W środę 18 września członkowie Lewiatana spotkali się z wiceministrą zdrowia, Katarzyną Anną Kacperczyk. To kolejne wydarzenie zorganizowane w ramach cyklu „Spotkań z Prezydencją”, poświęconego priorytetom polskiej prezydencji w Radzie UE.
lewiatanpolska prezydencja w UErelacjaUEzdrowie
Organizowane przez Konfederację Lewiatan „Spotkanie z Prezydencją” tym razem zostało poświęcone planom resortu zdrowia związanym z przyszłym sprawowaniem przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. W środę 18 września 2024 roku gościliśmy Katarzynę Annę Kacperczyk, wiceministrę zdrowia oraz Katarzynę Drążek-Laskowską, dyrektorkę Departamentu Współpracy Międzynarodowej.
Dyskusja z członkami Lewiatana skupiała się na priorytetach w obszarze zdrowia na nadchodzącą prezydencję Polski w Radzie UE , a w szczególności:
wyzwaniach związanych z cyfryzacją,
zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży,
profilaktyce zdrowotnej.
Omówiono planowane prace legislacyjne i nielegislacyjne w obszarze Rady EPSCO-zdrowie. Przedstawicielki Ministerstwa wskazywały, że priorytetem polskiej prezydencji będzie ukończenie prac legislacyjnych dotyczących pakietu farmaceutycznego.
Obecni na spotkaniu członkowie Konfederacji Lewiatan podkreślili też znaczenie projektu Critical Medicines Act, który może się pojawić w czasie naszej prezydencji, a także mówili o rewizji rozporządzeń dotyczących wyrobów medycznych (MDR i IVDR).
Wspomniano również o tym, że Polska będzie chciała zainicjować dyskusję na forum Unii Europejskiej na temat cyberbezpieczeństwa wyrobów medycznych, a w obszarze zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży będzie dążyć do przyjęcia konkluzji Rady.
Spotkanie prowadzili Małgorzata Mroczkowska-Horne, dyrektorka generalna Konfederacji Lewiatan oraz Kacper Olejniczak, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia i Sektora Life Sciences.
Przeczytaj więcej o priorytetach Konfederacji Lewiatan na polską prezydencją w Radzie UE w obszarze zdrowia: Europa pogłębiająca Unię Zdrowotną.
18 września 2024
Blisko połowa Polaków dorabia, to więcej niż rok temu
Aż 45,2 proc. Polaków aktywnych zawodowo podejmuje się zleceń poza głównym etatem. Jeszcze więcej, aż 58 proc. z nich, chce kontynuować lub podjąć dodatkową pracę w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
dorabianiepracaraport
Decydują się na to przede wszystkim młodzi, mieszkańcy największych miast, zatrudnieni na pół etatu oraz ci, którzy zarabiają powyżej 5 tys. zł miesięcznie, wynika z badania „Jak dorabiają Polacy”, przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Gi Group Poland S.A. w sierpniu br.
Odsetek osób podejmujących pracę dodatkową wzrósł w porównaniu z ubiegłym rokiem o 3,9 pkt. proc. i wynosi obecnie 45,2 proc.
Pracę dodatkową w najbliższym czasie planuje podjąć lub kontynuować znacznie większy odsetek osób niż w roku ubiegłym. Takie kroki zamierza podjąć blisko 60% badanych (w 2023 roku co drugi). Co piąta osoba zdecydowanie nie ma takich planów, a co czwarta nie jest zdecydowana.
– Polacy pracują dużo, więcej niż średnia europejska, na co wskazują dane Eurostatu – poświęcają jej średnio 40,4 godz. tygodniowo, podczas gdy średnia europejska wynosi 37,5 godz. Są przewidujący i zapobiegliwi, na co wskazują też wyniki przeprowadzonego przez nas badania. Szukając dodatkowych możliwości zarobkowania, chcą przeznaczać zarobione środki przede wszystkim na wydatki wykraczające poza podstawowe potrzeby, oszczędzać, zwiększyć możliwości rozwoju zawodowego – komentuje Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland S.A.
Kto dorabia?
Dodatkowych zajęć znacznie częściej podejmują się mężczyźni niż kobiety (49,8% vs. 40,4%), osoby z wykształceniem podstawowym (51%) oraz wyższym (47,4%). Najczęściej pracują przede wszystkim przedstawiciele najmłodszego pokolenia – w grupie poniżej 24 roku życia to ponad 54%, a wśród 25-34 latków ponad 52%.
Z badania Gi Group wynika, że znacznie częściej niż rok temu pracę dodatkową wykonują mężczyźni (blisko 50% vs. 41% w 2023 roku), osoby z wykształceniem zasadniczym (42% vs. 30%), mieszkańcy miast liczących powyżej 500 tys. (51% vs. 39%) – w tej grupie odsetek dorabiających należał do jednych z najniższych w ubiegłym roku. Warto zauważyć, że udział zarabiających dodatkowo zwiększył się w każdej z grup wiekowych. Najczęściej to osoby do 24 roku życia (54,1% vs 48,6%).
Pracę dodatkową podejmuje co druga osoba prowadząca własną działalność oraz 44% osób zatrudnionych na etacie (zarówno na cały etat, jak i na pół), przy czym w obu przypadkach to wyniki wyższe niż przed rokiem. Istotną różnicę względem ubiegłego roku można zauważyć także w przypadku osób zarabiających powyżej 5 000 zł netto (57% vs. 46%).
Dodatkowa praca okazuje się nabierać coraz większego znaczenia szczególnie wśród Polaków, którzy chcą zachować wyższy standard życia i zapewnić sobie bezpieczną przyszłość.
– Jak wynika z badania, na podjęcie pracy dodatkowej decydują się przede wszystkim ludzie młodzi, wykształceni, z największych polskich miast oraz ci, których dochód na rękę przekracza 5 000 zł. Można wnioskować, że są to osoby najbardziej świadome swoich celów, umiejące dostrzec szanse oraz perspektywy związane z rozwojem zawodowym – tłumaczy Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland S.A.
