Cztery wyzwania związane z pieniędzmi z UE
14 grudnia 2023

Cztery wyzwania związane z pieniędzmi z UE

Odblokowanie miliardów euro dla Polski to jeden z najważniejszych celów podróży premiera Donalda Tuska na szczyt UE do Brukseli.

Przed nowym rządem stoją cztery wyzwania związane z unijnymi pieniędzmi. Najważniejsze to odblokowanie KPO, żeby Polska mogła złożyć pierwszy wniosek o płatność (ok. 7 mld euro).

Pieniądze z KPO

– To można zrobić na dwa sposoby:  zrealizować uzgodnione z Komisją Europejską kamienie milowe dotyczące gwarancji bezstronności i niezależności sędziów. W tym przypadku  potrzebna byłaby współpraca z Prezydentem RP.  Można też zmienić już uzgodnione kamienie milowe, żeby potencjalne weto Prezydenta nie zablokowało płatności z KPO na kolejne miesiące – mówi Marzena Chmielewska, zastępczyni dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan. Wydaje się, że ten drugi scenariusz – do niedawna niemożliwy, staje się realny, bo pomiędzy nowym rządem i Komisją Europejską jest duże zaufanie – po raz pierwszy obie strony tak samo rozumieją praworządność.

Audyt KPO

Bardzo ważny jest również audyt KPO. Zostało 2,5 roku na wdrożenie reform i inwestycji  do sierpnia 2026 i rozliczenie – do grudnia 2026. Dotychczas ponad 4 mld zł z KPO wypłacił Polski Fundusz Rozwoju, ponad 170 umów jest podpisanych lub czeka na podpis. Ale to za mało, żeby uznać, że KPO jest bezpieczne i że Polska zrealizuje na czas ponad 200 reform i inwestycji wpisanych do Planu.

Rząd na starcie powinien odpowiedzieć na trudne pytania: których inwestycji nie da się zrealizować, które są zagrożone – mogą być zrealizowane tylko w części, których inwestycji nie powinniśmy realizować,  czy wybrane inwestycje były prawidłowo ocenione.

Do tego będzie coraz częściej wracać pytanie o wydłużenie KPO. Te postulaty już pojawiają się po stronie przedsiębiorców, którzy wskazują, że na część dużych przedsięwzięć inwestycyjnych po prostu nie starczy czasu. Nowy rząd będzie musiał się z nimi zmierzyć.

Karta Praw Podstawowych

Niezwykle istotne jest także wdrożenie rozwiązań gwarantujących skuteczne stosowanie i wdrażanie Karty Praw Podstawowych. Bez tego Komisja Europejska nie certyfikuje wniosków o płatność składanych w polityce spójności, a zaliczki które dostaliśmy na starcie programów na lata 2021-2027 w końcu się wyczerpią. Póki co głównym gwarantem Karty, podpisanej przez instytucje unijne i państwa członkowskie, stali się wnioskodawcy, którzy w swoich projektach  zapewniają, że przestrzegają praw podstawowych ujętych w Karcie. Tymczasem taka gwarancja musi pochodzić od państwa: od systemu prawnego i instytucji, które zapewniają że prawa obywateli UE są przestrzegane.  Karta, która mówi między innymi o prawie do życia, do ochrony danych osobowych, do nauki, do opieki zdrowotnej, do wolności wypowiedzi, do pracy, o ochronie rodziny, nie jest przecież zobowiązaniem pojedynczego człowieka. Przedsiębiorca może, ale nie musi jej znać, musi natomiast stosować prawo i zasady horyzontalne UE (równość szans, niedyskryminacja, dostępność).

Wzmocnienie instytucji

I wreszcie konieczne jest wzmocnienie instytucji wdrażających programy europejskie i organizujących nabory – profesjonalna obsada (bez partyjnego klucza), przejrzyste procedury, doskonała organizacja procesów, dialog ze środowiskiem – dodaje Marzena Chmielewska.

 Konfederacja Lewiatan

 

Indeks Lewiatana. 70% firm wierzy, że nowy rząd  szybko odblokuje środki z KPO
10 listopada 2023

Indeks Lewiatana. 70% firm wierzy, że nowy rząd szybko odblokuje środki z KPO

Większość przedsiębiorców spodziewa się, że nowy rząd szybko odblokuje środki z KPO. 65% nie jest przekonana, że przywróci zryczałtowaną składkę zdrowotną. 71% uważa, że nie zniesie prędko zakazu handlu w niedziele – wynika z październikowego badania, które na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził CBM Indicator.

