W nawiązaniu do zaplanowanego pierwszego czytania przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID -19 (druk nr 406), w załączeniu przedstawiam stanowisko Konfederacji Lewiatan.
Odmrażanie gospodarki, sezon prac w rolnictwie, sprzyjają przyjazdom cudzoziemców do pracy. Dobrym rozwiązaniem było przedłużenie ważności pozwoleń na prace oraz oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi na okres ogłoszonego stanu zagrożenia epidemiologicznego.
Trzykrotny wzrost liczby obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do pracy do Polski pomiędzy kwietniem i majem tego roku, o czym poinformowała „Rzeczpospolita” nie powinien dziwić. Od dawna rolnicy narzekali na brak wystarczającej liczby pracowników sezonowych do prac m.in. przy zbiorach truskawek. Mimo kryzysu, który dotknął wiele branż zmniejszając zapotrzebowanie na pracowników cudzoziemskich (np. szeroko rozumiana branża hotelowa i gastronomiczna), są również takie przedsiębiorstwa, które zwiększają zatrudnienie.
Przykładem mogą być firmy kurierskie, które cały czas zatrudniają nowych pracowników w związku ze zmianą zwyczajów zakupowych Polaków i przeniesieniem części obrotów do internetu. Ograniczenie ze względów bezpieczeństwa zdrowotnego ruchu na granicach spowodowało, że nawet te osoby, które miały już obietnice zatrudnienia, nie mogły wjechać na teren naszego kraju. Obecny, zwiększony ruch wjazdowy do Polski może być również efektem odłożonych w czasie decyzji o emigracji zarobkowej (często krótkoterminowej).
Dobrym rozwiązaniem wprowadzonym w ramach tarcz antykryzysowych, było przedłużenie ważności pozwoleń na prace oraz oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi na okres ogłoszonego stanu zagrożenia epidemiologicznego. Pozwoliło to na zabezpieczenie ciągłości wykonywania zadań szczególnie w tych firmach, w których znaczną część załogi stanowili pracownicy z państw nienależących do UE.
Rosnące bezrobocie niekoniecznie musi zmniejszyć zapotrzebowanie na pracowników cudzoziemskich. Osoby zwalniane z zakładów pracy nie zawsze są gotowe do zmiany miejsca zamieszkania, aby znaleźć zatrudnienie, również oferowane stawki za pracę nie są wystarczającym motywatorem do przeprowadzki. Pracownicy cudzoziemscy, szczególnie przyjeżdzający na krótkie okresy, są bardziej mobilni, zarówno jeśli chodzi o miejsce pracy, jak i zakres wykonywanych zadań. Bywa, że ich przewagą są umiejętności, których aktualnie poszukują polscy pracodawcy.
Konfederacja Lewiatan
02 czerwca 2020
Pośrednicy kredytu hipotecznego chcą obniżenia opłaty za nadzór nad rynkiem
• Rząd chce, w związku z pandemią koronawirusa, ulżyć pośrednikom kredytowym m.in. przesuwając termin płatności zaliczki na poczet opłaty za nadzór nad pośrednikami kredytu hipotecznego.
• Zdaniem Konfederacji Lewiatan to krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający. Oprócz rozwiązań proponowanych przez rząd niezbędne jest obniżenie stawki opłaty do 0,15%.
Wysokość wpłat na pokrycie kosztów nadzoru nad pośrednikami kredytu hipotecznego reguluje rozporządzenie, które właśnie rząd konsultuje z branżą.
– Przychody pośredników kredytu hipotecznego drastycznie spadły, a stawka za nadzór za rok 2020 została podwyższona o 100% i dodatkowo bazą naliczenia opłaty są przychody z tytułu sprzedaży kredytów hipotecznych uzyskanych w roku 2019, który był rekordowym. Obecny poziom stawki jest niedostosowany do negatywnych zmian na rynku, jakie nastąpiły w ostatnim czasie w związku z pandemią COVID-19. Apelujemy więc o jej obniżenie – mówi mec. Adrian Zwoliński, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Na skutek pandemii COVID-19 sytuacja branży pośrednictwa kredytowego jest najtrudniejsza od października 2008 roku. Klienci rezygnują z kredytów hipotecznych, bo boją się zarażenia wirusem podczas spotkań z ekspertami czy też pracownikami banków. Obawiają się też utraty dochodów (zarówno w przypadku osób pracujących na umowach o pracę, jak i prowadzących działalność gospodarczą). Obserwowany jest znaczny spadek liczby klientów interesujących się kredytami hipotecznymi.
