Konieczne doprecyzowanie warunków zaliczania spółek jawnych do podatników CIT
19 czerwca 2024

Konieczne doprecyzowanie warunków zaliczania spółek jawnych do podatników CIT

Mimo upływu ponad trzech lat od momentu objęcia części spółek jawnych podatkiem CIT, nadal istnieją wątpliwości co do ich statusu jako podatnika CIT. Konieczne jest więc pilne doprecyzowanie przepisów oraz wydanie interpretacji w tym zakresie – uważa Konfederacja Lewiatan.

Wątpliwości dotyczą m.in. obowiązku złożenia informacji CIT-15J jako informacji o charakterze jednorazowym lub cyklicznym, możliwości wyjścia z reżimu CIT przez spółkę jawną na skutek wystąpienia jedynego wspólnika niebędącego osobą fizyczną, czy obowiązku złożenia aktualizacji informacji CIT-15J w przypadku wystąpienia ze spółki jawnej jedynego wspólnika niebędącego osobą fizyczną.

 

Potrzebne zmiany warunków zaliczania spółek jawnych do podatników CIT

– Ustawodawca nie zdecydował się do tej pory na zmianę warunków zaliczenia spółek jawnych do podatników CIT. Uwarunkowanie objęcia ich reżimem CIT od kwestii dopełnienia formalnego obowiązku mającego na celu umożliwienie weryfikacji prawidłowości rozliczeń CIT przez wspólników, w praktyce możliwego do zrealizowania bez konieczności składania jakichkolwiek dodatkowych informacji przez podatnika, jest sprzeczne z racjonalnymi przesłankami. Organy podatkowe mają bowiem dostęp do KRS, Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych i innych baz podatkowych umożliwiających im ustalanie bezpośrednich i pośrednich wspólników spółki jawnej. Tymczasem niezłożenie (lub nieskuteczne złożenie) informacji CIT-15J ma dla spółki jawnej nieodwracalne skutki. Dlatego mając na uwadze obecne brzmienie tych przepisów, praktykę ich stosowania oraz konieczność podnoszenia jakości legislacji, konieczne jest pilne doprecyzowanie przepisów art. 1 ustawy o CIT oraz wydania interpretacji ogólnej w tym zakresie – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.

Spółki jawne podatnikami CIT

Na mocy nowelizacji ustawy o CIT od 1 stycznia 2021 r. spółki jawne, których wspólnikami nie są wyłącznie osoby fizyczne, stały się podatnikami CIT w przypadku niezłożenia właściwym organom podatkowym informacji na temat składu wspólników. Ta zmiana została uchwalona w szybkim tempie (projekt ustawy opublikowano 15 września 2020 r. zaś sama ustawa zmieniająca została podpisana przez prezydenta 28 listopada 2020 r.). Nie było czasu na  przeanalizowanie przepisów pod kątem spójności z innymi regulacjami oraz zakładanymi przez ustawodawcę celami legislacji. Przeprowadzone konsultacje publiczne były pozorne – podmioty w nie zaangażowane (w tym w szczególności organizacje zrzeszające przedsiębiorców) miały bardzo ograniczone możliwości odniesienia się do szczegółów przyjętych rozwiązań. Tymczasem w projekcie ustawy oprócz zmian dotyczących spółek jawnych znalazły się również nowe regulacje dotyczące spółek komandytowych i nieruchomościowych.

Przepisy przyjęte w pośpiechu

Wdrożenie przez Ministerstwo Finansów tak kompleksowych i radykalnych przepisów w pośpiechu zaowocowało ich wadliwą konstrukcją (często niespójną ze wskazanymi przez resort finansów celami) i powstaniem licznych wątpliwości interpretacyjnych już od początku ich obowiązywania. Przede wszystkim w nowelizacji pominięto kwestię nowopowstałych spółek jawnych, co wskazywało na jej absurdalność, ponieważ takie spółki nie były w stanie złożyć informacji o wspólnikach przed swoim powstaniem, a w rezultacie automatycznie stawały się podatnikami CIT. Na niską jakość legislacji i lukę prawną w tym zakresie wskazywały bezpośrednio sądy administracyjne. Ze względu na tę lukę prawną, już z dniem 1 stycznia 2022 r. wprowadzono nowelizację przepisów, która jednak nie objęła zmiany warunków zaliczenia spółek jawnych do podatników CIT.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Czeka nas budżetowe zaciskanie pasa
19 czerwca 2024

Czeka nas budżetowe zaciskanie pasa

Komisja Europejska stwierdziła, że uzasadnione jest otwarcie procedury nadmiernego deficytu m.in. wobec Polski. Powodem jest przekroczenie dopuszczalnego poziomu 3% PKB.

