Nastroje Polek i Polaków uległy poprawie. Lepiej patrzymy w przyszłość i lepiej oceniamy bieżącą sytuację. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że nadal nastroje są fatalne. Jest gorzej niż w każdym miesiącu najgłębszej pandemii z 2020 r. Jest gorzej niż po wybuchu wojny w Ukrainie. Niecałe 10% respondentów uważa, że sytuacja jego/jej gospodarstwa domowego uległa poprawie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ponad 30% uważa, że jest gorsza niż rok wcześniej. Co ciekawe z większym optymizmem niż przed miesiącem patrzymy w przyszłość.
Ta chwilowa poprawa wynika prawdopodobnie z kilku czynników. Przede wszystkim nie sprawdziły się obawy o brak węgla, trzeba też jasno powiedzieć, że pogoda sprzyjała oszczędnościom surowca. Drugą rzeczą był spadek poziomu inflacji, tzw. dezinflacja. Trzecią rzeczą było prawdopodobnie kolejne posiedzenie RPP bez zmiany stóp procentowych.
Niezmiennie od kilku miesięcy piszemy, że ten rok wyborczy będzie bardzo ciekawy pod względem opinii i nastrojów. Będziemy zapewne doświadczać coraz bardziej absurdalnych obietnic ze strony rządzących, tylko po to żeby przed jesiennymi wyborami poprawić te nastroje. Plany rządu będzie jednak psuła dalej inflacja i prawdopodobnie możliwe redukcje zatrudnienia i pogorszenie, choć niewielkie sytuacji na rynku pracy.
Konfederacja Lewiatan
19 stycznia 2023
Zmiany idą w dobrym kierunku, ale część rozwiązań wymaga rewizji [+MP3]
Nowa wersja projektu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w większym stopniu uwzględnia głos biznesu i wprowadza dodatkowe zabezpieczenia dla przedsiębiorców.
konkurencjakonsumenciustawa
Wysłuchaj komentarza ekspertki:
Konfederacja Lewiatan proponuje jednak wprowadzenie do ustawy jeszcze kilku zmian, m.in. dotyczących rezygnacji z natychmiastowej wykonalności decyzji administracyjnych wydawanych przez prezesa UOKiK czy zapewnienia równych warunków konkurowania dla wszystkich firm.
– Doceniamy wysiłek jaki autorzy projektu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów wnieśli w jej udoskonalenie. Cieszymy się, że uwzględniono część postulatów zgłaszanych przez przedsiębiorców, np. rezygnacja z tworzenia kolejnego, sektorowego rejestru domen usuniętych oraz przyjęcie, że decyzja o wyłączaniu stron internetowych przedsiębiorców będzie środkiem opcjonalnym i mającym zastosowanie tylko wtedy, gdy inne środki okażą się nieskuteczne. Niektóre rozwiązania warto ponownie zweryfikować – mówi dr Aleksandra Musielak, dyrektorka departamentu rynku cyfrowego Konfederacji Lewiatan.
Pracodawcy mają zastrzeżenia do obligatoryjnego charakteru natychmiastowej wykonalności decyzji wydawanych przez prezesa UOKiK. Chodzi m.in. o decyzję zobowiązującą przedsiębiorcę do ograniczenia dostępu do interfejsu internetowego w przypadku, gdy inne środki, które mogą doprowadzić do zaprzestania naruszenia zbiorowych interesów konsumentów okażą się nieskuteczne lub w celu zapobieżenia wyrządzeniu poważnych szkód zbiorowym interesom konsumentów. Przyznanie prezesowi UOKiK tak szerokich kompetencji umożliwiających daleko idącą ingerencję w przedmiot działalności przedsiębiorców budzi wiele wątpliwości. Będzie on mógł arbitralnie zdecydować, bez konieczności poddawania swojego rozstrzygnięcia kontroli sądowej, o faktycznej, natychmiastowej likwidacji działalności gospodarczej prowadzonej przez przedsiębiorcę.
– Dla firm funkcjonujących online witryna internetowa stanowi podstawowe narzędzie prowadzenia biznesu, a mając na uwadze obecny czas postępowań spowoduje wykluczenie przedsiębiorcy z działalności na znaczny czas powodując nieodwracalne straty finansowe, mogące prowadzić do likwidacji firmy. Tak daleko idące uprawnienia przyznane organowi administracji publicznej budzą wątpliwości co do proporcjonalności regulacji i jej zgodności z Konstytucją – dodaje dr Aleksandra Musielak.