70% przedsiębiorstw liczy, że rząd premiera Donalda Tuska szybko odblokuje pieniądze z KPO. 28% jest innego zdania. W scenariusz szybkiego dostępu do środków unijnych wierzą zwłaszcza duże przedsiębiorstwa (76%). Za takim rozwiązaniem opowiada się też 70% małych firm i 65% średnich.

Większość przedsiębiorstw (65%) nie jest przekonana, że nowy rząd szybko przywróci zryczałtowaną składkę zdrowotną. Optymistami jest tylko 28% firm. Największymi pesymistami są przedsiębiorstwa średnie i duże (72%).

71% firm stwierdziło, że rząd szybko nie zniesie zakazu handlu w niedziele. Jest o tym przekonanych 77% firm średnich, 72% dużych i 70% małych. Wierzy w uwolnienie handlu w niedziele tylko 26% firm.

Na pytanie, czy nowy rząd utrzyma władzę przez czteroletnią kadencję, tak odpowiedziało 68% firm, nie 30%.

Z kolei 51% przedsiębiorców uznało, że w nowym rządzie koalicyjnym pojawią się w ciągu pierwszego roku kryzysy, które osłabią jego stabilność. Przeciwnego zdania jest 43% firm.

Cykliczne badanie nastrojów przedsiębiorców „Indeks Biznesu”  przeprowadził w październiku br., na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców, CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Im szybciej powstanie nowy rząd, tym szybciej dostaniemy pieniądze z KPO
30 października 2023

Im szybciej powstanie nowy rząd, tym szybciej dostaniemy pieniądze z KPO

Komisja Europejska do końca listopada oceni zmiany w polskim KPO formalnie złożone na koniec sierpnia.

Ocenę można wydłużyć, ale to się Polsce nie opłaca. Jeśli państwa członkowskie (Rada) zatwierdzą zmieniony KPO do końca 2023 roku, to dostaniemy zaliczkę – 20% środków, które mają sfinansować nowy rozdział w KPO, RepowerEU. To niemal 5 mld euro, bardzo potrzebne dla utrzymania płynności Planu.

 

Aktualizacja KPO to także szansa, żeby zmienić zakres wniosków o płatność  i dostosować je do realnych terminów wdrożenia reform i inwestycji. Dzięki temu będzie w nich mniej kamieni milowych i wskaźników, nie trzeba będzie czekać na te, które i tak nie mają szans na realizację. Polska może złożyć 9 wniosków o płatność. Trzy dotyczą okresu do czerwca 2023 roku, ale żaden jak dotąd nie trafił do KE. Co więcej nie wszystkie reformy i inwestycje (inne niż reformy sądownictwa), które miały być do tego czasu zrealizowane, udało się wdrożyć – tu są spore opóźnienia.

Zmiany w KPO do uzupełnienia

– Zmiany w KPO można uzupełnić, dlatego trwające już negocjacje z KE dają wyjątkową szasnę na rozmowę o kamieniach milowych KPO związanych z bezstronnością i niezależnością sędziów. Polska do dziś ich nie osiągnęła, bo ustawa, która miała to gwarantować, nie weszła w życie. To blokuje nie tylko możliwość złożenia pierwszego wniosku o płatność z KPO, ale też wszystkich kolejnych – mówi Marzena Chmielewska, zastępczyni dyrektora generalnego Lewiatana.

Umowa z Komisją Europejską, zgodnie z którą Polska musi opublikować ustawę z gwarancjami dla sędziów, została przyjęta w czasie poważnego kryzysu zaufania, kiedy strona unijna nie miała żadnych podstaw, żeby uznać, że kolejne propozycje poprawy sytuacji sędziów Polska składa w dobrej wierze.

– Nowy rząd ma szasnę te zaufanie szybko odbudować, bo przywrócenie praworządności będzie dla niego priorytetem. Po raz pierwszy od 2021 roku, kiedy Polska złożyła KPO, obie strony będą mówić wspólnym językiem. To stwarza przestrzeń do rozmowy o innym zdefiniowaniu kamieni milowych – dodaje Marzena Chmielewska.