Według danych opublikowanych przez BIK wartość sprzedaży kredytów mieszkaniowych w kwietniu spadła o 23% rok do roku. Jeszcze mocniej obniżyły się przychody pośredników ze sprzedaży produktów gotówkowych, które są uzupełniającymi w dużych sieciach hipotecznych. Według danych BIK sprzedaż kredytów w kwietniu 2020 r. w stosunku do marca spadła o 40%.
Konfederacja Lewiatan
02 czerwca 2020
W 2021 roku płaca minimalna powinna wynosić 2600 zł, czyli tyle ile w tym roku
• Minimalne wynagrodzenie w 2021 roku, uwzględniając szczególne warunki w gospodarce i na rynku pracy, ustalić powinni tylko partnerzy społeczni – uważa Konfederacji Lewiatan
• Przedsiębiorcy mają nadzieję, że nie będą się już pojawiać mało realistyczne pomysły polityków na skokowe wzrosty płacy minimalnej, a negocjacje dotyczące jej wysokości, jak stanowi ustawa, pozostawione zostaną wyłącznym kompetencjom partnerów w Radzie Dialogu Społecznego.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan w 2021 roku musimy w sprawie wysokości płacy minimalnej zachować realizm i twardo stąpać po ziemi. Jeśli chcemy uniknąć kłopotów na rynku pracy w kolejnym roku, w ryzach trzymać musimy wszelkie inicjatywy związane ze wzrostem kosztów pracy. Priorytetem będzie bowiem ratowanie miejsc pracy i firm, mocno dotkniętych skutkami pandemii i coraz bardziej realistycznej wizji dużego spowolnienia gospodarczego – podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS, w którym prowadzone są negocjacje.
Przypomnijmy, że płaca minimalna wynosi w 2020 – 2 600 zł, a stawka godzinowa 17 zł brutto. Oznacza to, że płaca minimalna w relacji do przeciętnej zbliża się do poziomu 50%, ale go jeszcze nie osiąga.
– Myślę, że ta referencyjna relacja 50% przeciętnego wynagrodzenia powinna być ściśle przestrzegana i choć perspektywa roku 2021 jest wyjątkowa, ważne jest potwierdzenie znaczenia tej relacji przed rozpoczęciem rozmów pomiędzy związkami zawodowymi i pracodawcami – mówi prof. Jacek Męcina.
Warto przypomnieć, że wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego, a rząd , w terminie do 15 czerwca każdego roku, przedstawia RDS proponowaną wysokość płacy minimalnej oraz wskaźniki makroekonomiczne. W tym roku zgodnie z ustawą COVID 19 nastąpiła zmiana ustawowych terminów i propozycje rządu partnerzy otrzymają do 31 lipca br. mając tylko 10 dni na ustalenie 3 podstawowych wskaźników tj. płacy minimalnej, wskaźnika wzrostu wynagrodzeń dla sfery budżetowej i wskaźnika waloryzacji.
-Te rozmowy, nie tylko ze względu na krótsze terminy, będą trudne, bo przecież mamy świadomość trudności gospodarczych, nasilenia się negatywnych zjawisk społecznych i bardzo złej kondycji budżetu, a to wszystko w warunkach wciąż nieznanego zagrożenia pandemią, jej perspektywy czasowej i skutków – dodaje prof. Jacek Męcina, apelując o rozwagę i odpowiedzialność partnerów społecznych i przywrócenie rangi negocjacjom. Nikt lepiej niż pracodawcy i reprezentanci pracowników nie jest w stanie ocenić sytuacji, dlatego politycy tym razem powinni wsłuchać się w głosy płynące z Rady Dialogu Społecznego i cofnąć do drugiego rzędu.
Ustawa gwarantuje weryfikację wysokości płacy minimalnej o inflację, a dodatkowo, jeżeli inflacja w roku poprzednim była wyższa od zakładanej o wskaźnik weryfikujący. Dodatkowo, jeżeli w roku, w którym odbywają się negocjacje, wysokość minimalnego wynagrodzenia będzie niższa od połowy wysokości przeciętnego wynagrodzenia, stopień wzrostu minimalnego wynagrodzenia, zwiększa się dodatkowo o 2/3 wskaźnika prognozowanego realnego przyrostu produktu krajowego brutto.