Dodatkowo, nagłe ograniczenie dostępu do interfejsu internetowego przedsiębiorcy może narazić na daleko idące straty nie tylko jego samego, lecz także pracowników oraz konsumentów doprowadzając do powstania nieodwracalnych szkód.
Konfederacja Lewiatan uważa, że w dobie globalnej gospodarki cyfrowej oraz możliwości kierowania usług i towarów do polskich konsumentów przez e-sprzedawców spoza Unii Europejskiej, kluczowe znaczenie ma zapewnienie równych warunków konkurowania dla wszystkich firm. Aby były one takie same dla przedsiębiorców polskich, unijnych i tych spoza UE, a więc tzw. level playing field, konieczne jest wprowadzenie dodatkowych rozwiązań.
– Warto tu wskazać m.in. na konieczność ustanowienia adresu do doręczeń pozwalającego organom na efektywne prowadzenie postępowań i stosowanie sankcji w razie nierespektowania przez przedsiębiorców działających na danym rynku, a mających siedzibę poza UE, przepisów konsumenckich – podkreśla dr Aleksandra Musielak.
Z niepokojem zapoznaliśmy się z proponowanymi przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii zmianami dotyczącymi rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
apelbudynkiRada Przedsiębiorczości
Kondycja branży budowlanej z uwagi na istotne ograniczenie nowych inwestycji stale się pogarsza, a planowane rozwiązania mogą dodatkowo przyczynić się wprost do pogorszenia sytuacji na rynku mieszkaniowym i drastycznego obniżenia dostępności mieszkań dla Polaków – napisała w stanowisku Rada Przedsiębiorczości.
W 2022 roku rozpoczęto budowę ponad 30 proc. mniej mieszkań niż w 2021 r. W tym roku spadek ten ma się dodatkowo zwiększyć o ok. 40 proc. Deweloperzy zapowiadają budowę o połowę mniej lokali niż w 2021 r. Branżę i jej klientów mocno dotknęły panujące czynniki makro – a zwłaszcza brak dostępności kredytów hipotecznych, wysoka inflacja i koszty budowy. Z pewnością obecna sytuacja przełoży się także na poziom zatrudnienia w szeroko rozumianym sektorze budowlanym. Każde nowo wybudowane mieszkanie to jeden etat. Drastycznie spadająca liczba inwestycji może spowodować likwidację nawet 100 tys. miejsc pracy – nie tylko na budowach, ale także u producentów i sprzedawców materiałów budowlanych czy mebli.
Z tej perspektywy bardzo ryzykowne wydają się proponowane przez Pana Ministra rozwiązania dotyczące zwiększenia odległości budynków z 4 do 6 metrów, a dodatkowo zaostrzenie warunków związanych z budową wielkich placów zabaw, przy obecnie już rygorystycznych warunkach w tym obszarze oraz rekreacji oceniamy jako zbyt daleko idące i degradujące możliwości projektowania. Takie regulacje istotnie zmniejszą możliwość zabudowy działek, a zmniejszenie ich chłonności to prosta recepta na wzrost cen metra kwadratowego mieszkań, a więc droga ku pogłębieniu zastoju podaży mieszkań i sprzedaży. Postulowane rozwiązanie uniemożliwi również zabudowę terenów położonych w strefach śródmiejskich, co tylko pogłębi chaos przestrzenny prowadząc do dalszego rozlewania się polskich miast. Nowelizacja przepisów dotyczących balkonów w budynkach wielorodzinnych w połączeniu z zapowiadanymi wymogami nasłonecznienia może natomiast oznaczać powrót do budowania znanych z czasów PRL mikrobalkonów lub do całkowitej z nich rezygnacji.