Nie chodzi o usunięcie z KPO zmian w prawie wzmacniających praworządność, bo te są niezbędne: głosowali za nimi wyborcy, postulują je od wielu miesięcy przedsiębiorcy, a  Komisja, nauczona doświadczeniem z Polski i Węgier, z nich nie zrezygnuje. Być może jednak realna jest zgoda na inny harmonogramu realizacji – na przykład rozpisanie reformy systemu sądownictwa na dwa lub 3 etapy i przypisanie ich do kolejnych wniosków o płatność, z nowymi kamieniami milowymi.

Bez takich zmian, o tym kiedy Polska dostanie pieniądze z KPO, będzie w praktyce decydować Prezydent, który może ten proces opóźniać, na przykład odsyłając projekty ustaw do Trybunału Konstytucyjnego.

Bak możliwości składania wniosków o płatność ogranicza realizację KPO i zwiększa ryzyko, że Polska nie zdąży z wdrożeniem reform i inwestycji do połowy 2026 roku i straci przynajmniej cześć środków.

Szybka aktualizacja KPO jest kluczowym zadaniem nowego rządu, bo daje szansę na przyspieszenie realizacji Planu i gwarancję płynności finansowej. Terminy są bardzo napięte, a każde opóźnienie w tym zakresie oddala nas od zaliczki i możliwości złożenia wniosków o płatność.

Jakie są zasady wypłaty pieniędzy z KPO?

Państwa członkowskie mogą składać wnioski o płatność dwa razy do roku, za półroczne okresy. W całym KPO Polska ma złożyć 9 takich wniosków. Do

każdego wniosku są przypisane konkretne mierniki, czyli kamienie milowe lub wskaźniki, które potwierdzają realizację reform i inwestycji wpisanych do KPO. Jedna reforma lub inwestycja może mieć więcej niż jeden miernik.

Specyfika KPO polega między innymi na tym, że pieniądze nie są wypłacane na podstawie faktur – tych KE nie dostaje, ale właśnie w oparciu o zrealizowane mierniki.

Jednocześnie mierników nie można swobodnie przesuwać między wnioskami. Elastyczność KPO w tym zakresie jest niewielka. Żeby miernik przesunąć, trzeba zmienić KPO – uzgodnić nowe brzmienie programu z Komisję Europejską i Radą UE.

 Co się dotąd wydarzyło w KPO?

Dotychczas uruchomiono 27 inwestycji (24 w części dotacyjnej i 3 w części pożyczkowej) na ok. 65% alokacji KPO. Do końca 2023 roku planowane jest uruchomienie inwestycji o wartości ok. 15% alokacji KPO. W ramach 13 inwestycji dotacyjnych podpisano umowy z ostatecznymi odbiorcami wsparcia na ok. 21,6 mld zł.

Co jest w KPO?

  • 50 reform i 54 inwestycje
  • 106 kamieni milowych i 177 wskaźników. To są mierniki realizacji reform i inwestycji
  • Z części dotacyjnej Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności: 22,5 mld euro + 2,8 mld euro RepowerEU
  • Z części pożyczkowej Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności 11,5 mld euro + 22 mld euro RepowerEU

Obecnie KPO, łącznie z nowym rozdziałem jeszcze negocjowanym z KE – Repower EU, to prawie 60 mld euro.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

 

Po wyborach powinniśmy szybko odblokować pieniądze z KPO
19 września 2023

Po wyborach powinniśmy szybko odblokować pieniądze z KPO

Najważniejszym wyzwaniem dla nowego rządu, wyłonionego po wyborach, będzie szybkie odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To jeden z postulatów Lewiatana przewidzianych do realizacji w nowej kadencji parlamentu.

Możemy stracić pieniądze z KPO

Istnieje poważne ryzyko, że w ogóle nie skorzystamy z pieniędzy KPO  jeśli rząd nie złoży do połowy stycznia 2024 roku pierwszego wniosku płatniczego. Komisja Europejska może wygasić KPO, a Polska straci dostęp do tej oferty. Wówczas wszystkie zrealizowane dotychczas inwestycje w całości będą wydatkami krajowymi. Nie będziemy mogli ich zrefundować ze środków KPO.

Dlatego konieczne jest szybkie odblokowanie możliwości złożenia wniosku o płatność, a zadaniem do pilnej realizacji po wyborach – w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy – realizacja kamieni milowych dotyczących bezstronności sędziów.

