięta w czasie.
• Dematerializacja akcji związana jest z wieloma obowiązkami, które są czasochłonne i kosztowne dla przedsiębiorstw. Jej przeprowadzenie w czasie pandemii jest niezwykle trudne – uważa Konfederacja Lewiatan.
Konfederacji Lewiatan przygotowała stanowisko dotyczące ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 w kontekście prawa korporacyjnego.
Jedna ze zmian kodeksu spółek handlowych wprowadziła obowiązkową dematerializację akcji w niepublicznych spółkach akcyjnych oraz spółkach komandytowo-akcyjnych. Akcje będą podlegać zarejestrowaniu w rejestrze akcjonariuszy, który będzie prowadzony przez podmiot uprawniony do prowadzenia rachunków papierów wartościowych.
– Dematerializacja związana jest ze spełnieniem wielu obowiązków angażujących czas firm i zwiększających koszty ich działalności. Organizacja procesu dematerializacji wymaga m.in. przygotowania do wezwań, dokonania ich, przyjęcia złożonych dokumentów akcji, zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy i wyboru podmiotu prowadzącego rejestr akcjonariuszy, zawarcia umowy o prowadzenie rejestru akcjonariuszy, czy przekazania danych podmiotowi prowadzącemu rejestr akcjonariuszy. Czynności te składają się z szeregu pomniejszych procesów, a dodatkowo komplikują się np.: w przypadku, jeśli spółka posiada element międzynarodowy lub jednocześnie jest w procesie wchodzenia na giełdę. To wszystko w czasie pandemii nie tylko stanowi dodatkowe obciążenie dla przedsiębiorstw, ale też staje się trudne do przeprowadzenia. Istotnym terminem jest już 30 czerwca, gdyż spółka musi wezwać akcjonariuszy pięciokrotnie do złożenia dokumentów akcji w spółce i pierwsze wezwanie ma nastąpić do 30 czerwca 2020 roku. Rekomendujemy m.in. przesunięcie tego terminu co najmniej o rok – mówi mec. Adrian Zwoliński, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Obecnie trwa pandemia wirusa SARS-CoV-2, co rodzi wiele obostrzeń i ograniczeń. Nie wiadomo jak długo ten stan rzeczy się utrzyma. Nie wiadomo z jaką sytuacją, także prawną będziemy mieli do czynienia 30 czerwca br. W związku z tym najlepszym rozwiązaniem jest odłożenie w czasie dematerializacji akcji spółek.
Konfederacja Lewiatan
15 kwietnia 2020
Wynajmujący w centrach handlowych nie musi płacić VAT i wykazywać przychodów
• Przepisy specustawy dotyczącej walki ze skutkami COVID-19 przewidują czasowe wygaśnięcie zobowiązań stron umowy najmu powierzchni handlowej w centrach handlowych w okresie obowiązywania w nich zakazu handlu.
• Wielu przedsiębiorców obawia się jednak, że przepisy są tak sformułowane, że właściciel nieruchomości, pomimo, że nie może domagać się zapłaty, musi wystawiać na bieżąco faktury z tytułu najmu, płacić VAT i wykazywać przychody.
• Zdaniem Konfederacji Lewiatan wynajmujący ma prawo do uznania, że stosunek najmu czasowo nie obowiązuje i tym samym niewystawiania faktur – bo najem jest czasowo wygaszony.
– Ustawa budzi wątpliwości interpretacyjne, w wielu miejscach narusza zakaz działania prawa wstecz. W przypadku najmu powierzchni handlowych w centrach handlowych, moim zdaniem, wynajmujący ma prawo do uznania, że stosunek najmu czasowo nie obowiązuje (wygasł z mocy prawa) i tym samym nie ma obowiązku wystawiania faktur – mówi Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
– Warto pamiętać, że przepis ust. 2 wejdzie w życie z dniem zniesienia zakazu handlu i wtedy będzie dopiero wywoływał skutki. Tym samym jeśli najemca nie dopełni warunków, wynajmujący wystawi mu faktury za zaległe okresy, a ten będzie musiał je opłacić. Co najwyżej brak złożenia oferty przez najemcę, spowoduje reaktywację wzajemnych zobowiązań. W okresie obowiązywania zakazu handlu brak jest podstaw do wystawiania faktur. Zobowiązania te aktualnie wygasły z dniem wejścia w życie ust. 1 ustawy. Jak już wspomniałem przepis ust. 2 na razie jeszcze nie wszedł w życie i nie można go brać pod uwagę przy interpretacji przepisów już obowiązujących – dodaje przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Przepis zgodnie, z którym czasowe wygaśnięcie zobowiązań z najmu przestaje wiązać wynajmującego jeśli najemca nie złoży wynajmującemu, w terminie trzech miesięcy od dnia zniesienia zakazu handlu, oferty przedłużenia obowiązywania umowy na dotychczasowych warunkach o okres obowiązywania zakazu plus sześć miesięcy, należy interpretować na korzyść wynajmującego.