Decyzja Komisji Europejskiej nie jest zbyt wielką niespodzianką. Już na etapie projektu ustawy budżetowej na 2024 r. przestrzegaliśmy, że widzimy poważne zagrożenie związane z rosnącym deficytem. To zagrożenie też widział obecny rząd, dlatego w Wieloletnim Planie Finansowym już zostały zawarte plany redukcji deficytu. W perspektywie jednak 2025 roku to zaledwie zejście do 4,1% PKB.

W ostatnich dniach, chyba wyprzedzająco, minister finansów sam poinformował, że stan finansów państwa wskazuje na to, że rozpocznie się wobec nas procedura nadmiernego deficytu. Miało to złagodzić napięcie panujące wokół finansów publicznych.

Krok KE jest zaledwie pierwszym etapem w procedurze nadmiernego deficytu. Cała procedura może być długotrwała, a patrząc na prognozowane nasze zadłużenie, rząd będzie musiał przedstawić cięcia budżetowe. Minister finansów, jeszcze miesiąc temu, nie chciał lub nie wiedział gdzie te cięcia będą miały miejsce.  Będą także trwały rozmowy, na poziomie roboczym w KE, jak duża część naszego deficytu jest tym złym deficytem, a na ile wydatki na obronność zostaną potraktowane jako konieczne i zostaną wykluczone z wyliczeń.

W tej chwili rząd czeka lub też już otrzymał ścieżkę dojścia do obniżenia deficytu. Jeśli się z nią nie zgodzimy musimy uzasadnić nasze stanowisko i tu jest pole do rozmów w sprawie obronności. W konsekwencji ścieżka dojścia do obniżenia deficytu może obejmować cztery kolejne ustawy budżetowe, a w szczególnej procedurze nawet rozciągnięta może zostać na 7 lat. Co roku będziemy również zmuszeni do przedstawiania KE realizacji założonych planów. Gdyby się okazało, że ich nie realizujemy, możemy liczyć się z karami finansowymi.

Procedura nadmiernego deficytu może oznaczać, że okres intensywniejszego zaciskania budżetowego pasa przed nami. Z punktu widzenia rządzących będzie to poważny problem wizerunkowy, bo o ile unijne procedury nie robią specjalnego wrażenia na obywatelach, to odczuwalne obniżenie wydatków państwa np. na cele socjalne może przynieść poważną redukcję poparcia społecznego.

Konfederacja Lewiatan

 

Budżet 2025. Skromny wzrost płac w budżetówce
18 czerwca 2024

Budżet 2025. Skromny wzrost płac w budżetówce

W przyszłym roku PKB ma wzrosnąć o 3,7%, a średnioroczna inflacja ukształtuje się na poziomie 4,1% - przewiduje rząd w założeniach do budżetu na 2025 rok. Konfederacja Lewiatan uważa, że przyjęte wskaźniki są realistyczne.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Założenia to główne wskaźniki w oparciu, o które przygotowuje się przyszłe wpływy do państwowej kasy. Są one dość optymistyczne i w naszej ocenie realistyczne. Rządowe prognozy zdają się potwierdzać międzynarodowe instytucje oraz ośrodki analityczne.  Teraz dokument trafił do Rady Dialogu Społecznego, która ma wydać opinie, co do słuszności przyjętych wskaźników. Jak jednak pokazuje doświadczenie dyskusja będzie prawdopodobnie zdominowana przez przedstawicieli związków zawodowych, dla których najistotniejszy temat to wzrost płac w sferze budżetowej.

Trzeba przyznać, że hojność rządzących w tej materii jest dość skromna. Zaproponowany wzrost płac (+4,1%) przez rząd Donalda Tuska jest ciekawym przykładem na to, że dużo łatwiej wydaje się pieniądze pracodawców, niż budżetowe. Rząd bowiem proponuje wyższy wzrost wynagrodzenia minimalnego niż wynagrodzeń „własnych” pracowników. Już rok temu, przy okazji dyskusji w  RDS nad projektem założeń do ustawy budżetowej na 2024 r. ówczesny rząd miał poważne problemy żeby „wykupić” podwyżki w sferze budżetowej. Najwyraźniej ten rząd postanowił uniknąć niezręcznych sytuacji i zaproponował wzrost, który będzie w stanie zrealizować.