Dlaczego Polacy dorabiają?
Najczęstszą motywacją do przyjmowania zleceń poza głównym etatem jest chęć przeznaczenia zarobionych pieniędzy na wydatki wykraczające poza podstawowe potrzeby (30,2%) lub w celu gromadzenia oszczędności (27,2%). Jednocześnie dla blisko 14% respondentów to sposób na zwiększenie domowego budżetu, gdyż dochody z głównej pracy nie pozwalają pokryć bieżących wydatków. Inne powody to realizacja pasji i zainteresowań (13,8%) oraz chęć rozwoju zawodowego, zdobywanie nowych umiejętności i doświadczenia (9,8%). Z badania wynika, że 4,4% pracuje dodatkowo rozwijając własny biznes.
– Czynnik finansowy pozostaje istotnym motywatorem do podejmowania dodatkowych zadań. Wynagrodzenia w Polsce rosną bardzo szybko, w ostatnim czasie głównie za sprawą szalejącej inflacji, ale nadal nie jest to jednak poziom satysfakcjonujący dla dużej części społeczeństwa. W kolejnych latach możemy spodziewać się spadku wagi tego czynnika na rzecz chęci rozwoju kompetencji w różnych obszarach– komentuje Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR.
Pozyskiwanie środków na wydatki wykraczające poza podstawowe potrzeby to powód częściej wskazywany przez kobiety niż mężczyzn (34% vs. 28%). Kobiety również częściej zaznaczają, że ich podstawowe zarobki nie pozwalają na pokrycie bieżących wydatków (16% vs. 12%). Mężczyźni z kolei częściej łączą pracę dodatkową z rozwojem i zdobywaniem nowych umiejętności (12% vs. 8%).
– Część pracowników chce w większym stopniu spełniać się zawodowo i podejmować dodatkowe zajęcia, by zdobywać wiedzę i doświadczenie. W tej grupie widzimy wielu przedstawicieli młodego pokolenia. Dzięki dodatkowemu zaangażowaniu mogą one nie tylko zwiększyć swój budżet, ale i szybciej awansować. Nie są obarczone obowiązkami rodzinnymi, łatwiej jest im więc poświęcać więcej czasu na pracę – dodaje prof. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert prawa pracy Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Ile i jak pracujemy dodatkowo?
Jak wynika z raportu „Jak dorabiają Polacy”, osoby wykonujące pracę dodatkową najczęściej poświęcają jej do 9 godzin tygodniowo (45,9%) bez względu na grupę wiekową. Co trzecia osoba (34%) przeznacza na nią 10–19 godzin, a jeszcze więcej czasu niemal co dziesiąty badany. Również co dziesiąty pracuje dodatkowo w nieregularnym wymiarze godzin.
W grupie pracujących dodatkowo do 9 godzin tygodniowo przeważają kobiety, podczas gdy mężczyźni częściej wybierają większy wymiar pracy. To przede wszystkim osoby pracujące na pełen etat, z wykształceniem średnim i wyższym. Grupę przeznaczającą na pracę dodatkową 10–19 godzin tygodniowo stanowią przede wszystkim mężczyźni, osoby z wykształceniem wyższym oraz zatrudnione na stałe w pełnym wymiarze godzin. Jednocześnie od 10 do 19 godzin tygodniowo poświęca na pracę dodatkową 19% respondentów, którzy chcą zarobić na podstawowe wydatki.
Formy pracy dodatkowej są różnorodne – to zlecenia punktowe, stała współpraca w ograniczonym wymiarze czasowym, przez dłuższy okres na przykład w weekendy, aż po pracę wykonywaną w dłuższym okresie czasu u tego samego lub innego pracodawcy.
Praca dodatkowa w przypadku nieco ponad połowy respondentów (56%) ma charakter dorywczy. Taka praca zyskała na popularności głównie wśród pracowników zatrudnionych na etat (55%). Innym rodzajem dodatkowego zatrudnienia jest stała praca dodatkowa u innego pracodawcy (26,3%), jest ona bardziej popularna wśród mężczyzn (28%) niż kobiet (21%), które chętniej decydują się na dodatkową pracę u swojego głównego pracodawcy (30%). Warto zaznaczyć, że osoby po studiach częściej niż te z wykształceniem średnim podejmują stałą pracę dodatkową w innym miejscu.
Wpływ pracy dodatkowej na pracę główną
2 na 3 osoby (64%) podejmujące pracę dodatkową są zdania, że nie ma ona wpływu na ich podstawowe zajęcie. Biorąc pod uwagę wiek badanych, niższą wydajność i zaangażowanie w pracy głównej z powodu podjęcia pracy dodatkowej najczęściej zauważają badani między 35 a 49 rokiem życia. Odsetek takich osób spadł w porównaniu do 2023 r. (30% vs. 34%) oraz osoby do 24 roku życia (26% vs. 36%). Negatywny wpływ pracy dodatkowej na pracę główną częściej odczuwają mężczyźni (25%) niż kobiety (21%). W obu przypadkach wartości te są niższe od deklarowanych w ubiegłorocznym badaniu (36% mężczyźni, 23% – kobiety).
Wśród osób ze średnim i wyższym wykształceniem niższą wydajność i zaangażowanie w pracy głównej wskazuje 23% ankietowanych. Osoby z wykształceniem średnim wyrażały taką opinię rzadziej w porównaniu do ubiegłorocznego badania.
Praca dodatkowa – perspektywa pracodawcy
Dla firm – przede wszystkim z sektorów logistyki, produkcji i handlu – wysoki odsetek Polaków zainteresowanych podjęciem pracy dodatkową jest dobrą wiadomością. Daje możliwość wsparcia się dodatkową kadrą w sytuacjach sezonowego lub punktowego wzrostu aktywności, związanego z popytem na produkty czy usługi lub koniecznością zastępstw w okresach urlopowych. To istotne rozwiązanie szczególnie w obliczu obecnych trudności z pozyskaniem kadr i niskiej stopy bezrobocia.