– Skoro wcześniej nie mógł on żądać zapłaty i nie mógł fakturować usługi to obowiązek podatkowy z tytułu historycznego czynszu powstanie z chwilą bezskutecznego upływu do złożenia oferty – czyli kiedy zaistnieje przesłanka do tego, by postanowienia ust. 1 przestały wiązać – mówi Andrzej Nikończyk. Pamiętajmy, że samo złożenie oferty przez najemcę ma decydujące znaczenie, a nie to, czy wynajmujący ją przyjmie.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan bardzo pomogłyby objaśnienia resortu finansów dotyczące postępowania podatników w takim przypadku. Zmiany w podatkach powinny być opisane w serii objaśnień lub interpretacji ogólnych dotyczących poszczególnych zagadnień, co pozwoliłoby wydawać je znacznie szybciej niż kompleksowe opracowania.
Konfederacja Lewiatan
14 kwietnia 2020
Wdrożenie e-doręczeń w oparciu o monopol Poczty Polskiej opóźni cyfryzację i będzie kosztowne dla państwa
• Na jutrzejszym posiedzeniu Sejm zajmie się rządowym projektem ustawy o doręczeniach elektronicznych.
• Konfederacja Lewiatan apeluje o zrezygnowanie z dalszych prac nad projektem ustawy lub jeśli posłowie nim się zajmą odrzucenie go w całości.
• Nowe przepisy nie przyspieszą wdrożenia e-doręczeń w naszym kraju, natomiast zagwarantują Poczcie Polskiej faktyczny monopol na takie usługi.
– Popieramy jak najszybsze wdrożenie e-doręczeń. Jednakże przyjęcie tej ustawy zapewni Poczcie Polskiej faktyczny monopol na takie usługi i obciąży budżet państwa wysokimi kosztami usług świadczonych w warunkach monopolu. Nie przyspieszy też wdrożenia e-doręczeń. W przypadku sądownictwa i prokuratury ma to nastąpić dopiero 1 stycznia 2029 r. Dodatkowo, dojdzie do niedozwolonej pomocy publicznej i zakłócenia funkcjonowania rynku usług kurierskich – ostrzega dr Aleksandra Musielak, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Działalność Poczty Polskiej objęta obowiązkiem i de facto monopolem operatora wyznaczonego jest bardzo zyskowna, natomiast inne operacje świadczone na konkurencyjnym rynku są deficytowe i przynoszą straty większe niż wszystkie zyski.
Można pokusić się o stwierdzenie, że tradycyjne usługi listowe świadczone dla społeczeństwa „finansują” straty Poczty Polskiej w sektorach, w których ma konkurencję. Jednocześnie pomimo wysokich zysków, wynagrodzenia np. listonoszy pozostają bardzo niskie. Dodatkowo jakość usług objętych monopolem jest niższa niż wymagania prawne.
– Podobna sytuacja będzie miała miejsce w przypadku wdrożenia e-doręczeń w zaproponowanym kształcie. Nie jest to korzystne ani w przypadku usług pocztowych, ani w przypadku e-doręczeń – dodaje dr Aleksandra Musielak.
Przyjęcie projektu ustawy byłoby też sprzeczne z działaniami rządu i parlamentu, obliczonymi na efektywne wykorzystywanie technologii w walce z konsekwencjami epidemii koronawirusa. Długie kolejki pod placówkami pocztowymi, obserwowane w ostatnich dniach, są dowodem na to, że potrzebujemy jak najszybszego (a nie dopiero od 1 stycznia 2029 r., jak w przypadku sądów i prokuratur) wdrożenia e-doręczeń w Polsce i w stosunku do wszystkich urzędów. Próba realizacji tego zadania w oparciu o monopol Poczty Polskiej oznacza nie tylko opóźnienie cyfryzacji kraju, ale również potężne obciążenie budżetu państwa.