Natomiast wysokość minimalnej stawki godzinowej jest corocznie waloryzowana o wskaźnik wynikający z podzielenia wysokości minimalnego wynagrodzenia ustalonej na rok następny przez wysokość minimalnego wynagrodzenia obowiązującą w roku, w którym odbywają się negocjacje.
– Choć nieznane są jeszcze wskaźniki, które rząd przedstawi zapewne na koniec lipca br. wiemy, że w opinii przedsiębiorców trudno będzie zaakceptować jakikolwiek wzrost płacy minimalnej, mimo, że inflacja na pewno, mimo prognozowanego spadku w II połowie roku, będzie wysoka. W perspektywie 2021 roku kluczowa będzie ochrona miejsc pracy i ograniczanie redukcji zatrudnienia, które niestety w opinii pracodawców będzie nie do uniknięcia. Stąd powszechna zgoda na podniesienie zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł i postulat utrzymania instrumentów ochrony miejsc pracy z Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – podkreśla prof. Męcina.
Konfederacja Lewiatan postuluje utrzymanie wysokości płacy minimalnej w 2021 roku na poziomie roku 2020 tj. kwoty 2 600 zł, a zatem także utrzymanie stawki godzinowej na niezmienionym poziomie 17 zł brutto. Aby zrealizować ten cel, zdaniem prof. Jacka Męciny, konieczna będzie ustawowa interwencja, zgodnie bowiem z art. Art. 5 ust. 1 i 2 ustawy z 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, ustawa gwarantuje wzrost płacy minimalnej na kolejny rok w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wskaźnik cen. Uzasadnieniem dla zawarcia porozumienia partnerów społecznych w tej sprawie jest zagrożenie kryzysem na rynku pracy i przeciwdziałanie negatywnym skutkom pandemii. Apelując o takie porozumienie do strony związkowej, zdaniem eksperta, konieczne będzie zagwarantowanie w przyszłym roku, przy założeniu poprawy sytuacji gospodarczej i na rynku pracy, rozpoczęcia negocjacji od poziomu płacy minimalnej odpowiadającej relacji 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Zdaniem prof. Jacka Męciny taka propozycja jest uczciwym postawieniem sprawy – dziś musimy myśleć o ochronie miejsc pracy i rynku pracy – dlatego decydujemy się na utrzymanie w kolejnym roku wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinnej, ale jutro, gdy zagrożenie kryzysem zostanie zażegnane, związkowcy i pracodawcy, przystępując do rozmów o płacy minimalnej na kolejne lata – poziom minimalnego wynagrodzenia powinni ustalać wychodząc od zagwarantowania 50% relacji do przeciętnego wynagrodzenia. A następnie utrzymania automatycznej waloryzacji o wskaźnik inflacji i negocjacji docelowej wysokości płacy minimalnej w oparciu o 2/3 prognozowanego wskaźnika wzrostu PKB. Ta wyjściowa ekspercka propozycja powinna zostać poddana konsultacjom partnerów społecznych, do których teraz i w przyszłości muszą zostać przypisane wyłączne kompetencje w zakresie negocjacji wzrostu płacy minimalnej i minimalnej stawki godzinowej.
Konfederacja Lewiatan
01 czerwca 2020
Rada Przedsiębiorczości apeluje o czasowe zniesienie zakazu handlu w niedziele
Dziewięć organizacji przedsiębiorców apeluje o otwarcie sklepów w niedziele w czasie stanu zagrożenia epidemicznego oraz przez 180 dni po jego odwołaniu.
Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Polska Rada Biznesu, ABSL, Pracodawcy RP, BCC, Związek Banków Polskich oraz Związek Rzemiosła Polskiego, które tworzą Radę Przedsiębiorczości, przekonują, że odmrażanie gospodarki, w momencie gdy pandemia wcale się nie kończy, ma jeden cel – ratowanie miejsc pracy i firm przed bankructwami. Jest to sytuacja absolutnie wyjątkowa, nie tylko ekonomicznie, ale i społecznie. Aby zminimalizować nadchodzący kryzys, a jednocześnie ochronić zdrowie Polaków, musimy poszukiwać odważnych rozwiązań.