To co jednak należy oddać związkom zawodowym w walce o wzrost płac w tzw. budżetówce to próba zatrzymania lub spowolnienia postępującej erozji jakości pracy dla państwa.  Jest to kolejny rok, który nie zrekompensuje nawet strat z poprzednich lat, gdy inflacja „zjadała” pensje pracowników budżetówki. Dodatkowo sfera budżetowa będzie miała bardzo duże problemy z rekrutacją nowych, wykwalifikowanych pracowników.

Być może zamiast corocznych tarć w Radzie Dialogu Społecznego o wysokość podwyżek i zapewnienie ze strony rządzących, że każdy z pracowników ma otrzymać taki sam wzrost pensji, należałoby przyjrzeć się systemowi wynagradzania i zarządzania w szeroko rozumianej administracji. Bo ten jest obwarowany mnóstwem ustaw szczegółowych, które często nie pozwalają na sprawne zarządzanie zasobami ludzkimi, a przez to jakość świadczonych dla obywateli i przedsiębiorców usług spada.  A sytuacji nie uratuje cyfryzacja procesów administracyjnych.

Konfederacja Lewiatan

Prawo energetyczne – uwagi Lewiatana
17 czerwca 2024

Prawo energetyczne – uwagi Lewiatana

W nawiązaniu do prowadzonych konsultacji publicznych projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw (nr UD36 w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów), Konfederacji Lewiatan przesyła uwagi.

KL/331/86/PG/2024

Pobierz pismo
Wydawanie dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami – stanowisko Lewiatana
17 czerwca 2024

Wydawanie dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami – stanowisko Lewiatana

W odpowiedzi na pismo z dnia 17 maja br. (znak: DTD-5.0210.5.2024) z prośbą o zgłaszanie uwag do projektu rozporządzenia Ministra Infrastruktury zmieniającego rozporządzenie w sprawie wydawania dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami, Konfederacja Lewiatan przesyła stanowisko.

KL/328/85/KK/2024

Pobierz
System kaucyjny jednak bez opakowań po mleku [+MP3]
17 czerwca 2024

System kaucyjny jednak bez opakowań po mleku [+MP3]

Resort klimatu i środowiska zapowiedział całkowite wyłączenie opakowań po mleku i produktach mlecznych z systemu kaucyjnego. Konfederacja Lewiatan apelowała o to od dłuższego czasu.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

– Cieszymy się, że ministerstwo wzięło pod uwagę głos przedsiębiorców. To był bowiem jeden z naszych głównych postulatów, który zgłaszaliśmy od kilku miesięcy. Wyłączenie tych opakowań jest ważnie nie tylko ze względów higienicznych (produkty te są biologicznie czynne i przechowywanie ich czy to w recyklomatach, czy w magazynach może stanowić ryzyko sanitarne), ale również logistycznych.  Mogłyby one bowiem zanieczyścić surowiec, z którego wykonane są wszystkie pozostałe butelki na napoje, czyli PET. Wynika to z faktu, że opakowania na produkty mleczne są produkowane również z HDPE. Ponadto w będącym na ostatniej prostej legislacyjnej unijnym rozporządzeniu PPWR, opakowania po mleku i przetworach mlecznych, ze względu na szybko psującą się zawartość, mogą być wyłączone z systemów kaucyjnych – mówi Piotr Mazurek, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Ponadto Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprezentowało nowy logotyp systemu kaucyjnego. Rozporządzenie w sprawie wysokości kaucji jest już na ostatniej prostej i niebawem zostanie opublikowane. Proponowana wysokość kaucji to 50 gr dla puszek i butelek plastikowych oraz 1 zł dla butelek szklanych wielokrotnego użytku.

Projekt systemu kaucyjnego jest w tej chwili w konsultacjach międzyresortowych i zapewne już niedługo trafi do prac parlamentarnych. Z arytmetyki sejmowej wynika, że projekt może być przyjęty najwcześniej we wrześniu lub w październiku, oczywiście pod warunkiem, że nie będzie żadnych większych zmian na poziomie Sejmu lub Senatu. Nie można zapomnieć o potrzebie notyfikacji technicznej, która może zakładać nawet 3 miesięczny okres zawieszenia (standstill).