– Propozycje legislacyjne w tym zakresie powinny zostać zaprezentowane i ocenione już w trakcie kampanii wyborczej, tak żeby wyborcy mieli pewność, że ich realizacja odblokuje KPO, a Polska będzie mogła skorzystać z kryzysowego wsparcia europejskiego – mówi Marzena Chmielewska, zastępczyni dyrektora generalnego Lewiatana.

Zwiększenie kontroli społecznej

Pilnym zadaniem jest zwiększenie kontroli społecznej nad wydatkowaniem pieniędzy z KPO oraz wypracowanie standardów gwarantujących przejrzystość decyzji finansowych oraz to, że pieniądze trafiają do przedsięwzięć o największym potencjale rozwojowym i są wydatkowane efektywnie. Oznacza to np. wprowadzenie obowiązku konsultowania kryteriów wyboru projektów w konkursach finansowanych z KPO. Konieczne jest także usprawnienie przepływu informacji między instytucjami odpowiedzialnymi za realizację reform a partnerami spoza administracji, m.in. organizacjami pracodawców.

Rząd powinien również zweryfikować procedury oceny już zaakceptowanych inwestycji i kontrolnie zweryfikować jakość złożonych wniosków lub zrealizowanych inwestycji.

Priorytetem wybór najlepszych inwestycji

Na tym etapie nie rekomendujemy zasadniczych zmian w samym KPO. Po pierwsze jest na to zbyt mało czasu – trzeba skupić się na jego wdrożeniu. Po drugie – KPO to rama, w której mogą się pojawić przedsięwzięcia znakomite i nieudane. Priorytetem jest odsianie inwestycji lub reform, które nie powinny korzystać ze wsparcia lub przeformułowanie ich w taki sposób, żeby na te wsparcie jednoznacznie zasługiwały – dodaje Marzena Chmielewska.

Postulaty Lewiatana – wersja rozszerzona

Konfederacja Lewiatan

 

Coraz większe ryzyko utraty pieniędzy z KPO
16 marca 2023

Coraz większe ryzyko utraty pieniędzy z KPO

Ryzyko, że Polska całkowicie utraci środki z Krajowego Planu Odbudowy rośnie z każdym miesiącem. Do końca 2023 roku musimy złożyć pierwszy wniosek o płatność. W przeciwnym razie pieniądze przepadną w całości.

Dla przedsiębiorców równie realnym ryzykiem, jak utrata pieniędzy, jest też to, że rząd sfinansuje z nich słabe projekty i źle przeprowadzone  reformy.

Samo przygotowanie wniosku o płatność – przynajmniej formalnie – nie jest problemem. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej twierdzi, że w 2023 roku złoży 3 lub 4 wnioski, i że te wnioski – na kwotę 8-10 mld euro – są już w zasadzie gotowe. Problemem pozostają warunki, jakie Polska musi spełnić, żeby Komisja Europejska zgodziła się takie wnioski rozpatrzyć, czyli kamienie milowe związane z zapewnieniem bezstronności sędziów.

 Pozorowana naprawa sądownictwa

Każda kolejna próba nowelizacji przepisów ustaw dotyczących sądownictwa kończy się fiaskiem, bo każda jest działaniem pozorowanym i żadna nie była podjęta w dobrej wierze. Ostatnia nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym przyjęta przez Sejm w styczniu 2023 zawiera niekonstytucyjne rozwiązania i nie gwarantuje bezstronności sędziom w wymiarze uzgodnionym przez KE i Polskę (np. nie zmienia przepisu, zgodnie z którym kwestionowanie statusu sędziego jest deliktem dyscyplinarnym).

Do tego zwraca uwagę nieudolne przygotowanie ostatniej nowelizacji: Prezydent, z którym nikt o nowelizacji nie rozmawiał, odsyła ustawę, która według PiS ma w końcu odblokować KPO i została „co do przecinka uzgodniona z KE” w trybie prewencyjnym, do Trybunału Konstytucyjnego.

TK, pogrążony w chaosie i sporach kompetencyjnych, może być niezdolny do jakiejkolwiek decyzji w sprawie wniosku prezydenta. Wszystko zatem wskazuje, że ustawa w najbliższym czasie nie wejdzie w życie i tym samym rząd – nawet jeśli bardzo dobrze by to wyglądało przed wyborami – swoich wniosków płatniczych nie złoży.