Zamknięcie centrów handlowych doprowadziło tysiące firm i ich pracowników do dramatycznej sytuacji. Z dnia na dzień ich miejsca pracy zostały zamknięte, a firmy z każdym dniem traciły przychody. Ucierpiała na tym nie tylko branża handlowa, ale także dostawcy, podwykonawcy, gastronomia itd. To jedna z branż najciężej doświadczonych skutkami pandemii. Już wiemy, że w tym roku ich wyniki będą dużo niższe od zakładanych, co boleśnie odczują nie tylko pracownicy, ale cała gospodarka. Każdy impuls, który pozwoli branży handlowej nadrobić straty, jest dziś na wagę złota.
Otwarcie wreszcie galerii handlowych pozwoliłoby firmom powoli podnosić się z tej trudnej sytuacji. Jednak, choć centra są otwarte, to ryzyko zakażenia nie minęło. Wielu klientów, robiących zakupy w jednym czasie, oznacza zwiększone ryzyko dla zdrowia. Dlatego w naszym wspólnym interesie jest, aby czas pracy galerii handlowych był jak najdłuższy.
Apelujemy więc o otwarcie sklepów w niedzielę w czasie stanu zagrożenia epidemicznego oraz przez 180 dni po jego odwołaniu. Zawieszenie zakazu handlu pozwoli ochronić większą liczbę miejsc pracy w handlu i branżach ściśle z nim współpracujących, zwiększy sprzedaż oraz poprawi bezpieczeństwo sanitarne w czasie zakupów.
Oczywiście ważne jest również zabezpieczenie interesów pracowników. Wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę miało właśnie taki cel. Wierzymy jednak, że podejmując dialog ze związkami zawodowymi, jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązania przychylne interesom pracowników, które jednocześnie uratują miejsca pracy Polaków i ograniczą ryzyko epidemiczne – podkreśla Rada Przedsiębiorczości.
W poniedziałek IHS Markit opublikował dane z badania sentymentów menedżerów logistyki przetwórstwa przemysłowego. W maju odczyt wskaźnika PMI wyniósł 40,6 pkt – jest to wyraźne odbicie po kwietniowym 31,9 pkt.
Komentarz dr Sonii Buchholtz, ekspertki Konfederacji Lewiatan
Wciąż jednak znajdujemy się poniżej wyniku marcowego (42,4 pkt) i w strefie bliskiej dnu z ostatniego spowolnienia (38,3 pkt). Innymi słowy, utrzymuje się znacząca przewaga menedżerów formułujących pesymistyczne perspektywy dla reprezentowanych przez nich podmiotów. W porównaniu międzynarodowym wygląda na to, że polski przemysł w opiniach respondentów poszedł drogą Francji: w kwietniu odnotowano relatywnie głębszy spadek, po którym nastąpiło silniejsze odbicie niż w Niemczech i w strefie euro (odpowiednio: 31,4-40,3; 34,4-36,8; 33,6-39,5 pkt).
Ostatnie rzeczywiste dane nie pozostawiają jednak złudzeń – istnieją branże o istotnej roli w polskiej gospodarce, które wprawdzie wystartowały, ale pracują na ułamek mocy produkcyjnych z uwagi na brak popytu, jak i reżim sanitarny. To przypadek produkcji aut z dynamiką sięgającą -80%. Znakomita większość gałęzi przetwórstwa notuje rekordowe spadki roczne (średnio -27,5% w kwietniu), a skala sprzedaży dóbr inwestycyjnych i konsumpcyjnych trwałych – zgodnie z oczekiwaniami – systematycznie zaniża wynik.
I ten obraz znajduje pełne odzwierciedlenie w majowym odczycie subindeksów PMI. Nowe zamówienia spadają w bardzo szybkim tempie – przy czym sekwencja spadków niebezpiecznie się wydłuża. Nie zaskakuje fakt, że popyt zagraniczny jest słaby i tempo jego spadków kształtuje ogólnie rekordową dynamikę. Spadki produkcji – o niższej dynamice niż w kwietniu – mają przyczynę w popycie i podaży. Kurczą się i tak niewielkie zaległości. Dla porządku należy przypomnieć, że notowane rekordowe opóźnienia w dostawach poprawiają wynik (chociaż technicznie powinny go obniżać).