– Cały czas czekamy na wyjaśnienie nierozwiązanych do tej pory kwestii, z których najważniejsze to m.in. wyłączenie kaucji z VAT- u, doprecyzowanie umów między uczestnikami systemu, czy zwolnienie odpadów zebranych selektywnie z opłat za zanieczyszczenie terenów publicznych. Najlepszym rozwiązaniem byłoby też przesuniecie uruchomienia systemu kaucyjnego na 2026 rok tak, aby wszyscy jego uczestnicy mieli tyle samo czasu na przygotowanie się do tak ważnego dla naszego kraju przedsięwzięcia – dodaje Piotr Mazurek.

Konfederacja Lewiatan

Za nami finał 10. edycji Konkursu Arbitrażowego Lewiatan
17 czerwca 2024

Za nami finał 10. edycji Konkursu Arbitrażowego Lewiatan

Znamy zwycięzców Konkursu Arbitrażowego Lewiatan, którego partnerem jest Sąd Arbitrażowy przy Konfederacji Lewiatan. W zmaganiach wzięły udział drużyny składające się z aplikantów adwokackich i radcowskich, a konkurs był okazją do zdobycia praktycznego doświadczenia w rozstrzyganiu sporów.

Konkurs Arbitrażowy Lewiatan (KAL) to pierwszy i największy w Polsce konkurs typu moot court, który od ponad 10 lat uczy młodych prawników, jak reprezentować strony w postępowaniu arbitrażowym. Uczestnicy mają okazję rozwijać swoje umiejętności procesowe oraz zdobywać cenne kompetencje w arbitrażu.

Zwycięzcy 10. edycji Konkursu Arbitrażowego Lewiatana

  • W finale zwyciężyła drużyna KAL11 w składzie Oskar Wypchło oraz Jakub Kuś, która zdobyła tytuł laureata tegorocznego Konkursu.
  • Drugie miejsce zdobyła drużyna KAL8 w składzie: Katarzyna Sobol, Magdalena Junak, Artur Zygmunt, Jakub Bojarczuk.
  • Trzecie miejsce zajęła drużyna KAL14 w składzie: Karolina Chowaniec, Tomasz Baran, Marcin Partyka, Sergiusz Żełobowski.

Najlepszą mówczynią Konkursu została Angelika Książek-Florek z Drużyny KAL3.

Najlepszy pozew przygotowała Drużyna KAL14 w składzie Karolina Chowaniec, Tomasz Baran, Marcin Partyka, Sergiusz Żełobowski.

Najlepszą odpowiedź na pozew przygotowała Drużyna KAL8 w składzie Katarzyna Sobol, Magdalena Junak, Artur Zygmunt, Jakub Bojarczuk.

Dziękujemy wszystkim drużynom za ich zaangażowanie i wysiłek, który włożyli w przygotowanie się do konkursu. Wszyscy uczestnicy prezentowali wysoki poziom wiedzy i umiejętności.

Sąd Arbitrażowy przy Konfederacji Lewiatan jest partnerem konkursu

Sąd Arbitrażowy przy Konfederacji Lewiatan od samego początku istnienia KAL, czyli już od dziesięciu edycji, jest partnerem tego wydarzenia. Dzięki temu możemy przyczyniać się do promocji arbitrażu wśród aplikantów radcowskich i adwokackich.

Bieżąca edycja konkursu nie odbyłaby się bez zaangażowania i ciężkiej pracy Komitetu Organizacyjnego pod przewodnictwem Patrycji Treder. Podziękowania należą się także całemu zespołowi Sądu – prezesowi Marcinowi Asłanowiczowi, dyrektorce Agnieszce Siedleckiej-Andrychowicz i Monice Swatek.

Gratulujemy zwycięzcom! Kolejny konkurs odbędzie się za dwa lata. Dzięki wsparciu doświadczonych praktyków, konkurs ten na stałe wpisał się w krajobraz środowiska arbitrażowego w Polsce.

Więcej informacji o konkursie tutaj

Sygnalista nie zgłosi naruszeń z zakresu prawa pracy
14 czerwca 2024

Sygnalista nie zgłosi naruszeń z zakresu prawa pracy

Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów, które zakładają m.in. wykreślenie prawa pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń. Konfederacja Lewiatan apelowała o to od kilku miesięcy.