Ogłoszone przez Pana Ministra zmiany, mają też dotyczyć minimalnej powierzchni lokalu użytkowego, która będzie musiała wynosić 25 m2 (tyle ile minimalna powierzchnia mieszkania). Takie podejście będzie oznaczało dla małych usługodawców wyższe koszty. Rozwiązanie to może okazać się też szkodliwe dla rozwoju rynku hotelowego w Polsce, który oferuje tzw. apartamenty hotelowe jako formę lokaty kapitału (condohotele). Zdajemy sobie sprawę, że zapis o minimalnej powierzchni lokalu użytkowego wg resortu miałby być sposobem na wyeliminowanie sytuacji, gdy lokale usługowe są sprzedawane jako mikrokawalerki. Jednak zmiany nie powinny iść w kierunku pozbawiania ludzi jakichkolwiek szans na własne mieszkanie. Nawet te małe. O ile dziś dla młodego człowieka zakup mieszkania 20-30 metrowego jest często poza zasięgiem i praktycznie drogą na księżyc, to poprzez niewłaściwe zmiany może się stać drogą na Marsa. Dlatego warto wprowadzić zmiany ułatwiające ludziom zakup odpowiednio dużego mieszkania.
Panie Ministrze, branży nieruchomości grozi od lat nienotowana zapaść, co będzie miało wymierny skutek w ograniczeniu dostępności mieszkań dla Polaków. Jako Rada Przedsiębiorczości apelujemy do Pana Ministra o całościowe podejście do tematu rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Fragmentaryczne zmiany w przepisach nie spowodują, że mieszkań będzie więcej i że Polaków nagle będzie na nie stać. Aby uzdrowić sytuację mieszkaniową w Polsce należy w pierwszym rzędzie zreformować planowanie przestrzenne, uwolnić grunty pod zabudowę, skrócić procedury powstawania planów przestrzennych oraz wprowadzić rozwiązania ułatwiające młodym ludziom zakup pierwszego mieszkania.
Radę Przedsiębiorczości tworzą: ABSL, Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, Związek Rzemiosła Polskiego.
W związku z zaproszeniem do składania uwag do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz ustawy – Prawo telekomunikacyjne (UD 471), Związek Pracodawców Technologii Cyfrowych Lewiatan przekazuje stanowisko.
Nowy projekt prawa komunikacji elektronicznej narusza prawa przedsiębiorców i konsumentów. Będzie miał niekorzystny wpływ na prywatność i cyberbezpieczeństwo.
firmyprawo komunikacji elektronicznej
Umożliwienie dostępu do danych przesyłanych za pomocą komunikatorów internetowych i zakładanie na nich podsłuchów budzi duże wątpliwości.
Długa lista podmiotów, które otrzymały specjalne uprawnienia, bez kontroli sądowej, może doprowadzić do naruszenia zagwarantowanych w konstytucji praw i wolności – ostrzega Konfederacja Lewiatan.
Takie regulacje zawiera projekt prawa komunikacji elektronicznej, które ma wdrożyć w naszym kraju Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej. Przedsiębiorca telekomunikacyjny – operator, ale też dostawca usług komunikacji elektronicznej – będzie zobowiązany do udostępnienia uprawnionym instytucjom treści komunikatów elektronicznych, danych abonentów oraz danych o lokalizacji. Wśród uprawnionych do tego służb znalazły się m.in. Policja, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczna, czy Służba Ochrony Państwa. Do tej pory, jeśli operator dostarczał nam usługę z numerem telefonu, to miał obowiązek dostarczać bilingi rozmów. Teraz przepisy objęłyby też dostawców usług komunikacji, ale bez numeracji.
Bulwersuje nowe uprawnienie przewidziane dla prezesa UKE, który na uzasadnione żądanie uprawnionego podmiotu, niezwłocznie nakłada na przedsiębiorcę komunikacji elektronicznej, w drodze decyzji, obowiązek blokowania, nie później niż w terminie 6 godzin od otrzymania decyzji, połączeń lub komunikatów elektronicznych przesyłanych w związku ze świadczoną usługą. Decyzja może być wydana ustnie, i nadaje jej się rygor natychmiastowej wykonalności.
– Przepisy są niejasne, rodzą wątpliwości interpretacyjne. Kontrowersje wzbudza dostęp służb do danych wrażliwych oraz konieczność przenoszenia centrów danych do Polski. Nie wiadomo których dokładnie przedsiębiorców obejmą nowe obowiązki. Dodatkowo, długa lista służb, które otrzymały, poza kontrolą sądową, specjalne uprawnienia, stwarza zagrożenie, że będą naruszane podstawowe prawa i wolności – mówi dr Aleksandra Musielak, dyrektorka departamentu rynku cyfrowego Konfederacji Lewiatan.