Aktywność zakupowa systematycznie spada, ale ceny materiałów i półproduktów idą w górę – z uwagi na ich rzadkość, a przede wszystkim osłabienie złotego. Tymczasem ceny wyrobów gotowych spadają. To jest bardzo niebezpieczna sytuacja dla firm, zwiastująca utrzymanie się deflacji koszyka przemysłowego. Stanowi to sytuację niebywale ryzykowną dla firm i niekorzystną dla klientów. Jeśli bowiem kupowanie materiałów po danej cenie nie pozwala sprzedać produktu z zyskiem, jego produkcja nie ma uzasadnienia. To oznacza, że tracimy bodziec do aktywności gospodarczej, co może pogłębić skalę recesji w kolejnych miesiącach i pogorszyć sytuację na rynku pracy.
Jak podaje Markit, większość podmiotów nie potrafi podać poziomu produkcji w horyzoncie roku, natomiast optymiści zrównują się co do liczebności z pesymistami. Optymizm biznesowy rośnie – tak wynika również z danych o koniunkturze gospodarczej, ale jeszcze wiele potrzeba, by wrócić na starą ścieżkę.
Dosyć niepokojący okazuje się wzorzec zachorowań, który może zagrażać efektywnemu odmrażaniu gospodarki (a więc nie temu określonemu przez rząd, a temu faktycznie realizowanemu przez podmioty, a taki rozjazd widać na przykładzie kin).
Konfederacja Lewiatan
01 czerwca 2020
Jesteś najemcą w galerii? Wypełnij ankietę nt. swojej sytuacji.
BADANIE SYTUACJI HANDLU I USŁUG W CENTRACH HANDLOWYCH
Szanowni Państwo,
Lewiatan na bieżąco monitoruje sytuację firm, które zostały dotknięte przez skutki pandemii. Jedną z najcięższej doświadczonych branż są najemcy galerii handlowych. Prosimy o wypełnienie krótkiej ankiety, która pozwoli nam ocenić Państwa aktualną sytuację oraz zaplanować dalsze działania merytoryczne i komunikacyjne w tym obszarze.
Ankieta ma 12 pytań, a jej wypełnienie zajmie maksymalnie 10 minut.
• Przepisy dotyczące ochrony polskich firm przed wrogim przejęciem, zawarte w rządowym projekcie ustawy Tarczy 4.0, nie powinny być dalej procedowane – uważa Rada Przedsiębiorczości.
• Przedsiębiorstwa mogą zostać pozbawione – z braku wystarczającego finansowania z innych źródeł – kapitału na rozwój. Oznacza to likwidację wielu miejsc pracy, wzrost bezrobocia i zmniejszenie wpływów budżetowych związanych z ich funkcjonowaniem na polskim rynku.
W ocenie Rady Przedsiębiorczości, którą tworzą Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Polska Rada Biznesu, ABSL, Pracodawcy RP, BCC, Związek Banków Polskich oraz Związek Rzemiosła Polskiego, projekt nie powinien być dalej procedowany w zakresie dotyczącym ograniczeń w akwizycji spółek z siedzibą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 47 Projektu).
W stanowisku Rady Przedsiębiorczości czytamy: Projektowana w art. 47 konstrukcja, ze względu na jej antygospodarcze skutki, a także niezgodność z prawem Unii Europejskiej i Konstytucją RP, powinna zostać uchylona (wyłączona z Projektu).
Konstrukcja ta wprowadza daleko idące ograniczenia w pozyskiwaniu kapitału przez polskie spółki (podmioty objęte ochroną), co stwarza istotne przeszkody nie tylko w ich dalszym rozwoju, ale też w zarządzaniu negatywnymi skutkami pandemii COVID-19.
Efektem wprowadzenia projektowanych ograniczeń będzie zablokowanie – pośrednio lub bezpośrednio – wielu transakcji, od których przeprowadzenia może zależeć dalsze funkcjonowanie tych podmiotów gospodarczych, które chcą lub muszą poszukiwać finansowania na utrzymanie swojej działalności albo jej dalszy rozwój.
Na antygospodarczy potencjał projektowanej regulacji wskazuje fakt, że wraz z zablokowaniem ww. transakcji, część spółek – w braku wystarczającego finansowania z innych źródeł – może zakończyć działalność. Oznacza to likwidację wielu miejsc pracy, wzrost bezrobocia i zmniejszenie wpływów budżetowych związanych z ich funkcjonowaniem na polskim rynku.