Pieniądze mogą trafić do „swoich”

– Gdyby nie destrukcyjna polityka koalicji rządzącej i niezrozumiała próba ochrony kompletnie nieudanej – co nawet przyznaje już premier – reformy sądownictwa, moglibyśmy korzystać z pieniędzy KPO (czyli składać wnioski o płatność) co najmniej od lipca 2021 roku. Moglibyśmy też dostać zaliczkę, dzięki czemu koszty inwestycji wpisanych do  KPO nie obciążałyby w takiej mierze budżetu. Dziś możemy otrzymać wyłącznie refundacje, czyli najpierw musimy wydać swoje, krajowe pieniądze. W obecnej sytuacji budżetowej, to dodatkowa cena, którą trzeba dopisać do wydłużającego się rachunku za reformę sądów przeprowadzoną przez koalicję rządzącą. Dla przedsiębiorców równie realnym ryzykiem, jak to że pieniądze przepadną, jest ryzyko, że zostaną wydane na słabo przygotowane reformy, przypadkowe inwestycje lub złej jakości projekty wybierane bez konkursu – mówi Marzena Chmielewska, zastępczyni dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan.

Nie wiemy, co jest w tych zapowiadanych przez rząd wnioskach, jakie reformy są w nich wykazane jako zrealizowane, jakie kamienie milowe zostały osiągnięte. Mamy wybiórcze informacje o planowanych naborach, widzimy w Sejmie kolejne projekty, które są jednocześnie kamieniami milowymi KPO ( ustawa 10H), pojawiają się też rozporządzenia dotyczące udzielania wsparcia w ramach inwestycji KPO (np. wsparcie dla firm z branży HORECA, w związku z pandemią COVID –bardzo po czasie), ale co rząd uznaje już za „zrobione”, na jakiej podstawie twierdzi, że reforma jest zrealizowana i przedstawia ją we wniosku płatność i jak wygląda harmonogram wdrażania – tego nie wiemy.

Komitet Monitorujący nie pracuje

To oznacza, że pieniądze są wydawane bez kontroli społecznej, na którą Polska z KE się umówiły. Jednym z warunków podstawowych uzgodnionym z KE, jest powołanie Komitetu Monitorującego KPO z uprawnieniami zapisanymi w ustawie, do których należy:

  • analizowanie sposobu realizacji inwestycji
  • przegląd realizacji KPO i poszczególnych reform i inwestycji z punktu widzenia postępów w osiąganiu wskaźników i kamieni milowych
  • analizowanie zasad wyboru przedsięwzięć, równego dostępu do informacji oraz równego traktowania podmiotów

– Komitet został co prawda powołany – Konfederacja Lewiatan jest od grudnia 2022 roku jego członkiem, ale ani razu się nie spotkał. Pomimo naszych nalegań, MFiPR nie widzi potrzeby zwołania posiedzenia. Wygląda na to że, rząd chciałby złożyć wnioski płatnicze i dopiero potem zwołać KM, żeby przedstawić nam co przesłał do KE. Nam taki Komitet, który nie daje żadnego wpływu na to co się w KPO dzieje i nie pozwala na realizację wynegocjowanych wspólnie kompetencji, nie jest potrzebny – dodaje Marzena Chmielewska.

Nie da się monitorować KPO bez działającego Komitetu. Dlatego kamień milowy dotyczący Komitetu Monitorującego, dopóki on nie działa, również uważamy za niespełniony.

 Konfederacja Lewiatan

 

 

Stanowisko Rady Przedsiębiorczości  w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie
16 stycznia 2023

Stanowisko Rady Przedsiębiorczości w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie

Tak dla odblokowania pieniędzy z KPO, nie dla pozornej reformy sądownictwa. Środowisko przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z konieczności zrealizowania unijnych kamieni milowych, a jednym z nich jest zagwarantowanie niezawisłości sądów – czytamy w stanowisku Rady Przedsiębiorczości.

Przyjęty przez Sejm projekt zmian jest jednak działaniem dalece niewystarczającym, na co zwracają uwagę konstytucjonaliści. Ten wybór – pieniądze czy prawo jest trudny, ale oczywisty – oczekujemy głębokiej, prawdziwej reformy sądownictwa gwarantującej możliwości zrównoważonego rozwoju i bezpiecznego prowadzenia działalności gospodarczej w naszym kraju.