– Warto popatrzeć na podejmowanie pracy dodatkowej z perspektywy firm. Rosnąca luka podażowa na polskim rynku pracy stanowi poważną barierę w rozwoju przedsiębiorstw. Z roku na rok coraz więcej osób odchodzi z rynku pracy, czego efektem są deficyty pracowników w szeregu branż. Może to wpływać na zwiększenie zainteresowania firm oferowaniem prac w formule dodatkowych zleceń, czy to w ramach własnych struktur, czy przy zaangażowaniu podmiotów zewnętrznych – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Nie sposób jednak nie zwrócić uwagi na ograniczenia – angażowanie osób, które chcą dorobić nie zawsze będzie rozwiązaniem dla firm, które potrzebują pracowników w stałych godzinach przez dłuższy czas. Ma też konsekwencje w obszarze efektywności i jakości życia.
– Choć większość pracowników nie zgłasza przemęczenia wynikającego z dodatkowych obowiązków, co czwarty badany przyznaje, że jest inaczej. Zarówno pracodawcy, jak i pracujący powinni zdawać sobie z tego sprawę – dodaje Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland S.A.
O badaniu. Badanie zrealizowane przez SW Research na zlecenie Gi Group, metodą CAWI (samodzielnie wypełniana ankieta online) na panelu badawczym SW Panel dla populacji Polski N=1169, K i M powyżej 18 roku życia, w sierpniu 2024 r. Część wyników zestawiono z pierwszą falą badania przeprowadzoną na reprezentatywnej próbie 1206 osób w sierpniu 2023 r.
Gi Group Poland S.A. jest wiodącym dostawcą kompleksowych usług HR, świadczącym usługi w zakresie doradztwa, zatrudnienia stałego i tymczasowego oraz outsourcingu. Jest częścią Gi Group Holding, światowego lidera w branży rozwiązań rekrutacyjnych, działającego w 37 krajach w Europie, Azji, Afryce i obu Amerykach, plasującego się na 9. miejscu wśród największych europejskich firm rekrutacyjnych i 19. pozycji na świecie. W Polsce Gi Group Holding świadczy usługi w ramach czterech marek – Gi Group, Grafton Recruitment, Wyser oraz Thomas International. Więcej: https://pl.gigroup.com/
KONTAKT DLA MEDIÓW
Dorota Zawadzka
Communications Manager, rzecznik prasowy Gi Group Holding w Polsce
E: dorota.zawadzka@gigroupholding.com
M: +48 724 870 909
Konfederacja Lewiatan
18 września 2024
14 firm w finale konkursu na prokobiecą firmę roku. RównoWaga
Spośród 105 firm, które zgłosiły się do konkursu RównoWaga, 14 przeszło do finału. Spośród nich zostaną wybrani zwycięzcy. To organizacje, w których tworzone jest środowisko pracy przyjazne wszystkim, bez względu na płeć. A w tej kwestii w Polsce ciągle jest sporo do zrobienia.
kobietykonkursrównowaga
W naszym kraju prawie 70% osób z wykształceniem biznesowym lub administracyjnym to kobiety. Mimo to zajmują one tylko 44% stanowisk kierowniczych. Wśród prezesów zarządu w spółkach giełdowych jedynie 2,1% to kobiety[1]. Dlatego tak ważne jest, żeby wspierać działania, które wprowadzają na rynku pracy większą równowagę.
Wyróżniające się praktyki
Pierwszym etapem konkursu było dokładne opisanie praktyk wprowadzonych w firmach, z pięciu obszarów: płace, zdrowie, work-life balance, polityka i mechanizmy równości oraz rozwój i szkolenia.
W firmach, które zdobyły największą liczbę punktów, pracowników wspiera się na różne sposoby. Mają oni na przykład dostęp do bezpłatnych badań profilaktycznych czy szkoleń, między innymi na temat zdrowia kobiet. Mogą przychodzić do pracy z dziećmi, wykonywać obowiązki zdalnie lub elastycznie tworzyć swój harmonogram. Wyróżniający się pracodawcy tworzą też procedury i dokumenty, których zadaniem jest przeciwdziałanie luce płacowej oraz dyskryminacji.
– Analiza zgłoszeń była niezwykle inspirującym zajęciem – mówiJoanna Maliszewska-Mazek, dyrektorka działu aktywizmu społecznego w Kulczyk Foundation, jednym z organizatorów konkursu. – Ogromnie cieszy nas fakt, że wiele firm stawia na nowoczesne rozwiązania. To dzięki takim inicjatywom rynek pracy zmienia się i staje się bardziej przyjazny zarówno kobietom, jak i mężczyznom.
Nagrody przyznane zostaną w czterech kategoriach. Poniżej znajduje się lista nominowanych:
Duże firmy:
BNP Paribas Bank Polska S. A.
DHL Parcel Polska Sp. z o. o.
Kruk S. A.
MSD Polska Sp. z o.o.
Orange Polska
Małe firmy:
CPL Jobs Sp. z o. o.
Glenmark Pharmaceuticals Sp. z o. o.
Osborne Clarke Olkiewicz Świerżewski i wspólnicy
Organizacje pozarządowe
Fundacja Ashoka – Innowatorzy dla Dobra Publicznego
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
Towarzystwo Tłumaczy i Wykładowców Języka Migowego GEST
Instytucje publiczne:
Gdańskie Centrum Usług Wspólnych
Uniwersytet Gdański
Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Rozstrzygnięcie konkursu “RównoWaga” odbędzie się jesienią podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie (EFNI)
Nagrodzone firmy otrzymają statuetkę i możliwość zaprezentowania wyróżnionych praktyk szerokiemu gronu odbiorców w publikacjach podsumowujących konkurs, także w ogólnopolskich mediach.