Pomysł wprowadzenia prawa pracy do ustawy o ochronie sygnalistów od początku budził kontrowersje i zastrzeżenia.

– Dobrze się stało, że posłowie po apelach pracodawców przyjęli poprawkę Senatu wykreślającą prawo pracy z procedury zgłoszenia naruszeń. Oczywiście popieramy wprowadzenie instytucji sygnalisty do polskiego porządku prawnego. Uznajemy ją za jak najbardziej zasadną również dla ochrony interesu firm. Jednak kwestia dodania prawa pracy od początku budziła wątpliwości, z uwagi na daleko idące konsekwencje natury prawnej i praktycznej – mówi Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora generalnego, szef pionu ekspertyzy Konfederacji Lewiatan.

Warto podkreślić, że na gruncie aktualnego brzmienia przepisów, firmy same będą mogły się zdecydować na ujęcie prawa pracy w swoich procedurach wewnętrznych. Nawet pomimo braku tej dziedziny w katalogu obligatoryjnym. Wynika to z przewidzianej w ustawie możliwości rozszerzenia przez pracodawcę katalogu zgłoszeń wewnętrznych o te sprawy, które są ujęte w aktach wewnątrzzakładowych, mających oparcie w prawie powszechnym.

 

– Przedstawiciele pracowników i związki zawodowe będą brali udział w konsultacjach procedury wewnętrznej, więc będą mogli zabiegać o jej rozszerzenie o obszar prawa pracy – dodaje Krzysztof Kajda.

W opinii Konfederacji Lewiatan przyjęte przez Sejm przepisy są zgodne z duchem unijnej dyrektywy, która akcentuje, że ochrona sygnalistów ma być związana z ochroną interesu publicznego, a nie spraw indywidulanych. Dodanie prawa pracy do ustawy miałoby decydujący wpływ na przyszłe stosowanie instytucji sygnalizowania w naszym kraju. Jeśli zostałaby ona zdominowana przez sprawy z zakresu prawa pracy, oznaczałoby to, że cel określony w dyrektywie nie został osiągnięty. Co więcej, zgłoszenia mogłyby dotyczyć nie tyle faktycznych naruszeń, ile samych wątpliwości pojawiających się na gruncie prawa pracy. W efekcie przepisy o ochronie sygnalistów byłyby stosowane głównie do sytuacji dotyczących indywidualnych skarg lub roszczeń pracowników. Tymczasem nie taki był cel dyrektywy i nie taki powinien być cel ustawy implementującej.

Trudno się też zgodzić z argumentacją dotyczącą braku ochrony praw pracowniczych. Warto przypomnieć o obowiązujących regulacjach prawnych i instytucjach powołanych do ochrony praw pracowników, jak chociażby Państwa Inspekcja Pracy, sądy pracy czy związki zawodowe i społeczna inspekcja pracy. Jeśli są one uznawane za nieskuteczne, to należy dążyć do usprawnienia ich działalności poprzez przeprowadzenie odpowiednich reform. Powielanie procedur i przewlekłość postępowań z pewnością nie przyczynią się do poprawy sytuacji pracowników.

– Liczymy że prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę uchwaloną dzisiaj przez Sejm – podkreśla Krzysztof Kajda.

Konfederacja Lewiatan

 

Konferencja „Kosmetyczna Polska. Sukcesy, zadania i wyzwania” [relacja]
14 czerwca 2024

Konferencja „Kosmetyczna Polska. Sukcesy, zadania i wyzwania” [relacja]

W środę 12 czerwca odbyła się sektorowa konferencja „Kosmetyczna Polska. Sukcesy, zadania i wyzwania”, w której na zaproszenie Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego wzięły udział Przedstawicielki zespołu europejskiego Konfederacji Lewiatan. W panelu pt. „Zrównoważony rozwój a ekonomia w branży kosmetycznej. Wyzwania i cele" uczestniczyła Kinga Grafa, Zastępczyni Dyrektora Generalnego ds. europejskich.