Z badań przeprowadzonych wśród przedsiębiorców wynika, że systematycznie pogarszają się ich nastroje. 67% firm narzeka na warunki prowadzenia biznesu Jeszcze bardziej niekorzystne są nastroje przedsiębiorców odnośnie prowadzenia firmy w kontekście zmian w prawie i działań administracji. Aż 73% firm obawia się takich zmian. Kolejna pozorowana naprawa sądownictwa na pewno nie przysłuży się poprawie nastrojów przedsiębiorców, mimo że pojawia się perspektywa odblokowania środków z KPO.

 Radę Przedsiębiorczości tworzą: ABSL, Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, Związek Rzemiosła Polskiego.

Stanowisko Rady Przedsiębiorczości w sprawie zmian w sądownictwie

Konfederacja Lewiatan

 

Komentarz dr Henryki Bochniarz w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie
13 stycznia 2023

Komentarz dr Henryki Bochniarz w sprawie przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie

Komentarz dr Henryki Bochniarz, przewodniczącej Rady Głównej Konfederacji Lewiatan ws. przyjęcia przez Sejm projektu zmian w sądownictwie:

Sejm przyjął projekt zmian w sądownictwie, który ma umożliwić odblokowanie środków z KPO. Jako przedsiębiorcy, pracodawcy i obywatele jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony, jak nikt inny, zdajemy sobie sprawę, jak ważne dla Polski są unijne pieniądze pozwalające sfinansować Krajowy Plan Odbudowy, ograniczać skutki kryzysu, pieniądze, na które czekamy od wielu miesięcy.

Z drugiej – nie możemy się zgodzić na kolejną pseudonaprawę polskiego systemu sądownictwa, która jest procedowana w Sejmie, a zgodnie z opiniami środowisk prawniczych, sędziów i konstytucjonalistów, nie daje żadnych gwarancji niezależności sądów i sędziów, nie naprawia systemu, a ma stanowić jedynie pretekst spełnienia oczekiwań Komisji Europejskiej.

Wybór staje się więc jasny: pieniądze czy prawo?

Nie po to przez lata protestowaliśmy przeciw łamaniu prawa w zarządzaniu państwem, w sprawie np. przejrzystości finansów publicznych, renacjonalizacji firm, uchwalaniu prawa, także gospodarczego, niezgodnie z regułami i zasadami dialogu społecznego. Nie po też protestowaliśmy przeciwko niesprawności sądów i długotrwałości postępowań, naruszaniu prawa mniejszościowych akcjonariuszy i samorządów, osłabianiu Trybunału Konstytucyjnego, by teraz poddać się presji fałszywego wyboru.

Oczekujemy prawdziwej reformy sądownictwa gwarantującej pełnego poszanowania zasad praworządności.

Ryzyko, że nie otrzymamy pieniędzy z KPO jest realne, ale jeszcze umiarkowane
21 grudnia 2022

Ryzyko, że nie otrzymamy pieniędzy z KPO jest realne, ale jeszcze umiarkowane

Nadal nie wiadomo, kiedy zostanie odblokowany Krajowy Plan Odbudowy. Polska czeka na ponad 35 mld euro w ramach części bezzwrotnej i pożyczkowej.

Ryzyko, że Polska nie otrzyma pieniędzy z KPO, jest realne, choć ciągle jeszcze umiarkowane, bo wciąż mamy czas. Dopiero jeżeli do końca 2023 roku Polska nie złoży żadnego wniosku płatniczego do KE, nasz plan zostanie umorzony.

Polska ma cztery superkamienie milowe, które musi osiągnąć przed złożeniem pierwszego wniosku o płatność, a żadna płatność nie zostanie zrealizowana przed:

– zwiększeniem niezależności i bezstronności sądów,

– poprawą sytuacji sędziów, których dotyczą uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych i odnoszących się do immunitetu sędziowskiego,

– zapewnieniem skutecznego audytu i kontroli KPO,

– wprowadzeniem i uruchomieniem systemu informacyjnego służącego do monitorowania wdrażania KPO.

 Coraz mniej czasu na inwestycje

Przedłużająca się dyskusja o tych superkamieniach oznacza, że z każdym mijającym miesiącem zostaje coraz mniej czasu na zaplanowane w KPO inwestycje. Nawet, jeśli Polska w końcu złoży wniosek płatniczy, to mamy ogromne opóźnienie we wdrażaniu planu. W tej sytuacji rząd  słusznie zdecydował, że część inwestycji i reform zapisanych w KPO będzie realizowana bez KPO: ogłaszane są kolejne nabory, a w Sejmie pojawiają się kolejne ustawy.