– Wiele organizacji po raz kolejny zdecydowało się przystąpić do konkursu, co świadczy o ich zaangażowaniu w budowanie inkluzywnego miejsca pracy. Rosnąca świadomość firm w obszarze równości płci to klucz do wprowadzania trwałych i pozytywnych zmian na rynku pracy – pokreśliła Nadia Winiarska, ekspertka Konfederacji Lewiatan, współorganizatora konkursu. – Ważne jest, aby podjęte kroki prowadziły do konkretnych rezultatów, które realnie wpłyną na pozycję kobiet w środowisku zawodowym.
Równość w miejscu pracy to sposób na przyciągnięcie talentów i lepsze wyniki
Różnorodne zespoły są bardziej innowacyjne, a zdolni pracownicy to większe szanse rozwoju firmy. Ale to też konieczność zaoferowania im czegoś więcej niż pensja i podstawowy pakiet benefitów. Nasza rzeczywistość się zmienia: z badań firmy Deloitte wynika, że aż 90% polskich studentów zwraca uwagę na politykę równościową w pracy.
W branży HR coraz ważniejsze jest pojęcie employee value proposition. Oznacza ono, że pracodawca gwarantuje pewne korzyści i wartości dla pracowników. To pomaga utrzymać ich zaangażowanie. A dla najlepszych, którzy mogą wybierać spośród wielu ofert – może być decydującym powodem związania się z konkretną firmą jako nowym miejscem pracy.
Co więcej, kreowanie polityki równościowej w organizacji staje się europejskim standardem. – Warto stworzyć w firmie taką politykę co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, aby lepiej wykorzystać potencjał kobiet. Po drugie, aby dostosować firmę do nowych regulacji prawnych dotyczących CSRD czy dyrektyw UE na temat transparentności płac, zapewnienia równowagi praca-dom i udziału kobiet w pełnieniu funkcji na szczeblach kierowniczych – przekonuje dr Ewa Rumińska-Zimny, wiceprezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet.
Najważniejsze informacje:
Konkurs “Równowaga. Prokobieca firma roku” organizowany jest przez Kulczyk Foundation, Konfederację Lewiatan i Stowarzyszenie Kongres Kobiet, przy współpracy Fundacji Share the Care oraz Instytutu Badań Strukturalnych.
Pierwsza edycja konkursu odbyła się w 2023 roku.
Dla kogo: dla dużych, małych i średnich przedsiębiorstw, dla instytucji publicznych oraz organizacji pozarządowych.
[1] Więcej danych dotyczących kobiet i mężczyzn na rynku pracy można znaleźć w bezpłatnym przewodniku „Na drodze do równowagi”, który można pobrać ze strony rownowaga.org.pl
17 września 2024
Lewiatan proponuje zryczałtowaną składkę zdrowotną dla przedsiębiorców [+MP3]
Konfederacja Lewiatan postuluje obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i uproszczenie sposobu jej opłacania poprzez wprowadzenie zryczałtowanych stawek.
lewiatanprzedsiębiorcyskładka zdrowotna
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Składka zdrowotna dla przedsiębiorców wynosiłaby:
– 300 zł miesięcznie do progu dochodów w skali roku nieprzekraczających 85 tys. zł
– 500 zł miesięcznie dla dochodów w skali roku od 85 tys. zł do 300 tys. zł
– 700 zł miesięcznie dla dochodów w skali roku od 300 tys. zł do 600 tys. zł
– 1200 zł miesięcznie dla dochodów w skali roku przekraczających 600 tys. zł
Zryczałtowana składka najlepszym rozwiązaniem
– Biorąc pod uwagę ograniczenia fiskalne, które uniemożliwiają wprowadzenie jednej, kwotowej i niskiej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, uważamy żedobrym i kompromisowym rozwiązaniem będzie wprowadzenie składki zryczałtowanej, której wysokość zależeć będzie od wielkości dochodów albo przychodów osiąganych przez przedsiębiorcę. Dochodu w przypadku opodatkowania według skali podatkowej oraz podatkiem liniowym, przychodu przy opodatkowaniu ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. W celu możliwie prostej kalkulacji składki przy przyjęciu progów dochodowych/ przychodowych należy przyjąć zasadę, że wyższa składka odprowadzana jest od miesiąca następującego po miesiącu, w którym dochód/ przychód przedsiębiorcy przekroczył określony poziom. Pozwoli to uniknąć konieczności korygowania i dopłacania składki za cały rok składkowy w sytuacji przekroczenia progu np. w ostatnim kwartale roku składkowego oraz zapewni możliwie najbardziej równomierne obciążenie przedsiębiorców osiągających zbliżone dochody/ przychody. Z dochodu/ przychodu będącego podstawą obliczenia składki zdrowotnej wyłączone powinno być zbycie składników majątku przedsiębiorstwa. W celu uproszczenia kalkulacji i płatności składki przedsiębiorcy powinni mieć możliwość wyboru jej opłacania w konkretnej wysokości na bazie dochodów/ przychodów osiągniętych w poprzednim roku podatkowym – przekonuje Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.
Podatnicy opodatkowani kartą podatkową powinni opłacać składkę zdrowotną ustaloną według najniższego progu tj. 300 zł miesięcznie.
Od 2022 r. zmieniono zasady opłacania przez przedsiębiorców składki na ubezpieczenie zdrowotne. Obowiązującą wcześniej zryczałtowaną składkę zdrowotną wynoszącą w 2021 r. 381,81 zł, zastąpiono składką ustalaną na podstawie wysokości dochodu podatkowego.
Zbyt wysokie obciążenia przedsiębiorców
W niektórych przypadkach przedsiębiorcy zobowiązani są płacić na ubezpieczenie zdrowotne kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Ponadto obliczenie i opłacenie składki zdrowotnej, której podstawą oskładkowania jest dochód podatkowy powoduje wiele trudności i generuje zbędne koszty oraz ryzyko sporów przedsiębiorców z ZUS. Te problemy są najlepiej widoczne na przykładach rozporządzania przez przedsiębiorców firmowym majątkiem, w szczególności w przypadku zbycia środków trwałych.