Wątpliwości budzi rozszerzenie obowiązku przechowywania danych na terytorium Polski na operatorów poczty e-mail lub komunikatorów tekstowych. Mają oni przechowywać dane z aplikacji przez rok, a co za tym idzie, służby przez ten czas będą mogły uzyskać do nich dostęp. Wymóg korzystania z centrów danych zlokalizowanych tylko w Polsce stoi w sprzeczności z ideą jednolitego rynku cyfrowego. Wiele firm telekomunikacyjnych działa w państwach członkowskich Unii Europejskiej, a co za tym idzie często używają infrastruktury przetwarzającej dane, która znajduje się w innym unijnym kraju. Polscy przedsiębiorcy w przypadku wejścia w życie takich przepisów będą mniej konkurencyjni ponieważ firmy w innych państwach nie mają takich ograniczeń. Nadmierne restrykcje zmniejszą również możliwość wyboru usług chmury obliczeniowej.
– Potencjalne ograniczenie przepływu danych negatywnie wpłynie na polską gospodarkę – zmniejszy wielkość handlu, obniży produktywność i podniesie ceny dla wielu branż, które opierają się na danych – w tym dla branży telekomunikacyjnej – dodaje dr Aleksandra Musielak.
Od stycznia do listopada 2022 roku w handlu zagranicznym mieliśmy ujemne saldo w wysokości 82,1 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2021 roku było dodatnie i wyniosło 5,5 mld zł. W porównaniu z 2021 rokiem eksport wzrósł o 22,7%, a import o 30,1% - podał GUS.
Eksport i import nadal rosną w tempie przekraczającym 20%. Eksport w okresie styczeń- listopad był większy niż przed rokiem o 22,7%. Z kolei import wzrósł aż o 30%. Dynamiki wzrostu słabną. Jednak nie w stopniu mogącym wskazywać na jakiekolwiek problemy w przyszłości.
Powiększa się luka między eksportem a importem. Takie wnioski płyną z danych za listopad. Wtedy jeszcze nie mieliśmy do czynienia z wyhamowaniem dynamiki wzrostu w przemyśle. Przez dziesięć miesięcy minionego roku różnica między eksportem a importem wynosiła 15,6 mld euro (72,7 mld zł). Listopad dołożył kolejne 2 mld euro do deficytu handlu zagranicznego. Grudzień prawdopodobnie przyniósł zmniejszenie luki. Ma to związek z niższą produkcją, ale również brakiem wzrostu nowych zamówień.
Sytuację mogą jednak zmienić Chiny, które w grudniu zrezygnowały z polityki zero Covid. To prawdopodobnie może spowodować udrożnienie czasami nadal zapchanych łańcuchów dostaw. Chiny są naszym drugim partnerem handlowym, z udziałem w imporcie wynoszącym prawie 15%. Pytanie jak bardzo powściągliwie będą podchodzić przedsiębiorcy do nowych zamówień.
Konfederacja Lewiatan
16 stycznia 2023
Stanowisko Rady Przedsiębiorczości w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie
Tak dla odblokowania pieniędzy z KPO, nie dla pozornej reformy sądownictwa. Środowisko przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z konieczności zrealizowania unijnych kamieni milowych, a jednym z nich jest zagwarantowanie niezawisłości sądów – czytamy w stanowisku Rady Przedsiębiorczości.
KPORada Przedsiębiorczości
Przyjęty przez Sejm projekt zmian jest jednak działaniem dalece niewystarczającym, na co zwracają uwagę konstytucjonaliści. Ten wybór – pieniądze czy prawo jest trudny, ale oczywisty – oczekujemy głębokiej, prawdziwej reformy sądownictwa gwarantującej możliwości zrównoważonego rozwoju i bezpiecznego prowadzenia działalności gospodarczej w naszym kraju.
Z badań przeprowadzonych wśród przedsiębiorców wynika, że systematycznie pogarszają się ich nastroje. 67% firm narzeka na warunki prowadzenia biznesu Jeszcze bardziej niekorzystne są nastroje przedsiębiorców odnośnie prowadzenia firmy w kontekście zmian w prawie i działań administracji. Aż 73% firm obawia się takich zmian. Kolejna pozorowana naprawa sądownictwa na pewno nie przysłuży się poprawie nastrojów przedsiębiorców, mimo że pojawia się perspektywa odblokowania środków z KPO.