Tematyka konferencji obejmowała wyzwania stojące przed przemysłem kosmetycznym z perspektywy polskiej i europejskiej. Perspektywę europejską zaprezentował John Chave, dyrektor generalny Cosmetics Europe, który nakreślił konsekwencje tegorocznych wyborów do instytucji UE dla procesu legislacyjnego i branży kosmetycznej. Z kolei prezentacje na temat stanu polskiej branży przedstawili Justyna Żerańska, dyrektor generalna Kosmetycznych oraz Maciej Bukowski, prezes zarządu i kierownik Programu Ekonomia i Polityka Gospodarcza, WiseEuropa. Debata, z udziałem Kingi Grafy, Dyrektorki Biura Lewiatana w  Brukseli i Stałej Przedstawicielki przy BusinessEurope, była zwieńczeniem wydarzenia łączącym wielowątkowe aspekty krajowe z europejskimi.

Cele wytyczone przez Zielony Ład są wyzwaniem dla wszystkich przedsiębiorców. Dlatego Konfederacja Lewiatan i inne federacje BusinessEurope od lat apelują o działania, które będą wspierać konkurencyjność firm europejskich w ramach zielonej transformacji. W UE widać coraz większą otwartość na dialog z przemysłem. Mam nadzieję, że raport Mario Draghiego, który ma się pojawić w połowie lipca, zaproponuje konkretne działania dla wsparcia firm. Przed nami wejście w nowy cykl instytucjonalny UE oraz prezydencja Polski w Radzie UE. Ten czas trzeba dobrze wykorzystać i promować postulaty biznesu, w tym sektora kosmetycznego. Liczę na aktywność polskich przedsiębiorców – powiedziała Kinga Grafa. 

Uczestnicy konferencji mogli przekonać się jak wiele czynników będzie wpływać na branżę w kontekście bieżącej legislacji Unii Europejskiej oraz przyszłych działań Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej w związku ze zmianą cyklu instytucjonalnego w instytucjach europejskich. Prezydencja Polski w Radzie UE będzie wyjątkowym czasem, który pozwoli polskiemu biznesowi na promocję branży, do czego serdecznie zachęcamy Członków Lewiatana.

W wydarzeniu wzięły udział także Luana Żak, Zastępczyni Dyrektorki Biura Lewiatana w Brukseli oraz Ewelina Augustyniak, Ekspertka ds. UE.

Inflacja pod kontrolą. W czerwcu też wzrośnie, ale niewiele [+MP3]
14 czerwca 2024

Inflacja pod kontrolą. W czerwcu też wzrośnie, ale niewiele [+MP3]

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju br. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 2,5%. W stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 0,1% - podał GUS.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Główny Urząd Statystyczny potwierdził informacje sprzed dwóch tygodni. Inflacja w maju znalazła się idealnie w celu NBP, tj. wzrosła o 2,5% r/r. Zdecydowanie szybciej rosną nadal ceny usług (6,2%), aniżeli produktów (1,2%).

Przy okazji szybkiego szacunku pisaliśmy, że branża spożywcza zignorowała praktycznie podwyżki VAT na żywność. Wtedy też można było oczekiwać pewnego rozłożenia w czasie powrotu wyższej stawki VAT w cenach towarów. Teraz widać, że nie tylko ceny na niektóre towary nie wzrosły powyżej 5% w ciągu roku, ale duża część produktów spożywczych  kosztuje mniej niż przed rokiem. Oczywiście da się znaleźć liderów wzrostów w maju. Herbata, napoje owocowe podrożały o ponad 10%. Połowę niższe wzrosty cen odnotowaliśmy w przypadku mięsa drobiowego oraz pieczywa.

Żywność to nie jest jednak czynnik, który odpowiadał za wzrost cen ogółem. Najszybciej w maju rosły ceny usług edukacyjnych (9% r/r). Edukacja to jednak dość pojemna kategoria. Widoczny jest wpływ na ceny nadchodzącego sezonu turystycznego. Ceny usług turystycznych świadczonych za granicą rosły w tempie ponad 15%. Taniej było spędzić majówkę w kraju, gdzie ceny turystyki rosły zaledwie o 3,7%. Patrząc na potencjalne problemy z zatrudnieniem sezonowym, ceny usług turystycznych w kraju prawdopodobnie będą notować kolejne wzrosty.

Wysokość inflacji w maju napawa jednak optymizmem, oczekiwania bowiem były wyraźnie wyższe. Gdyby się okazało, że inflacja za czerwiec również znajdzie się poniżej granicy 3%, a taki scenariusz jest realny, to nasze oczekiwania co do utrzymania na niezmiennym poziomie wysokości stóp procentowych w tym, roku zostaną zrewidowane.

Konfederacja Lewiatan