Niezależnie od tego, art. 47 Projektu budzi wątpliwości co do zgodności:
– z prawem Unii Europejskiej – w zakresie:
‒ unijnej zasady proporcjonalności,
‒ swobody przepływu kapitału (art. 63-66 TFUE);
– z Konstytucją RP – w zakresie:
‒ art. 2 Konstytucji RP i wywodzonych z niego zasad prawidłowej legislacji, pewności prawa i zaufania obywatela do państwa, a także konstytucyjnej zasady proporcjonalności,
‒ art. 64 w zw. z art. 21 Konstytucji RP – ze względu na nieproporcjonalną ingerencję w prawo własności i prawo dziedziczenia, w tym naruszenie istoty tych praw,
‒ art. 20 w zw. z art. 22 Konstytucji RP – ze względu na nieproporcjonalną ingerencję w chronioną konstytucyjnie swobodę działalności gospodarczej,
w tym naruszenie istoty tej wolności.
Te, spośród zmian wprowadzonych do Projektu w toku prac rządowych, które zmierzają do liberalizacji przepisów dodawanych przez art. 47 oceniamy pozytywnie.
Niemniej, w razie dalszego procedowania Projektu w tym zakresie, konieczne jest wprowadzenie dalszych modyfikacji – co najmniej w zakresie:
– Modyfikacji zakresu pojęcia „znaczącego uczestnictwa” – przez podwyższenie projektowanego progu 20% (projektowany art. 12c ust. 1 pkt 1 lit. a-c ustawy o kontroli niektórych inwestycji).
– Zmiany „organu kontroli” – przez powierzenie przewidzianych w Projekcie kompetencji w zakresie kontroli inwestycji ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa lub ministrowi właściwemu ze względu na zakres działalności podmiotu chronionego (projektowany art. 12c ust. 1 pkt 4 ustawy o kontroli niektórych inwestycji).
– Zrezygnowania z posługiwania się konstrukcją „nabycia pośredniego” (projektowany art. 12c ust. 6-7, art. 12f ust. 2-3 ustawy o kontroli niektórych inwestycji).
– Zrezygnowania z obejmowania projektowaną konstrukcją spółek publicznych (projektowany art. 12d ust. 1 ustawy o kontroli niektórych inwestycji) albo co najmniej modyfikacja zakresu ochrony przez objęcie nią tylko tych spółek publicznych, które spełniają przesłanki określone w projektowanych art. 12 ust. 2-4 ustawy o kontroli niektórych inwestycji.
– Skrócenia do maksymalnie 1 miesiąca decyzji kończącej postępowanie kontrolne oraz okresu, o jaki może być przedłużone postępowanie w sprawie jej wydania (120 dni – art. 12h ust. 9 ustawy o kontroli niektórych inwestycji).
– Zrezygnowania z posługiwania się blankietowymi przesłankami wydania decyzji sprzeciwiającej się wobec nabycia lub osiągnięcia znaczącego uczestnictwa albo nabycia dominacji nad podmiotem objętym ochroną, o których mowa w projektowanym art. 12j ust. 1 pkt 3 ustawy o kontroli niektórych inwestycji („potencjalne zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego Rzeczypospolitej Polskiej lub zdrowia publicznego w Rzeczypospolitej Polskiej”).
– Złagodzenia kar (w tym obniżenia górnej granicy wysokości grzywny za naruszenie nowych obowiązków), obecnie nadal nadmiernie surowych, nieproporcjonalnych w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości ewentualnych naruszeń (projektowany art. 16a-16b ustawy o kontroli niektórych inwestycji).
– Skrócenia czasu obowiązywania art. 12a-12k do 6 miesięcy oraz zmiany skutków utraty przez te przepisy mocy obowiązującej dla postępowań wszczętych i niezakończonych przed upływem tego terminu (art. 66 ust. 2 i 3 Projektu).
– Rozszerzenie podmiotów nieobjętych restrykcjami do wszystkich z państw członkowskich OECD.
Liczymy, że powyższe uwagi zostaną uwzględnione w toku ewentualnej dyskusji nad finalnym kształtem projektowanej konstrukcji – w celu zapewnienia jej proporcjonalności, zgodności z Konstytucją RP i prawem Unii Europejskiej, a także ograniczenia jej negatywnych skutków gospodarczych – napisała Rada Przedsiębiorczości.
Konfederacja Lewiatan
01 czerwca 2020
Stanowisko w sprawie wpłat na pokrycie kosztów nadzoru nad pośrednikami kredytu hipotecznego