Na wiele z takich działań, przede wszystkim legislacyjnych, nie potrzeba dodatkowych pieniędzy. Jednak inwestycje, które wymagają finansowania, na które są prowadzone nabory lub konkursy, powinny otrzymać gwarancje rządowe na wypadek porażki negocjacji wewnętrznych, czyli gdyby Polska nie zrealizowała warunków wstępnych.

Trzy scenariusze dotyczące KPO

– Dziś na stole mamy trzy scenariusze dotyczące KPO:  inwestycje w KPO będą nieefektywne, bo będziemy je realizować w chaosie, części inwestycji może w ogóle nie udać się zrealizować, bo zabraknie czasu, Polska w ogóle nie dostanie pieniędzy z KPO. Żaden z tych scenariuszy nie jest dobry. Moim zdaniem pytanie, jakie trzeba sobie zacząć zadawać, to nie czy stracimy pieniądze z KPO, ale ile ich stracimy – mówi Marzena Chmielewska, zastępczyni dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan.

Z punktu widzenia przedsiębiorców obecna sytuacja jest potrójnie zła. Po pierwsze, dziś nie ma pewności, że KPO w ogóle zostanie uruchomiony, a jeśli zostanie uruchomiony, to czy uda się go zrealizować w pierwotnym zakresie. To pogarsza perspektywy rozwojowe i wzmacnia i tak już ogromną  niepewność.

Po drugie, jeśli KPO w końcu zostanie uruchomiony i zaczniemy dostawać płatności, to opóźnienie, które mamy dziś może spotęgować chaos we wdrażaniu: pieniądze będą po prostu wydawane jak najszybciej. Ryzyko, że inwestycje realizowane w takich warunkach będą nieefektywne, a legislacja – słabo przygotowana i nie odpowiadająca realnym problemom jest duże.

Po trzecie, takie warunki nie sprzyjają przejrzystości i ograniczają możliwości kontroli. Dla przedsiębiorców może to oznaczać, że w KPO ogłaszany jest nabór na interesujące ich inwestycje, z kryteriami które zamykają dostęp lub preferują określone grupy firm. Pieniądze mogą być znaczone i wydawane nie dlatego, że inwestycja jest efektywna, tylko dlatego że jest – na przykład – opłacalna politycznie.

Komitet Monitorujący KPO bez kompetencji

Dlatego dużą wagę przywiązujemy do Komitetu Monitorującego KPO. Nie jesteśmy zadowoleni z zakresu jego kompetencji. Przede wszystkim Komitet nie ma żadnych uprawnień, jeśli chodzi o kryteria i zasady wyboru projektów. Jest to jednak platforma, funkcjonująca w systemie,  instytucja, która da pracodawcom możliwość zadawania pytań, domagania się informacji, zabiegania o ewaluację. Komitet jest dla nas tym ważniejszy, że KPO nie będzie wdrażany według zasad i standardów z polityki spójności.

Dla Komisji Europejskiej kluczowa jest efektywność całego procesu: pieniądze trzeba wydać szybko, do połowy 2026 roku. Państwa korzystające z instrumentu muszą pogodzić tempo z jakością inwestycji oraz z oczekiwaniem, że sfinansowane reformy będą miały charakter strukturalny i długofalowy. Także dlatego KE będzie płacić nie za poszczególne wydatki (faktury), ale za zrealizowane kamienie milowe i wskaźniki.

To radykalnie nowe podejście do finansowania inwestycji państw członkowskich. Stąd też bierze się determinacja Komisji Europejskiej w dyskusji o kamieniach milowych związanych z reformą sądownictwa, które muszą być zapewnione przed złożeniem pierwszego wniosku płatniczego. Unia potrzebuje gwarancji, że jej interesy finansowe będą chronione, a do skutecznej ochrony potrzebny jest sprawny system kontroli wewnętrznej. Warunkiem funkcjonowania takiego systemu jest skuteczna ochrona sądowa. Z kolei gwarantem skutecznej ochrony są niezależni i bezstronni sędziowie.

Chaos panujący w koalicji  rządzącej od ponad roku w kwestii dwóch pierwszych superkamieni i brak przestrzeni do realnych kompromisów w tej sprawie, powoduje, że ryzyko całkowitej utraty KPO staje się coraz większe.

Konfederacja Lewiatan