Radę Przedsiębiorczości tworzą: ABSL, Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, Związek Rzemiosła Polskiego.
Wskazane jest bardziej przejrzyste określenie, w rozporządzeniu ministra zdrowia, warunków i metod przeprowadzania przez pracodawców badania trzeźwości pracowników – uważa Konfederacja Lewiatan.
badanie trzeźwościpracownicy
Nowelizacja Kodeksu pracy czeka tylko na podpis prezydenta. Wprowadzi ona na stałe możliwość badania podwładnych przy użyciu alkomatu czy narkotestów. Jednocześnie trwają konsultacje projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie badań na obecność alkoholu w organizmie pracownika.
Rozporządzenie ma określić warunki i metody przeprowadzania przez pracodawcę oraz przez uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego lub zlecanych przez ten organ, badań na obecność alkoholu w organizmie pracownika.
– Część przepisów zawartych w rozporządzeniu trzeba doprecyzować, bo obecny sposób ich sformułowania może utrudnić badania trzeźwości pracowników, szczególnie w mikro i małych firmach. Wątpliwości budzi sposób badania pomiaru stężenia alkoholu. Z projektu rozporządzenia wynika, że osoba badana przy użyciu analizatora wydechu metodą utleniania elektrochemicznego, może żądać zweryfikowania badania analizatorem wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni. Zdaniem naszych członków, urządzenia dostępne na rynku dla osób i podmiotów prywatnych wykorzystują metodę utleniania elektrochemicznego. Analizatory wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni znajdują się zwykle na wyposażeniu jednostek policji. W związku z takim określeniem sposobu badania pomiaru stężenia alkoholu, pracodawca de facto nie będzie mógł samodzielnie przeprowadzić badania, gdyż w każdym przypadku kiedy będzie ono wskazywało na stężenie ponad 0,00 mg/dm3 przy użyciu analizatora wydechu metodą utleniania elektrochemicznego, pracownik będzie mógł żądać przeprowadzenia badania wydechu analizatorem, którego pracodawca nie będzie posiadał. W określonych przypadkach może dojść do trzykrotnego badania pracownika -– mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Badania trzeźwości będą mogły być przeprowadzane nie tylko na obecność alkoholu, ale też „środków działających podobnie do alkoholu”. Proponowana lista substancji weryfikowanych budzi wątpliwości.
Jako środki działające podobnie do alkoholu w rozumieniu rozporządzenia można będzie klasyfikować także syropy na kaszel, środki przeciwbólowe, środki dla epileptyków, astmatyków czy diabetyków.
Konfederacja Lewiatan
13 stycznia 2023
Komentarz dr Henryki Bochniarz w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie
Komentarz dr Henryki Bochniarz, przewodniczącej Rady Głównej Konfederacji Lewiatan ws. przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie:
Sejm przyjął projekt zmian w sądownictwie, który ma umożliwić odblokowanie środków z KPO. Jako przedsiębiorcy, pracodawcy i obywatele jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony, jak nikt inny, zdajemy sobie sprawę, jak ważne dla Polski są unijne pieniądze pozwalające sfinansować Krajowy Plan Odbudowy, ograniczać skutki kryzysu, pieniądze, na które czekamy od wielu miesięcy.
Z drugiej – nie możemy się zgodzić na kolejną pseudonaprawę polskiego systemu sądownictwa, która jest procedowana w Sejmie, a zgodnie z opiniami środowisk prawniczych, sędziów i konstytucjonalistów, nie daje żadnych gwarancji niezależności sądów i sędziów, nie naprawia systemu, a ma stanowić jedynie pretekst spełnienia oczekiwań Komisji Europejskiej.
Wybór staje się więc jasny: pieniądze czy prawo?