Oczywiście uproszczenie systemu opłacania składki zdrowotnej oraz jej obniżenie nie jest przedsięwzięciem trudnym od strony legislacyjnej. Problemem jest fakt, że od 2022 r. składka zdrowotna uiszczana przez przedsiębiorców stanowi de facto dodatkową stawkę podatkową, która wynosi dzisiaj 9% albo 4,9% w zależności od formy opodatkowania. Zatem dyskusja na temat skomplikowania systemu opłacania składki, jej racjonalna (limitowana) wysokość, sprowadza się do zapewnienia brakujących wpływów Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie jest to dobra sytuacja i w ocenie Konfederacji Lewiatan rządzący będą zmuszeni podjąć się głębokiej reformy finansów publicznych, zracjonalizować wydatki, zbilansować budżet państwa, skonstruować bardziej logiczny system ubezpieczeń zdrowotnych, zabezpieczenia emerytalnego oraz podatkowy, gdzie poszczególne potrzeby będą realizowane z dedykowanych do tego celu środków.
– Dzisiaj potrzebujemy uproszczenia i obniżenia składek zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Jest to z jednej strony obietnica złożona tej grupie społecznej w kampanii wyborczej, z drugiej strony to sytuacja finansowa przedsiębiorców determinuje i gwarantuje rozwój gospodarczy i dobrobyt obywateli, w szczególności poprzez zapewnienie miejsc pracy i z każdym rokiem rosnących wynagrodzeń pracowników. Wyższe opodatkowanie (oskładkowanie) przedsiębiorców oznacza mniej pieniędzy przeznaczanych przez przedsiębiorców na inwestycje i rozwój, w konsekwencji mniej konkurencyjne firmy i niższe wynagrodzenia pracowników.
– Dyskutowane obecnie propozycje zmian w składce zdrowotnej, przede wszystkim sprowadzają się do utrzymania procentowego opodatkowania dochodu od bardzo niskiego progu wynoszącego dwukrotność średniego wynagrodzenia oraz na wprowadzeniu dodatkowej procentowej składki dla przedsiębiorców opodatkowanych ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Nie są to propozycje, które realizują oczekiwania przedsiębiorców, wprowadzenie niższej zryczałtowanej stawki do progu dwukrotności średniego wynagrodzenia będzie korzystne wyłączenie dla mikrofirm (samozatrudnionych), a nie dla przedsiębiorców zatrudniających dziesiątki albo setki pracowników, prowadzących duże firmy i ponoszących ryzyko za przedsiębiorstwo, pracowników i nierzadko całe lokalne społeczności. Przedsiębiorców, którzy w okresie koniunktury muszą zapłacić ogromne składki, a w gorszym okresie sfinansować z własnego majątku miejsca pracy i wynagrodzenia pracowników – dodaje Przemysław Pruszyński.
Konfederacja Lewiatan
17 września 2024
Przedsiębiorcy pomagają powodzianom. Apel o wpłaty dla poszkodowanych
W ostatnich dniach Polskę dotknęła tragiczna w skutkach powódź, która spowodowała ogromne zniszczenia. W obliczu tej katastrofy Fundacja Siepomaga wraz z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców - Konfederacją Lewiatan, BNI, Corporate Connections, Pracodawcami RP, Polską Radą Biznesu, uruchomiła akcję "Przedsiębiorcy dla Powodzian".
apelpomoc powodzianomprzedsiębiorcy
W jej ramach firmy, organizacje i wszyscy ludzie dobrej woli aktywnie włączają się w akcje pomocowe dla poszkodowanych.
Pieniądze dla powodzian można przekazywać za pośrednictwem strony internetowej:
lub wpłacać bezpośrednio na konto: Fundacja Wsparcia Przedsiębiorczości, ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa, NIP: 5273048600, nr konta: 57 1050 1445 1000 0090 8216 4600, w tytule: „Pomoc powodzianom”
Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na:
– zakup najpilniejszych artykułów pierwszej potrzeby, takich jak woda, jedzenie, materace do spania, artykuły medyczne.
– finansowanie prac remontowych w zniszczonych domach, aby rodziny mogły jak najszybciej wrócić do normalnego życia.
– odbudowę zniszczonej infrastruktury w poszkodowanych miejscowościach, tak by zaczęły z powrotem sprawnie działać szkoły, szpitale czy urzędy.
Zwracamy się z gorącym apelem do przedsiębiorców, firm o wsparcie dla ofiar powodzi. Kataklizm, który zniszczył domy, dobytek i nadzieje wielu rodzin, pozostawił za sobą ogromne straty. Każdy z nas może pomóc odbudować życie tych, którzy stracili wszystko. Pokażmy, że w trudnych chwilach możemy liczyć na siebie nawzajem.
My, Polacy, mamy wiele różnych cech, ale jedną z najwspanialszych jest umiejętność jednoczenia się w obliczu kryzysu.
Pomóżmy tym ludziom. Jeśli milion osób wpłaci złotówkę, to za ten milion realnie wpłyniemy na wiele rodzin.
Konfederacja Lewiatan
15 września 2024
Marcin Stanecki, główny inspektor pracy spotkał się z członkami Lewiatana
Zależy mi na tym, żeby zmienić wizerunek inspektorów pracy w oczach przedsiębiorców. Chcę skończyć z powszechnym przekonaniem, że Państwowa Inspekcja Pracy jest przeciwnikiem pracodawców – powiedział Marcin Stanecki, główny inspektor pracy na spotkaniu z przedsiębiorcami w Konfederacji Lewiatan, które odbyło się 13 września 2024 r.
kontrolePaństwowa Inspekcja Pracyustawa
Głównym tematem spotkania były założenia nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, której przepisy mają usprawnić jej działanie i sprawić, że kontrole będą bardziej efektywne, a przy tym prowadzone w sposób mniej uciążliwy dla przedsiębiorców.
Nowa filozofia działania Państwowej Inspekcji Pracy ma być widoczna już w treści pierwszego artykułu zmienionej ustawy, w którym znajdzie się zapis wskazujący, że działania prewencyjne inspektorów traktowane będą na równi z ich zadaniami kontrolnymi.
– Zależy mi na tym, żeby zmienić wizerunek inspektorów pracy w oczach przedsiębiorców, tak by nie kojarzyli się im wyłącznie z mandatami, ale zobaczyli w nich partnerów do współpracy w staraniach o bezpieczniejsze warunki, tak byśmy wspólnie zapobiegali nieprawidłowościom. Taka zmiana oznaczałaby definitywne odejście od modelu, w którym efektywność działań inspektorów była oceniana na podstawie liczby kar nałożonych na pracodawców. Jestem pewien, że współpracując z przedsiębiorcami osiągniemy znacznie lepsze wyniki na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy i podniesienia poziomu praworządności. Chcemy jako być dla przedsiębiorców partnerem, przewodnikiem i doradcą w sferze stosowania przepisów prawa pracy – zadeklarował Marcin Stanecki.
Z kolei dzięki odformalizowaniu procedur związanych z kontrolą np. likwidacji upoważnień do jej przeprowadzania, możliwości zdalnego kontaktu przy użyciu nowoczesnych środków łączności kontrole będą mogły być szybkie i ograniczą się do niezbędnych czynności.
Jak podkreślił szef Państwowej Inspekcji Pracy zdecydowana większość firm działa w sposób praworządny, jednak są takie podmioty, które na łamaniu prawa pracy i przepisów bhp budują swoją przewagę konkurencyjną i maksymalizują zyski kosztem bezpieczeństwa zatrudnionych. Uwaga inspektorów skupia się na przypadkach, gdy wskutek nieprawidłowego działania dojdzie do zagrożenia życia pracowników i naruszenia ich podstawowych praw.
-Przedsiębiorcy, którzy legalne zatrudniają pracowników, opłacając za nich wszystkie daniny publiczne często są w gorszej sytuacji w stosunku do firm działających w szarej strefie. Liczę na to, że skuteczne kontrole w pozwolą uzdrowić wiele branż, w których dochodzi do takich nieprawidłowości – zaznaczył główny inspektor pracy.
W trakcie spotkania omówiono także propozycje nowych uprawnień inspektorów pracy dotyczących możliwości przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Marcin Stanecki podkreślił, że nie jest przeciwnikiem umów cywilnoprawnych i swobody ich zawierania. Jednak jego zdaniem państwo nie może pozwolić, by ludzie pracujący obok siebie i często wykonujący te same prace byli traktowani w różny sposób. Zapewniał, że będzie zabiegał o to, by kryteria oceny przesądzające o wydaniu decyzji przekształcającej umowę cywilnoprawną w etat były proste, czytelne i nie budziły wątpliwości.
-Przedsiębiorcy zrzeszeni w Lewiatanie to firmy podejmujące wiele wysiłków, aby poprawiać jakość pracy i przestrzegać wszystkich zasad prawa pracy. Jednak zdarzają się sytuacje wątpliwe, jak sposób wypłaty wynagrodzenia, sposoby rozliczania czasu pracy czy inne wątpliwości ze stosowaniem przepisów prawa pracy. W takich sprawach chcemy mieć możliwość uzyskania porady i uniknąć kar. Po stronie pracodawców są też fundamentalne wątpliwości w sprawie zmian przepisów dotyczących weryfikacji umów zleceń przez inspektorów pracy. Z drugiej strony firmy doceniają rosnące znaczenie działań prewencyjnych ze strony inspekcji, możliwość uzyskania porad w ważnych i trudnych przepisach prawa pracy, zwłaszcza tych nowo wprowadzonych. Dlatego cieszymy się z możliwości takich spotkań i doceniamy otwartość na niełatwy, ale potrzebny dialog – komentuje spotkanie prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu br. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2023 roku wzrosły o 4,3%. W stosunku do poprzedniego miesiąca były wyższe o 0,1% - podał GUS.
Główny Urząd Statystyczny potwierdził szybki odczyt inflacji. Ceny w sierpniu wzrosły o 4,3% w skali roku. Nadal prym w tempie wzrostu cen wiodą usługi, choć towary zaczynają również wyraźnie dokładać swoje trzy grosze.
Roczne wzrosty cen nadal dotyczą głównie kosztów utrzymania mieszkania, objawia się to blisko 20% podwyżką cen energii, 16% wzrostem cen gazu oraz 11% podwyżką cen odbioru ścieków. Do tej wyliczanki w ciągu miesiąca dojdą jeszcze coraz wyższe koszty opału.
Z drugiej strony mamy spadki cen paliw. Ten czynnik będzie na pewno działał na korzyść niższej inflacji również we wrześniu. Trzeba też brać pod uwagę, że spadki cen byłyby większe gdyby nie zeszłoroczne sterowanie cenami na stacjach paliw.
Ciekawą częścią inflacyjnej układanki jest żywność. Dobra pogoda, wcześniejsze zbiory owoców spowodowały, że ceny żywności w sierpniu spadły w mniejszym stopniu niż pokazują historyczne dane. Innymi słowy zaczynamy importować część produktów, a to pociąga za sobą wolniejszy spadek cen. Liderem wzrostów stało się masło, za które musimy zapłacić o 13% więcej niż przed rokiem i uwaga, o 8,6% więcej niż jeszcze w lipcu.
Wszystko jednak wskazuje na to, że w przyszłym miesiącu inflacja nadal nie dobije do granicy 5%. Przekroczymy ją zapewne w listopadzie. Nie widać natomiast przestrzeni do wzrostu inflacji w przyszłym roku do 5%, jak prognozuje Ministerstwo Finansów.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki,https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan
13 września 2024
O ścieżce SMART i innych instrumentach wsparcia MŚP – spotkanie z prezeską PARP
Konfederacja Lewiatan gościła Prezeskę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – Panią Katarzynę Duber-Stachurską. Przedsiębiorcy mieli okazję porozmawiać o instrumentach wsparcia realizowanych przez PARP i doświadczeniach tej instytucji w finansowaniu działalności MŚP. Głównym tematem rozmowy była Ścieżka SMART, czyli program skierowany na innowacyjne inwestycje i projekty badawczo-rozwojowe firm. Jest to jednocześnie flagowy instrument Programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG).