Nie po to przez lata protestowaliśmy przeciw łamaniu prawa w zarządzaniu państwem, w sprawie np. przejrzystości finansów publicznych, renacjonalizacji firm, uchwalaniu prawa, także gospodarczego, niezgodnie z regułami i zasadami dialogu społecznego. Nie po też protestowaliśmy przeciwko niesprawności sądów i długotrwałości postępowań, naruszaniu prawa mniejszościowych akcjonariuszy i samorządów, osłabianiu Trybunału Konstytucyjnego, by teraz poddać się presji fałszywego wyboru.
Oczekujemy prawdziwej reformy sądownictwa gwarantującej pełnego poszanowania zasad praworządności.
11 stycznia 2023
Trzeba przyjąć nowe umowy o wolnym handlu w 2023 roku – apel do UE
BusinessEurope wzywa unijnych przywódców do zakończenia negocjacji kolejnych umów o wolnym handlu z państwami trzecimi w 2023 r. Nowe porozumienia przyczynią się do dywersyfikacji handlu i zwiększenia odporności gospodarczej Unii Europejskiej.
BusinessEuropehandelUEumowy
BusinessEurope wezwał przewodniczących Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej do zakończenia negocjacji nowych umów o wolnym handlu z państwami trzecimi, które pomogą przetrwać europejskim przedsiębiorstwom w czasach kryzysu. Rosnące ceny energii, wysoka inflacja, przerwane łańcuchy dostaw i malejący popyt konsumentów – to tylko część z wyzwań, którym europejski biznes musi obecnie stawić czoła.
W liście do przewodniczących podkreślono istotę dotychczasowych wysiłków instytucji unijnych na rzecz sprostania powyższym wyzwaniom oraz wdrożenia narzędzi wspierających konkurencyjność gospodarki UE i utrzymujących inwestycje w Europie. BusinessEurope zauważa jednak, że zwiększenie dywersyfikacji handlowej UE poprzez nowe umowy o wolnym handlu byłoby jednym z kluczowych działań na rzecz poprawy sytuacji i rozwiązania wielu problemów europejskiego biznesu.
Przedsiębiorstwa próbują radzić sobie obecnie z licznymi wyzwaniami, dążąc do zwiększenia swojej wydajności przy zachowaniu jednocześnie konkurencyjności i zwiększania odporności na kryzysy. W tym kontekście zapewnienie przez UE dywersyfikacji handlowej jest niezwykle ważne. Nowe umowy handlowe ułatwią import krytycznych surowców, a także rozszerzą możliwości unijnego eksportu o nowe rynki, które dynamicznie się rozwijają i na których popyt wciąż rośnie.
Dywersyfikacja jest również konieczna ze względu na rosnącą niepewność co do największych partnerów handlowych UE, w tym Chin i Wielkiej Brytanii, a także skutków wojny na Ukrainie. BusinessEurope zaznacza, że nawet w przypadku relacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi, pomimo bardzo pozytywnych relacji w ostatnich latach, mogą pojawić się nowe wyzwania – zwłaszcza w kontekście przyjętej przez USA ustawy o zmniejszeniu inflacji (IRA).
Tym samym BusinessEurope apeluje do UE i jej państw członkowskich o to, aby jak najszybciej skoncentrowały się na tworzeniu nowych możliwości handlowych i inwestycyjnych dla europejskich przedsiębiorstw umożliwiając im odpowiednie dostosowanie się do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości geopolitycznej i gospodarczej. W związku z tym, rok 2023 musi być rokiem, w którym dojdzie w końcu do ratyfikacji umów handlowych z Meksykiem, Chile, Nową Zelandią orazMercosurem.
UE musi przyjąć pragmatyczne podejście do handlu, czyli dążyć do jak największej dywersyfikacji partnerów handlowych, co zapewni zwiększenie odporności łańcuchów dostaw. Nowoczesne umowy handlowe uwzględniające zasady zrównoważonego rozwoju są niezbędnym narzędziem tworzenia współpracy gospodarczej z państwami trzecimi na równych zasadach, napędzania inwestycji, które mają kluczowe znaczenie dla transformacji ekologicznej i cyfrowej, a także generowania korzyści skali, które zachęcają do innowacji i pomagają w walce ze zmianami klimatu.
Zwłaszcza w czasach nadzwyczajnego kryzysu gospodarczego i energetycznego Unia Europejska musi stworzyć więcej możliwości rynkowych, aby zapobiec utracie konkurencyjności europejskich przedsiębiorstw i przyciągnąć inwestycje do Europy.