Katarzyna Duber-Stachurska oraz jej Zastępczyni – Pani Joanna Zembaczyńska Świątek podkreśliły charakter i rolę PARP we wspieraniu przedsiębiorstw. Agencja odpowiada nie tylko za Ścieżkę SMART, ale także za inne instrumenty w Programie FENG. Zarządza również częścią środków w Programie Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (FEPW), Programie Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego (FERS), Krajowym Planie Odbudowy (KPO), czy w ramach Funduszy Norweskich. W poprzednich perspektywach środków unijnych PARP dysponowała kilkudziesięcioma miliardami złotych. W latach 2021-2027 otrzymała do zarządzania fundusze wynoszące ok. 20 mld zł.
Doświadczenia i zmiany w Ścieżce SMART
PARP przeprowadziła już 3 konkursy w Ścieżce SMART (2 ogólne i 1 tematyczny – w obszarze dostępności). Do 24 października 2024 trwają kolejne dwa nabory wniosków. Zainteresowanie konkursami jest ogromne – w pierwszym konkursie do PARP wpłynęło ok. 1500, w drugim – ok. 2700 wniosków o dofinansowanie. Wnioski zawierające wszystkie moduły (których do konkursu nie wpłynęło dużo) muszą być ocenione według ponad 60 kryteriów zawierających ponad 300 aspektów. Liczne wyzwania – zarówno organizacyjne, jak i merytoryczne – skłoniły PARP do refleksji na temat zmian w systemie oceny. Ich celem ma być przyspieszenie informacji o wynikach (zwłaszcza dla podmiotów, których wnioski odpadną z konkursu ) oraz poprawa jakości oceny i komunikacji kierowanej do wnioskodawców.
Trwające konkursy Ścieżki SMART będą oceniane według zmienionych zasad. Szczegółowo omówiła je Pani Izabela Wójtowicz, Dyrektorka Departamentu Wdrożeń Innowacji w Przedsiębiorstwach w PARP. Zwróciła uwagę w szczególności na:
wprowadzenie 2 etapów oceny,
zniesienie obowiązku zawierania umów z podwykonawcą przed złożeniem wniosku,
wprowadzenie limitów minimalnych wartości projektu i maksymalnych wartości dofinansowania,
zmniejszenie wymaganej skali innowacji w module infrastruktura B+R,
uproszczenie niektórych wymogów określonych w kryteriach,
uporządkowanie kryteriów.
Efekty dla przedsiębiorców
Na efekty wprowadzenia nowych zasad składania i oceny wniosków w Ścieżce SMART musimy poczekać co najmniej do zakończenia procesu w trwających konkursach. PARP szacuje już teraz, że ponad 50% wniosków zostanie negatywnie ocenionych na pierwszym etapie. Odrzucone zostaną projekty nie wpisujące się w obszar badawczo-rozwojowy. Pozwoli to przekazać wnioskodawcom informacji o negatywnej ocenie zdecydowanie szybciej. Z kolei PARP i zaangażowani eksperci będą mogli skupić się na jakości rekomendacji i pracy nad wnioskami, które trafią do drugiego etapu i będą miały realną szansę na dofinansowanie.
W kontekście wprowadzonych zmian atutem będzie więc szybciej dostępna informacja o wyniku oceny po I etapie oraz poprawa jakości współpracy z wnioskodawcami, których wnioski trafią do II etapu oceny. Prawdopodobnie jednak łączny czas oceny wniosków pozostanie zbliżony do aktualnego. PARP nie przewiduje również wzrostu wskaźnika sukcesu, czyli skuteczności aplikowania o środki w Ścieżce SMART.
Plany na przyszłość
Spotkanie było okazją do rozmowy o planach na kolejne miesiące. Obecne na spotkaniu przedstawicielki Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej – Anna Świebocka i Marta Mioduszewska – poinformowały o przygotowaniach harmonogramu konkursów w Programie FENG na 2025 rok – ma on być dostępny pod koniec września. Rozmowa dotknęła także tzw. przeglądu śródokresowego, czyli przygotowywanych zmian w programach unijnych realizowanych w latach 2021-2027. Zmiany w istniejących instrumentach i propozycje nowych rozwiązań są przygotowywane przez administrację, m.in. we współpracy Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz PARP. Jeszcze we wrześniu zostaną przekazane do konsultacji m.in. członkom komitetu monitorującego FENG.
Priorytety do dalszych prac
Wnioski ze spotkania z kierownictwem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zostaną wykorzystane do agendy dalszych prac w Konfederacja Lewiatan związanych z obszarami i instrumentami wsparcia dla firm ze środków unijnych. W oczekiwaniu na projekty zmian i terminów naborów w kolejnych latach, zostaną w niej uwzględnione m.in. sposób realizacji zasady modułowości w Ścieżce SMART, liczba aspektów i kryteriów podlegających ocenie, jakość pracy ekspertów i system współpracy instytucji z ekspertami, organizacja procesu oceny wniosków i jego długość, propozycje rozwiązań sprzyjających potrzebom poszczególnych branży.
W siedzibie Konfederacji Lewiatan odbyło się spotkanie przedsiębiorców ukraińskich i polskich w ramach współpracy Lewiatana ze Związkiem Ukraińskich Przedsiębiorców SUP.
PolskaprzedsiębiorcyspotkanieUkraina
Tematem spotkania były wyzwania i szanse rozwoju współpracy pomiędzy przedsiębiorcami naszych krajów, możliwości zacieśnienia wzajemnych kontaktów nawet w warunkach trwających jeszcze działań wojennych, a zwłaszcza ich rozwój po ustabilizowaniu się sytuacji w Ukrainie. Rozmawiano też o wielkim wyzwaniu, jakim jest rozpoczęty właśnie proces negocjacji akcesyjnych Ukrainy do UE, a także o praktycznych możliwościach aktywnego udziału takiej organizacji jak SUP w tym procesie.
Przedstawiciele Lewiatana dzielili się niektórymi własnymi doświadczeniami z udziału w negocjacjach Polski z UE sprzed 20-25 lat i wyrazili gotowość wspierania SUP na tej drodze. Byłaby to owocna kontynuacja współpracy z ostatniego 1,5 roku i wspierania ukraińskiej obecności w działaniach podejmowanych na rzecz Ukrainy przez instytucje unijne, tj. Komisję Europejską, Parlament Europejski, Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny czy też największą organizację europejskiego biznesu BusinessEurope, którego Lewiatan jest aktywnym członkiem.
SUP to jedna z największych organizacji przedsiębiorców Ukrainy, powstał w roku 2016, liczy ponad 1200 członków, wyłącznie firm prywatnych. Od jesieni 2023 roku jest członkiem-obserwatorem w BusinessEurope. Na spotkaniu reprezentowała go dyrektor wykonawcza Kateryna Glazkova.
Ze strony Lewiatana w spotkaniu uczestniczyli prezydent Maciej Witucki, dyrektorka generalna Małgorzata Mroczkowska-Horne i Andrzej Rudka, doradca zarządu kierujący zespołem ds. współpracy z Ukrainą.
Wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się z potrzebą kontynuacji takiej współpracy i organizacji kolejnych spotkań biznesowych, w tym zwłaszcza o charakterze branżowym.
Rząd zaskoczył wyższą niż zakładano wcześniej podwyżką płacy minimalnej od 1 stycznia 2025 r. Konfederacja Lewiatan uważa, że ta decyzja jest przykładem łamania zasad dialogu społecznego, pogłębi problemy firm i przyczyni się do większego spadku zatrudnienia.
płaca minimalnaRDSrząd
Płaca minimalna ma wzrosnąć w przyszłym roku do 4666 zł, to kilkadziesiąt złotych więcej niż poprzednie zapowiedzi. Rząd mógł jeszcze w poniedziałek na posiedzeniu plenarnym Rady Dialogu Społecznego przedstawić informację o konieczności weryfikacji wysokości minimalnego wynagrodzenia w związku ze zmianą przewidywanego w 2025 roku wskaźnika inflacji z 4,1% w lipcu do 5% we wrześniu. Ale tego nie zrobił.
– Znowu zabrakło dialogu. Przedsiębiorcy liczyli na jakościową zmianę stanowienia prawa, powrót do stołu i dialogu społecznego. Tymczasem w tym zakresie nic się nie zmieniło, a chaos i brak koordynacji działań powoduje sytuacje kuriozalne. Takie z jaką mamy obecnie do czynienia w związku z nagłym podwyższeniem wynagrodzenia minimalnego, dwa dni robocze przed ustawowym upływem jego ogłoszenia – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
– Od wielu miesięcy szybko rosną koszty pracy, do czego przyczynia się także wzrost płacy minimalnej. W ciągu ostatnich czterech lat wzrosła ona aż o 65%. W tym czasie przeciętne wynagrodzenie urosło o ponad 54%. Te zwiększające się w szybkim tempie koszty pracy obciążyły pracodawców. Wyższa od zapowiadanej podwyżka płacy minimalnej będzie kosztowała przedsiębiorców, głównie mikro, 2 mld zł w przyszłym roku. Na ostatnim posiedzeniu RDS rząd schował głowę w piasek i nie odpowiedział na pytania przedsiębiorców o możliwą zmianę wynagrodzenia minimalnego, choć decyzja o wyższej podwyżce już wtedy musiała być przesądzona – dodaje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Wszystko wskazuje na to, że przed nami kolejny rok z rzędu gdy wynagrodzenie minimalne będzie rosło szybciej niż średnia płaca.
Ostatnie dane pokazują również, że na 390 powiatów w Polsce, wynagrodzenie minimalne w pierwszej połowie 2024 r. było niższe od 60% mediany wynagrodzeń w gospodarce jedynie w 29 powiatach. Głównie dużych miastach na prawach powiatu, gdzie zarobki są po prostu wyższe. Tym samym można uznać, że już obecnie wynagrodzenie minimalne rośnie szybciej niż wynika to z rekomendacji Komisji Europejskiej.Co więcej znacznie bardziej decyzję rządu o podwyżce odczują przedsiębiorstwa w Polsce wschodniej, gdzie czasami płaca minimalna to 80% mediany wynagrodzenia wypłacanego w firmach. Jak nałożymy kolejną podwyżkę kosztów pracy na rentowność firm (w Polsce wschodniej wyraźnie niższe wartości), szczególnie produkcyjnych, to zakładany przez rząd 3,9% wzrost PKB w 2025 r. staje się coraz większą fikcją.
Dane GUS jednoznacznie pokazują też skalę szarej strefy w firmach. Mediana wynagrodzenia w przedsiębiorstwach zatrudniających do 9 pracowników (mikro firmy) jest równa płacy minimalnej. Oznacza to, że część wynagrodzeń jest wypłacana „pod stołem” w celu zwiększenia wynagrodzenia na „rękę” i redukcji kosztów pracy. Te z kolei to główny koszt działalności przedsiębiorcy. W sytuacji nieuzasadnionego podnoszenia wynagrodzenia, trudno jednoznacznie ocenić, czy szara strefa to problem dla obecnego rządu.
– Brak dialogu społecznego przy pogarszających się warunkach prowadzenia biznesu, związanych ze wzrostem kosztów działalności, zwiększa obawy przedsiębiorców. Dodatkowym elementem jest procedowany obecnie projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, który nie tylko rozczarowuje treścią zapisów powielających mechanizmy obecnie obowiązujące, ale zawiera też szereg niekorzystnych rozwiązań – dodaje prof. Jacek Męcina.